Czy ktos robił zdjęcia na pogrzebie?
Chetnie wyslucham porad.
Wersja do druku
Czy ktos robił zdjęcia na pogrzebie?
Chetnie wyslucham porad.
Zależy od tego kto jest grzebany. Jeśli to osoba publiczna to podszedlbym bliżej.
Na pogrzebie motocyklisty jako że była to dość kontrowersyjna sytuacja użyłem teleobiektywu.
Wg mnie najpierw zasięgnij opinii, czy uczestniczącym nie będzie to przeszkadzało, czy nie będą krzywo patrzyli na ciebie. No chyba, że zostałeś wynajęty specjalnie do tego, ale i tak podpytałbym kogoś, czy będą osoby, które mogą poczuć się w jakiś sposób urażone (ktoś z rodziny).
Robiłem kilka pogrzebów, ale mam mieszane uczucia co do uwieczniania tego typu uroczystości. Zgodziłem się z uwagi na błagania rodziny. Innym razem na polecenie służbowe. W obu przypadkach pracowałem tak jak "ripek". Maksymalnie długa ogniskowa połączona z rzucaniem się w oczy sprowadzonym do niezbednego minimum, a i tak było mi jakoś głupio jak ktoś zwracał na mnie uwagę.
pzdr
Ant
Ciezko powiedziec - pewnie to kwestia morlanosci lub dobrego smaku. Bylem na kilku porzebach gdzie rodzina wynajmowala pstrykacza i ten strzelal zdjecia jak na weselu. Inni moga sobie nie zyczyc MZ to temat fotografi jak kazdy inny
Szczególnie najbardziej zainteresowany... ;-)Cytat:
Zamieszczone przez skrzat
(Przepraszam jeżeli ktoś poczuje się zniesmaczony moim czarnym humorem)
zdjęcia z pogrzebu - głupia sprawa gdy to rodzina bliższa lub dalsza! Najgorzej gdy ktoś (matka, siostra, ...) prosi abyś ty był fotografem! Dziś akurat mój ojciec pojechał w "delegacje" na pogrzeb rodzinny! głupia sprawa, gdyby było bliżej pewnie ruszyłbym się na foto z długą lufą.
Najgorszy typ fotografii. Życzę sobie i innym aby jak najmniej takich okazji. Jeżeli już muszę brać udział w pogrzebie to nie życzę sobie, aby ktoś biegał z krótkim szkłem i błyskał lampą w twarz! :evil: To raczej dzień zadumy, powagi i skupienia.
OF Pamiętam kiedyś była transmisja z pielgrzymki Jana PawłaII do Polski bodajże z Wadowic(nie dam głowy). Papież modlił się w ciszy przy grobie, a raczej chciał modlić się w ciszy, bo przeszkadzał mu :evil: :evil: fotoreporter który miał tak głośną migawę, że aż wszysstkich denerwował (wk.....iał). Zamiast zrobić pięć fot - strzelił ich z 50 i ciągle mu było mało!! chamstwo do kwadratu! W kościele cisza, papież się modli, a on strzela :evil:
Tak samo powinno być na pogrzebie - cisza i tyle!
O uwiecznie pogrzebu zostałem poproszony przez moja "dyrekcje".
Nie wypada odmowic.
Chyba raczej nie uzywac lampy, chyba ze sie nie da inaczej?
Nie wiem co mam uwieczniac, czy pogrzeb jako zadzenia a moze rodzine ktora sie zjechala?
Ale to juz dopytam sie na miejscu.
Z dluzsza lufa to raczej sie nie zaszaleje chyba ze do potretów?
Współczuje.Cytat:
Zamieszczone przez aqua
Jakiś tydzień temu zmarła moja matka chrzestna. Oczywiście zdjęcia wypadły na mnie.. bardzo nie lubie fotografować na pogrzebach a ten był już 3... Zakładam raczej szeroki niż tele obiektyw.. delikatnie lampa.. W kapliczce czy w kościele jest ciemno.. bez lampy bedzie problem.. przyda się też wysze ISO np 200 czy nawet 400... Fotografowałem w zasadzie najbliższą rodzinę przy trumnie żegnającą bliską im osobę.. Potem na mszy w kościele zebranych gości i ostatnie pożegnanie.. sam pochówek.. Sypanie ziemi do grobu przez najbliższych.. Szczerze mówiąc zastosowania tele ja tu nie widze...
Zobacz tutaj http://www.tarnow.net.pl/index.php?p...domosc&id=2857Cytat:
Zamieszczone przez Metus
Nie podchodzilem bliżej - troche głupio mi było (dopiero zaczynałem jako fotoreporter) - wiec trzasnąłem takie fotki.
Rodzina moja to nie była - więc nie chciałem ryzykować konfrontacji.
I słusznie, mogli Ci przejechać po sprzęcie dwuśladami. I nie tylko :-DCytat:
Zamieszczone przez ripek
Ja też ostatnio byłem proszony przez rodzine o zrobienie zdjęć. W kaplicy szybka seria paru szerokim kątem bez lampy na granicy poruszenia. Trochę przy wyjściu z kaplicy, potem wysunąłem się przed kondukt i z boku parę ujęć ludzi. Przy grobie oczywiście głownie długi, ale i pare ujęć szerszych.
Pewnie juz wejde na OT ale tylko swoje zdanie przedstawie - jakby mnie ktos poprosil o zdjecia na pogrzebie to bym krtko odpowiedzial: NIE (pod koniec pazdziernika mialem pogrzeb dziadka, na szczescie nikt nie poprosil, za to mlody brat cioteczny pstrykal kompakcikiem klasy Premiere, blyskal lampa i mnie wnerwial ogolnie). Nawet szefowi/dyrektorowi :roll: .
Dla mnie robienie zdjec to ma byc przyjemnosc a nie obowiazek. A z robienia zdjec na pogrzebie zadnej przyjemnosci nie mialbym.
Miałem kiedyś propozycję robienia zdjęć na pogrzebie, ale stanowczo odmówiłem. Moim zdaniem, to nie jest okoliczność do robienia zdjęć. Co one mają przedstawiać?? Smutek po zmarłym?? Jemu to się chyba już na nic nie przyda... No chyba, że w grę wchodzi ogromny spadek i zapis w testamencie nakazuje wybranie "najbardziej zasmuconych" do podziału majątku ;-) Jedynie taka sytuacja może być częściowo "zrozumiała". Jakakolwiek inna jest dla mnie niezrozumiała i zdecydowanie nie na miejscu. To moim zdaniem intymny moment ciszy, refleksji i nie chciałbym żeby ktokolwiek do fotografował, tym bardziej pokazywał gdzieś dalej
Jak by nie było jest to "ostatnie pożegnanie" .. Każde pożeganie jest smutne a te w szczególności.. niektórzy chcą uwiecznić te rozstanie... często jest tak, że rodzina rozjeżdza się po świecie a przyjeżdza do rodziny tylko w określonych sytuacjach.. wtedy ma możliwość zobaczyć i dostać pamiątkę.. Taki los czeka każdego... jest to normalna kolej rzeczy...
Jestem przeciwnikiem zdjęć z pogrzebu .......... ogląda ktoś później zdjęcia , to nad morzem , to w górach , to na sylwestrze , to moja córeczka , a to ciocia w trumnie , a to na mazurach ....................
heh kurde ja miałem w lipcu pogrzeb dziadka. Jezuu ani przez chwile mi do głowy zdjęcia nie podeszły. Chociaz teraz mogło to być ładne. Przypominam to sobie. Niektore zdjęcia mogły być dobre ale... nie, nie wziął bym go. Nie zmienił bym zdania
heh dobrze powiedzianeCytat:
Zamieszczone przez Tomasz1972
Oczywiście jak trzeba to focę na pogrzebach :-( ZDJĘCIA JUŻ USUNIĘTECytat:
Zamieszczone przez Venio
W paru zapomniałeś zamazać tabliczki na krzyżu.
Aha . wrzucałem na szybko . OCZYWIŚCIE ZACHOWAŁEM KOLEJNOŚĆ FOCENIA . Za kilka dni usunę.
Na dole nie rozmyłeś danych zmarłej!Cytat:
Zamieszczone przez Tomasz1972
Oczywiście nic nie umknie waszej uwadze :-)
No taka rzecz napewno nie...Cytat:
Zamieszczone przez Tomasz1972
Tak jak Vitez pisze, robienie zdjęć powinno być dla większości z nas przyjemnością, a jeśli tak nie jest, to po co pchać się na pogrzeb? Ja bym się nie zdecydował na robienie zdjęć na pogrzebie gdyby mnie ktoś o to poprosił.
tabliczki zamalowałem
Oczywiście .................................................. ..................................ale taka praca :-(Nie dla przyjemności.Cytat:
Zamieszczone przez AdaMMus
Wszystkie zdjęcia wykonane 17-40, aparat miał podpięte 550ex i założony lumiquest
Otóż to... Wiadomo że fotoreporter, czy nawet zwykła osoba czasem poproszona zgadza się, ale to napewno nie jest nic przyjemnego...Cytat:
Zamieszczone przez Tomasz1972
Niedokońca jestem w stanie sie z tym zgoidzić.Cytat:
Zamieszczone przez Tomasz1972
Raz jeden byłem na pogrzebie na którym ktoś robił zdjęcia. Był to pogrzeb mojego wójka, który już za życia żadko zaglądał do domu (swoich rodziców) ze względu na to że wywiało go na śląsk (ok 450 km w dobie maluszków to była porażka) i na pogrzebie zjawiło sie sporo osób z jego otoczenia.
O robienie zdjęć poprosiła babcia (mama wójka) i w tym momencie to jest oddzielny album na zdjęcia tego typu czyliu pogrzebowe, do którego zagląda sie bardzo żadko, ale jednak została jakaś pamiątka po kims kto dla otoczenia był człowiekiem dużego formatu. pochowany dalko od rodzinnego domu a pozostały tylko wspomienia.
Natomiast dużym wzięciem na 2 pogrzebie który kojażę cieszyły się zdjęcia które zrobiłem ja na tydzień przed śmiercią dziadka. ale tego do pogrzebu raczej nie zaliczę.
podsumowując czasami są przesłanki ku temu żeby jednak pstryknąć kilka fotek, oczywiście nie narzucajac sie nikomu z żałobników.
Osobiście nie robiłem, ale w archiwum rodzinnym znalazłem kilka fotek 'przy trumnie'...
W sumie pogrzeby to nie jest ciekawa rzecz, ale odbębniłem tego trochę bo za czasów ministrantowania za pogrzeb wpisywali najwięcej punkcików do notesika...
Wydaje mi się jednak, że najbardziej do tego typu fotografii pasuje tylko B&W. (odnośnie galerii przylinkowanej w tym wątku)
BTW, w moich okolicach za bardzo nie jest chyba w modzie robienie zdjęć na pogrzebach...
Nie pamiętam, żeby mi się coś takiego o uszy obiło...
W przypadku tych kilku zdjęć które umieściłem , klient życzył sobie kolor .Dodałem dlatego czarną ramkę ( bez ramki były za kolorowe ) Zdjęcia te wysłał do kogoś za granicę.
Prywatnie na żadnym pogrzebie członków rodziny nie wykonywałem zdjęć i nie będę robić.
też tak podejrzewałem, ale nie napisałem tego...Cytat:
Zamieszczone przez Tomasz1972
Zdecydowanie JA też nie...Cytat:
Zamieszczone przez Tomasz1972
PS. Jeśli można wiedzieć, jakie jest honorarium za focenie na pogrzebie? Na jakich zasadach? Jak nie publicznie to może PM? Czysto z ciekawości pytam...
[Taki mały OT=on] mam znajomego grajka (jest DJ'em lokalnego radia - oprócz tego prywatnie obsługuje wszelakie imprezy - klientów ma sporo) no i mówił mi ostatnio, że dzwonił do niego swego czasu koleś i pyta się czy nie zagrał by mu na stypie bo ktoś tam z rodziny zmarł [OT=off]
ludziska mają pomysły...
oczywiście nie przyjął zamówienia...
widocznie nie miał takich płyt :???:
JA miałem prtzypadek, że zażyczyli sobie kamerzyste i fotografa
Może CBŚ :smile: , oni filmują takie gangsterskie spotkania, jest szansa, że jakiś poszukiwany przyjdzie pożegnać się z kolegą.Cytat:
Zamieszczone przez kosa14
dzis poruszylem ten temat u lokalnego fotografa.. 500-700 zl za takie zdjecia biora..
Tak się składa, że mój brat dzisiaj filmuje pogrzeb zmarłego księdza z sąsiedniej parafii. Na zlecenie proboszcza. Zdjęcia tez sobie życzyli :roll:, no ale JA znowu w Warszawie :mrgreen:
Uważam, że nie ma nic zlego w robieniu zdjęć na pogrzebie. Robiłem dwa razy. Raz na pogrzebie babci i raz na pogrzebie księdza.
Sztuka polega na zachowaniu odpowiedniego szacunku dla chwili. Urodziny, pierwsza Komunia, ślub, ...ale i pogrzeb to kolejne etapy w życiu człowieka. Jeżeli robiąc zdjęcia nie ingeruje się w te wydarzenia a jedynie je opowiada oddając atnosferę i jednocześnie przyczyniając się do zachowania tych chwili i przekazania potomkom to nie ma nic w tym złego.
Jeżeli by uznać że to co większość z Was pisze to prawda to również nie powinno być fotografów podczas pogrzebu Ojca Świętego. Byli i dzięki temu mamy wiele wzruszających zdjęć które będą oglądały nasze wnuki i wnuki wnuków.
To prawda na pewno przyjemniej robi się zdjęcia ze ślubu niż z pogrzebu ale czy wszystko powinno być przyjemne ? Tutaj chodzi o coś więcej niż tylko przyjemność z robienia zdjęć... tutaj chodzi o pamięć.
Dla mnie to nie jest takie oczywiste,Cytat:
Zamieszczone przez marcingreen
jesli imreza jest duza i ktos chce oddac odpowiedzialnosc za oprawe muzycznego klimatu komus odpowiedniemu - profesjonaliscie - to nie widze w tym nic zlego/dziwnego.
Inna sprawa ze najwiekszy profesjonalista (dj) mogl do tej pory nie spotkac sie z taka propozycja i faktycznie - tak jak piszesz - nie mial odpowiednich plyt. No i zostal zaskoczony.
Ale to juz pytanie do srodowiska dj'ow.
Nie robilem do tej pory zdjec na pogrzebie,
nie wiem czy potrafilbym dobrze oddac klimat jaki panuje na takiej ceremonii.
Pomimo tego ze mam sprzet ktory pozwoliby na zrobienie zdjec.
Pozdrawiam,
Parteq
Cytat:
Zamieszczone przez Marcin Dryl
Dla mnie tak. Fotografia to hobby i jako hobby mam zamiar czerpac z niej przyjemnosc.
Pamiec? Wole zapamietac dana osobe, jaka byla w trakcie zycia niz pogrzebu :? .
Witam!
Ostatnio zostałem poproszony oto by robić zdjęcia na pogrzebie. I muszę przyznać, że nie bardzo mam pomysł jak się do tego zabrać, jakie kadry, jakie szkła. Dysponuje szkłami Sigma 10-20, Canon 17-55 f/2.8, Canon 50 f/1.8, Sigma 70-300. Czy ktoś ma już takie doświadczenia i miałby ochotę podzielić się swoimi spostrzeżeniami?
Z góry dziękuję.
Raz mi się zdarzyło robić zdjęcia na pogrzebie.
Zabrałem ze sobą T28-75/2,8; 50/1,8; 70-200/4L, trafił się bardzo ciemny kościół więc cały czas ISO-1600. Czasy wychodziły rzędu 1/60s.
Kadry, zostały mi narzucone z góry, czyt. rodzina czyli dość szeroko, kilka zdjęć dosyć wąskich gdy trumna była wynoszona z kościoła, oraz kilka takich ogólnych ołtarza, trumny i wieńców.
Na cmentarzu kilka szerszych podczas opuszczania trumny. Później już tylko tele, żeby nie denerwować ludzi zebranych, bo nie ukrywam kilka osób było niezadowolonych z tego że ktoś biega z aparatem i robi zdjęcia.
Podsumowując, myślę że jak weźmiesz 17-55, 50, 70-300 będzie to zestaw którym zrobisz spokojnie zdjęcia.
mnie właśnie w pierwszej chwili zaświtało pytanie: jak się zachować? Rozumiem, że kulturalnie, dyskretnie itp, a jednak miałbym poważne wątpliwości, czy zgodzić się na fotografowanie pogrzebu. Zgadzam się z tym, co napisał Vitez, a dokładniej z brakiem zrozumienia dla fotografowania takiej "okazji".
Ja również nie zgodził bym się, jeżeli miałoby być to kogoś kto mnie poprosił bym zdecydowanie odmówił, zaprzeczył i nakrzyczał ! Z drugiej strony gdybym dostał takie zlecenie to już co innego, kasa robi swoje. Zastanawiam się jednak czy ośmieliłbym się wziąć cały sprzęt foto na taką okazję. Nie wyobrażam sobie wziąć podejść ze statywem i pstrykać 35 1.4 L na 3-ech ekspozycjach, żeby później fajnego hdrka wyciągnąć. Nie wyobrażam sobie pstrykać 1d z podpiętym telezoomem typu 70-200 ? Co jeszcze asystenta do trzymania blendy ?
Dla mnie zdjęcia z pogrzebu mają wyglądać żadnie czyli tak, że później jak się ogląda to nie zatrzymuję ani na chwilę wzroku (kicz project). Dlatego osobiście jakbym miał robić to zabrałbym 400D z kitem i robił zdjęcia bez lampy.
Fotografowałem pogrzeby kilkakrotnie. Ostatnio na wyraźną prośbę Rodziny zmarłego - zresztą wspaniałego człowieka i zapalonego fotografa.
Zdj. trumny z dołu robiłem jeszcze przed samą mszą. Potem fotografowałem z chóru, łącznie z wynoszeniem trumny z kościoła (pełna dyskrecja i ciekawe kadry Rodziny idącej za trumną - centralnie z góry).
Rodzina mieszkająca w Austrii jest mi wdzięczna za ten dokument fotograficzny.
Sprzęt: 30 D, 35L i 85L (tym ostatnim głównie na cmentarzu - krótkie, dyskretne tele).
Po pogrzebie mojego Teścia w tym roku, wracając do rodzinnego miasta Matka pokazała mi starą fotografię ze zmarłym Bratem i Rodziną nad Jego ciałem (w tamtych czasach zmarły leżał do pogrzebu w mieszkaniu) więc nie jest to jakiś wymysł XXI wieku.
Śmierć jest tak samo naturalna jak narodziny. Czego się tu bać ? Zdjęciami można oddać również cześć i szacunek zmarłemu.
"Ordynator" 17-55 i 70-300 spokojnie wystarczy do zrobienia całości. Na cmentarzu jak najmniej ruchu, z dystansem i raczej nie zmieniaj szkieł, bo to wszystko rozprasza uczestników. Przerabiałem to: niezbyt przyjemna impreza:(
robiłam zdjęcia na pogrzebie mojej prababci...bo mama kazała;/ nie byłam zadowolona i głupio mi było strasznie latać z tym aparatem ..
jednak w kościele rzeczywiście ciemno było....dlatego tu coś jasnego i wysokie ISO konieczne
podczas mszy odradzam robić zdjęcia...z szacunku dla zmarłego i żałobników.
Doradziłabym tylko tele i oddalić się od pogrzebu...tuż przed końcem mszy dyskretnie wymknąć się z kościoła...można sfotografować wychodzących z kościoła żałobników idących za trumną...
Na cmenatrzu również radzę z daleka operować zoomem. Pogrzeb jest głównie po to by pochować kogoś zmarłego a nie uwiecznić i pokazać jaki to piękny pogrzeb był, żeby te zdjęcia całą Polskę obiegły...to nie jest ślub.
Z resztą mam te zdjęcia na dysku...od roku nie zajrzałam do tego folderu ani razu.....
Jak najbardziej zgadzam się z wypowiedziami mówiącymi, iż robienie zdjęć na pogrzebie to bez sens. Co ma być na fotach? Trumna, ludzie płaczący?? Na pogrzebie mojego dziadka koleś latał z kompaktem (analogiem jeszcze wtedy) i błyskał po trumnie i po ludziach... teraz babcia ma w szafce cały plik fotek trumny i dziadka w niej... Bez sensu nikt nie ma ochoty ich oglądać, wolę zdjęcia kiedy żył... gdzie jest uśmiechnięty... a nie...
Takie zdjęcia to kwestia gustu i dobrego smaku. Z moich najbliższych pożegnałem w ciągu roku dziadka i tatę, nawet mi do głowy nie przyszło żeby robić zdjęcia mimo nacisku rodziny. I dzięki temu pamiętam ich jak wyglądali za życia-ale to moje odczucia. Jeśli chodzi o zlecenia to myślę że zrobiłbym to ale starając się nie wyróżniać za bardzo.