Jak sobie radzicie z balansem bieli - przy odbiciu lampy od sufitu gdy sufit jest mega kolorowy ??
Nie interesuje mnie obróbka tylko ustawienia w aparacie..
Dzięki..
Jak sobie radzicie z balansem bieli - przy odbiciu lampy od sufitu gdy sufit jest mega kolorowy ??
Nie interesuje mnie obróbka tylko ustawienia w aparacie..
Dzięki..
1. W aparacie - Custom na szara karte (lub inny wzorzec)
2. Musisz zminimalizowac oswietlenie bezposrednio lampa (jesli od sufitu, to niech 100% swiatla lampy idzie od sufitu)
3. Swiatlo zastane bedzie dawalo Ci brzydki zafarb (dopelniajacy do barwy sufitu) - zminimalizuj jego ilosc
4. Moze troche Ci pomoc folia korekcyjna na lampe (w kolorze dopelniajacym do barwy sufitu?)
5. ...Jednak RAW i warstwy moga byc jedynym sensownym rozwiazaniem, pomimo powyzszych spotrzezen
różowy sufit - zielony filtr. i odwrotnie. wtedy jest "białe" światło z lampy. ale generalnie fajnie by było żeby światło z palnika miało kolor tła, czyli przy świetlówkach żółte itd.
widać niezrozumiale napisałem ;-)
WB na szarą kartę z fleszem, a zastane minimalizować. Ale jeśli się dobrze dobierze filtr (jak radzi schabu), to może i można się pokusić o jego pozostawienie.
Jeszcze 1 pomysł mam - dykta "sztuczny sufit"? chodziłoby mi o odbłyśnik większy niż LumiQuest.
Problem pojawia się wtedy, gdy sufit w różnych miejscach ma różny kolor, albo każda z 4 ścian ma inny kolor... Wtedy już tylko raw i krzywe..
Nie - raczej się nigdy w coś takiego nie bawię, żeby wszystkie 4 ściany - nie o to chodziło:)
Ja jestem generalnie w lekkiej opozycji do błyskających w sufit, lub prościej : ta technika mnie nie zadowala. Odbijam najczęściej od ścian i innych powierzchni (czasem nawet od ludzi stojących za mną, lub ścian katedry, będących 30 (albo i więcej) metrów za mną. Generalnie koryguję na 'temat zdjęcia' czyli w reportażu najczęściej na kolor skóry. Czasem mi się zdarza, że stosuję dwie warstwy korekcyjne w PSie - jedną do twarzy drugą do otoczenia (najczęściej odbite światło lampy oświetla głównie pierwszy plan i ma on najczęściej inną temperaturę niż otoczenie oświetlone głównie światłem zastanym). Ale to raczej rzadkość - najczęściej korekcja w rawerze na twarze wystarcza.
teoretycznie tak, tylko że jeszcze dochodzi problem rozpraszania światła flasha, które będzie słabło z odległością (chyba 3 razy dla 2 wzrostu odległości), więc poprawny będzie tylko pomiar światła np. 4m od aparatu z karty wielkości żagla... trochę za dużo kombinowania ;]
z mojej praktyki wynikajądwa sposoby postępowania:
1. Albo staramy się 'złapać' światło zastane i zakładamy filtr w barwie zbliżonej do tego światła na lampkę - daje to możliwość w miarę równomiernej temperatury zarówno w miejscach doświetlonych lampą jak i tych doświetlonych światłem zastanym. Wadą tego rozwiązania jest praca przy bardzo otwartych obiektywach (1.4-1.8) co często skutkuje nie trafieniem (szczególnie gdy cel się porusza ;) )
2. Dopalamy lampą odbitą np od ściany za sobą, a tło dopalamy lampami wyzwalanymi zdalnie. Wtedy mamy i pierwszy plan i drugi doświetlony tą samą temperaturą - światło zastane jest pomijalne. To rozwiązanie ma też swoje (niemałe) wady: tracimy 'nastrój' sali, eliminując całkowicie światło zastane. Druga wada to (airhead pisał o tym częściowo) spadek mocy lampy wraz z odległością. Tutaj jest problem głównie ze zbyt dużą ilością światła, gdy zbliżymy się do lampy za bardzo. Sytuacja jest jeszcze do opanowania, gdy jest to jedna lampa, jednak przymykanie przysłony przy zbliżeniu się do którejś z np. 3 lamp, to już jest spory kłopot.
Idealnie było by mieć pomieszczenie rozświetlone lampkami w TTLu, choć to też nie działało by chyba idealnie...
Osobiście stosuję głównie metodę 1. , jednak gdy potrzebuję zdjęcia 'poprawne' nieporuszone itp, to często metoda 2. ratuje życie...
Znaczenie ma zasadnicze, przeczytaj dokładnie co napisał myst. Lampą nigdy nie oświetlisz równo całego kadru, dalsze plany będą bardziej oświetlone barwą światła zastanego.
Ano ma. Zasadnicze.
Myst wyraźnie pisze o równomierności oświetlenia w miejscu gdzie jest ono mocno wymieszane (np. lampa, halogeny, jarzeniówki, światło dzienne, żarówki żarowe). Na nierównomierne oświetlenie RAW nie pomoże bo buzia Panny może być oświetlona halogenem a Pana światłem z lampy. Różne temperatury barwowe i potem zalew zdjąć czarno białych :mrgreen:
EDIT: Nowy ACR umożliwia korektę WB różną dla różnych miejsc na zdjęciu ale to zabawa pracochłonna i znacznie szybciej jest dobrze zrobic zdjęcie.
EDIT2: Sober mnie ubiegł ale nawet słów użyliśmy podobnych :)
To dość istotne, bo wydawało mi się, że na fotografowanie w RAWach wszelkie ustawienia w aparacie korygujące temperaturę nie mają znaczenia, także filtry barwne/korekcyjne na lampie...
Nikon wypuścił komplet filtrów (chyba ośmiu) barwnych do swoich lamp, Canon chyba żadnych ?
Pozostają folie, które polecilibyście?
Pozdr.
Ustawienia w aparacie nie mają znaczenia ale równomierność, można by powiedzieć homogeniczność oświetlenia jak najbardziej tak. Z powodów jak wyżej. Z nowym ACR można kombinować więcej ale dalej nie da się całkowicie wyeliminować efektu różnej temperatury barwowej światła i różnych zafarbów od nich pochodzących. Stąd sposób o którym pisze myst. Filtry na lampę.
To teoretyczne pytanie gdyż nie stosowałem jeszcze flitrów korekcyjnych na lampie:
Jaka będzie różnica:
Pomieszczenie światło żarowe.
1. W aparacie jpg, WB na Żarowy, na lampie odpowiedni filtr korekcyjny do światła żarowego.
2. W aparacie RAW, AWB, na lampie odpowiedni filtr korekcyjny do światła żarowego.
Doradzi ktoś gdzie można kupić filtry do lampy? W necie niewiele znalazłem.
renes - odezwij się na priva to Ci podam namiary na forumowego kolegę, który te filtry ma.
Pytanie za 5 punktów. Jak się będzie zachowywał AWB - ja nie wiem. :) Poza tym nie powinno być różnicy. Tj. bedą takie same jak między RAW i JPEG :). RAWa łatwiej potem poprawić ustalając właściwy WB. Robiąc w RAW też lepiej ustawić WB na Kelviny mozliwie blisko do prawdziwych. Lepiej się ogląda zaszyte w RAWach jpegi np. FastStonem
Z grubsza tak. Przy halogenach może być ok. 3000-3200 chyba, że ktoś się szarpnął na soluxy. Paskudnie jest z "energooszczędnymi" bo mają dziury w widmie a to jest to co nas czeka bo ponoć "zaniedługo" żegnamy się z żarowymi w ramach unijnego oszczędzania energii i środowiska.
Kolorymetr to mam do kalibracji/profilowania monitora :) W razie wątpliwości wystarczy obejrzeć zdjęcie na displayu aparatu.
Świeca 2000°K
Żarówka 2800°K
Halogen 3200°K
Słonce po południu - 3800 -4 000°K
Księżyc 4100°K
Dzienne 5000 - 5400°K
Słońce w południe 6000 - 6500°K
Słońce przy bardzo czystym niebie 6000 - 8000°K
Zachmurzone niebo 6700 - 7200°K
W deszczu przy pełnym zachmurzeniu 7000 - 9000°K
Mgła 7500 - 8500°K
W głębokich cieniach 8000 - 8500°K
Głębokie cienie przy bezchmurnym niebie 10000°K
Niebieskie niebo w kierunku północnym (u nas) 10000 - 30000°K
więcej nie pamiętam :)
EDIT: To są temperatury barwowe obiektywnie mierzalne. To NIE OZNACZA, że zawsze tak należy robić zdjęcia. Ocieplenie lub oziębienie może być, i często gęsto jest, bardzo celowe.
Mam pytanie...jak regulować WB w Photoshopie w "Balans kolorów", przez analogię jak w ACR ?. Było to kiedyś na forum, ale nie mogę znależć. Chodziło o kolejność regulacji poszczególnymi suwakami.
Czy dotarł ktoś do informacji jaką aparat właściwie ustawia temperaturę K (np. 5D) po wybraniu w puszce WB na "żarówkę"? 2800K czy może pracuje w jakimś zakresie temperatur żarowych?
Skoro barwa powstaje w wyniku pochłonięcia części długości fali przez kolorową powierzchnię a pozostała część widma jest właśnie odbijana, co odbije się od sufitu, jeśli jest on w kolorze dopełniającym do barwy światła lampy?
Np. Masz sufit różowy, dlatego że odbija on właśnie barwy różowe z całego białego światła, które na niego pada, a wygasza inne fale. Jak walniesz w różowy sufit światłem zielonym, które ten sufit własnie wygasza, to co sie odbije?
Szczerze mówiąc nie rozumiem twojego toku rozumowania.