Czy ktoś z forumowiczów miał juz przyjemność (świadomie używam tego słowa) handlować z Photolo? jest z Bydgoszczy i wydaje się mić powazne podeście do tematu sprzętu. Bardzo prosze o opinie.
Wersja do druku
Czy ktoś z forumowiczów miał juz przyjemność (świadomie używam tego słowa) handlować z Photolo? jest z Bydgoszczy i wydaje się mić powazne podeście do tematu sprzętu. Bardzo prosze o opinie.
Kupiłem u niego 16-35II i mogę potwierdzić profesjonalne i solidne podejście do klienta :p. Po pewnym czasie od zakupu telefon jak sprawuje się sprzęt :shock:. To u nas jeszcze rzadko spotykane.Przy okazji pozdrawiam :-D.
Ja kupowałem od Niego Sigmę 150 macro. Praktycznie nówka sztuka. W dodatku przywiózł mi ją do Krakowa do przetestowania. Pełna rekomendacja.
Miałem przyjemność kupić u niego 5DII :)
Również mogę polecić.
Polecam w 100% - Profesjonalne podejście do całości transakcji, i 100% uczciwość !!!
Kupiłem u człowieka lampę 580 EX II. Żadnych kłopotów. Lampa praktycznie nowa. Paczka porządnie zapakowana i ubezpieczona tak że polecam.
Moja cierpliwość się skończyła, w związku z tym również muszę opisać co mam do powiedzenia o tym człowieku.
W kwietniu zamieściłem na tym forum ogłoszenie że chcę kupić Canona 400/2.8 USM.
Obiektyw miał służyć do zarabiania pieniędzy, miałem wrócić do pracy przy piłce i dorabiać dodatkowo.
Photolo zgłosił się do mnie przez prywatną wiadomość i zaoferował bardzo ciekawe rozwiązanie: sprowadzenie obiektywu z USA.
Oczywiście zagwarantował że wyjdzie mnie to dużo taniej itd a samo sprowadzenie go ze Stanów weźmie na siebie.
Po kilku tygodniach wysłał mi numer konta do wpłaty i zadzwonił, że jeśli wpłacę pieniądze od razu, to obniży mi o 1000 zł.
Niezwłocznie wpłaciłem wobec tego 16000 zł. Od tamtej pory nie widziałem tych pieniędzy.
Byliśmy cały czas w kontakcie telefonicznym, choć bywa on różny - czasami Photolo odbierał, czasami odrzucał, czasami mnie zbywał jakimś głupim argumentem, czasami porozmawiał nawet 40 minut żeby mnie tylko uspokoić.
Tłumaczeń było mnóstwo, począwszy od "niewpuszczenia do samolotu" znajomego z tym obiektywem jako bagaż podręczny, aż po choroby, szpitale...
Obiecywania było równie dużo... jaki to cudowny i wspaniały obiektyw do mnie leci, tylko muszę poczekać jeszcze miesiąc...
jeszcze miesiąc... jeszcze miesiąc. I już niedługo minie rok.
Jestem zszokowany tą sytuacją, bo jest to człowiek znany w polskim internecie, znany w środowisku sprzedawców sprzętu fotograficznego chyba na całą Polskę.
A ja praktycznie od maja jestem pozbawiony 16 000 złotych, które mogłem mieć chociażby na przykład na lokacie, albo kupując gdzieś indziej ten sam obiektyw, być do przodu miesięcznie te 1000zł na sprzedaży zdjęć.
Tym samym zawaliło mi się życie; zarówno osobiste, jak i całkowicie uszczupliło mój portfel; sprzedałem lub sprzedaje część sprzętu fotograficznego; ledwo co spłacam kredyt który zaciągnąłem żeby pospłacać zaległości, które miałem spłacać pieniędzmi zarobionymi tym obiektywem.
Aktualnie ledwo co wiążę koniec z końcem, mam 3 letnią córkę i ...jest po prostu ciężko.
Wtopiłem pieniądze, które odkładałem na obiektyw, który miał służyć po prostu do zarabiania pieniędzy.
Nie wiem jak mogłem być naiwny, będąc w bardzo niestabilnej sytuacji finansowej, dałem się wrobić w taki sposób, że teraz jestem w sytuacji tragicznej.
Zawiodłem się na tym człowieku i z pewnością nie mogę go polecić.
Zapewne jak już ureguluje należności, to się tutaj wypowie.
Sprawa trafi do prokuratury, potem być może do sądu jako pozew cywilny.
Zobaczymy jak to się wszystko potoczy...
życzcie mi powodzenia.
PNC. Takie sprawy - po kilku miesiącach trafiają do sądu... a ty rok bez 16000 zł? I tak po prostu... czekasz?
potwierdzam sposób działania photolo opisany przez pnc. stanowczo odradzam kontakt i transakcje z tym panem.
Ten człowiek pracował wiele lat na swoją markę.
Nagle tak po prostu zrobił taki wał ?
Naprawdę nie chce mi się wierzyć, bo przez telefon sprawia wrażenie człowieka, któremu mozna zaufać.
Zresztą w naszym fotograficznym gronie przez kilkanaście lat w branży nie spotkałem kogoś tak nieuczciwego.
Wiekszosc fotografików i fotografów to ludzie wielkiego serca i rozumu i takim się wydawał również photolo.
Zgłosiłem sprawę do prokuratury w moim mieście.
W międzyczasie wyjechałem do Holandii bo miałem dramatyczną sytuację finansową. Bez obiektywu straciłem moje główne źródło utrzymania: fotografię sportową. Dzięki niej ciągnąłem koniec z końcem w mojej ojczyźnie.
A malutkie dziecko powietrzem nie żyje. Niestety przez jednego oszusta życie mi legło w gruzach, byłem zmuszony wyjechać żeby jakkolwiek się odbić finansowo;
sprzedałem resztę sprzętu fotograficznego; i pomimo tego że już jestem prawie na zero jeśli chodzi o kredyt, to jednak bardzo przykre skutki perfidnego działania tego człowieka odczuwam do dziś.
Byłbym zupełnie w innym miejscu, nie musiałbym harować jak wół na drugim końcu Europy.
Ale wracając do sprawy. Postępowanie przekazano do prokuratury w Bydgoszczy, czyli miejscu zamieszkania oszusta.
Niestety dostałem list o umorzeniu postępowania. Dzwoniłem zasypując pytaniami. Bez efektu.
Próbowałem się odwoływać, niestety nic to nie dało.
W związku z tym, iż cała sprawa miała miejsce na tym forum i niejako giełda tego forum była narzędziem dla użytkownika photolo żeby oszukać ludzi, czy można liczyć na jakąś pomoc z Waszej strony przy próbie odzyskania pieniędzy?
Bardzo proszę o kontakt na PW wszystkie osoby ,które w różny sposób zostały oszukane przez Aleksandra Piaseckiego posługującego się na tym forum i na Allegro nickiem PHOTOLO.
no masakra, szok! Co ludzie mają w swoich pustych łbach żeby tak okradać innych?? Życie mu wyrówna wszystkie krzywdy, zobaczycie!
Ja wiem ze jest za pozno. Ale stanowczo sugeruje uzywac Visy do takich transakcji (na karte mozna przelac srodki a do transakcji uzyc np Paypala) a w zadnym wypadku nie uzywac przelewow.
Jest sie chronionym i mozna uruchomic chargeback w razie W.
Powodzenia ze sprawa.
Przykro mi ale zycie niczego i nikomu nie "wyrowna".
Głupota i jeszcze raz głupota. Jak można obcej osobie wpłacić na konto 16 klocków z nadzieją, że przytarga nam w dobrej cenie obiektyw z USA bez żadnych komplikacji ? Szczerze mówiąc nawet nie współczuję.
Może wystarczy mieć - i tu słowo klucz - osobę zaufaną? Tobie nikt nigdy nie przelał pieniędzy na konto czy może interesy robisz tylko z tymi, których masz w dowodzie? :D
Co za różnica czy ktoś mi przelewa 15zł czy 15.000zł? Kwestia zwykłej uczciwości a nie po której linii rodowodowej jest sprzedający...
Jeśli coś mi się nie powiedzie ze sprowadzeniem to pieniądze zwracam i tyle a niestety czasy mamy takie, że noga może się podwinąć każdemu. Padają wielkie sieci, prężnie działające (na pozór) sklepy, powstają problemy ze zwrotami wpłaconych pieniędzy choć oczywiście w niczyjej obronie tu nie staję, wręcz przeciwnie, napisałbym parę słów o tytułowym jegomościu...
Nowart co tu ma do tego uczciwość. Różnica w kwocie jest i to znaczna - bo gdzie możesz sobie pozwolić na stratę 15 zł z portfela, to już 15k raczej nie wyrzucisz i nie machniesz ręką. Dlatego też takie umowy na słowo honoru nie mają sensu, każdy wie jak jest w naszym kraju - zawsze trzeba się zabezpieczyć. Jak można wpłacić komuś grubą kasę rozmawiając z tą osobą tylko telefonicznie... Owszem zdarzy się przelać pieniądze za szkło przelewem - ale tylko w przypadku kupna na jakimś portalu, gdzie IMHO obowiązuje zawsze, nawet najmniejsza umowa. Rozumiem też, że możesz być uczciwym człowiekiem, każdy uczciwy, sumienny jegomość by zwrócił pieniądze po nieudanej transakcji - ale nie każdy taki jest.
Kazdego sprzedawce traktuje tak samo. Moge im ufac ale sie zabezpieczam i juz pare razy chargeback uratowal mi doope.
Powodzenia w z odzyskaniem $.
Jak to "co tu ma do tego uczciwość"? Żartujesz czy nie łapię sarkazmu? Kwestią tego czy ktoś będzie się ubiegał o zwrot swoich pieniędzy ma być świstek? Nie wierzę co czytam...
Nie moje pieniądze to je zwracam, nie istotne czy 10 czy kilka zer więcej. Proste.
aaa no tak, zapomniałem, że wg Twojej nomenklatury uczciwy może być tylko ten co ma DG, bo tylko tacy są krynicą uczciwości, moralności i takowych kwestie bankructw, wypadków losowych i podobnych nieszczęść się nie imają. Widzę to dobitnie w coraz częstszych problemach z legalnymi sprzedawcami, którym nie przeszkadza wciskać klientom kit czy nie zwracać pieniędzy. No ale wszystko gra, w końcu płacą zus więc muszą być uczciwi i rzetelni, jedno wynika z drugiego :D
Błagam Cichy, reklamuj się , dyskryminując innych w trochę mniej śmieszny sposób... zapomniał wół... co? :D EOT, miłego weekendu :)
Kompletnie nie zrozumiałeś tego, co napisałem (nie po raz pierwszy zresztą). Nie chodziło mi o to, że wszyscy prowadzący działalność gospodarczą są uczciwi tylko o to, że praktycznie wszyscy prowadzący działalność w szarej strefie są anonimowi posługując się w internecie wyłącznie pseudonimem. I komuś takiemu wysłać grubą kasę na konto ??
naiwność nie zna granic...
nie wiem którą wersję chciałes kupić ale :
- jeżeli wersja pierwsza to da się kupić na ebay z EU za 18-19kzł - miało być taniej ?
- jeżeli wersja druga - to jeszcze gorzej... bo cena byłaby realna gdybys kupował od złodzieja który komuś go wyrwał
mając na uwadze w jakiej byłeś sytuacji finansowej w chwili zakupu - bardzo się dziwię że wysłałeś 16kzł...
sam często podejmuję ryzyko zakupu na odległość i wysyłam komuś kasę - tyle że kwoty bezpieczne dla mnie
po ewentualnej stracie których nic mi się w życiu nie zmieni...
ciekawe co piszesz o prokuraturze i umorzeniu - jeżeli gość jest cwany i uwiarygodni że nie działał z zamiarem oszustwa
tylko spotkały go trudności (choroby, kradzież) to rzeczywiście zarzut nie padnie... wtedy możesz sobie dochodzić
z powództwa cywilnego - nawet jak wygrasz to czy komornik kiedykolwiek coś ściągnie ? a może będzie wysyłał po 20zł
miesięcznie wykazując dobrą wolę i twierdząc że więcej nie ma ?
tak czy inaczej współczuję sytuacji ale z zastrzeżeniem że za błędy/naiwność czasami trzeba jednak zapłacić
Niby jest to jakaś nauczka, ale moim zdaniem jednak o wiele zbyt surowa dla naszego kolegi z forum. Ja zawsze powtarzam, że nie stać mnie na takie okazje... O doświadczeniu zawodowym nawet nie wspomnę i swoją droga jestem ciekaw uzasadnienia postanowienia Kp. Wbrew pozorom, na gruncie polskiego prawa (a w zasadzie - orzecznictwa) udowodnić oszustwo jest dosyć trudno, niestety.
Nowart chodziło mi o to, że przy każdej transakcji ja staram się zabezpieczyć, czy to przez dany portal czy jakoś inaczej - nie ufam ludziom na słowo honoru i nie ma znaczenia ich uczciwość. Kupując przez portal np. w takim "alledrogo" jest możliwość odzyskania pieniędzy, przez inne portale jak kupisz też, a w takiej szarej strefie, jak wspomniał Cichy nie masz gwarancji za grosz.
Szczerze współczuję Tobie, jako osobie poszkodowanej na takie pieniądze, lecz popatrz, że można by uniknąć takich sytuacji - tym bardziej gdy chodzi o grube tysiące, które dla niektórych osób- są dorobkiem życia i masy wyrzeczeń. Nie mam zamiaru więcej się sprzeczać i kibicuję w odzyskaniu utraconego mienia.
Taki rozwój wydarzeń powinien być przestrogą dla pozostałych użytkowników.
Też jestem ofiarą tego oszusta.
Masz rację PNC- pracował wiele lat na swoją markę. Znam go z giełdy foto w W-wie, chyba kilkanaście lat. Kupowałem/zamieniałem różne sprzęty, zwłaszcza obiektywy. Dawałem mu też kasę na jakiś sprzęt i nigdy nie było problemu...
Az do 15.07.2010. - wtedy przelałem na jego konto zaliczkę na załatwienie obiektywu. Do dzisiaj "udało" mi się odzyskać część kasy, od lipca tego roku wszelki słuch po nim zaginął. A ile bajek przy tym wysłuchałem...
To by było z grubsza na tyle- możecie się śmiać z głupoty następnego naiwnego.
allegro zwraca do 10 000, kk tyle ile zapłaciłeś
czytanie ze zrozumieniem przydaje się w życiu, naprawdę
Pewnie masz na to niezbity dowód?Będę obstawał przy opini kolegi violan.
Mnie są winni 800Pln,a sprawa się ciągnie...dwa lata chyba.
Zgadnij,jak oszust się podszył pod konto innego (uczciwego)Allegrowicza,robiąc w konia innych uczciwych na przeszło 2500,00?
Będąc włodarzem Alledrogo,byś wypłacił wszystkim kaskę?
kupiłem od takiego cfaniaka obiektyw za 3k
po miesiącu allegro zwróciło mi te pieniądze
straciłem tylko 30 zeta za kuriera bo nie skorzystałem z payu
w regulaminie masz wszystko napisane- ile,za co i co trzeba spełnić
kupowałem licząc się z tym ze to przekręt, bo niezła okazja była
jak dla mnie allegro postąpiło zgodnie ze swoim regulaminem
tylko trzeba go znać
O towar nie pytam,skoro nim handlujesz powinien być ok i taki pewnie jest.
Sedno mojego zapytania to:W każdej chwili,możesz być bankrutem...powiesz mi o tym?
Być może PHOTOLO,popadł w kłopoty finansowe i temu tak postąpił?
Zawsze,jako sprzedawca wydawał się wiarygodny.
Swoją drogą,kupiłem od kolegi Nowart(to nie reklama)obiektyw za pobraniem i okazało się wszystko ok.
Gdyby,wszelkie transakcje odbywały się za pobraniem,problem by nie istniał.
--- Kolejny post ---
Własnie miałem zacytować:|
a gdzie jest napisane, ze on ma w czymś pomagać???
masz regulamin a w nim wszystko wyraźnie napisane
--- Kolejny post ---
wygląda to tak ,ze jak powiedział pewien lekarz z serialu "Nemocnice na kraji města"
"gdyby głupota miała skrzydła latałbyś wyżej od jaskółek, adams"
pomijając osobiste wycieczki, sugerowanie ze allegro wypłaci więcej pieniędzy niż powinno świadczy o braku wrodzonej inteligencji
nabytej tez brak
sorry,nic osobistego tak to wygląda
zbierasz posty by się dostać do giełdy?
Wygląda to tak,że Ci moderator wcześniej napisał...jak to wygląda...czy nie?
Ktoś,kto wymyśli Nemocnice dla niektórych forumowych pisarzy...dostanie pewnie Nobla!
Pozdrawiam!
Stały Twój argument"Zbierasz posty"
Od 2009,to mogłem nabić nie koniecznie dyskutując Toba:?
Zapędziłeś się trochę kolego. Sam nie lubię allegro, ale prowizję bezpośrednio płaci sprzedający, nie kupujący. Od strony prawnej allegro mogłoby nie zapewniać żadnej ochrony. To trochę tak, jakbyś domagał się od właściciela placu handlowego by zapewnił że każdy najemca budki jest uczciwy. Troszkę brak ci kontaktu z rzeczywistością...