Cenny tych aparatów po wyjściu D300 mocno się zbliżyły.
Co wybrać i dlaczego Waszym zdaniem????
Wersja do druku
Cenny tych aparatów po wyjściu D300 mocno się zbliżyły.
Co wybrać i dlaczego Waszym zdaniem????
Uj, tu trzeba by wypracowanie napisać, żeby rzetelnie opowiedzieć na to pytanie. Byłoby łatwiej jakbyś napisał co chcesz fotografować, czy często będziesz pracował na wysokim ISO, w jakich warunkach atmosferycznych, jaką szklarnię zamierzasz kupić itp. itd.
odpowiedz z tego forum bedzie akurat w kierunku konkretnego systemu :)
Przylacze sie do pytania, mam nadzieje, ze autor watku mi to wybaczy...
Kolega moj rowniez zadal mi to samo pytanie pare dni temu. Jednakze nie wiedzialem co mu ostatecznie doradzic. Przechodzi na lustro bedzie z hybrydy, wiec kompletowanie szkiel dopiero przed nim. Do wydania na poczatek ma 5,5 tys. na puszke i jakies szklo.
Adrian, bo tak na imie ma moj kolega, jest zwolennikiem swiatla zastanego. Foci w klubach, koncertach, turniejach tanecznych, street foto :)
Na poczatek zaproponowalem mu uniwersalnego tamrona 17-50/f2.8 i stalke 50mm/f1,8 natomiast co do puszki to nie chcialem mu nic sugerowac, chociaz wydaje mi sie, że D200 bardziej spelnialby jego oczekiwania.
Prosze zatem Kolegow o wlasne sugestie.
Pozdr.
40D i nie ma pytań
Prosilbym rowniez o jakies uzasadnienia :)
Jak zdjęcia w klubach i światło zastane to raczej będzie się musiał męczyć z 40D. Z D200 byłoby łatwiej, ale niestety szumy na wysokich ISO go zjedzą.
Najlepszym wyborem byłby D300 plus 50/1.8. Zapłaci za to niewiele ponad 6 kzł, ale w klubach wyszaleje się do woli.
Co do ogólnego wyboru 40D vs D200... zależy do czego. Generalnie jak potrzebne ISO maks 400 to lepszy jest Nikon. Ale tutaj cały czas jest ważne "do czego", bo zostaje nam najważniejsza sprawa... obiektywy. No i ile pieniędzy ma zamiar przeznaczyć w przyszłości na swoje zabawki, bo 5,5 kzł to tylko początek zabawy.
ocena subiektywna i nikt się z nią zgadzać nie musi.
w 40D lepsze masz w zasadzie wszystko co ci będzie w fotografii potrzebne, to nie są tajemnice tylko parametry techniczne. Używam 40D, używałem 20D i robiłem zdjęcia D200. Dla mnie wybór jest prosty i nie jest to wcale męczenie się, bo wolę 40D od D300.
po kilku przeczytanych testach 40D jest lepszy od D200... jak w praktyce :) niewiem .... nie używałem D200 :)
zaś z 40D jestem średnio zadowolony z plusem :)
Ja używałem D200 i nie chciałbym się z nim męczyć 8).
Nie ma co bić piany, każdy co innego napisze. Po prostu trzeba wziąć pomacać ale przede wszystkim ustalić jakie szkła :).
Porównywałbym raczej 40d i d300, d200 raczej ustępuje im obu, ale wracając do tematu - nie sądzę żeby osoba, która przesiada się z apartu kompaktowego od razu potrafiła dostrzec różnice między wszystkimi 3 apartami. Odczuje je, ale po roku czy dwóch. Oba systemy są równie dobre i równie uniwersalne, więc w zasadzie tylko po wspomnianych klubach sugeruję 40D.
No okey pytacie jakie szkła i w zwiazku z tym można doradzić które body ,bo samych puch nie mozna porównać???Mnie nie stać na elki i na ich odpowiedniki Nikona też pewnie stać nie będzie. Kiedyś robiłem foty lustrzanką
(1000fn canon jesli dobrze pamiętam) i kawał puchy w ręku to jest to więc nie ma możliwości abym kupił tańsza kurduplowatą(bez urazy) np 400D.Jaki rodzaj fot no napewno rodzinne archiwum, choc nie ukrywam że foty na zadymionych klubowych koncertach zawsze mnie pociągały lub nocne pejzaże miast.
1.Co do szkieł to byłyby to raczej szkła z nizszej pułki. I co teraz wybrać?
2.Czemu porównujecie 300D z 40D przecież 300D jest droższe o jakieś 2000,więc jesli są porównywalne jakościowo to po co przepłacać?
Tomky... wpadnij kiedyś do tego sklepu w Pabianicach
http://www.fotoaparaciki.pl/
Tylko wcześniej napisz mi kiedy tam będziesz to pogadamy i coś się na miejscu dobierze ;)
O mądre pytanie, to odpowiem.
Musisz kupić taki aparat, który będzie dla Ciebie lepszy.
Jeśli kupujesz go na półkę, to kup ładniejszy.
Jeśli do pracy - to kup ten bardziej praktyczny.
Jeśli jako hobby - to kup ten, do którego znajdziesz więcej optyki (u dziadka na strychu, u taty w pawlaczu, u siostry pod łóżkiem itp)
Jeśli chwalić się przed kolegami - to kup taki jakiego nikt nie ma
Jeśli wymieniać doświadczenia - kup taki, jaki mają pozostali.
Minek dobre! Ale aby spelnic wszystkie warunki to trzeba kupic D3 czy 1DsMkIII? :mrgreen:
i można rozwinąć
Jeśli do noszenia to lekki
Jeśli do nurkowania to wodoszczelny
oczywiście
opinia subiektywna, bez dowodzenia na siłę czegokolwiek ;)
1) 40D jest tańszy o 30%.
2) posiada wszystkie potrzebne mi funkcje w tej cenie
3) jest to pierwszy imho aparat C, który ma świetny AF. Po prostu świetny - mówię jako praktykujący użytkownik. 9 czujników krzyżowych, centralny podwójnie krzyżowy, czujniki krzyżowe do F5.6. D300 tutaj wymięka. Nie potrzebuję 100 punktów, wystarczy mi 9 działających dobrze i w pełnym zakresie. Do tego czytałem już wiele opinii w necie, że system 3D coś tam, który ma w Nikonie pomagać przy śledzeniu działa słabo.
4) szybkostrzelność. Wiesz jak to się liczy. Canon jest szybszy.
5) Korzystam z 14 bitów i widzę różnicę przy wywoływaniu RAW. Przy tej opcji w D300 robi się 2 kl/sek. 40D bez zmian.
6) szumy. 40D jest co prawda minimalnie mniej czuły od 20d, ale ma szumy na tym samym poziomie - czyli bardzo niskie. D300 jest imho na tym samym poziomie przy czym z tego co widziałem, okupione jest to utratą szczegółu, poczynając od ISO 400. To dla mnie nie do przyjęcia, 400 to podstawowa czułość, 800 stosuję bardzo często. ISO 6400, zwłaszcza w formie jaką daje D300 mnie nie interesuje.
7) możliwość konfiguracji 3 trybów użytkownika w 40D, niezwykle przydatne w terenie do błyskawicznej zmiany parametrów
8 ) klawiszologia i ergonomia. Ja nigdy nie potrafiłem zrozumieć dlaczego wszyscy tak zachwalają N za funkcjonalność. To nie jest tylko kwestia przyzwyczajenia ale i preferencji.
9) system, dostępność szkieł, w tym przede wszystkim bardzo jasnych stałek i dobrych tele. Po pierwsze mam szkła C, po drugie gdybym chciał wymienić to za tele N zapłacę kilkanaście tysięcy więcej. Mój stosowany w teatrze 135/2 nie ma konkurencji.
10) podsumowując to dwa aparaty mniej więcej na tym samym poziomie, z których 40D ma dla mnie lepsze rozwiązania, jest zdecydowanie tańszy i daje dostęp do lepszej i tańszej optyki w zakresie którego potrzebuję. W 40D naprawdę brakuje mi jednego od konkurenta - uszczelnień. Przy czym każdy kto widział moje 20D wie :) , że naprawdę trudno zamoczyć nawet nieuszczelnione body, różnicę więc de facto odczuł bym tak naprawdę dopiero w ostrym deszczu - a jeszcze mi się nie zdarzyło tak focić.
Macie moze pod reka jakies sample porownujace szumy 40D vs D300?
Zobacz na ostatni test Sony Alfa A700 na www.dpreview.com.
Przy pytaniu jak w temacie - przy założeniu, że korzystamy z wysokich czułości - wygrywa Canon 40D. Jeżeli będziemy korzystać niemal zawsze z ISO maks 400 to lepszy jest Nikon.
W przypadku porównania Nikona D300 jest inaczej. Porównując same korpusy 40D i D300 (szczególnie przy fotoreporterce) stawiam zdecydowanie na D300. Moim zdaniem dużo lepszy AF, z gripem szybsza seria, rewelacyjny pomiar światła, świetny wizjer, lepsza dla fotoreportera ergonomia, całkowicie używalne ISO 3200. Ja aż tak zdjęć w RAW-ie nie wyciągam, staram się zwyczajnie poprawnie naświetlać zdjęcia i wielkiej różnicy w RAW-ach 12 bitowych z 20D a 14 bitowych z 40D nie widzę. Nie jestem męczennikiem PS-a, jak foto jest zwalone to je wywalam a na pikselowo/atomowe detale aż takiej uwagi nie zwracam. Nie jestem purystą i onanistą jakościowym, w fotoreporterce na takie tematy nie ma czasu. Nikon ma tę przewagę, że łatwiej prawidłowo naświetla się tam kadry. Doświadczony fotograf aż tak tego nie odczuje, ale amatorowi dużo łatwiej i przyjemniej będzie robić zdjęcia Nikonem. Canon daje pięknej jakości zdjęcia, ale do formatu 20x30 tych ewentualnych ewidentnych różnic się nie zobaczy. Możemy mieć z tym problem nawet przy formacie 30x45.
Podstawowa różnica, którą należy się tak naprawdę kierować to system czyli obiektywy. A tutaj trzeba uwzględnić fundusze, wymagany poziom jakościowy, wymagane "osiągi" (ogniskowe, szybkość, światłosiła itd.). W jednym jest lepszy Nikon, w innym Canon. W chwili obecnej oba systemy mają podobnej klasy duże ogniskowe (po ostatnich premierach Nikona),w innych sprawach jest różnie. Np. Nikon ma rewelacyjne 200-400/4 VR (Canon - brak odpowiednika), za to Canon ma świetne 100-400L (Nikon tutaj jest słabszy). Canon ma 35L i 135L, Nikon... daje ciała. Cały czas można tak tasować, bez uwzględnienia preferencji co do typu fotografii nie ma co się podniecać sami korpusami.
Tylko kilka moich kamyczków do tego ogródka zachwytów ;). D300 to świetne body ale reporter jeśli jest człowiekiem podlega tym samym prawom co reszta ludzkości czyli kwestia obsługi to rzecz indywidualna. Dla mnie np. obsługa Nikonów jest dość ponura. Druga rzecz to kwestia AF-a nie jeden raz czytałem w kilku miejscach, że z jego prędkością nie jest zbyt różowo. Wręcz były opinie (nikoniarzy), że jest gorzej niż w 20D sic! Nie wiem nie porównywałem ale brzmi podejrzanie. Co do pomiaru światła też nie wiem ale na ponad 3 tyś zdjęć zrobionych 30D na pielgrzymce B16 ;) do Polski miałem kilka zepsutych ze względu na naświetlenie. Więc chyba źle nie jest. W 40D gorzej być nie powinno. Do tego mój znajomy twierdzi (robi prawie wyłącznie reporterkę od wielu lat), że D200 mu ciągle coś przepala - może w D300 to poprawili.
To tylko narzędzia wytwór rąk ludzkich nie przypisywałbym im cech idealnych.
Kiedyś robiłem sobie test naświetlania 20D przeciwko D200. Pomiar matrycowy, preselekcja na zero, te same - ciężkie oświetleniowo kadry. Nikon nigdy nie przepalił, Canon w co trzecim zdjęciu dawał ciała.
W 40D bardzo moim zdaniem pomiar światła poprawili.
Co do Twoich zdjęć... to tylko świadczy o Twoich wysokich umiejętnościach ;) Jak napisałem wcześniej doświadczony fotograf da sobie z tym spokojnie radę, początkujący - moim zdaniem - będzie miał łatwiej w Nikonie.
Co do AF-u to wielkich pretensji do Canona nigdy nie miałem... ale jak było dobre światło. Często robię przy słabym świetle, "na szybko", przy ISO 3200, przez ciemne szyby, przez brudne szyby itd. Nikonowi idzie taka robota łatwiej. Canon nadrabia tutaj szkłami, te ma często szybsze i wtedy Nikon odstaje. Przy tak samo jasnych i z szybkim napędem można to dopiero obiektywnie ocenić.
mniej więcej tak. Za chwilę zapewne D300 będzie nieco poniżej 5 tys.
OK
Jakie wymięka? A ja czytałem, że to jest rewelacyjne. Te 51 punktów jest po to, by ta funkcja mogła działać, o w przypadku mniejszej ilości nie byłoby śledzenia. Ilośc punktów można w menu sobie zmniejszyć.
Pole krycia punktów AF jest rewelacyjne. Są prawie wszędzie, także zupełnie po bokach kadru, ato ze względu na prawie ten sam czujnik Multi-cam, który w d3 niestety pokrywa tylko środek klatki.
No jesli to sie liczy - 6,5 kl/s kontra 6 kl, ale D300 z gripem (i 8 szt AA) juz 8 kl/s, a w serii D300 zapisuje wiele więcej zdjęć. Popatrz na zestwienia body w testach - ani w krótkch, a tym bardziej w długich seriach canon nie ma szans. W canonie po pierwszych sekundach prędkość spada znacznie. W nikonie jest standard zapisu UDMA.
W reporterce w D300 ma się 8 kl/s i 12 bit RAW, w artystycznej - podnosisz minimalnie jakość, a szybkość tam się liczy mniej.
i znowu nie wiem jakie testy oglądałeś, Canon wypadł lepiej w fotografowaniu darków (zdjęcia kapsla) i zdjęciach astronomicznych - na długich czasach. Na wysokim ISO D300 okazał się także lepszy. Nie widzę większej utraty szczegółu, nasycenia kolrów, kontrastu w nikonie na wysokim ISO.
w nikonie 4 + 1 (tak już od D200)
zgadza się. Jak ktos ma długie przyzwyczajenia do marki to przesiadka jest ciężka.
ma odpowiednik Nikkor 135/2 DC, śrubokręt bez AF-S, ale zapewniam cię, że w teatrze nie ma to znaczenia.
napisałeś że dla ciebie ważne są wysokie iso i szybkostrzelność. Obie te cechy sa lepsze w D300. Nad przyzwyczajeniami i posiadanymi szkłami nie dyskutuje - bo to oczywiste gdy ktoś kontynuuje zmianę body w swoim systemie.
habakuk twierdzi, że AF w c5D jest bardzo dobry, lepszy niż w D200. Kto inny stwierdził, że AF w D200 i D300 działają mu tak samo szybko. AF w D300 i D3 są prawie takie same. Jaki z tego łańcuszka wniosek? Że AF w 5D jest lepszy niż w D3. :) :) :)
to on ma nikona D80, a nie d200.
zgoda :D święta idą, więc wszystkim canonierom życzę samych udanych zdjęć :D
Jacku, wiedziełam, że jak nie ty, to na pewno ktoś inny ostro się zacietrzewi. Rozumiem, bo wydałeś sporo kasy. Dla ucziciwości zacytuj pierwsze zdanie z tego posta, któremu poświęciłeś tak dużo uwagi, proszę.
Co mam ci pisać, ze ja gripa nie uzywam, ani battery packa, itd. ? Że używam 14 bit już pisałem. Albo, żebyś mi podał ile D300 ma punktów krzyżowych i do jakiej wartości otworu zachowują się jak krzyżowe a później już tylko jak liniowe? Srubokręt do tańca na spektaklach :confused: Po co te manipulacje?
pmc robi podobne zdjęcia jak ja i racz zauważyć, że mu odpisałem wedle życzenia zgodnie z moją opinią.
nie wydałem forsy, nie kupiłem żadnej nowości. Dlaczego zacietrzewi? Przedstawiłes ty i inni plusy 40D z pozycji uzytkowników canona. Przedstawiłem to z punktu widzenia kogoś kto siedzi w nikonie i pouzupełniałem istotne rzeczy (np większa prędkość z gripem).
Co z tego, że 135/2 to śrubokręt? Mógłbys się zdziwić. Nkony wiele lepiej nastawiają ostrość gdy jest mrok - dla ciebie to powinno być istotne info.
Pracuję nadal na D200 i mam zamiar przy nim zostać - przynajmniej kilka miesięcy. Zdecydowanie bardziej kusi mnie FF.
D300 ma 18 krzyżowych, nie wiem do jakiej przysłony one tak działają. Te 18 jest jednak (niestety?) zgrupowane w samym centrum kadru.
Nie zmam zdjęć pmc, ale uzupełniłem twoje wypowiedzi, bo zapewne to zestawienie cech będą czytać i inni wybierający któreś z tych body.
canon i nikon maja tak naprzemiennie poustawiane body. D300 to taki zapasowy D3 z cropem (i wolniejsza pracą na 14 bitach i większych od D3 szumach - reszta - właściwie równa). To właściwie profesjonalne body, jest pół półki wyżej niz D40 i cena też to odzwierciedla.
przecież Jacku ja nigdzie nie napisałem, zę D300 jest be, tylko że ja bym go nie kupił bo według mnie jest słabszy pod najważniejswzymi dla mnie względami od 40D. I wymieniłem te względy. Nic nie trzeba uzupełniać, bo to jest jasno postawione :p
P.S> gwoli ścisłości D300 ma kżyżowe do F2.8 - poza centralnym, 40D ma wszystkie krzyżowe do F5.6 co napisałem zresztą
P.S2> Jacku śrubokręt: po pierwsze zdecydowanie za wolno, a po drugie za głośno. Mało kto chce zostać wyrzuconym ze spektaklu na który dostał wejściówkę od dyrektora teatru..
Z tego co pamiętam to D300 ma 15 krzyżowych.
Co do działania tych krzyżowych to zawodowcy i tak używają najczęściej szkieł o f/2.8
Tak z ciekawości, ile tych punktów AF ma 40D? :p
135L z pewnością jest lepszy niż "odpowiednik" Nikona (mnie w chwili obecnej właśnie szkła trzymają przy Canonie).
Ja tak samo jak Jacek_Z uważam, że Nikon zdecydowanie lepiej pracuje w słabym oświetleniu.
Jak dla mnie przy 135mm w ciemnościach jest remis.
Przy 24-70 czy 70-200/2.8 lepszy będzie Nikon.
Przy 17-35/2.8 - raczej Nikon
Przy 35mm... wiadomo - Canon :mrgreen:
Kuba,
Dzięki bardzo - bardzo ciekawa i sensowna lista.
Nie do końca ze wszystkim się zgodzę, ale to są niuanse i może kwestia osobistych preferencji.
Mi w C np. brakuje trochę guzików - np. zmiany trybów pracy AF - bez konieczności patrzenia na wyświetlacz (ale może to się trybami da załatwić ...) , w N jakoś zadziała AF przy F8, no i robiłem zdjęcia w deszczu ;).
Na pewno zgodzę się z tym, że w C jest dużo więcej przydatnej i cichej optyki.
Dałeś mi do myślenia.
Dzięki!
Pozdrawiam
PM
oczywiście, w trybach użytkownika możesz ustawić dowolne parametry aparatu, AF, ISO, MLU, itd. ale również style, jasność wyświetlacza, język menu czy skojarzenie wymiennych matówek. Wszystko pod jednym pokrętłem.
tak zupełnie z drugiej strony, to przecież jeśli myślisz o zmianie AF one shot na servo, to bez problemu możesz to ustawić pod jednym przyciskiem w CF. Ta opcja jest dostępna od x modeli wstecz, a teraz mamy jeszcze do dyspozycji dodatkowy przycisk na body AF ON. Sam z tego korzystam w jednym z trybów użytkownika: servo włącza się po wciśnięciu przycisku na obiektywie, lub w drugiej opcji po wciśnięciu AF ON.
Jeśli masz myślenice, to chętnie pokażę ci tę puszkę.
Co do ceny - a ona w naszym kraju niestety jest głównym wyznacznikiem wyboru sprzętu/systemu - warto wspomnieć o promocjach Canona czego w Nikonie nie uświadczyłem NIGDY (oczywiście nie piszę o jakiś pierdołach typu zwrot za D40).
Jeśli już piszemy o 40D to mamy do wyboru bardzo atrakcyjne cenowo zestawy ze szkłami lub lampą - każdy przecież do puszki coś dokupuje więc na pewno i dla siebie coś znajdzie. Poza tym spore zwroty z cash backu.
Kupując 40D ze świetnym 17-55/2.8 IS za ok 6000zł otrzymujemy 500zł zwrotu. Daje nam to 5500zł czyli po ok 2750zł za puszkę (wartą obecnie ok 3600) i tyleż samo za szkło.
Gdybym chciał kupić to samo w Nikonie - którego bardzo lubię i cenię - muszę dać ~5400zł za puszkę i ok 4200 za podobne szkło. No i tu cena robi się już niemalże dwukrotnie wyższa.
Analogicznie w przypadku pozostałych setów.
Oczywiście, że D300 to sprzęt lepszy pod wieloma względami jednak różnica w cenie jest niebagatelna dla naszych portfeli.
O różnicy w obrazowaniu nie wspominam bo to naprawdę niuanse...
Wtrace swoje 3 grosze:)
Dla mnie oba aparaty są świetne:!: Każdym mozna robic idealne zdjęcia, a wybór body to wybór systemu.
Jednak porównywanie 40D do d300 z gripem (mówię tu do kolegi Jacka, chodzi o szybkość i 14bit) coraz bardziej traci sens. Dlaczego? Ponieważ o ile pamiętam kolega Towers mówił mi ze grip do d300 kosztuje ponad 1000zł, a dopiero wtedy szybkośc wzrasta ( w Canonie jest stała):razz:
z gripem jest duże zamieszanie i potrzeba nieco wyjaśnień:
grip do d300 kosztował na poczatku poniżej 500 zł!, czym zresztą wszyscy byli mocno zdziwieni, bo to było o 100 zł taniej niż w poprzedniku - czyli w D200. Ale okazuje się, że centrala coś pochrzaniła i gripy powinny byc droższe. Ci co kupili od razu się cieszą. Teraz gripy drożeją do 700 zł.
Cena to jedno, a zasilanie w gripie - to drugie. By mieć te 8kl/s trzeba miec bardziej wydajne akku niz to w body. Albo to musi być 8 szt AA w koszyczku (dodawanym do gripa), albo wiele droższe akku z serii jednocyfrowej (ci co mają je jako backup do D3 się nie obrazają, ale inni - tak). No i wtedy sobie trzeba do tego akku dokupic ładowarkę - dośc drogą i jeszcze taką płytkę - zaślepkę.
Reasumując - jak się w gripa będzie chciało wkładać akku takie jak z body, albo 8 szt AA - to nie ma problemu. A jak to najwydajniejsze - z serii jednocyfrowej, to oprócz gripa trzeba dokupić akku, ładowarke i zaślepkę - prawie 1 tys zł (oprócz gripa). Porąbana opcja. Różne akku i różne ładowarki.
Mogli od razu w body dać akku z serii jednocyfrowej, o ile by się zmieścił, bo jest on trochę duży.
powinienem tez trochę potłumaczyć jak to jest ze śrubokrętami w nikonie.
Część z nich pracuje powoli i głośno, np 50/1.8, 50/1.4, 85/1.8, zoomy szczególnie te rozciągane (pompki) - pierwsze wersje 80-200/2.8, 70-210/4-5,6 i wiele innych, rzadziej spotykanych, ale sa nadal w obiegu. To są konstrukcje stare, z czasów manuali. Przemieszcza się w przód /tył cały obiektyw - wszystkie soczewki (co oznacza dużą masę do przemieszczenia). Jest w ich przypadku wolno i głośno. Podobnie jest praktyczne we wszystkich starych stałkach szerokokątnych, z tym, że tam malutki przesów wystarcza dla złapania ostrości, więc są szybkie, choć też głośne.
Zupełnie inaczej ma się sprawa śrubokrętów nowszej generacji, z wewnetrznym ogniskowaniem IF. Taki jak 85/1.4. Są ciche i szybkie.
Pośrednie są z tylnym ogniskowaniem - RF, szybsze od starych, wloniejsze od IF.
mam śrubokręt 50/1.8 - kilkunastoletni, powienien być chyba przesmarowany, bo z koncertu by mnie wyrzucili :) tak bardzo piszczy
i mam śrubokręt IF 85/1.4 który ostrzy tak szybko, jak AF-S i jest cichy.
Myślę, że osoby które wyrobiły sobie opinie o nikonie posługując się sprzętem nikona z generacji sprzed wielu lat mogą się nieźle zdziwić.
Chetnie bym użyczył kubamanowi starszego, wolniejszego D200 ze śrubokretem 85/1.4 i dał do użycia w ciemnym teatrze. Nie byłbym pewien czy 40D z USM 135/2 by był szybszy. A raczej sądze, że szybszy by był D200. No chyba, że canon mocno pchnął do przodu czułość układu AF w ciemnościach.
I to właśnie kolejny powód dla którego ludzie uciekają od Nikona. Stare, świszczące śrubokręty. Aby mieć ciche i szybkie szkło jak w.w. świetna 85 1.4 muszę wydawać ok 3500zł w górę (oczywiście nie piszę o kitach z AF-Sami). W Canonie silniki już od najtańszych szkieł. I z tego co widzę Nikon nie za bardzo ma ochotę coś z tym fantem zrobić...
Hmmm... to może by móc robić jakiekolwiek porównania mógłbyś się przemóc i gdzieś jednak pomacać 40D z jakimś szkłem a nie tak w ciemno gdybasz?
Nie bój się - obudowy Canonów nie są z kwasów Nikononieprzychylnych - nie poparzy ci rąk ;) .
Jeśli nie wiesz jak się sprawuje AF w 40D i nie czytałeś/udajesz że nie widzisz opinii użytkowników tego modelu mających porównanie do poprzedników/alternatyw to na jakiej podstawie "nie sądzisz by był szybszy niż D200" ?
Na podstawie porównania do AF 10D czy 20D czy 30D? Od których to 40D jest o wiele szybszy i o wiele lepszy w ciemnych warunkach.
Gdy mam do wyboru albo rozsądne porównanie albo bezpodstawne gdybanie to zdecydowanie wolę to pierwsze. Niestety ty takiej opcji nie oferujesz w swoich opiniach :( .
OT: Sorry za 0.03zł ale przynajmniej u mnie w 40D AF jest taki, że przy ISO3200 i przesłonie 1.4, na czasie 1/30 potrafi trafić... EOT
EDIT: Właśnie sprawdzałem, fizycznie nawet do 1/13 celuje ok...
To był powód dla którego ludzie kiedyś odchodzili do nikona. Ci co mieli odejść - odeszli. Teraz wracają - nie z powodów optyki, ale z powodów niskoszumiącego CMOSa i z powodów pełnej klatki FF. A jak w optyce będzie to samo, to wracających będzie więcej ....
Ależ robi cały czas. Pierwsze były długie obiektywy - stałki i zoomy z serii profesjonalnej - ze światłem 2.8. Są wszystkie szkła amatorskie - ciemne zoomy. Zostały juz tylko stałki z linii amatorskiej oraz stałki standartowe i szerokokątne. Wystarczy, że zrobi kilka (3) stałek szerokokatnych, 2 standarty (jasny i ciemny), ciemna portretowa stałkę - i już jest komplet. Pewnie w ciągu roku doczekamy się kilku z tych szkieł. I doczekamy się za rok taniego body - CMOSa w linii dwucyfrowej. To też trzyma wielu amatorów u canona - niskie szumy w tanich body.
Ja nie wiem czy z punktu widzenia posiadaczy canonów martwić sie z tego powodu, czy cieszyć. Bo jak nikon będzie to wszystko już miał, to wojować będzie można tylko na ceny, canon (i nikon) nie będzie miał żadnego atutu pod tytułem - "a u was tego nie ma". Na razie canon "coś" ma, ale tego czegoś będzie coraz mniej.
Mam nadzieję, że nie tylko canony potanieją, bo jak canony będą tanieć, to nikony też powinny. Czego wam i sobie życzę (bo chcę tańszego FF niz 15 tys)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
brałem taką opcję pod uwagę i sią asekurowałem pisząc:
cały mój ostatni akapit jest w tonie przypuszczeń, a nie pewników - co wyraźnie piszę.
(Nie byłbym pewien ... by był .... A raczej sądze, że ... by był)
oczywiście coś sugeruję, ale bez eksperymentu się nie uda tego porównać - więc to jest chyba uprawnione. Zreszta nikt z 40D na razie nie "udowodnił" czegoś odwrotnego.
o tak, zwłaszcza w zakresie fotografii przyrodniczej o której wszakże mowa, gdzie jak wiadomo, żaden zawodowiec nie tknie takich szkieł jak 500/4 IS czy 600/4 IS. O podpinaniu TC nie wspomnę.. :lol:
Jacku, dziękuję za propozycję, przy okazji z chęcią skorzystam. Powiem tyle, ze próbowałem różnych szkieł z silnikami mechanicznymi i nigdy, zupełnie nigdy nie byłem w stanie komfortowo robić zdjęć ze względu na hałas. A 135 to jeszcze plastyka..
Przy okazji dodam, że tak - C poprawił bardzo znacząco działanie AF w trudnych warunkach - dlatego właśnie tak zachwalam te punkty krzyżowe, które działają nawet z ciemniejszymi szkłami i które są bardzo sprawne. Teatr już wspominałem, 40D spisuje się doskonale. Z innej beczki: kiedy kupiłem 40D podpiąłem do niego swoją 400/5.6. Był już zmierzch, ja w domu - szaro, buro, ciemno. Siedzę sobie na kanapie, biorę puchę i ostrzę mebel w drugim pokoju. Wyostrzył raczej powoli, ale przede wszystkim bez szukania. Pomyślałem, ze nie jest źle. Odpinam szkło i oczom nie wierzę - bo podpiąłem 400/5.6 razem z TC Kenko x1.5 (który pozwala zachować AF w puszkach ostrzących do F5.6). I tu szok, na 20D to szkło w dzień łapało ostrość wolniej, niedokładnie i nie zawsze. Tutaj we wnętrzu, na słabiutkim kontraście i w punkt przy zestawie teoretycznie nieobsługiwanym przez to body.. Radzę zmienić opinię co do możliwości C w tym zakresie - zwłaszcza że tak chętnie śmiejecie sie z nowego marka.
Oczywiście Jacku, masz również rację. Migracje międzysystemowe były, są i będą bez względu na to co który producent wypuści. Jednak wiem z autopsji oraz poznania opinii setek ludzi, z którymi co miesiąc rozmawiam, że to nie jedyny powód. Ludzie decydują się na Canona głównie z powodu dużo niższych cen korpusów (oferujących poza kilkoma rzeczami prawie to samo co NIkon, a co dziś najważniejsze prawie identyczną jakość obrazowania) oraz tańsze szkła, mające swoje odpowiedniki w stajni Nikona. zwłaszcza po zwrotach i promocjach.
Przyznam, że oczywiście wolałbym pancerny zestaw Nikona D300 + 24-70 + 70-200 ale taki set to koszt ponad 17000zł (nawet dla handlowca). W Canonie za te pieniądze uzbierałem 40D całą torbą świetnych optycznie szkieł z zakresu 10-200 (choć czasem dużo gorzej wykonane niż odpowiedniki NIkona ale mające np silnik lub VR), w tym 100macro, lampa 580ex i kupa osprzętu. Wiem, że jest to ocena poprzez pryzmat własnego portfela i preferencji ale żyjemy w kraju, gdzie możliwości nabywcze klientów są jakie są...
E.... to kolego w takim razie co raz mniej mnie przekonują Twoje wywody, skoro tak piszesz. Dotąd sądziłem, że bardzo mocno opierasz się na faktach. Miałem przez chwilę możliwość pobawienia się w sklepie 40D i wizjer jest w nim zauważalnie większy i jaśniejszy niż w 30D i to bez wpatrywania się - widać to od razu.
Oczywiście, że się zwiększa 8).
Cytat:Napisał MARANTZ
Co do działania tych krzyżowych to zawodowcy i tak używają najczęściej szkieł o f/2.8
Wiemy wszyscy, że jesteś uparty i będziesz bronił Canona do upadłego. Mnie jest tak naprawdę obojętne czym robię zdjęcia - Canonem czy Nikonem, bo w pracy mam pod ręką oba systemy i wolę pracować na tym, który w danej chwili oferuje mi coś więcej.
Napisałem, że zawodowcy używają najczęściej szkieł o f/2.8. I tak właśnie jest. Być może dla Ciebie świat zawodowców zaczyna się i kończy na fotografach przyrody, ale to z całą pewnością nie jest prawda.
Mnie najbliższa jest profesja fotoreportera. Tych z pewnością jest więcej niż fotografów przyrody. Gdybyś nie wiedział czego tacy ludzie najczęściej używają to podpowiem. W Canonie jest to klasyka w stylu 16-35/2.8 L i 70-200/2.8 L. Do tego można dodać 24-70/2.8 L i 300/2.8 L. Jest też jeszcze wyśmienity, cudowny i wspaniały 400/2.8 L o którym nie wspomniałeś bo źle by to wyglądało ;)
Mając możliwość porównania 40D z D200 napiszę tylko, że AF z 40D zaczyna być porównywalny do D200, choć ten ostatni w ciemnościach jest szybszy. ALe mamy już D300, z nowym lepszym AF.
AF 40D jest dużo lepszy niż u poprzedników, pamiętajmy tylko, że jest to odniesienie do poprzedników. Świat w miejscu nie stoi, inni też robią postępy i dobrze jest mieć tego świadomość.
Jeżeli tego jest niektórym za mało to niech poczytają wrażenia ludzi, którzy przesiedli się na nowe korpusy Nikona (także z tego forum) i opisują swoje wrażenia przy pracy związanej z fotoreporterką. W końcu są zadowoleni z efektów. Niektórzy są wręcz zachwyceni, a to w końcu jest najważniejsze.
Ja miałem przez dłuższą chwilę. W jednej ręce 30D, w drugiej 40D i na zmianę do oka jedno i drugie body. Dla mnie różnica wielkości jest prawie niezauważalna, dla właściciela 40D który stał obok to wogóle nie było różnicy. O jasności to się nie wypowiadam bo były różne szkła.
Ale akurat postrzeganie różnicy to kwestia indywidualna i napewno bardzo subiektywna. Nie twierdzę absolutnie że dla kogoś to nie może być całkiem dużo. Zresztą nawet takie powiększenie obrazu w wizjerze to i tak krok w dobrym kierunku, chociaż jak dla mnie to zamiast takiego "powiększenia" lepsze byłoby zwiększenie krycia do 100% bo w 30D ciągle coś miałem przy krawędzi kadru czego w trakcie robienia zdjęcia nie było :-)