Jak usprawnic komputer, inne posty.

Jak w temacie, jak usprawnic komp pod CS3? Nie jestem w tej chwili powiedziec kaki ma moj komputer parametry no jestem poza domem. jest to desctop I procek jest dwurdzeniowy, zdaje sie 2gb pamieci na kosciach trzy dyski po 200GB I wszystkim kreci XP professional. Kilkanascie podstawowych programow, a jednak przy niektorych opcjach w CS 3 strasznie zwalania, nie tylko na filtrach. Jak go przyspieszyc, usprawnić jego prace? Jakich zasad się trzymać? defragmentacja nie pomaga. Widzialem tu kiedyś tu taki post, nie mogę go odnaleźć, nie wiecie gdzie on jest??

Może "scratch disk", "cache level" albo "purge"?
Ja bym zajrzał do instrukcji programu, bo tam w sumie wszystko jest napisane (głównie, choć nie tylko w dziale "Memory and performance"), reszta to będą raczej ogólne zalecenia dla wykorzystania pełnej wydajności komputera...

Dzieki za podopwiedz, faktycznie muszę tam zagladnac! Chyba tez usune pare zbędnych nie czesto uzywanych programow. Jakiego rodzaju programy obciazaja komputer najbardziej, co usunac?

Cytat:

---

Zamieszczone przez yellowpliszka

Dzieki za podopwiedz, faktycznie muszę tam zagladnac! Chyba tez usune pare zbędnych nie czesto uzywanych programow. Jakiego rodzaju programy obciazaja komputer najbardziej, co usunac?

---

start/uruchom, wpisz: msconfig (naciśnij enter/uruchom (tutaj odznacz wszystko oprócz wpisu do Antyvirusa, telefonu i temp, resztę odznacz wszystko. Nie ma się co bać, jestem pewny na 100% że nic się nie stanie z kompem. Po wyjściu trzeba przestartować system.

Start/programy/autostart, tam nie ma być niczego, jezeli jest to usuń.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Bogdan56_Ch

start/uruchom, wpisz: msconfig (naciśnij enter/uruchom (tutaj odznacz wszystko oprócz wpisu do Antyvirusa, telefonu i temp, resztę odznacz wszystko. Nie ma się co bać, jestem pewny na 100% że nic się nie stanie z kompem. Po wyjściu trzeba przestartować system.

---

Świetna rada, szczególnie gdy nie wiesz co tam jest zainstalowane i niezbędne do codziennej pracy danego użytkownika :roll: .

No ale cóż... użytkownicy komputerów dzielą się na takich co robią backupy i na takich co zaczną je robić. Ty widzę koniecznie chcesz koledze pomóc w przejściu z grupy drugiej do pierwszej :roll: .

Cytat:

---

Zamieszczone przez Bogdan56_Ch

start/uruchom, wpisz: msconfig (naciśnij enter/uruchom (tutaj odznacz wszystko oprócz wpisu do Antyvirusa, telefonu i temp, resztę odznacz wszystko. Nie ma się co bać, jestem pewny na 100% że nic się nie stanie z kompem. Po wyjściu trzeba przestartować system.

Start/programy/autostart, tam nie ma być niczego, jezeli jest to usuń.

---

... gorsi od tych co się nie znają są ci, którzy myślą że się znają...

Pozdrawiam.

Kupiłem zewnętrzny dysk 500GB, na którym będę robil zapasowa kopie zdjęć. Czy jest sens dzielenia go na partycje? Jak padnie to chyba cały i partycje raczej nie pomogą? Czy nalezy jakos specjalnie taki dysk przygotowac pod zdjecia?

Nie ma potrzeby partycjonowania. A już na pewno nie można traktować dzielenia na partycje jako zabezpieczenia. Od tego jest backup.

Dziekuje!

Cytat:

---

Zamieszczone przez Kolaj

Nie ma potrzeby partycjonowania. A już na pewno nie można traktować dzielenia na partycje jako zabezpieczenia. Od tego jest backup.

---

W zupelnosci pozwole sie niezgodzic. Z doswiadczenia z dyskami (a pracuje w branzy) wiem, ze najczesciej rozjezdzaja sie pojedyncze partycje i to oczywiscie na poziomie logicznym . Fizyczne uszkodzenia dyskow to tak naprawde rzadkosc.

W zwiazku z powyzszym uwazam jako bardzo sensowne tworzenie partycji. Padnie jedna partycja to stracisz tylko czesc fotek.

Co do traktowania jako zabezpieczenia tworzenia partycji powiem tyle; pewnie, ze nie jest to tak istotne jak chociazby backup, jednak podnosi to poziom bezpieczenstwa w jakims tam stopniu.

I co z tego wynika? Tyle, że jeśli faktycznie zależy nam na zabezpieczeniu danych, musimy robić backup na innym nośniku. Jak nie, to określamy sobie ile % zdjęć jesteśmy gotowi utracić w wyniku uszkodzenia logicznego partycji. Przyjmijmy, że 10%. Zatem co? Dzielimy dysk na 10 partycji? Następnie z każdego zdarzenia rozrzucamy fotki po równo na każdej z nich, żeby nie było takiej sytuacji, że padła nam akurat partycja, gdzie trzymaliśmy nasze ukochane zdjęcia z wyprawy do Egiptu. Robi nam się taki bałagan, że nie jesteśmy w stanie dociec co i gdzie trzymamy.

Jeżeli naprawdę jesteś z branży powinieneś wiedzieć, że awaria czy to logiczna, czy fizyczna to zupełnie zwyczajna rzecz, która czasem się zdarza i nie powinna nas zaskakiwać ani wiązać się z utratą ważnych informacji. Z całą pewnością mnożenie partycji nie jest żadnym rozwiązaniem.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Kolaj

I co z tego wynika? Tyle, że jeśli faktycznie zależy nam na zabezpieczeniu danych, musimy robić backup na innym nośniku. Jak nie, to określamy sobie ile % zdjęć jesteśmy gotowi utracić w wyniku uszkodzenia logicznego partycji. Przyjmijmy, że 10%. Zatem co? Dzielimy dysk na 10 partycji? Następnie z każdego zdarzenia rozrzucamy fotki po równo na każdej z nich, żeby nie było takiej sytuacji, że padła nam akurat partycja, gdzie trzymaliśmy nasze ukochane zdjęcia z wyprawy do Egiptu. Robi nam się taki bałagan, że nie jesteśmy w stanie dociec co i gdzie trzymamy.

Jeżeli naprawdę jesteś z branży powinieneś wiedzieć, że awaria czy to logiczna, czy fizyczna to zupełnie zwyczajna rzecz, która czasem się zdarza i nie powinna nas zaskakiwać ani wiązać się z utratą ważnych informacji. Z całą pewnością mnożenie partycji nie jest żadnym rozwiązaniem.

---

Balagan sie zaden nie robi, to mniej wiecej tak samo jak kupno kilku kart np po 8 GB czy 4 GB zamiast jednej 32 GB.

Awaria logiczna czy fizyczna normalna rzecza? No nie jest to nic nadzwyczajnego, tyle tylko, ze fizyczne uszkodzenie czesto wiaze sie rozjechaniem calego dysku, zas logiczne gora danej partycji.
Mowa tutaj o mozliwosciach przecietnej osoby znajacej sie na rzeczy, bo pewnie jak oddasz do Ontracka to oni ci nawet ze spalonego lub zatopionego dysku odzyskaja dane, tylko zobaczyc Twoja mine jak wystawia rachunek; bezcenne.


A wiec nikt ci nie mowi,ze masz tworzyc 10 partycji czy zamiast jednej karty 8 GB zalecil bys komus kupno 8 x 1 GB?

Nie popadajmy w skrajnosci.

...a może kupić dwa dyski i połączyć je w macierz RAID-1?

Do segregacji i wydzielania plików służą foldery - partycje możesz stworzyć oczywiście tylko po co ? Jeżeli chcesz aby fotki były jak najbardziej bezpieczne to zrób jak zasugerował kolega - 2 dyski i macierz RAID-1 czyli na dwa dyski zapisywane jest to samo. Ja u siebie w firmie na malutkim serwerze do backupu danych mam to rozwiązane właśnie w taki sposób. 2 dyski SAS na bazy danych i system operacyjny oraz 2 dyski S-ATA II po 500 GB każdy spięte w RAID-1 - znajdują się tam backupy baz danych i chroni to dane przed utratą w wyniku awarii DYSKU. Niestety jest nieskuteczne w razie uszkodzeń fizycznych całego serwera więc dla większego bezpieczeństwa co jakiś czas warto zapisywać te dane na nosnikach zewnętrznych i trzymać poza miejscem zamieszkania na wypadek uszkodzenia budynku ... i tak dalej i tak dalej - wszystko zależy od tego jak ważne jest to by danych nie stracić. :-D oczywiście im jest to wazniejsze tym koszty wzrastają ....

Ja zdjęcia trzymam na dysku twardym i co ważniejsze zapisuje na płytkach DVD.
Ty musisz ocenić ile jest dla Ciebie warta ochrona danych oraz jakie jest prawdopodobieństwo ich utraty i wybrać środki adekwatne. Wydaje mi się że jeżeli masz tam naprawde bezcenne fotki (jak każdy z nas) wystarczy Ci zweykły dysk i kopa na DVD lub ewentualnie jeśli chcesz wydać troszkę więcej $ to RAID-1 czyli 2 dyski HDD z mirrorem.

Cytat:

---

Zamieszczone przez ryszardk

...a może kupić dwa dyski i połączyć je w macierz RAID-1?

---

RAID w żaden sposób nie zabezpiecza przed uszkodzeniem logicznym. Poza tym autor pyta konkretnie o postępowanie z dyskiem zewnętrznym.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Merauder

Awaria logiczna czy fizyczna normalna rzecza?

---

Tak. Najzupełniej normalna. Każde urządzenie elektroniczne czy mechaniczne może się popsuć i zawsze trzeba zakładać, że prędzej, czy później to nastąpi. Nie powinniśmy się czuć tym zaskoczeni. Co najwyżej niezadowoleni ze względu na dodatkowy nakład pracy, jaki nas czeka. Niedawno pracowałem na rzecz pewnej dużej firmy, w której było grubo ponad 1000 serwerów. Nie było miesiąca, żeby gdzieś nie padł dysk. I oczywiście nigdy nie trzeba było korzystać z firm zajmujących się odtwarzaniem danych. Bo zawsze mieliśmy kopie zapasowe. Tylko one dają bezpieczeństwo.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Merauder

A wiec nikt ci nie mowi,ze masz tworzyc 10 partycji czy zamiast jednej karty 8 GB zalecil bys komus kupno 8 x 1 GB?

Nie popadajmy w skrajnosci.

---

To na ile? Na dwie? Znaczy, że jak jedna się rozsypie, to stracę "tylko" połowę zdjęć? Dziękuję. Nie będę sobie zawracał głowy takim "mechanizmem ochronnym". Dyski dzieli się na partycje z zupełnie innych powodów, ale ta tematyka znacznie wykracza poza zakres tego posta a nawet całego forum.

Podziel sobie. Ja to zrobiłem i jestem zadowolony. Zawsze bezpieczniej

No macierz tutaj jest wprost idealnym rozwiazaniem tylko nie wiem czy na domowe warunki torche nie przesadzonym.

Dla osoby mniej znajacej sie na kompach etc. mozna rowniez wziasc pod uwage rozwiazanie w stylu: zakaldajac ze ma sie jeden dosc duzy hdd wewnetrzny, kupic drugi zew i zainstalwoac jakis programik do synchronizacji katalogow.

Ostatnio sam myslalem nad zakupem d otego sieciowego HDD i podlaczenie go do mojego routera WIFI. Wiem, ze WIFI pod katem transferu danych demonem szybkosci nie jest, ale jesli synchronizacja kartalog jest robiona z automatu nabierzaco to nie trwa to tragicznie dlugo. Dodatkowa zaleta takowego rozwiazania jest dostepnosc fotek z kazdego miejsca, a w zasadzie kompa z domu i nie tylko.

EDIT:
Kolaj nie kumam odniesienia do mojego akapitu zaczynajacego sie od Awaria logiczna czy fizyczna normalna rzecza?. Przeciez napisalem, ze to nic nadzwyczajnego.

Dalej piszesz o kopiach, ktore daja bezpieczenstwo. Owszem ,pelna zgoda tylko po za samym backupem jest jeszcze szereg wytycznych, o ktorych spelnienie mozemy sie pokusic, zeby czuc sie bardziej bezpieczni. I w cale nie musi to byc popadanie w skrajnosci, zeby nie wyszlo potem, ze masz lepsze zabezpieczenia danych niz nie jeden data center na swiecie.

Co do dywagacji na temat RAIDa tez goda, tylko tyle, ze tak naprawde my nie mowimy tutaj o zabezpieczaniu przed uszkodzeniam, ktore w duzej mierze jest od nas nie zalezne. Pewnie, ze sa zasady, ktore lamiac narazamy dysk na bledy logiczne jak i fizyczne. Autor nie pyta jednak jak zabezpieczyc dysk, ze by nie padl tylko ja zrobic skuteczny backup, a RAID jest wlasnie do tego stworzony.

Co do partycji to doskonale wiem po co sie dzieli dyski partycje, ale jak sam zauwazyles to nie przedmiot watku. Nie mniej jednak twierdze, ze podzial dysku napartycje jest dodatkowym zabezpieczeniem. To na ile podzielisz sobie czesci dysk, twoja sprawa. Tutaj trzeba wybrac tak, aby byl dobry stosunek rozsadku do poziomu bezpieczenstwa.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Merauder

ale jesli synchronizacja kartalog jest robiona z automatu nabierzaco to nie trwa to tragicznie dlugo.

---

Synchronizacja na bieżąco i z automatu ma pewną nieprzyjemną cechę. Skasowanie (np. omyłkowe, wirusowe, w wyniku błędnego działania programu itp.) katalogu na dysku źródłowym także się automatem i na bieżąco zsynchronizuje. I nie będzie to trwało tragicznie długo :mrgreen:

Cytat:

---

Zamieszczone przez Merauder

No macierz tutaj jest wprost idealnym rozwiazaniem .

---

Powtórzę jeszcze raz. RAID w żadnej mierze nie chroni ani nawet nie zmniejsza ryzyka utraty danych związanej z uszkodzem LOGICZNYM. Może co najwyżej zabezpieczać przed FIZYCZNYM uszkodzeniem dysku.

Co do potrzeby dzielenia zdania są podzielone. Być może trzeba, być może nie. Ja jestem w stanie wyobrazić sobie sytuację, że pada system alokacji i dzięki podzieleniu na partycje tylko część dysku staję się niedostępna. Pewnie do odzyskania, ale lepiej walczyć z częścią niż z całym.
Ja bym postawił nieco inaczej pytanie. Czy podzielenie na partycje czemuś szkodzi ?
Jeśli nie to odpowiedź jest raczej prosta.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Merauder

Nie mniej jednak twierdze, ze podzial dysku napartycje jest dodatkowym zabezpieczeniem.

---

Cytat:

---

Zamieszczone przez Biperek

Czy podzielenie na partycje czemuś szkodzi ?
Jeśli nie to odpowiedź jest raczej prosta.

---

To jest jak stosowanie kalendarzyka jako środka antykoncepcyjnego. Skuteczność tej metody jest na tyle kiepska, że nie ma co jej brać pod uwagę, więc i tak trzeba się zabezpieczać inaczej. A skoro już się zabezpieczamy inaczej, to rezygnujemy z kalendarzyka bo jest upierdliwy. Podobnie jak trzymanie zdjęć porozrzucanych po różnych partycjach.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Biperek

Ja bym postawił nieco inaczej pytanie. Czy podzielenie na partycje czemuś szkodzi ?
Jeśli nie to odpowiedź jest raczej prosta.

---

na dwie partycje pewnie nie szkodzi.... na trzy? moze tez nie... a na 10?

na klopoty z logika bardzo pomocny jest EasyRecovery - mi juz pare rzeczy uratowal - zdjecia z omylkowo sformatowanej karty tez. pare zlotych on kosztuje, ale zawsze mozna popytac, moze ktos znajomy w firmie ma etc. Bycmoze sa jakies inne podobne programy (ktos zna tanie/darmowe i skuteczne?).

Cytat:

---

Zamieszczone przez SirDuncan

Bycmoze sa jakies inne podobne programy (ktos zna tanie/darmowe i skuteczne?).

---

Jeśli robimy kopie bezpieczeństwa zamiast łatać samopoczucie krojąc dysk na kawałki jak pizzę, takie programy stają się zbędne.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Kolaj

Jeśli robimy kopie bezpieczeństwa zamiast łatać samopoczucie krojąc dysk na kawałki jak pizzę, takie programy stają się zbędne.

---

'zbedne' to niezbyt stosowne slowo w przypadku tego programu. Oczywiscie backupy to podstawa, ale domowe archiwum zdjec to nie datacenter... i to nie ze wzgledu na potrzeby, ale ze wzgledu na mozliwosci finansowe. Zawsze moze sie okazac, ze ostatnich kilku dni/sesji nie masz jeszcze zbackupowanych i wtedy zonk... albo easyrecovery ;-)

ja osobiscie mam dwa dyski po 500GB spiete w mirror. Dodatkowo caly czas sobie obiecuje, ze raz w roku bede zrzucal calosc na DVD - za grosz plytom nie ufam, ale jako dodatkowe zabezpiecznie powinny byc OK.

PS - co do krojenia dyskow na partycje jako 'zabezpiecznie' to sie w pelni zgadzam.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Kolaj

Jeśli robimy kopie bezpieczeństwa zamiast łatać samopoczucie krojąc dysk na kawałki jak pizzę, takie programy stają się zbędne.

---

Dokladnie, wystarczy awaria zasilacza (burza) i mozemy pozegnac sie nie tylko z dyskami, ale i calym komputerem, a w przypadku backupu kupujemy drugi, zrzucamy dane i cieszymy sie ze zdjec...

Co do macierzy, pamietajmy, ze przy RAID-1 tracimy 50% pojemnosci hdd na rzecz dublowania danych..

Cytat:

---

Zamieszczone przez SirDuncan

Dodatkowo caly czas sobie obiecuje, ze raz w roku bede zrzucal calosc na DVD.

---

Raz na ROK?! Jak Ci jakiś wirus zamaluje dysk na gwiazdkę (to już niedługo ;)), to mirror Ci niewiele pomoże, Twój program też nic nie odzyska jeśli dane będą nadpisane a ubiegłoroczny backup będzie hmmm.... Oczywiście, że można i trzeba stosować antywirusy ale różnie może być.

To tak wiele czasu/pieniędzy/miejsca kosztuje, żeby zaraz po sesji wrzucić ją dodatkowo na płytkę albo dwie? To chyba jeszcze nie data center?

Cytat:

---

Zamieszczone przez yellowpliszka

Kupiłem zewnętrzny dysk 500GB, na którym będę robil zapasowa kopie zdjęć. Czy jest sens dzielenia go na partycje? Jak padnie to chyba cały i partycje raczej nie pomogą? Czy nalezy jakos specjalnie taki dysk przygotowac pod zdjecia?

---

Powiem tak. Wiekszosc uzytkownikow wybiega juz w kosmos.
Jest tak. Masz kompa, masz system i masz dane.
Teraz dokupiony zostal zewnetrzny dysk - 500GB.
Na nim bedzisz skladowal dane.
Po co Ci partycje - jak to tylko backup. zamist partycji zrob katalogi - np:
-fotki
-dokumenty
Jest on zew HDD i dzilenie go nie ma sensu.
Teraz tak, jest duzo roznych sposobow bacupu, zmieszcze sie w 2 (nie mowie o komercyjnych narzedziach - tylko MS)
a) uzywac MS backup (zrobic zeby sie codziennie robil o jakijs tam godzinie)
- zalety: dziala, wbudowany w windows
- wady: jesli uszkodzi sie plik backupu, wszystko idzie w piach
b) Microsoft Sync Toy
- zaleta: dziala
(mozna nawet (kiedys nie) uzywac wiersza polecen i zrobic sobie skrypt, wrzucic go do Task Sheduler i masz autobackup
Trworzysz pary katalogow, wybierasz jak ma byc synchronizowane i po wszystkim
- wady: manualny proces - musisz sobie klikac zeby zrobic backup (wersja dla niedoswiadczonych uzywkotwnikow windows, poblem ten mozna wyeleminowac teorzoc skrypt)

Jesli mas Linuxa to masz tyle opcji ze nie wiem, ktora najlatwiejsza.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Kolaj

Raz na ROK?! Jak Ci jakiś wirus zamaluje dysk na gwiazdkę (to już niedługo ;)), to mirror Ci niewiele pomoże, Twój program też nic nie odzyska jeśli dane będą nadpisane a ubiegłoroczny backup będzie hmmm....

---

raz do roku to i tak czesciej niz teraz ;-)
zdecydowalem sie na takie rozwiazanie z 2 powodow - wczesniej juz dwa dyski mi padly (fizycznie), a poza tym to urzadzenie latwo udostepnialne w sieci, co w moim przypadku bylko bardzo wazne.

co do wirusow - to jakos przesadnie ostrozny nie jestem - mysle zanim klikne, nie sciagam softu z p2p (bardziej z braku potrzeby niz strachu), uzywam darmowych antywirusow. wystarczy, zeby od 10 lat posiadania roznorakich wlasnych komputerow nigdy nie miec problemu z tego powodu - zreszta wczesniej na komputerach 'rodzinnych' tez nie bylo strat, ale tego nie licze, bo nie ja tam za bezpieczenstwo odpowiadalem...

Cytat:

---

Zamieszczone przez Kolaj

To tak wiele czasu/pieniędzy/miejsca kosztuje, żeby zaraz po sesji wrzucić ją dodatkowo na płytkę albo dwie? To chyba jeszcze nie data center?

---

lenistwo i 'no przeciez nic sie nie stanie' to chyba najblizsza prawdy odpowiedz...

no nie, reczne wrzucanie plikow na plytke to nie datacenter - i tu jest wlasnie roznica - patrzy wyzej ;-)

Cytat:

---

Zamieszczone przez ryszardk

...a może kupić dwa dyski i połączyć je w macierz RAID-1?

---

Na "szczęście" są i działają prawa Murphego :-D - mi wyleciała cała grupa RAID-1. Najpierw jeden dysk - gdy podłączyłem 3 dysk (za kilka minut) na odbudowę raida wyleciało drugie lustro - na szczęscie z któregoś z nich dało sie skopiować prawie całe archiwum.

I tu pytanie do korzystających z kontrolerow na MOBO z RAIDem - czy macie możliwość monitoringu parametrów SMART dla każdego/któregokolwiek z dysków RAIDa ?

Cytat:

---

Zamieszczone przez t00mcio

I tu pytanie do korzystających z kontrolerow na MOBO z RAIDem - czy macie możliwość monitoringu parametrów SMART dla każdego/któregokolwiek z dysków RAIDa ?

---

Tak. Ale nie sugeruję się zbytnio tymi wskazaniami.

Sorry, ze po krotce , ale nie mam czasu na odnoszenie sie do kazdej wypowiedzi.

Kolaj co do rozwiazania RAIDowego to na pewno masz 100% ochrone jesli chodzi o fizyczne uszkodzenie. Co do logicznego to kwestia software'owa, jest sof sprawdzjacy poprawnosc danych.

Dla mnie idealnym rozwiazaniem na warunki domowe jest wlasnie dysk sieciowy podlaczony do routera. Rzeczy, ktore piszesz o sofcie synchro to bzdury. Tego typu soft jest konfigurowalny i mozesz spokojnie ustawic rzeczy typu jak ma sie zachowywac program w razie proby usuniecia danych etc. A wiec samosuwajace sie plikie mozesz sobie wsadzic miedzybajki.

Kwestia wirusow dotyczy tego rozwiazania jak kazdego innego. Jak bedziesz korzystal z zew dysku jako backupu, gdzie tylko bedziesz zgrywal zapas to tez sie zarazi.

Ponadto jesli uzywa sie dobrego softu antywirusowego to prawdopodbienstwo zlapania akurat takie syfu, ktory by nam zrobi lczystkie jest dosc znikome.

A może podzielmy się swoim setupem backupowym i każdy szukająco-pytający będzie miał do wyboru co można zrobić. Zamiast się siłować na ręke RAAID vs backup vs partycje vs rodzaje uszkodzeń vs kto ma większe...eee większe doświadczenie ;) .

Ja mam:

Wewnątrz PC:
- HDD 320GB WD Raptor, na nim system, ważniejsze dokumenty, cache, scratch disks itp 'tymczasowe' obszary, brak systemowego swapa (8GB ramu) ;
- 3 x 1TB Seagate Barracuda. Na jednym dysku - dane różne (gry, mniej ważne dokumenty, muzyka, filmy itp) . Na drugim dysku - zdjęcia. Na trzecim dysku - backup dysku systemowego i backup dysku zdjęciowego.
- Zewnętrzny dysk 500GB (trochę ciasny się zaczyna robić) - na nim backup dysku systemowego i backup dysku zdjęciowego.

Backup na płytki kilkuset GB nie uśmiecha mi się... może w przyszłym roku nad jakimś BlueRay pomyślę a może kupię kolejny dysk do trzymania backupów zupełnie offsite.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Merauder

Kwestia wirusow dotyczy tego rozwiazania jak kazdego innego. Jak bedziesz korzystal z zew dysku jako backupu, gdzie tylko bedziesz zgrywal zapas to tez sie zarazi.

---

Pełna zgoda. Z tego powodu nie zaleca się korzystania z dysków twardych do backupu. Płyty DVD, CD są pod tym względem o wiele bezpieczniejsze. O taśmach nawet nie wspominam bo to nie rozwiązanie do domu.

Cytat:

---

Ponadto jesli uzywa sie dobrego softu antywirusowego to prawdopodbienstwo zlapania akurat takie syfu, ktory by nam zrobi lczystkie jest dosc znikome.

---

Tak, prawdopodobieństwo spada. Ale nawet najlepszy antywirus nie ochroni Cię przed nieumyślnym, omyłkowym skasowaniem pliku. Nie zdarzyło Ci się nigdy skasować trochę za dużo niż zamierzałeś z ominięciem kosza?

I w kontekście obu powyższych nie rozumiem tego:

Cytat:

---

Dla mnie idealnym rozwiazaniem na warunki domowe jest wlasnie dysk sieciowy podlaczony do routera

---

Co tu jest idealne?

Cytat:

---

Zamieszczone przez Vitez

A może podzielmy się swoim setupem backupowym i każdy szukająco-pytający będzie miał do wyboru co można zrobić.

---

Ok, niech będzie. U mnie jest prościej:

W środku:
4x500GB spięte w RAID10. 1 partycja na wszystko.

Na zewnątrz:
Płyty DVD. po dwie kopie wykonywane dla każdej ważniejszej sesji zdjęciowej.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Kolaj

Pełna zgoda. Z tego powodu nie zaleca się korzystania z dysków twardych do backupu. Płyty DVD, CD są pod tym względem o wiele bezpieczniejsze. O taśmach nawet nie wspominam bo to nie rozwiązanie do domu.

---

Plyty DVD to akurat bardzo kiepski pomysl jako backup. Ich trwalosc do najlepszych nie nalezy. Zabezpieczenie jest tak mocne jak i jego najslabsze ogniwo. Pada ci dysk, wkladasz plyte i zonk.

Z nosnikow jak juz mialbym wybierac to pendrive/dyski SSD. Szansa na fizyczne padniecie chyba najmniejsza z wszystkich nosnikow (mowa o zastosowania amatorskim). Brak elementow mechanicznych robi swoje.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Kolaj

Tak, prawdopodobieństwo spada. Ale nawet najlepszy antywirus nie ochroni Cię przed nieumyślnym, omyłkowym skasowaniem pliku. Nie zdarzyło Ci się nigdy skasować trochę za dużo niż zamierzałeś z ominięciem kosza?

---

Szczerze? Nigdy cos czego bym nie mogl odzyskac, badz nie mial kopii.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Kolaj

I w kontekście obu powyższych nie rozumiem tego:

Co tu jest idealne?

---

Idealne jest to, ze z kazdego kompa w domu mam dostep d odanych, jednoczesnie sa one kopia.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Merauder

Z nosnikow jak juz mialbym wybierac to pendrive/dyski SSD. Szansa na fizyczne padniecie chyba najmniejsza z wszystkich nosnikow (mowa o zastosowania amatorskim). Brak elementow mechanicznych robi swoje.

---

Pendrive to jednak nie ta pojemność a dyski SSD są póki co tak drogie (w rozumieniu zł/GB), że mając takie środki można pomyśleć o streamerze, który w przeciwieństwie do SSD nie padnie z powodu wirusa.

A co do trwałości DVD. Prawdopodobieństwo, że padną obie płytki jednocześnie oczywiście jest (choć niewielkie), jednak jak ktoś tu wspominał - to nie datacenter.

Jeśli dla kogoś takie ryzyko jest zbyt duże to naprawdę pozostają tylko taśmy. Oczywiście jedna na miejscu druga off-site na wypadek uszkodzenia pierwszej/trzęsienia ziemi ;)

niezla paranoja :P ehehe
ja mam systemowy na stripeset ktorego sklonowalem na dzyndzel USB w razie czego bootuje z USB i przywracam. iBackup robiacy dziennie jedna kopie mail i dokumetow na dysk magazyn.
1TB dysk magazyn z fotami.
1TB dysk FW800 time machine wlaczany raz na tydzien.
i backup na DVD DL

Cytat:

---

Zamieszczone przez Kolaj

Pendrive to jednak nie ta pojemność a dyski SSD są póki co tak drogie (w rozumieniu zł/GB), że mając takie środki można pomyśleć o streamerze, który w przeciwieństwie do SSD się nie padnie z powodu wirusa.

A co do trwałości DVD. Prawdopodobieństwo, że padną obie płytki jednocześnie oczywiście jest (choć niewielkie), jednak jak ktoś tu wspominał - to nie datacenter.

Jeśli dla kogoś takie ryzyko jest zbyt duże to naprawdę pozostają tylko taśmy. Oczywiście jedna na miejscu druga off-site na wypadek uszkodzenia pierwszej/trzęsienia ziemi ;)

---

SSD to niestety tak naprawde spiewka wprzyszlosci. Glownie problemy z predkosciami odczytu zapisu i z trwaloscia nosnika. Choc jak odysk nie systemowy, a magazynier danych to juz co innego(dot. trwalosci).

Co do plyt DVD, o to ja nie mam takeigo zaufania. Oczywiscie, to nie datacenter, ale wlasnie dlatego wole dysk sieciowy/zewnetrzny backupowy, bo jest wygodniejszy i praktyczniejszy. A cenowo wychodzi dosc korzystnie.

To i ja się wyspowiadam. ;)

W kompie mam 4x500 GB Barracudy spięte w RAID Mirror 1TB
Wśród innych partycji mam jedną kopii najważniejszych plików, zdjęć itp.

Dodatkowo robię kopie najważniejszych spraw na zewnętrznym FreeDriveAgent, 300GB, którego robi się coraz mniej. :-(

Cytat:

---

Zamieszczone przez yellowpliszka

Kupiłem zewnętrzny dysk 500GB, na którym będę robil zapasowa kopie zdjęć. Czy jest sens dzielenia go na partycje? Jak padnie to chyba cały i partycje raczej nie pomogą? Czy nalezy jakos specjalnie taki dysk przygotowac pod zdjecia?

---

Bezpieczeństwa znacząco nie podniesie ale:
1) jeśli chcemy robic backup systemu (partycji systemowej) to nie musimy robić go z 500gb, 750gb czy 1tb bajtowego dysku ale powiedzmy 100gb partycji
2) jeśli dysk się pofragmentuje to nie musimy j.w., partycjonujemy to co chcemy

Jeśli backup to tylko zewnętrzne źródło, pendrive czy ssd można sobie darować chyba, że mamy drukarkę do pieniędzy (przynajmniej na razie), dvd mają małą pojemność, streamer w domu to jednak dość drogie. Wychodzi że optymalnym rozwiązaniem jest zewnętrzny dysk na usb, firewire, esata (w kolejności od najwolniejszego). Osobiście kupiłem stację dokującą do dysków sata i jak potrzebuje to wyjmuje dysk z szafki podłączam i synchronizuje katalogi zdjęcia/orginalny soft/narzędzia/partycja z backupem systemu. Zalety takiego rozwiązania: przepięcie czy wirus nie zniszczy mi danych, dysk w szafce nie pobiera prądu i nie hałasuje, jak mi zabraknie miejsca nie muszę mieć kolejnego dysku z kolejnym zasilaczem, goły dysk jest jednak sporo tańszy
Wady: zastanawia mnie jedynie żywotność złącza w dysku

A ja mam w piecu dwa dyski, na jednym system i soft, na drugim różności w tym zdjęcia i dokumenty. I raz na jakiś czas kopiuję dokumenty i zdjęcia na podłączany z zewnątrz dysk w obudowie USB. Nie przez synchronizację a właśnie kopiowanie, by nic z backupu nie usuwać. Dysk ten jest podłączany tylko raz na jakiś czas gdy robiona jest kopia.

Małe ostrzeżenie - jeśli macie RAIDA stworzonego przez płytę główną to jak wam padnie płyta to z dużym prawdopodobieństwem możecie pożegnać się z danymi. Nawet kupno identycznej płyty raczej nie odzyska RAIDa. Kolega to boleśnie przerobił i od tej pory używa osobnych kontrolerów RAID, np Adaptec 3405 czy 3805.

Masz na myśli stripping - dwa dyski na których nagrywają się równocześnie dane - część tu, część tu - co ma podnieść szybkość zapsiu/odczytu, bo przy mirrorze (lustrzanym zapisie tych samych danych na obu dyskach prawie równocześnie) rozsynchronizowanie danych raczej nie grozi. W kwestii bezpieczeństwa wypowiadam się za zewnętrznym dyskiem twardym podłączanym na czas kopiowania na chwilę do komputera, a później bezpiecznie spoczywającym w szufladzie, najlepiej w drugim pokoju.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Partycjonowanie ma raczej służyć porządkom na dysku (osobne partycje na ważne dane, inna na robocze, a jeszce inna na czasowe i śmieci), niż podniesieniu bezpieczeństwa, choć spotykałem już sytuacje, że wirus niszczył dane na partcji systemowej, a pozostałe nie uległy uszkodzeniu. Podobnie było przy innych uszkodzeniach - część partycji bywała uszkodzana, a inne pozostawały sprawne.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Vitez

Adaptec 3405 czy 3805.

---

Czy ktoś to u nas sprzedaje?

RAID to baaardzo fajna sprawa pod warunkiem, ze mamy na to pieniadze ja proponuje kupic ladna skrzyneczke z dobrym kontrolerem ;p i zbudowac RAID 5. Jak mi ktos powie ze to w zadne sposob nie podnosi bezpieczenstwa to cos mu zrobie :]

Cytat:

---

Zamieszczone przez axel-san

zbudowac RAID 5. Jak mi ktos powie ze to w zadne sposob nie podnosi bezpieczenstwa to cos mu zrobie :]

---

Podnosić podnosi (oczywiście tylko w kontekscie skutków uszkodzeń FIZYCZNYCH), ale na kontrolerach wbudowanych w MoBo, wydajność RAID5 jest poniżej jakiejkolwiek krytyki. Chętnie bym kupił kontroler RAID dla SATA ale właśnie jakoś nie widzę, żeby ktoś to sprzedawał. Na Allegro same demobile.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Vitez

Małe ostrzeżenie - jeśli macie RAIDA stworzonego przez płytę główną to jak wam padnie płyta to z dużym prawdopodobieństwem możecie pożegnać się z danymi. Nawet kupno identycznej płyty raczej nie odzyska RAIDa. Kolega to boleśnie przerobił i od tej pory używa osobnych kontrolerów RAID, np Adaptec 3405 czy 3805.

---

Potwierdzam. Kiedyś robiłem przesiadkę na inną płytę dysku który chodził na sata jako RAID i na nowej płycie kontroler nie potrafił odczytać danych.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Kolaj

Czy ktoś to u nas sprzedaje?

---

Skoro Alstor sprzedaje to i jakieś sklepy powinny mieć: http://www.alstor.com.pl/pl/katalog:...rchType=simple

Sugerowałbym również nie ograniczać się do Allegro. Ja co ciekawsze sprzęty (np kiedyś kartę TV Hauppage) czy gry (w jęz angielskim, nie cierpię spolszczeń) bez obaw czy problemów sprowadzam z ebay.de , ebay.co.uk , amazon.co.uk itd - tam często jest lepszy wybór niż na Allegro, gwarancja EU, przesyłka dochodzi w 2-3 dni.

Jako, że robię niewiele zdjęć i niezawodowo to trzymam wszystkie swoje fotki na dysku wewnętrznym (osobny wolumen/partycja).

Raz na tydzień podpinam dysk zewnętrzny i synchronizuję zmiany *dodatnie* (czyli tylko modyfikacje i dodanie plików, nie usunięcia) na dysk zewnętrzny.

Oczywiście w ten sposób robi się śmietnik na dysku zewnętrznym ale to jest pełen backup po prostu. A przeważnie dość szybko się orientuję, że za dużo skasowałem i przywracam sobie. Co jakiś czas usuwam wszystko na dysku zewnętrznym i robię kopię na nowo tego co mam na wewnętrznym.

Jak rozwiazac problem zwalniajacego Photoshopa CS3 ? Idle proces w granicach 95 a on sie rusza podczas procesow jak zolw.. Szczegolnie jak ma cos zapisac na dyzk po obrobieniu. Proces Photoshopa tez nie wykazuje aktywnoiosci podczas tego zwolnienia. Program mam zainstalowany na drugiej partycji, (innej niz system) gdzie ze 110 GB pozostalo wolnego miejsca 15 GB. Mimo to niekiedy wyskakuje komunikat scratch disc full. Dane kompa: Intel Core 2CPU 6400. 2.13 Ghz 2GB RAM. Prosze o rady.

A jak wyglada pierwsza partycja pod wzgledem miejsca ? Bo pomimo ze jest zainstalowany na drugiej to "scratch disc" jest pewnie ustawiony pierwszy ;)

Edycja - > preferencje - > "pluginy i dyski magazynujace" - i tutaj mozna ustawic np. startowy, c:, d: itp ;)

34.1 zajete zajete, 8.83 GB wolne powinno byc ok. Jak optymalnie ustawic kompa pod Photoshopa, ile miejsca zostawic na dyskach na ten sratch disc? Ten komputer juz bedzie sluzyl tylko do grafiki az do czasu jak bedzie mnie stac na jabluszko :)