Nie interesuje mnie co ty fotografujesz.
Problem o jakim wspomniałem jednak jest, o czym świadczy kilka stron dyskusji na ten temat, jeśli uważasz inaczej to wypowiedz się merytorycznie
Wersja do druku
a dzięki, również pozdrawiam 'wujka brodę' jak również jego szacowną małżonkę....8-)
Problemy stwarzamy sobie sami. Jeśli ktoś błyska w kościele lampą i ma klientów ok. Jeśli ktoś pracuje na ekstremalnie wysokich ISO i ma klientów.. też ok... ale może uogólniam.. ale ja od dwóch lat czuję spadek klientów.... dlaczego? Zwalam to na coraz większą konkurencję z coraz niższymi cenami i coraz mniejszą ilością par decydujących się na fotografa. Nie wiem czy mam rację, ale to moje jedyne spostrzeżenia....
Wiele branż ,gdzie firmy są małe 1-3 osobowe odczuwa spadek klientów.Ja też.
Przykład pierwszy z brzegu(nie mój ).
Całkiem niedawno gość z piłą spalinową (drogą)miał sporo pracy z cięciem drewna np do kominka.
Dziś piła kosztuje 200 pln i niezaleznie od jej jakości coś tam potnie,
setki taki sprzedanych pił to setki niepociętych m3 drewna przez pilarza.
Analogicznych sytuacji ,gdy ilość zleceń maleje jest wiele.
Ja fotografuję tylko hobbystycznie,ale byłem proszony o fotografowanie ślubów(za pieniądze).
Połowa tego co chciał fotograf.Praktycznie zadnych wymagań .Odmówiłem i wiem ,że za jeszcze niższą kwotę ktoś chałturzył,
ale nie fotograf -firma.
Lepiej nie będzie ;) .
Wiesz ja myślę że ten problem jest trochę inny. To nie jest kwestia tego że w markecie są piły po 200 zł. Problem polega na tym że ludzie u nas wciąż bardzo mało zarabiają i starają się najpierw jakoś przeżyć, a potem utrzeć szkłem tyłek żeby zapewnić sobie jakieś przyjemności, spełnić marzenia, coś kupić etc. Gdyby ktoś pracujący na etacie zarabiał 10 tyś to nie sądzę żeby mu się chciało zaoszczędzić stówkę za pocięcie drewna. Nie wierzę też żeby mu się chciało użerać i zasrywać sobie weekendy ganianiem z aparatem czy kamerą po kościołach. To z kolei zwolniłoby pracę dla tych którzy chcą się w tobawić, chcą inwestować w siebie i w sprzęt i nie jest to dla nich zajęcie dorywcze tylko z tego żyją.
BTW: co do pilarzy to oni się raczej nie zajmują cięciem drewna na opał ;). Trochę pracuję czasem w lesie i jest to moje małe hobby także troszkę znam temat ;).
Pilarz to zapiernicza przy wycinkach drzew. Wycinka, czyszczenie i te sprawy....
Zrobiłem uproszczenie (pilarze) aby było krótko.Miło usłyszeć ,że ktoś wie jak wyglada piła i umie naostrzeć łańcuch a nie tylko fotografować :mrgreen: .
To nie ja .
Chyba Cię widziałem wczoraj.
Ale fajna dyskusja się rozwinęła w temacie branży, która zdycha.;)