Jak usprawnic komputer, inne posty.

[Dzidek75]

Podziel sobie. Ja to zrobiłem i jestem zadowolony. Zawsze bezpieczniej

[Merauder]

No macierz tutaj jest wprost idealnym rozwiazaniem tylko nie wiem czy na domowe warunki torche nie przesadzonym.

Dla osoby mniej znajacej sie na kompach etc. mozna rowniez wziasc pod uwage rozwiazanie w stylu: zakaldajac ze ma sie jeden dosc duzy hdd wewnetrzny, kupic drugi zew i zainstalwoac jakis programik do synchronizacji katalogow.

Ostatnio sam myslalem nad zakupem d otego sieciowego HDD i podlaczenie go do mojego routera WIFI. Wiem, ze WIFI pod katem transferu danych demonem szybkosci nie jest, ale jesli synchronizacja kartalog jest robiona z automatu nabierzaco to nie trwa to tragicznie dlugo. Dodatkowa zaleta takowego rozwiazania jest dostepnosc fotek z kazdego miejsca, a w zasadzie kompa z domu i nie tylko.

EDIT:
Kolaj nie kumam odniesienia do mojego akapitu zaczynajacego sie od Awaria logiczna czy fizyczna normalna rzecza?. Przeciez napisalem, ze to nic nadzwyczajnego.

Dalej piszesz o kopiach, ktore daja bezpieczenstwo. Owszem ,pelna zgoda tylko po za samym backupem jest jeszcze szereg wytycznych, o ktorych spelnienie mozemy sie pokusic, zeby czuc sie bardziej bezpieczni. I w cale nie musi to byc popadanie w skrajnosci, zeby nie wyszlo potem, ze masz lepsze zabezpieczenia danych niz nie jeden data center na swiecie.

Co do dywagacji na temat RAIDa tez goda, tylko tyle, ze tak naprawde my nie mowimy tutaj o zabezpieczaniu przed uszkodzeniam, ktore w duzej mierze jest od nas nie zalezne. Pewnie, ze sa zasady, ktore lamiac narazamy dysk na bledy logiczne jak i fizyczne. Autor nie pyta jednak jak zabezpieczyc dysk, ze by nie padl tylko ja zrobic skuteczny backup, a RAID jest wlasnie do tego stworzony.

Co do partycji to doskonale wiem po co sie dzieli dyski partycje, ale jak sam zauwazyles to nie przedmiot watku. Nie mniej jednak twierdze, ze podzial dysku napartycje jest dodatkowym zabezpieczeniem. To na ile podzielisz sobie czesci dysk, twoja sprawa. Tutaj trzeba wybrac tak, aby byl dobry stosunek rozsadku do poziomu bezpieczenstwa.

[Kolaj]

ale jesli synchronizacja kartalog jest robiona z automatu nabierzaco to nie trwa to tragicznie dlugo.

Synchronizacja na bieżąco i z automatu ma pewną nieprzyjemną cechę. Skasowanie (np. omyłkowe, wirusowe, w wyniku błędnego działania programu itp.) katalogu na dysku źródłowym także się automatem i na bieżąco zsynchronizuje. I nie będzie to trwało tragicznie długo

No macierz tutaj jest wprost idealnym rozwiazaniem .

Powtórzę jeszcze raz. RAID w żadnej mierze nie chroni ani nawet nie zmniejsza ryzyka utraty danych związanej z uszkodzem LOGICZNYM. Może co najwyżej zabezpieczać przed FIZYCZNYM uszkodzeniem dysku.

[Biperek]

Co do potrzeby dzielenia zdania są podzielone. Być może trzeba, być może nie. Ja jestem w stanie wyobrazić sobie sytuację, że pada system alokacji i dzięki podzieleniu na partycje tylko część dysku staję się niedostępna. Pewnie do odzyskania, ale lepiej walczyć z częścią niż z całym.
Ja bym postawił nieco inaczej pytanie. Czy podzielenie na partycje czemuś szkodzi ?
Jeśli nie to odpowiedź jest raczej prosta.

[Kolaj]

Nie mniej jednak twierdze, ze podzial dysku napartycje jest dodatkowym zabezpieczeniem.

Czy podzielenie na partycje czemuś szkodzi ?
Jeśli nie to odpowiedź jest raczej prosta.

To jest jak stosowanie kalendarzyka jako środka antykoncepcyjnego. Skuteczność tej metody jest na tyle kiepska, że nie ma co jej brać pod uwagę, więc i tak trzeba się zabezpieczać inaczej. A skoro już się zabezpieczamy inaczej, to rezygnujemy z kalendarzyka bo jest upierdliwy. Podobnie jak trzymanie zdjęć porozrzucanych po różnych partycjach.

[SirDuncan]

Ja bym postawił nieco inaczej pytanie. Czy podzielenie na partycje czemuś szkodzi ?
Jeśli nie to odpowiedź jest raczej prosta.

na dwie partycje pewnie nie szkodzi.... na trzy? moze tez nie... a na 10?

na klopoty z logika bardzo pomocny jest EasyRecovery - mi juz pare rzeczy uratowal - zdjecia z omylkowo sformatowanej karty tez. pare zlotych on kosztuje, ale zawsze mozna popytac, moze ktos znajomy w firmie ma etc. Bycmoze sa jakies inne podobne programy (ktos zna tanie/darmowe i skuteczne?).

[Kolaj]

Bycmoze sa jakies inne podobne programy (ktos zna tanie/darmowe i skuteczne?).

Jeśli robimy kopie bezpieczeństwa zamiast łatać samopoczucie krojąc dysk na kawałki jak pizzę, takie programy stają się zbędne.

[SirDuncan]

Jeśli robimy kopie bezpieczeństwa zamiast łatać samopoczucie krojąc dysk na kawałki jak pizzę, takie programy stają się zbędne.

'zbedne' to niezbyt stosowne slowo w przypadku tego programu. Oczywiscie backupy to podstawa, ale domowe archiwum zdjec to nie datacenter... i to nie ze wzgledu na potrzeby, ale ze wzgledu na mozliwosci finansowe. Zawsze moze sie okazac, ze ostatnich kilku dni/sesji nie masz jeszcze zbackupowanych i wtedy zonk... albo easyrecovery ;-)

ja osobiscie mam dwa dyski po 500GB spiete w mirror. Dodatkowo caly czas sobie obiecuje, ze raz w roku bede zrzucal calosc na DVD - za grosz plytom nie ufam, ale jako dodatkowe zabezpiecznie powinny byc OK.

PS - co do krojenia dyskow na partycje jako 'zabezpiecznie' to sie w pelni zgadzam.

[szymekgd]

Jeśli robimy kopie bezpieczeństwa zamiast łatać samopoczucie krojąc dysk na kawałki jak pizzę, takie programy stają się zbędne.

Dokladnie, wystarczy awaria zasilacza (burza) i mozemy pozegnac sie nie tylko z dyskami, ale i calym komputerem, a w przypadku backupu kupujemy drugi, zrzucamy dane i cieszymy sie ze zdjec...

Co do macierzy, pamietajmy, ze przy RAID-1 tracimy 50% pojemnosci hdd na rzecz dublowania danych..

[Kolaj]

Dodatkowo caly czas sobie obiecuje, ze raz w roku bede zrzucal calosc na DVD.

Raz na ROK?! Jak Ci jakiś wirus zamaluje dysk na gwiazdkę (to już niedługo ), to mirror Ci niewiele pomoże, Twój program też nic nie odzyska jeśli dane będą nadpisane a ubiegłoroczny backup będzie hmmm.... Oczywiście, że można i trzeba stosować antywirusy ale różnie może być.

To tak wiele czasu/pieniędzy/miejsca kosztuje, żeby zaraz po sesji wrzucić ją dodatkowo na płytkę albo dwie? To chyba jeszcze nie data center?

[mor_feusz]

Kupiłem zewnętrzny dysk 500GB, na którym będę robil zapasowa kopie zdjęć. Czy jest sens dzielenia go na partycje? Jak padnie to chyba cały i partycje raczej nie pomogą? Czy nalezy jakos specjalnie taki dysk przygotowac pod zdjecia?

Powiem tak. Wiekszosc uzytkownikow wybiega juz w kosmos.
Jest tak. Masz kompa, masz system i masz dane.
Teraz dokupiony zostal zewnetrzny dysk - 500GB.
Na nim bedzisz skladowal dane.
Po co Ci partycje - jak to tylko backup. zamist partycji zrob katalogi - np:
-fotki
-dokumenty
Jest on zew HDD i dzilenie go nie ma sensu.
Teraz tak, jest duzo roznych sposobow bacupu, zmieszcze sie w 2 (nie mowie o komercyjnych narzedziach - tylko MS)
a) uzywac MS backup (zrobic zeby sie codziennie robil o jakijs tam godzinie)
- zalety: dziala, wbudowany w windows
- wady: jesli uszkodzi sie plik backupu, wszystko idzie w piach
b) Microsoft Sync Toy
- zaleta: dziala
(mozna nawet (kiedys nie) uzywac wiersza polecen i zrobic sobie skrypt, wrzucic go do Task Sheduler i masz autobackup
Trworzysz pary katalogow, wybierasz jak ma byc synchronizowane i po wszystkim
- wady: manualny proces - musisz sobie klikac zeby zrobic backup (wersja dla niedoswiadczonych uzywkotwnikow windows, poblem ten mozna wyeleminowac teorzoc skrypt)

Jesli mas Linuxa to masz tyle opcji ze nie wiem, ktora najlatwiejsza.

[SirDuncan]

Raz na ROK?! Jak Ci jakiś wirus zamaluje dysk na gwiazdkę (to już niedługo ), to mirror Ci niewiele pomoże, Twój program też nic nie odzyska jeśli dane będą nadpisane a ubiegłoroczny backup będzie hmmm....

raz do roku to i tak czesciej niz teraz ;-)
zdecydowalem sie na takie rozwiazanie z 2 powodow - wczesniej juz dwa dyski mi padly (fizycznie), a poza tym to urzadzenie latwo udostepnialne w sieci, co w moim przypadku bylko bardzo wazne.

co do wirusow - to jakos przesadnie ostrozny nie jestem - mysle zanim klikne, nie sciagam softu z p2p (bardziej z braku potrzeby niz strachu), uzywam darmowych antywirusow. wystarczy, zeby od 10 lat posiadania roznorakich wlasnych komputerow nigdy nie miec problemu z tego powodu - zreszta wczesniej na komputerach 'rodzinnych' tez nie bylo strat, ale tego nie licze, bo nie ja tam za bezpieczenstwo odpowiadalem...

To tak wiele czasu/pieniędzy/miejsca kosztuje, żeby zaraz po sesji wrzucić ją dodatkowo na płytkę albo dwie? To chyba jeszcze nie data center?

lenistwo i 'no przeciez nic sie nie stanie' to chyba najblizsza prawdy odpowiedz...

no nie, reczne wrzucanie plikow na plytke to nie datacenter - i tu jest wlasnie roznica - patrzy wyzej ;-)

[t00mcio]

...a może kupić dwa dyski i połączyć je w macierz RAID-1?

Na "szczęście" są i działają prawa Murphego :-D - mi wyleciała cała grupa RAID-1. Najpierw jeden dysk - gdy podłączyłem 3 dysk (za kilka minut) na odbudowę raida wyleciało drugie lustro - na szczęscie z któregoś z nich dało sie skopiować prawie całe archiwum.

I tu pytanie do korzystających z kontrolerow na MOBO z RAIDem - czy macie możliwość monitoringu parametrów SMART dla każdego/któregokolwiek z dysków RAIDa ?

[Kolaj]

I tu pytanie do korzystających z kontrolerow na MOBO z RAIDem - czy macie możliwość monitoringu parametrów SMART dla każdego/któregokolwiek z dysków RAIDa ?

Tak. Ale nie sugeruję się zbytnio tymi wskazaniami.

[Merauder]

Sorry, ze po krotce , ale nie mam czasu na odnoszenie sie do kazdej wypowiedzi.

Kolaj co do rozwiazania RAIDowego to na pewno masz 100% ochrone jesli chodzi o fizyczne uszkodzenie. Co do logicznego to kwestia software'owa, jest sof sprawdzjacy poprawnosc danych.

Dla mnie idealnym rozwiazaniem na warunki domowe jest wlasnie dysk sieciowy podlaczony do routera. Rzeczy, ktore piszesz o sofcie synchro to bzdury. Tego typu soft jest konfigurowalny i mozesz spokojnie ustawic rzeczy typu jak ma sie zachowywac program w razie proby usuniecia danych etc. A wiec samosuwajace sie plikie mozesz sobie wsadzic miedzybajki.

Kwestia wirusow dotyczy tego rozwiazania jak kazdego innego. Jak bedziesz korzystal z zew dysku jako backupu, gdzie tylko bedziesz zgrywal zapas to tez sie zarazi.

Ponadto jesli uzywa sie dobrego softu antywirusowego to prawdopodbienstwo zlapania akurat takie syfu, ktory by nam zrobi lczystkie jest dosc znikome.