Podczas wesela podchodzi do naszego stolika przypadkowy, lekko zrobiony wujek:
- Panowie zagrajcie coś starego.
- Ale co by Pan chciał ? - pyta jeden z zespolu
- No nie wiem, coś starego.
Po chwili namysłu koleś z zespołu
- Może Bogurodzicę ?
- Co ?
- Bogurodzicę!
- Nie Bogurodzicę nie.
Gościu był wyraźnie zmieszany
![]()