Witam.
Jako mało doświadczony "fotograf" mam pytanko.
Mam dwa obiektywy jeden to - Canon EF-S 17-85 mm f/4-5,6 IS USM
drugi to Canon EF 28-135mm 3.5-5.6 IS USM.
Chciałbym jeden sprzedać i zamienić na jaśniejszy stałoogniskowy.
Który sprzedać?
Wersja do druku
Witam.
Jako mało doświadczony "fotograf" mam pytanko.
Mam dwa obiektywy jeden to - Canon EF-S 17-85 mm f/4-5,6 IS USM
drugi to Canon EF 28-135mm 3.5-5.6 IS USM.
Chciałbym jeden sprzedać i zamienić na jaśniejszy stałoogniskowy.
Który sprzedać?
myślisz, że tak łatwo sprzedasz?
Nie ten dział - zadaj to pytanie w "obiektywach".
Zakładam, że masz cropa ( inaczej raczej nie trzymałbyś obiektywu EF-S ) - osobiście pozostawiłbym 17-85.
Sprzedaj obydwa i kup jeden porządny. Obydwa posiadane przez Ciebie szkla są słabe konstrukcyjnie i nadają się tak naprawdę na przetrwanie do czasu nabycia czegoś lepszego. Canon EF-S 17-85 mm f/4-5,6 IS USM to powinien dostać medal w konkurencji urywania taśmy. Popatrz sobie na aukcjach ile uszkodzonych ludzie sprzedają za grosze, bo naprawa w serwisie nieopłacalna.
Hm ... zależy co focisz i gdzie. 17 vs 28 mm .... to mało i .... bardzo dużo .
Chciałem kupić coś "jaśniejszego", oba te obiektywy są "zbieżne" jeżeli chodzi o parametry, a ten 17-85 udało mi się kupić z 40d, bo większy to już mój w miarę świadomy zakup.
Focę raczej amatorsko ale chciałbym się jakoś zacząć rozwijać, bo w końcu mam na to trochę czasu.
na pewno 17-85 jest lepszy i nowszy konstrukcyjnie od 28-135
ma też lepsza stabilizację
jego słabą stroną jest krótki koniec (oberracje), za to od 50 do 85 mm jest naprawdę ok.
używam tego szkła na zmianę z Tamronem 17-50/2.8
Rozwój nie zależy od posiadanego obiektywu, a od wiedzy kupującego. Posiadając najdroższy sprzęt nigdy nie zostaniesz mistrzem. Posiadany ekwipunek ma za zadanie wspierać fotografa, a nie dawać mu prowadzenie w tej "życiowej kampanii".
Mając do wyboru 17-85 USM, a tamrona 17-50 wybrałbym jednak 17-85. Nie twierdzę, że jest to szkło należące do kategorii "super", ale uważam, że te 17-85 daje amatorowi spory komfort w przypadku zdjęć krajobrazowych. Zamknięcie do f=11 wykrztusza z tego szkła tyle, co możliwe.
Żeby pozbyć się szkieł trzeba najpierw upewnić się czego w tych szkłach brakuje? Możliwości może być tak naprawdę wiele:
- brakować światła,
- ogniskowej
- szerokości
- wielkości (za duże)
- itd.
Posiadając 17-85 poszukałbym albo 85/1.8 albo jakiegoś zooma typu 70-300 tamrona lub 70-200/4L wtedy po czasie kupuje się szerzej ;)
Przede wszystkim do jakich zdjęć chcesz mieć ten jasny stałoogniskowy i ile możesz dołożyć
po sprzedaniu któregokolwiek lub obu ? Ogólnie jaka fotografia Cię interesuje ?
To zależy za ile je wystawisz.Cytat:
myślisz, że tak łatwo sprzedasz?
Używałem go ponad cztery lata i nic mi nie urwał.Cytat:
Canon EF-S 17-85 mm f/4-5,6 IS USM to powinien dostać medal w konkurencji urywania taśmy.
Na ten temat zdania są podzielone.Cytat:
Mając do wyboru C 17-85 i T 17-50/2.8 zdecydowanie należy wybrać Tamrona
Jest to chyba najlepsze wyjście.Cytat:
Sprzedaj obydwa i kup jeden porządny.
Myślę, że trochę się zgubiliśmy. Pytanie było o wybór pomiędzy dwoma Canonami a nie Canonem i Tamronem. To po pierwsze.
Nie pytam też o poradę do zastąpienia tegoż obiektywu, ponieważ chcę kupić obiektyw 50mm f 1.8 , do fotografii studyjnej i produktowej.
Moim trzecim obiektywem jest canon 70-300mm więc raczej spróbuję sprzedać ten 28-135mm gdyż całkowicie pokrywają się ogniskowe a 17mm zawsze może się przydać.
tyle hałasu o 50mm 1.8 :] po co ci to szkło do studia?
już lepiej zostawić 17-85 i dokupić 100mm macro
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
kurde żeby nie było że 50mm jest niepotrzebne w studio, bo to nie prawda ;) ale przy tym zestawie optyki uważam ze lepsze rozwiązanie 100mm macro
Jak pobędziesz tutaj dłużej, to przyzwyczaisz się do off-topiców.Cytat:
Myślę, że trochę się zgubiliśmy. Pytanie było o wybór pomiędzy dwoma Canonami a nie Canonem i Tamronem. To po pierwsze.
Nie pytam też o poradę do zastąpienia tegoż obiektywu
W każdym razem z mojej strony EOT.
Jesteś pewien?
Wiesz, co jest najzabawniejsze? Kierujesz na forum pytanie, na które odpowiedzi udzielić możesz tylko i wyłącznie ty Przy czym zwracasz uwagę ludziom, którzy starają się Tobie pomóc.
Jeżeli planujesz kupić tak przeciętne szkło to bierz i nie smęć. Jednak weź pod uwagę, że jeden z kolegów podał Ci bardzo ciekawą propozycję. Odłóż nieco grosza i dokup 100/2.8 macro. Tym szkłem na pewno o wiele więcej zdziałasz w fotografii produktowej czy studyjnej. Jeśli Ci natomiast zbraknie 50mm to dokupisz heliosa za "psi grosz" i przejściówkę m42-eos.Cytat:
ponieważ chcę kupić obiektyw 50mm f 1.8 , do fotografii studyjnej i produktowej.
Gdybyś podzielił się tymi informacjami wcześniej, to uniknąłbyś off-topików.;)Cytat:
Moim trzecim obiektywem jest canon 70-300mm
Cytat:
Napisał debiczak
Chciałbym jeden sprzedać i zamienić
Wiesz, co jest najzabawniejsze? Kierujesz na forum pytanie, na które odpowiedzi udzielić możesz tylko i wyłącznie ty Przy czym zwracasz uwagę ludziom, którzy starają się Tobie pomóc.
Kolego Darx nie chcę wchodzić w niepotrzebną polemikę, ale wyrwałeś z kontekstu zwrot który kończy się "zamienić na 50mm". Widzę, że niektórzy to widzą w lustrze taką charyzmę, że jak się nie ponapinają to się źle czują.
No cóż liczyłem się z tym wchodząc na forum fotograficzne, gdzie wypowiadają się wszyscy, nie tylko fachowcy...
Dzielenie się informacją, to podstawa do pomyślnego kontaktu. Pisząc powyższe zwroty dałeś o sobie znać, że chcesz coś sprzedać ale nie jesteś w stanie tego uczynić, więc tak nadrabiasz braki w postach.
Powtórzę po raz kolejnyNie będę się z tobą kłócić, bo zauważyłem, że należysz do grona hipokrytów. Piszesz tak, a robisz inaczej. Poradę od większości dostałeś. Jeżeli nadal nie jesteś w stanie stwierdzić, czego się chcesz pozbyć. Zachęcam do umieszczenia podobnego tematu na innym forum.:mrgreen:Cytat:
Kierujesz na forum pytanie, na które odpowiedzi udzielić możesz tylko i wyłącznie ty
Miałem 28-135 i 17-85. Ten pierwszy nie sprawdził się u mnie na cropie. Ten drugi to nie jest cud optyki, ale cena jest adekwatna do jakości.
Sprzedaj tego, którego rzadziej używasz.
Bardzo odważne stwierdzenie...
Tak, na tych co mieli te szkła i mają coś do powiedzenia w temacie i na tych, co piszą bzdury ;).
A w temacie, to obydwa szkła są marnej jakości i może na początek będą na chwilę ok, ale jak ktoś oczekuje czegoś więcej, to należy się ich pozbyć, a to niestety łatwe nie będzie.
Ze sprzedażą tych szkieł nie ma najmniejszego problemu. Ktoś kiedyś rozpuścił plotkę, że 28-135 to "ukryta elka" :lol:, natomiast 17-85 ma fajny zakres na cropie oraz wydajną stabilizację. Jak ktoś nie lubi/nie może wydawać wiele i jest gotów na spory kompromis, to kupi (a jest takich wielu). Ja kupiłem te szkła niejako z ciekawości, jak na cropie sprawdzą się w roli "plecakowców". 28-135 odpadł z tej konkurencji dosyć szybko,a 17-85 jakoś to przetrzymał. Tasiemkę przysłony w 17-85 oczywiście urwałem - kosztowało mnie to 240 zł :). Generalnie jestem daleki od polecania 17-85, ale 28-135 na cropie odradzam.
Matsil, nie potwierdzę Ci tego zdjęciami, bo nie mam tego szkła u siebie. Jednak przytoczę Ci wycinki z rozmowy ze znajomym. Sam nie byłem zbytnio przekonany do tych szkieł bez symbolu "L" w nazwie.
Tymi słowami kierował się mój znajomy opisując 17-85. Jako, że to szkło nie jest zbytnio chwalone na forach, to i tak swoje zadanie spełnia. Dla mnie 1mm różnicy pomiędzy tym szkłem, a kiciakiem (18-55), to nic nadzwyczajnego. Jednak takiemu amatorowi jak on daje to minimalne poczucie tego szerokiego kąta. Miał do czynienia z tamronem kilka razy, ale nie dał rady się przekonać. Irytował go wolny silnik AFu.Cytat:
17mm, stabilizowany, szybki (silnik USM), zwarta obudowa, nie dużych rozmiarów
U mnie też się nie błąka...ale jest wątek poglądowy: http://www.canon-board.info/showthread.php?t=57983
Oczywiście :roll: http://www.tekstowo.pl/piosenka,dezerter,bzdury.htmlCytat:
Tak, na tych co mieli te szkła i mają coś do powiedzenia w temacie i na tych, co piszą bzdury .
17-85 jest solidne i IS działa bardzo dobrze. Jednak optycznie nie różni się od 18-55 i strasznie abberuje. W dodatku dużo cięższe od 18-55. Na plus szybki USM.
Miałem wpięte to szkło. Poprawne, ale bez rewelacji.
W jednym lepszy w innym gorszy .......... jak to w życiu bywa :wink:Cytat:
Mając do wyboru C 17-85 i T 17-50/2.8 zdecydowanie należy wybrać Tamrona, bo jaśniejszy i lepszy optycznie bez dwóch zdań.
http://www.youtube.com/watch?v=ikHtZoDkInk
http://www.youtube.com/watch?v=U-PKP...eature=related
Problem w tym, ze w stwierdzeniu Twojego kolegi nie ma ani słowa o jakości zdjęć jakie to szkło funduje. Nie mam absolutnie uwag co do AFu, ISa czy nawet samej budowy, ale mydło jakie potrafi wygenerować ten obiektyw jest po prostu masakryczne. Miałem C17-85, miałem T17-50 i obydwa uważam za średnio udane pod różnymi względami. Tamron optycznie bije canona na głowę jakością fotek i co do tego nie ma żadnej dyskusji, ślepy to zauważy. Za to dyskwalifikuje go AF - celność na poziomie 70% rewelacją nie jest, do tego front focus na szerokim kącie.
A mój kit jeszcze od 350D był wyraźnie lepszy optycznie od 17-85. Ten ostatni kupiłem dawno, jak kosztował prawie 2k pln i uważam to za największą wtopę w fotografi jaką mogłem zaliczyć.
Na obecnym rynku szkieł panuje wszech obecny przepych. Canon puścił sobie 17-85 ze stabilizacją, minimalnie szerokim kątem oraz USM-em, oznajmiając światu, że jest to kit. Przecież mamy także dostępną inną wersję, bynajmniej lepszą (15-85 USM IS). Być może znajomy ma do czynienia z jakąś lepszą wersją, bo mydła nie dostrzegł, a od 4 wygląda na dosyć ostre.
Matsil, na co mi dysputy na temat szkła, którego nie posiadam. Widocznie canon zdecydował się na manewr dla wybrańców. Nawet w L-kach zdarza się mydło. Jeden z kolegów zamieścił powyżej forumową galerię, na pixel-peeperze znajdziesz też nieco zdjęć z 17-85 - ludzie jednak są w stanie wyciągnąć coś z tego szkła. Nie trzeba się pięknymi asystentkami by móc czarować. To samo tyczy się L-ek.Cytat:
i uważam to za największą wtopę w fotografi jaką mogłem zaliczyć.
Nie okłamujmy się, że do tych 800zł, to jak na dzień dzisiejszy jedyna opcja z dosyć szybkim autofokusem stabilizacją i pseudo* szerokim kątem.
15-85 mimo, że 2 razy miałem go w rękach i cyknąłem nie więcej niż 100 zdjęć 50D, uważam za znacznie lepszy.
Aktualna cena 17-85 na poziomie 800pln jest w miarę ok, ale początkowa, która wynosiła ponad 2000pln dawała nadzieję, że kupując otrzymasz coś co powinno gwarantowac dobrą jakość. Niewiele więcej kosztował wówczas 17-40, który pod każdym względem oprócz zakresu wypada znacznie lepiej.
Mam i miałem kilka eLek, nie wybierałem ich z wielu, brałem pierwszą z brzega i nigdy się nie zawiodłem. Może mam szczęście ;). Co do wspomnianej galerii, to w tej rozdzielczości zdjęcia nawet ze słoika będa ostre :), onanistą sprzętowym nie jestem, ale lubię czasem zrobić odbitki większe niż 10x15.
Swego czasu robiłem porównanie 17-85 z 24-105 na 30D, nawet wczoraj szukałem tych zdjęć, ale nie znalazłem. Pamiętam jednak, że różnica była wręcz kolosalna.
Jak pisałem wcześniej, na początek za tą cenę jest OK, choć mając KITa 18-55 IS w życiu bym tego szkła nie kupił.
Kupując lustrzankę od razu kupiłem tamrona 17-50 żeby, jak to myślałem, nie łapać się na KIT'a, którego i tak później zmienię na jaśniejszego tamrona. No i po jakimś czasie i tak zmieniłem - na L'kę. Ale zawsze to "L"ot z jedną przesiadką mniej ;)
Zauważyłem pewną prawidłowość w postrzeganiu szkiełek. Na początku zazwyczaj startuje się od KITa z tą wymarzoną lustrzanką, później szukamy czegoś dłuższego typu 18-200. Jeszcze później zaczynamy dostrzegać, że taki duży zakres to co prawda praktyczność, ale mizerna jakość i ciemnica, więc szukamy fajnego jasnego i dodatkowo niedrogiego szkła typu T17-50. Tu zaczyna nas irytować AF, budowa itd., więc dojrzewamy i wreszcie nas stać na zooma eLkę. Wydaje się to już osiągnięciem szczytu marzeń, dopóki nie podepniemy zwykłej stałki (50/1.4, 85/1.8), która pokazuje, że może być lepiej niż z zoomem. Kolejny i ostatni krok to zakup stałek z serii L i sprzedaż całego pozostałego sprzętu. Tak przynajmniej było u mnie, tzn. jestem pomiędzy ostatnią i przedostatnią fazą ;). To tak w wielkim skrócie, bo po drodze były jeszcze takie szkiełka jak C17-85, C17-55 i wiele innych.
Jeżeli ktoś może przeskoczyć dany krok i go na to stać, to tylko z dużą korzyścią dla niego, bo lepiej uczyć się na czyimś tyłku niż na swoim :).
W tzw. międzyczasie zmieniamy kilkakrotnie body, żeby także zatrzymać się na FF i powiedzieć sobie wreszcie, że to jest to...
No ja niestety nie zmigruje do FF ze względu na koszty, które sa niewspółmierne do zdjęc, które robie. Jestem amatorem, więc byłby to wydatek nie potrzebny. Raczej będe szedł w kierunku trochę lepszego body (60D albo 7D) i kolejne obiektywy pod Crop (C10-22 jako świetne uzupełnienie i chyba 85 1.8)
Kiedyś jak naprawdę będę ograniczony przez Cropa wtedy pewnie zacznę inwestować w FF, ale do tego czasu zainwestowałem w uniwersalny spacer-zoom najlepszy, jaki mogłem kupić pod cropa... przez chwilę myślałem o C15-85 ale doszedłem do wniosku, że stałe jasne światło będzie miało znaczenie dla mnie więc dozbierałem do C17-55...
@Matsil
Swoja droga Matsil, co saszisz o C10-22? Chodzi mi po głowie też Sigma, ale obawiam sie BF i FF... Widzę, że masz to szczęscie mieć go w swojej kolekcji :) Cieszy mnie, że ma tę sama średnice, więc nei będe musiał drugiego polara kupować :D
Matsil podpisuję się pod Twoim podsumowaniem obiema rękami. Niestety ciężko jest na początku drogi przeskoczyć tak ważną kwestie jak cena, jaką trzeba zapłacić za te hobby i trzeba zadowalać się półśrodkami.
Nikt na samym początku nie jest w stanie wyłożyć na rzeczy z górnej półki, no chyba że jest się bananowym dzieckiem lub fotografią zainteresował się w wieku, w którym już się odpowiednio dorobił ;)
Nie mówię tu oczywiście o zawodowcach, u których sprzęt na siebie odpowiednio pracuje.
Ciekawi mnie tylko jak mocno byś się zdziwił jakie możliwości dają te wszystkie średnioformatowe korpusy z cyfrowymi przystawkami. Do fotografii, którą praktykuję na pewno pentax 645D byłby odpowiednim. Niestety nie widzę by mi pieniądz wystawał z kieszeni. Tym bardziej w kwotach sięgających średniej klasy auto.
Nie jestem w posiadaniu FF, ale powoli dążę do tego by dozbierać do jedynki. Czy będzie to pełna klatka czy crop 1,3x zależy od stanu i powściągliwości sprzedawcy. Póki, co mnie nie stać. Jednak z goła nie uważam by pełna klatka rozwiązała wszelkie moje problemy. Tym bardziej nie widzę sensu na "**ama" kupowania FF, a podpinania do niego kiepskich szkieł, a to wszystko po to by zapełnić swoje "zachwalane ego" (bez obrazy dla FF-ców).
Wracając do tematu, to wszystko ustanawia się pod to jaką kategorię fotograficzną uprawiamy. Oczywiście jako amatorzy będzie próbować wszystkiego po trochu. Jako zaawansowany amator skupimy się na jednej wybranej kategorii. Itd...,
W dodatku jesteśmy tylko ludźmi - więc nie ma to sensu obstawiać jak to będzie i generalizować w jednym worku. Zauważmy, że jako człowiek i tak przejdzie nam przez umysł milion i jedna trzecia pomysłów.
No nic. Dosyć już wciągania się w ten EOT. Trzeba wracać do focenia. :D
Te kwestie przechodzenia przez słoiki od KITa do L-ek to także inna kwestia :) U mnie przynajmniej było tak,że na początku przygody z foto z uwielbieniem patrzyłem na C70-300 i były to dla mnie kwoty nie do przeskoczenia. Teraz mam 2 L-ki, o których nawet wtedy nie marzyłem...
To też kwestia pewności, jak bardzo nas to hobby wciągnie ;)
Uważam, że 10-22 to najlepszy wybór do cropa w tym zakresie. Jakościowo z 50D wypada bardzo porównywalnie a czasem nawet może trochę lepiej niż 5DII + 17-40 i jest o 1mm szerszy ;) - to na zdjęciach naprawdę widać.
Jestem jedynie amatorem, z fotografi czerpię przyjemność a nie kasę. Gdybym robił to zarobkowo pewnie można byłoby pomyśleć nad czymś takim.
Mając FF i kiepskie szkła nie ma co zachwalać FF, bo nawet Schumacher w syrence GP nie wygra. Mam to samo zdanie - najpierw dobre szkiełka, później body. Ja chwale FF, bo widzę dużą różnicę pomiędzy cropem, jedynki fajna rzecz, ale jak na amatorskie używanie trochę droga...