Kabel HDMI za 2000 papierów :).

No więc jakbyście chcieli sobie poprawić jakość obrazu z bluray albo jakość wyświetlanych na Waszych plazmach fotek z aparatu to na pewno warto zainwestować w taki kabelek /*. ;)

Popełnił coś takiego AudioQuest:
AudioQuest Coffee 39.4' HDMI Cable 65-082-09 - Best Buy

Ciekawe ilu nabywców znajdują takie wynalazki. Wszak 2200 zielonych to nawet na zachodzie spora sumka.

/* - Nawiasem mówiąc jak to pisałem to mój iPad mi podpowiedział słowo kibelek zamiast "kabelek" - rzadko mu się to zdarza ale tutaj akurat trafił w sedno :lol:. Istotnie niezły kibelek jak się wyda tyle kasy w tak idiotyczny sposób 8-).

A tam zaraz idiotyczny...
Każdy sposób jest dobry, jeśli tylko przynosi samozadowolenie.;)
Tutaj z taxem wyjdzie prawie dwa i pół koła, ale dostajemy kawał kabla i jeszcze kawę gratis.

Zresztą pokaż zawartość swojej torby komuś nieskrzywionemu fotograficznie i powiedz mu, ile to wszystko kosztuje. Obawiam się, że komentarz może być zupełnie podobny.;)

a co to za suma dla kolesia zarabiającego >10 k usd???
równie abstrakcyjne jest dla nas kupno maybacha a dla rydzyka juz nie ;D
ja się szarpnąłem na kabelki głośnikowe z wyższej polki i słychać różnice
Ligo slusznie zauwazyl ze w naszym hobby jest tak samo-jakość kosztuje :mrgreen:

Widzę, że dowcipni podjęli wyzwanie zamieszczenia najśmieszniejszej recenzji tego wyrobu na stronie bestbaja.
Wprawdzie nowy tzw. sucker rodzi się ponoć co minutę, ale nie sadzę, żeby to był hit sprzedaży. Osoba, która stać na taki kabel sama do sklepu na zakupy kabli nie chodzi, a firma instalujaca sprzęt musiałaby się wykazać niezła hucpa żeby na coś takiego wydać cudze pieniadze.

Najmarniejszy dentysta zarobi ponad $10k miesięcznie, ale to o wiele za mało na takie ekstrawagancje, a żeby zostać dentysta trzeba jednak skończyć jakiś college. Może jakiś aktor albo rap artist kiedyś taki kabel zakupił.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Ligo

Zresztą pokaż zawartość swojej torby komuś nieskrzywionemu fotograficznie i powiedz mu, ile to wszystko kosztuje. Obawiam się, że komentarz może być zupełnie podobny.;)

---

Moim zdaniem to nie do końca dobre porównanie. Lepsze szkła dają różnicę i to zauważalną. Lepsze puszki to samo. U niektórych ma to nawet przełożenie na wyraz artystyczny zdjęć (np. bardzo płytka GO, piękne kolory, rozmycie itd.), tutaj mamy do czynienia z klasycznym voodo. Czyli znajdź choć jedną różnicę w efekcie zastosowania omawianego kabla i takiego za 10$ :).

to trzeba by zrobic eksperyment i miec takie kable a nastepnie metoda organoleptyczna dokonac porownania
ale , sa ludzie ktorzy widza/slysza/czuja wiecej niz zwykly smiertelnik
jeden kupi bo widzi różnice a drugi bo go stać

no tak, AudioQuest..
.. lider kabelkowych absurdow nie spoczął na laurach ;]

Cytat:

---

Zamieszczone przez Kolekcjoner

Czyli znajdź choć jedną różnicę w efekcie zastosowania omawianego kabla i takiego za 10$

---

Znalazłem! W efekcie zastosowania jest różnica estetyczna. Prawdopodobnie...
No, ale ja jestem totalnym ignorantem. ;)
Chociaż z drugiej strony, i nie to, żebym bronił kabelka, ale kto wie, czy nie miałbym problemu odróżnić zdjęcia z np. z C 40/2.8 za $150 od dajmy na to APO Summicrona 50/2 za $8000.
A myślę, że nie_fotohobbysta miałby taki problem na pewno.
Sumując: każda potwora znajdzie swego amatora.;)

Cytat:

---

Zamieszczone przez becekpl

to trzeba by zrobic eksperyment i miec takie kable a nastepnie metoda organoleptyczna dokonac porownania
ale , sa ludzie ktorzy widza/slysza/czuja wiecej niz zwykly smiertelnik
jeden kupi bo widzi różnice a drugi bo go stać

---

Jakiej różnicy spodziewasz się w kablu do transmisji cyfrowej? Zera będą bardziej okrągłe, a jedynki bardziej smukłe?

prosta odpowiedz
weź sobie do słuchawek najtańszy kabelek a potem zmień na markowy ,drogi
jeśli nie słyszysz różnicy, to powinieneś iść do laryngologa
w fotografii doskonałym przykładem jest najzwyklejszy kabelek do usb
jeśli kupisz najtańszy to czeka cie wkrótce kupno następnego
kupując drogi markowy masz spokój na bardzo długi czas
te najdroższe kable wykonane są z metali szlachetnych,wszystko to w celu wyeliminowania jakichkolwiek zakłóceń

Cytat:

---

Zamieszczone przez Nabla

Zera będą bardziej okrągłe, a jedynki bardziej smukłe?

---

Cóż, jeśli coś jest bardziej smukłe, a w pewnych miejscach bardziej okrągłe, to... mnie to przekonuje ;)

Cytat:

---

Zamieszczone przez becekpl

prosta odpowiedz
weź sobie do słuchawek najtańszy kabelek a potem zmień na markowy ,drogi
jeśli nie słyszysz różnicy, to powinieneś iść do laryngologa
w fotografii doskonałym przykładem jest najzwyklejszy kabelek do usb
jeśli kupisz najtańszy to czeka cie wkrótce kupno następnego
kupując drogi markowy masz spokój na bardzo długi czas
te najdroższe kable wykonane są z metali szlachetnych,wszystko to w celu wyeliminowania jakichkolwiek zakłóceń

---

Mylisz dwa rodzaje sygnałów...
Sygnał idący kablem słuchawkowym jest sygnałem analogowym, którego charakterystyka zależna jest od tego, co jest przez niego przepuszczone, materiału, który go przewodzi, długości kabla, itp... I tutaj mogą występować odchyłki.
Sygnał idący kablem USB to sygnał cyfrowy, a więc zero-jedynkowy, który na całej długości przesyła taką samą informację i w momencie "opuszczenia" nadajnika 0 nie może stać się 2, bo po prostu cała transmisja stanie. W tym przypadku sens wydawania większych sum na kable zaczyna się od długości 10m.

A wracając do drugiej części Twojej wypowiedzi, to żeby było weselej to mam wiele cienkich kabelków USB, które sprawują się lepiej niż niejeden markowy.

Cytat:

---

Zamieszczone przez becekpl

prosta odpowiedz
weź sobie do słuchawek najtańszy kabelek a potem zmień na markowy ,drogi
jeśli nie słyszysz różnicy, to powinieneś iść do laryngologa (...)

---

Po pierwsze primo - różnicę między przesyłem analogowego sygnału dźwiękowego a cyfrowego obrazu wyjaśnił już kolega powyżej, więc sobie odpuszczę.

Po drugie primo - nawet w dźwięku jest granica, za którą jest już tylko "bajer". Nie bez kozery mówi się, czym się różni meloman od audiofila: ten pierwszy słucha MUZYKI, ten drugi - DŹWIĘKU.

Jestem melomanem i słucham sporo muzyki - głównie takiej, przy której jakość naprawdę MA znaczenie (klasyka...). Nie mam sprzętu z najwyższej półki, bo mnie na niego zwyczajnie nie stać, ale oczywiście słyszę różnicę między tymi samymi głośnikami podłączonymi kablami po 10 zł za metr a kablami po 200 zł za metr.

Natomiast różnicę pomiędzy tymi po 200 a tymi po 2 tys. słyszy już średnio jedna osoba na parę / paręnaście tysięcy (często nie słyszą jej nawet zawodowi muzycy, słyszą dopiero reżyserzy dźwięku i tego typu fachowcy). Cała reszta kupuje kable po 2 tys. za metr "bo ich na to stać" - a przy ślepej próbie (byłem świadkiem!) nie jest w stanie odróżnić ich od tych za 200...

Cytat:

---

Zamieszczone przez Ligo

Znalazłem! W efekcie zastosowania jest różnica estetyczna. Prawdopodobnie...
No, ale ja jestem totalnym ignorantem. ;)
Chociaż z drugiej strony, i nie to, żebym bronił kabelka, ale kto wie, czy nie miałbym problemu odróżnić zdjęcia z np. z C 40/2.8 za $150 od dajmy na to APO Summicrona 50/2 za $8000.
A myślę, że nie_fotohobbysta miałby taki problem na pewno.
Sumując: każda potwora znajdzie swego amatora.;)

---

Tyle że w przypadku tych szkieł masz szansę zobaczyć różnicę bo ona istnieje, natomiast w przypadku tego typu kabla jej po prostu nie ma 8-).

Jak przed laty kupowałem sobie sprzęt grający to się nieco wgłębiłem w temat i wniosek mam, że im droższy sprzęt (a w szczególności kabel) tym więcej ściemy. Wystarczy poczytać niektóre recenzje sprzętu w "fachowej prasie" by umrzeć ze śmiechu. Najlepszym hitem była dyskusja na temat kabli sieciowych za grube tysiące.

becek: dalej nie odpowiedziałeś na pytanie co taki lepszy kabel może wnieść do transmisji cyfrowej. Natomiast teksty o wycieczkach do laryngologa najlepiej zachowaj dla swoich kolegów.

Kolekcjoner krótko i trafnie podsumował różnicę.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Nabla

Jakiej różnicy spodziewasz się w kablu do transmisji cyfrowej? Zera będą bardziej okrągłe, a jedynki bardziej smukłe?

---

przebiegi amplitudy sygnalu elektrycznego bardziej rowne, co ladnie wyglada na oscylatorze :mrgreen: (analogicznie do foto, to cos jak ogladanie zdjecia w powiekszeniu 400%)

--- Kolejny post ---

mam dobry news dla slyszacych kabelki:
http://xyzpawel.blogspot.com/2012/08/milion-dolarow-dla-kazdego-audiofila.html
to zadna sciema.
jedziesz, sluchasz, i zgarniasz milion baksow.
nie rozumiem, czemu ludzie z delfinim sluchem jeszcze nie pojechali odebrac nagrode, tylko probuja nawrocic swiat na forach audio (i nie tylko), z nowinami kalibru Mikolaja Kopernika (ziemia jest okragla; zera i jedynki brzmia analogowo)

Są trzy litery, których złotouszaci boją się bardziej niż krowa zimnych rąk farmera: ABX. :)

ABX test - Wikipedia, the free encyclopedia

ta.. ABX sa dla fanatykow high-end'u tym samym, co argumenty naukowe dla fanatykow religijnych.
z fanatykami obojetnie jakimi sie nie dyskutuje, na nich sie patrzy z politowaniem, i macha reka na to co mowia.

Tyle że tu mamy też do czynienia z transmisją obrazu i nie trzeba żadnych czarów w stylu wiązanie oczu ;) żeby zobaczyć czy jest różnica czy jej nie ma 8-).

Co do testów i odsłuchów. Są różnice słyszalne i różnice na zasadzie "wydaje mi się". Ja czasami sam robię ślepy test żeby się przekonać czy przypadkiem nie popadam w paranoję - ostatnio jak modyfikowałem zwrotnicę w jednych paczkach to tak ze znajomym robiliśmy żeby nie popełnić głupoty.
Także we wszystkim należy zachować umiar, także w krytyce audiofili.
Pamiętam niektóre sprzęty z lat 80' - tego się nie dało słuchać i chyba trzeba być kompletnie głuchym żeby twierdzić że to tylko sugestia ;).

Jest zasadnicza różnica między słuchaniem i ogladaniem. Po pierwsze, przynajmniej wg. "audiofila", nie da się w praktyce zapuszkować czyli zapisać dźwięku do porównań, bo każda metoda wpłynie na to co się chce porównać czyli kabelki, przetworniki itp., nawet pomieszczenie w którym się słucha. Poza tym dźwięk jest w czasie, czyli trudno jest porównać dwa kawałki. Dlatego można picować do woli o superuszach. Bo dla uszu nawet nie ma odpowiednika okularów.:o

Obraz to zupełnie co innego. Gdyby była różnica na ekranie, to dałoby się ja sfotografować i pokazać. Brak takiej różnicy również łatwo pokazać, przynajmniej dość przekonywujaco dla satysfakcji większości jeleni i lemingów. Różnice w obrazowaniu szkieł czy matryc, jakkolwiek nieistotne w odbiorze obrazu jako całości, każdy może zobaczyć własnymi gałami i może pokazać paluchem przy odpowiednim powiększeniu.

Byłem w Best Buy, i te kable nie sa aż takie drogie. Za 3 metry czekolady $180, węgla $300, a wódka po $460.
Natomiast tej samej długości dobry zwykły kabel to $20 za dwie sztuki.

Ten kabel z linku to chyba 13 m, ale i tak cena jakby zbyt wysoka.

W fotografii też jednak troszkę tego jest. Choćby osłabiona magia pełnej klatki. Jedni ją widzą (np. ja) inni nie (np. redaktorzy DFV) :)

Cytat:

---

Zamieszczone przez Roy P

W fotografii też jednak troszkę tego jest. Choćby osłabiona magia pełnej klatki. Jedni ją widzą (np. ja) inni nie (np. redaktorzy DFV) :)

---

czym osłabiona? a może osławiona?

Starczy popatrzeć w wizjer, żeby poczuć magię pełnej klatki. :P Tu ściemy nie ma.

Ściema pojawia się gdy do akcji wkraczają słowa: plastyka i mikrokontrast. Czyli coś co ktoś widzi, ale nie umie tego pokazać, ani nie da się tego obiektywnie porównać (bo zazwyczaj dane ujęcie jest unikalne).

Pewnie, że osławiona :)
Tak to jest gdy nie sprawdza się co słownik podstawił.

panowie, chyba nigdy nie słyszeliście o naprawdę drogich kablach 8-)
Przewód głośnikowy Wireworld Platinum Eclipse 6 2x6m - AudioVideo

Napęd głośników to co innego. Tu szaleją prądy i wszystko się liczy ;)
HDMI to marny standard transmisji i pakowanie kasy w tego kartofla nic nie pomoże.

Cytat:

---

Zamieszczone przez marfot

Napęd głośników to co innego. Tu szaleją prądy i wszystko się liczy ;)
HDMI to marny standard transmisji i pakowanie kasy w tego kartofla nic nie pomoże.

---

co by nie było, jednak uważam że kupowanie kabli za równowartość nowej limuzyny klasy wyższej to chyba jednak lekka przesada...

Cytat:

---

Zamieszczone przez centur

co by nie było, jednak uważam że kupowanie kabli za równowartość nowej limuzyny klasy wyższej to chyba jednak lekka przesada...

---

Jestem pełen podziwu dla gości, którzy to sprzedają ludziom - mistrzostwo świata.

Powinno być jeszcze ze złota za 10x więcej. To by było coś. Generalnie miło jest sobie wmawiać.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Roy P

Jestem pełen podziwu dla gości, którzy to sprzedają ludziom - mistrzostwo świata.

---

Ja to jestem raczej pełen podziwu dla tych co kupują.
Przy czym wcale nie uważam że kable są bez znaczenia (żeby była jasność) tylko we wszystkim należy zachować umiar i zdrowy rozsądek.
Zresztą na niskich poziomach cenowych też jest to konieczne, bo znam przypadki kiedy ktoś kupował interkonekt za cenę CD.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Kolekcjoner

Zresztą na niskich poziomach cenowych też jest to konieczne, bo znam przypadki kiedy ktoś kupował interkonekt za cenę CD.

---

Wiesz, są CD za 300PLN ale teżza 30kPLN. Interkonekty również.
I masz rację - umiar jest najważniejszy, chociaż.... trudno czasem go utrzymać :mrgreen:

w hobby typu sprzęt audio, szaleństwo jest na porządku dziennym, kompletnie akceptowalne i modne :mrgreen:

hobby ma być drogie, niepraktyczne i niezrozumiałe dla postronnych:mrgreen:

Cytat:

---

Zamieszczone przez BeatX

--- Kolejny post ---

mam dobry news dla slyszacych kabelki:
XYZPawel: Milion dolarów dla każdego audiofila
to zadna sciema.
jedziesz, sluchasz, i zgarniasz milion baksow.
nie rozumiem, czemu ludzie z delfinim sluchem jeszcze nie pojechali odebrac nagrode, tylko probuja nawrocic swiat na forach audio (i nie tylko), z nowinami kalibru Mikolaja Kopernika (ziemia jest okragla; zera i jedynki brzmia analogowo)

---

Jeśli ten test polega na dość szybkim przełączaniu kabla A na kabel B, to nie ma szans na odróżnienie. Ale jakby to była godzina na każdy znich, to zapewne da się je odróżnić. Ponadto dyskusja dotyczy dokonania testów przez uznanych redaktorów, którzy zwyczajnie boją się stracić autorytet i pracę. Nie sądzę, że pierwszy lepszy audiofil z ulicy ma szansę na nagrodę. To jest wyzwanie dla autorytetów z branży audio, żeby ich zdetronizować i ośmieszyć...

Jak ostatnio czytałem taki wątek to znalazł się jeden użytkownik który słyszy różnicę pomiędzy takimi kablami, a kilku dorabiało teorię bazując na protokole transmisji. Coś może w tym być - tak jak w czarnym kocie niby fajne zwierzę ale jak drogę przejdzie to lepiej dwa razy pomyśleć co robić :), o nawet w wątku powyżej ktoś pisze że przy godzinie słuchania zapewne da się odróżnić, coś jest na rzeczy elektrony w złocie biegają swobodniej co daje zera i jedynki z pięknym bokehem natomiast bokeh zer i jedynek ze zwykłych kabli jest inny płaski brak mu głębi i ma wyraźną niesymetryczną obwódkę dodatkowo w złotych kablach rozmycie jest tylko z tyłu zer i jedynek a zwykłych tanich ze wszystkich stron co zdecydowanie wpływa na dynamikę dźwięku - jeśli ktoś tego nie słyszy to po prostu nie powinien się wypowiadać.

Cytat:

---

Jeśli ten test polega na dość szybkim przełączaniu kabla A na kabel B, to nie ma szans na odróżnienie. Ale jakby to była godzina na każdy znich, to zapewne da się je odróżnić.

---

Wszystko można sobie wmówić jak się długo posłucha.

Cytat:

---

Jak ostatnio czytałem taki wątek to znalazł się jeden użytkownik który słyszy różnicę pomiędzy takimi kablami, a kilku dorabiało teorię bazując na protokole transmisji.

---

Protokół transmisji działa tak, że albo coś przez niego przejdzie, albo będzie zniekształcone, bo korekcja błędów nie wyrobi. Takie zniekształcenia usłyszy już każdy, bo będą to po prostu trzaski. :) Ale to już musiałby być jakiś uszkodzony kabel.

Cytat:

---

Zamieszczone przez zanzibar

Jeśli ten test polega na dość szybkim przełączaniu kabla A na kabel B, to nie ma szans na odróżnienie.

---

A ja nieśmiało twierdzę, że zupełnie odwrotnie. Jeżeli słyszę (a często słyszę) różnicę w brzmieniu, to szybkie przełączenie pomaga to zjawisko określić.
Człowiek (przynajmniej ja) nie ma tak dobrej "pamięci akustycznej"; jeśli ,mamy czas na odpoczynek, pomyślunek itd., wtedy dopiero dochodzą do głosu różne ułudy i sugestie...

--- Kolejny post ---

Cytat:

---

Zamieszczone przez Kabal_Wroc

hobby ma być drogie, niepraktyczne i niezrozumiałe dla postronnych

---

przecież to oczywiste :D

Cytat:

---

Zamieszczone przez Kabal_Wroc

hobby ma być drogie, niepraktyczne i niezrozumiałe dla postronnych:mrgreen:

---

Sęk w tym, że w przypadku dźwięku często jest to hobby niezrozumiałe dla samych zainteresowanych :)


Różnice można usłyszeć tylko i wyłącznie tam, gdzie taka jest. Należy odróżnić słyszenie od autosugestii.

W przypadku sygnału cyfrowego zadanie jest banalnie proste. Wystarczy przechwycić strumień danych z kabla klasy referencyjnej (czyli zwykłego, poprawnego, działającego kabla spełniającego normy dla danego protokołu transmisji) oraz z kabla-powlekanego-magicznym-pyłem. Mamy dwa zbiory zer i jedynek. Wystarczy zwyczajnie matematycznie porównać te zbiory.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Kabal_Wroc

hobby ma być drogie, niepraktyczne i niezrozumiałe dla postronnych:mrgreen:

---

O własnie.. troche siedziałem w audio, potem troche wpadlem w foto, a potem wypadłem i z tego i z tego. Każde hobby ma swoje zabawki, ktore będą kosztowac worek pieniędzy. I tak jak forograf nie zrozumie audiofila kupujacego metrowy kabel za 10 kpln, tak audiofil nie zrozumie fotografa wydającego na obiektyw 10 kpln ;)

Nie rozumiesz. Obiektywy się różnią, więc można zmierzyć i dostrzec różnice.
Kabel do transmisji cyfrowej podaje dalej zera i jedynki. Te same zera i jedynki możesz przenieść na sto innych sposobów. Dopóki to ten sam zbiór zer i jedynek i sumy kontrolne są takie same, to różnicy nie da się usłyszeć, bo jej nie ma.
Tu nie chodzi o zrozumienie czyjegoś fioła na jakimś punkcie, ale o fakty.

Cytat:

---

Zamieszczone przez gulke

... I tak jak forograf nie zrozumie audiofila kupujacego metrowy kabel za 10 kpln, tak audiofil nie zrozumie fotografa wydającego na obiektyw 10 kpln ;)

---

Audiofila nikt normalny nie zrozumie.
Polecam:
Audiovoodoo, cz. 2 - Reduktor Szumu - odc. 11 - YouTube

Cytat:

---

Zamieszczone przez Nabla

Nie rozumiesz. Obiektywy się różnią, więc można zmierzyć i dostrzec różnice.
Kabel do transmisji cyfrowej podaje dalej zera i jedynki. Te same zera i jedynki możesz przenieść na sto innych sposobów. Dopóki to ten sam zbiór zer i jedynek i sumy kontrolne są takie same, to różnicy nie da się usłyszeć, bo jej nie ma.
Tu nie chodzi o zrozumienie czyjegoś fioła na jakimś punkcie, ale o fakty.

---

No nie do końca, bo dochodzi jeszcze domena czasowa w protokole transmisyjnym.
Ale i na to jest remedium, w postaci bufora danych i przetestowania zegara generatorem po stronie odbiornika.
Jitter będzie dalej występował, ale w ilościach szkodliwych równie mocno, co spaliny samochodowe w atmosferze (albo i mniej).
Generalnie jeżeli kabel nie wprowadza zakłóceń do sygnału (np. poprzez źle dopasowaną oporność, albo słabą izolację), czyli jeżeli jest skonstruowany zgodnie z standardami przewidzianymi dla norm danego protokołu transmisyjnego - to taki kabel nie polepszy ani nie pogorszy sygnału.
Będzie tylko gorzej albo lepiej wyglądał (czyt. będzie droższy albo tańszy).
Ot, co :)

Cytat:

---

Zamieszczone przez Kolekcjoner

Ja to jestem raczej pełen podziwu dla tych co kupują.
Przy czym wcale nie uważam że kable są bez znaczenia (żeby była jasność) tylko we wszystkim należy zachować umiar i zdrowy rozsądek.
Zresztą na niskich poziomach cenowych też jest to konieczne, bo znam przypadki kiedy ktoś kupował interkonekt za cenę CD.

---

Jakiś rok temu kupowałem kolumny głośnikowe, do muzyki, stereo. Przy okazji facet w sklepie przekonał mnie do odtwarzacza CD za 1k PLN (to był najtańszy z tych nienajgorszych), bo odsłuchiwanie muzyki z zestawu kina domowego, CD z DVD, daje gorszą jakość, to był najsłabszy element zestawu. Do tego szarpnąłem się na 60 cm interkonekt za ok. 300 PLN. I w sumie to wszystko gra nieporównywalnie lepiej, niż wcześniej, via kino domowe i "zwykłe" kable. A za te 300 PLN to też teoretycznie spokojnie można kupić CD, ba nawet całą wieżyczkę z CD! :) Uważam jednak, że przy kolumnach za 2k PLN (para), odtwarzaczu CD za 1k PLN - koszt kabelka nie przekraczał granic rozsądku.

Jak na moj gust to jakies slabe te glosniki byly...

DVD da gorszą jakoś, tyle, że CD popularnych jest coraz mniej a ceny idą do góry. A z cena teoretycznie idzie jakość. Trudno w tej chwili porównywać CD z DVD gdzie DVD, czy nawet Blu Raya mozna mieć pełen wybór juz za mniej niż 500pln a CD za tysiąc to nie za bardzo jest w czym wybierać. Zresztą i tak wszystko idzie w kierunku pliku. Niestety.

Cytat:

---

Zamieszczone przez nostomo94

DVD da gorszą jakoś, ...

---

Dlaczego?
Szczególnie mnie to dziwi, że DVD oferuje więcej formatów muzycznych niedostępnych w CD.

więcej formatów muzycznych? W jakim sensie? i co ma format do jakości? Z popularnych formatów to CD-DA daje najlepsza jakość dźwieku, a ta i tak zalezy od realizacji. Popularnych

Zakupiłem sobie komplet kabli o wartości odtwarzacza CD i powiem szczerze, że jestem zaskoczony tym co usłyszałem. Kable trzeba zdecydowanie "wygrzewać" przez kilka dni, zyskują wtedy na gładkości. Pokój mam malutki (niecałe 12m2), ale po wymianie kabli, szczegółowość i przestrzeń zmieniła się nie do poznania. Scena nie jest głęboka, raczej ściśnięta, ale czytelność planów jest zaskakująca! Dopiero teraz odkrywam co jest na gęsto nagranych płytach! Bas jest znakomicie kontrolowany, schodzi bardzo nisko, ale nie dominuje (choć kable głośnikowe mają grubość ogrodowego węża). Wokale czyste i pełne, instrumenty mają lepszą lokalizację i są bardziej naturalne. Format CD ma się dobrze, tylko trzeba mieć wszystkie elementy na takim samym poziomie. Na większości koncertów rockowych taka czytelność jest nieosiągalna, może tylko barwa jest lepsza bez tego miksowania i natężenie dźwięku. Nie mówcie mi, że studia nagraniowe stosują gorsze kable, kiedy jakość nagranych płyt pozostawia wiele do życzenia. Są wykonawcy, którzy przykładają wagę do jakości nagrania (Kroke, Sting, Waters, Gabriel, Sinead O`Connor itp.), ale większość dba tylko o ogólne brzmienie.