Jac - kojarzysz może jaka to była seria Vaio ?? AW czy FW ??
Z góry dzięki
Woyd
Wersja do druku
Witajcie, na przełomie czerwca-lipca będe miała możliwość kupić w USA laptopa w związku z tym zaczęłam się zastanawiać narazie orientacyjnie na jakie modele zwrócić uwagę. Laptop ma być do uzytku ogólnego, ma być wydajny jeśli chodzi o zgrywanie i jakieś tam wstepne (hobbystyczne) obrabianie dużej ilości zdjęć). Mniej więcej wiem czego szukam, ale praktycznie każda firma ma cos takiego wśród swoich modeli, więc pierwsze pytanie jak wybrać firmę, czym się kierować Szczerze mówiąc obecnie najbardziej skierowuję się ku laptopom Dell, ale jeśli by mnie ktoś zapytam nie potrafię w 100% odpowiedzieć czy jakiś Sony czy też Toshiba nie byłyby lepsze więc prosze o rozwianie tej pierwszej wątpliwości.
A narazie drugie pytanie to czy miał ktoś do czynienia z lapkiem Dell Precision M4400 ? czytałam pochlebne recenzje, parametry myślę, że też ok, ale słyszałam tez o głośnej pracy i średniej baterii macie na ten temat jakieś informacje? Będe wdzięczna za wszelkie wskazówki.
Tego nie, ale przez jakiś czas miałem wspomniany M90 - szczerze mówiąc to kupowanie tego rodzaju kompa (szczególnie po takiej cenie) jest całkowitą pomyłką. Komputer jest duży, ciężki i całkowicie niemobilny (ten może bardziej bo jest mniejszy niż M90) i słabszy od stacjonarnego za połowę jego ceny a monitor się do niczego nie nadaje jak w każdym innym lapku...
Gdybym miał możliwość zakupu w USA to celował bym tylko w produkty Apple. Najlepiej Macbook Pro.
A ja tam od dawna uważam, że do domu, do obróbki zdjęć to jest stacjonarny komputer. Notebook jest od zastosowań mobilnych i do obu rzeczy na raz się nie nadaje. Notebook o zblizonych parametrach do przeciętnego stacjonarnego kompa kosztuje majątek. Może lepiej kupić w miarę porządny stacjonarny i netbooka?
To czy Apple czy PC to.... długa histora i jeszcze dłuższa lista programów do kupienia w przypadku zmiany systemu. Równie drogie jak przesiadka z Nikona na Canona bądź na odwrót.
No nie powiem: daliscie mi do myślenia i pół dnia spędziłąm dzisiaj czytając o Macach, przeglądając fora, zdjęcia, filmy i..... ciągnie mnie coraz bardziej. Mam sporo czasu do zastanowienia, więc jak będe miała jakies precyzyjniejsze pytania to jeszcze na pewno będe Was męczyć. Komputer stacjonarny odpada bo potrzebuję mobilny komputer (uczelnia, dom, wyjazdy).
Trochę mnie martwią koszty bo tak się zastabawiam może podzielicie sie swoim doświadczeniem ile realnie $ trzebaby wydać na Macbooka Pro 15,4'' aby był gotowy i wystarczający do pracy powiedzmy średnio wymagającej (photoshop, duże ilości zdjęć, plików, w gry raczej nie gram).
Druga sprawa z powodu, której kiedys tam przestałam sie interesować Maciem to kompatybilnośc programów, mam taką obawę (nie wiem czy słuszną), ze może się kiedyś zdarzyć, że będe potrzebowała jakiegoś progamu, którego nie ma na Macbooku. Teraz trochę więcej poczytałam i widze ze to chyba nie problem rozumiem, że od biedy mogę mieć obok zainstalowanego windowsa i jesli bym czegos potrzebowała to moge z niego równie korzystac tak?
Tak się zastanawiam jakich płatnych (a co za tym idzie jakie koszty dodatkowe) programów bym potrzebowałą na poczatek, jakie oprogramowanie jest w podstawowej cenie? Jest jakiś odpowiednik office, jakiś chocby prodty program graf idt?
Przepraszam jesli te pytania są banalne, juz był lub można je znaleźć samemu. Na pewno dalej będe czytać o rozważać, ale jeśli chcielibyście rozwiać chociaż niektóre z moich wątpliwości to będę wdzięczna.
Ps. coś czuję, że z tego powodu zakup L-ki się jeszcze bardziej oddali, bo mój obecny Acer nie daje mi juz żyć....;/
http://www.myapple.pl/index.php
znajdziesz tam wszystkie odpowiedzi na pyt. dotyczące Mac'ow
Ano dlatego już muszę zostać u Mac'a. PS, NIK Effex'y, masa innego śmiecia.
I powiem ci, że myślałem o takiej opcji, ale nie wiem, czy to opłacalne będzie. Za mojego notka dostanę 3500 max.
Za tyle mogę kupić iMac'a 24" 2,8/4gb/320gb. Wypasiona opcja, ale pozostaje wtedy bez laptopa, czyli pod górkę, musiałbym dorzucić jeszcze z 1500 na MacBook'a.
A za 1500, wolę kupić 85/1,8, lepsze efekty mi da :mrgreen:
Poza tym, wydajnościowo jest znośnie, tylko ekran 15" zabija, mimo że jakościowo jakiejś masakry totalnej nie ma.
Oj powiem, że zaraziliście mnie mocno czytam i czytam, przeglądam coraz więcej forum macowego i jestem coraz bardziej zakochana:) Jeszce dużo się muszę dowiedzieć, ale coraz bardziej mnie korci taki Macbook pro:)
A zapytam jeszcze: do celów fotograficznych (hobbystycznie raczej) warto zainwestować w matową matrycę? Obstawiam, że tak ale chciałabym posłuchac waszych uwag czy róznica rzeczywiście mocno odczuwalna.
tak jest mocno odczuwalna, i to bardzo, w domowym zaciszu będzie ok ale gdzieś w terenie to straszna masakra ;/
Pracuję na drugim już matowym MacBook'u pro, ale przez dłuższy czas miałem do dyspozycji MBP 17" w high-resolution, co się błyszczało jak psu jajka. I powiem że całkiem przyzwoicie to wyglądało, ale wolę mat. Tylko tak jakby, wydaje mi się, że na błyszczących matrycach lepiej się pracuje w ostrym słońcu, albo po prostu miejscach gdzie dużo światła jest.
Niemniej jednak, odnośnie MacBook'ów PRO - stanowczo nie polecam starszej edycji, ze srebrną klawiaturą. Drugi mój komputer w tej "obudowie" i dzieją się z nimi zabawne rzeczy - odginają się w miejscu napędu DVD, odginają się praktycznie wszędzie, sztywność komputera jest taka sobie. Nowsza wersja, Alu, pod tym względem jest o niebo lepsiejsza.
Tylko musisz przemyśleć to, bo z MBP jest tak - na MAC OS jest znakomicie, cały komputerek się jako-tako nie wiesza i jako-tako nie trzeba o niego dbać, moja subiektywna opinia jest taka, że jest mniejszy syf w katalogach systemowych, etc, niż w Windowsie - pewnie przyzwyczajenie, bo Windowsa dawno nie używałem.
Natomiast, jako maszynka głównie do Windowsa, to niestety, MBP, brutalnie mówiąc - ssie. Nie wiem, jak w nowszych, ale różnica w działaniu touchpada na OS X, a w Windowsie jest kolosalna, w Windowsie jakoś*topornie to zrobili. No i nie ma drugiego przycisku myszy (w OS X to kombinacja ctrl+przycisk myszy), albo po prostu zewnętrzny szczur - działa każdy, jak leci, i uprzedzę - tak, mysze od apple mają już dwa przyciski. :mrgreen: Do tego dedykowane do funkcji systemowych. (inna sprawa że są okropne pod względem używania).
Niemniej jednak jeśli myślisz o przesiadce na Mac'a, pomyśl jakich aplikacji używasz. Generalnie nie miałem problemu z odpaleniem czegokolwiek u siebie, poza niektórymi programami, jak np. Machinery MMM, do którego mam zamiar dokupić emulator Windowsa (masz Windowsa w Mac OS, nie trzeba przelogowywać, jak w przypadku BootCamp'a).
A, no i jeszcze jedno - dwa systemy znacząco się różnią, jeśli chodzi o "filozofię" pracy - Windows to każdy wie jak wygląda, w Mac OS się operuje głównie lewym przyciskiem myszy, na zasadzie drag&drop (swoją drogą, dopracowali to rewelacyjnie), a program do nawigowania plików ma do siebie to, że można bez babrania się w plikach systemowych, walnąć sobie na belce finder'a poszczególne foldery - aplikacje, obrazki, muzyka, etc - mi strasznie takiego rozwiązania brakuje w Windowsie.
I, co może jest snobistyczno-efekciarskie, ale to, co w moim maku lubię najbardziej, to parę szczegółów - automatycznie dostosowuje podświetlenie ekranu i klawiszy do warunków (są skróty klawiszowe do ręcznego zmieniania), przycisk na baterii do sprawdzania jej stanu, wieeeeelkich touchpad'ów i paru innych "zabawek".
Sam system jest bardziej "wygładzony", niż Windows, ale miejscami potrafi tak samo wkurzyć człowieka, jak w/w produkt Microsoftu.
Widzę, że obrabiasz zdjęcia z 5DII.
Zastanawiam się właśnie nad przesiadką ze srebrnego MBP 2,2 GHz 4 GB RAM na UniBody właśnie ze względu na wielkość plików RAW z nowej piątki.
Czy szybkość pracy z tymi plikami jest komfortowa, jak z szybkością powiękaszania 100% w Bridge czy Lightroom?
Jaką dokładnie wersję MBP używasz?
Nazwa modelu: MacBook Pro
Identyfikator modelu: MacBookPro5,5
Nazwa procesora: Intel Core 2 Duo
Szybkość procesora: 2,26 GHz
Liczba procesorów: 1
Łączna liczba rdzeni: 2
Pamięć podręczna L2: 3 MB
Pamięć: 2 GB
Szybkość magistrali: 1,07 GHz
Żadna tam bestia ;)
Nie narzekam na prędkość chociaż zawsze może być lepiej ;)
... nie rozumiem tylko o jakie powiększanie w LR i Bridge Ci chodzi :oops:
_igi Bardzo Ci dziękuję za wyczerpująca odpowiedź. Własnie musze sobie spisać programy, których używam na windowsie i przemyślec/poszukać ich odpowiedników na Maci. Generalnie nie boję się nowości i chętnie bym zmieniła system, jednak wiadomo zawsze trzeba to przemyśleć. Na pewno każdy system ma wady i zalety i na pewno do wszystkiego jest sie w stanie przyzwyczaić.
Drugi raz również wybralibyście Maca jeśli teraz mielibyście wybierać? (chyba retoryczne pytanie:)
Tak jak mówicie na pewno Maci też mają wady, ale jak czytam ostatni duużo różnych for to szczerze mówiąc praktycznie nie spotkałam się z narzekaniem, więc coś w tym rzeczywiście musi być.
A i jeszcze jeśli ktoś byłby tak dobry i opisał mi jak wygląda własnie instalacja Windowsa na Macu aby był na wszelki wypadek jeśli rzeczywiście potrzebowalabym skorzystać raz za czas z jakiegoś Windowsowskiego programu, czy potrzeba jakiś program do tego wlaśnie aby się równolegle przełączac między systemami?
Chodzi o podgląd kolejnych zdjęć podczas przeglądania materiału. Stertę rawów z 5D szybko przeglądałem przeskakując w Bridge w kolejne kursorem i od razu robiłem "ratings" też z klawiatury (np.jabłko+1). W tej chwili przeskakując do kolejnego zdjęcia czekam "wieczność" zanim załaduje się w całej rozdzielczości i jestem w stanie ocenić np. ostrość. Odświeżanie trwa 2-3 sekundy bezsensownego czekania, jeśli to pomnożyć razu 1500-2500 plików robi się koszmar.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
można to rozwiązać za pomocą np. http://www.parallels.com/eu/products/desktop/
też się tym mocno interesowałem zanim podjąłem decyzję, też tak na wszelki wypadek, ale ani razu nie było takiej potrzeby. Nie tęsknię za Windą, można komfortowo pracować bez niej co chyba nie jest dziwne. ...a i od czasu przesiadki nie musiałem rzucić w ścianę żadną myszką :)
Jest mniej, zdecydowanie mniej - ale OS X to nie jest idealny system i potrafi się tak samo wieszać, zamulać, przymulać i ogółem wkurzać, jak zwykły komp. A to że na ogół udaje mu się to zrobić w sposób, kiedy nie masz ochoty go wyrzucić przez okno, to inna sprawa ;D
MZ na Mac'u lepiej się pracuje na Photoshopie. To subiektywne może być, ale jakoś tak przyjemniej, mniej męcząco-drażniąco. Po prostu ;P
Ale za to gwiazdkami nadal męczysz i drażnisz :roll: . Dawno tak uparcie gwiazdkującego makówkarza nie widziałem na forum - jakoś pozostali mają więcej szacunku dla forumowiczów i poświęcają swoim postom więcej czasu i uwagi :evil: . Czego i Tobie życzę.
To ostatnia gwiazdka jaką Ci "puszczam". Następne będą Ci punktować, skoro prośby nie skutkują.
Z tego co mi się wydaje, to użytkownikom Mac'ów po wpisaniu polskiego znaku automatycznie za tym znakiem tworzy się gwiazdka, którą po prostu trzeba później usunąć. Niektórzy są leniwi.
Vitez - a nie było to w regulaminie, że ortografii i innych tego typu rzeczy się nie czepiamy?
hmm... dziwne, pierwszy raz słyszę...ponad dwa lata używam maca i jeszcze "samowalnej" gwiazdki nie zobaczyłem.
hehhe ...a ja doszukiwałem się jakiegoś drugiego dna, w sensie emotikonek i to jeszcze jakiś złośliwych skoro już o takich animozjach PC vs MAC się często czyta :) taki bluzg załatwiony jedną gwiazdką ;)
Ja mam IBM z 15" ale o rozdzielczosci 1400x1050. Jakbym mial kupowac cos teraz to tez ekran o takim gabarycie zamiast wielkiej krowy, ale w pionie nie mniej niz te 1000px. Wtedy w pionie ladnie mieszcza mi sie wszystkie moje zakladki w PS czy DPP, a obok mam kwadratowa pole do zdjec pionowych jak i poziomych.
W ogole coraz trudniej o kompa z ekranem o przyzwoitej pionowej rozdzielczosci.
W skrocie sposoby sa 2:
1) Dostarczany wraz z systemem BootCamp (Leopard, Snow), ktory po instalacji windy pozwala na wybor podczas startu albo macOS'a, albo windowsa.
2) Parallels lub VMWare - maszyny wirtualne.
W obu przypadkach instalacja jest prosciutka*: odpalasz program, ktory prowadzi cie za reke podczas procesu instalacji (bootcamp lub paralles). Oczywiscie w obu przypadkach potrzebujesz windy i to raczej w wersji pudelkowej, ale to juz moze ktos inny potwierdzi lub zaprzeczy bo ja pewnosci nie mam (wprawdzie nie widzialem zadnej makowki z przyklejona naklejka licencyjna OEM'a). Kazdy z dwoch sposob ma swoje wady i zalety. BC pozwala odpalac prawie wszystko, ale nie masz wtedy bezposredniego dostepu do MacOS'a. Na Paralles i VMW nie odpalisz przede wszystkim gier (niewiele tytulow dziala), w szczegolnosci 3D, ale korzystasz z windy rownolegle i to na wiele sposobow (okno, przenikanie, etc). Plusy sa na pewno dwa: ubijasz kaprysna winde jednym klikiem i nadal mozesz korzystac z komputera :) oraz jak masz wersje programow na PC'ta i nie chcesz sie bawic w przenoszenie licencji (np. Adobe) to jest to wydajne rozwiazanie.
*prosciutka o ile nie sprawia Tobie problemow instalacja samego windowsa
Tak się zastanawiam na spokojnie jeszcze, poczekam co jakie nowości pokaże Apple na konferencji pod koniec stycznia, ale chciałam jeszcze zapytać z ciekawości co sądzicie o Sony Vaio? Nie miałam do czynienia z tymi laptopami, widziałam gdzieś ostatnio ranking, gdzie Sony było bardzo wysoko pod względem bezawaryjności, a dzisiaj natknęłam się na nową serię F dostępną już w USA, u nas pod koniec stycznia. I muszę powiedzieć, ze parametry ma nieporównywalnie lepsze niż np. Macbook pro, który i tak kosztowałby mnie wiecej.
Nie chcę narazie nic stwierdzać, bo z żadnym z powzszych nie miałam do czynienia, ale zastanawiam się czy stać mnie by dopłacac do Maca, podczas gdy za podobną cenę moge mieć inną firmę o dużo wyższych parametrach, tak jak mówię nie wiem, dlatego tutaj piszę.
tutaj link do opisu serii F: http://www.sony.pl/product/vn-f-series
a tutaj model, który mi się spodobał --> http://www.sony.pl/product/vn-f-series/vpcf11s1e-b i recenzja --> http://www.laptopmag.com/review/lapt...-f-series.aspx (tu jest akurat model wyzszy opisany z serii)
Od jakiegoś czasu zawsze usuwam, ale jeśli coś dopiszę w ramach "postskriptum", to oczywiste jest, że trzeba to wyedytować wcześniej czy później.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Jak dla mnie, 15" to taki laptopowy półśrodek. Moja dziewczyna ma macbook'a 13,3" - poza samą jakością ekranu, wielkość jest o wiele wygodniejsza do przenośnej pracy - komputerek można spokojnie przenieść gdziekolwiek się chce, a palety, etc. mieszczą się podobnie, jak na 15". Rozdzielczość koło 1300x800, więc całkiem nieźle. 15" ma większy ekran o dwa cale, pracuje się niewiele wygodniej, a do noszenia już więcej złomu jest. Co innego 17", różnica wagowa jest mała, szukanie toreb, czy plecaków jest upierdliwe, ale jak się rozstawi gada, to można sobie popracować. W makbukach, podobnie baterie pracują, obudowa jest podobnej sztywności, bebeszki, porty i jakieś duperele są lepsze w 17", tak więc, szczerze, to do mojej 15" nie jestem zbytnio przekonany - przy jakimś zastrzyku wymienię to na coś innego, wygodniejszego po prostu. I chyba właśnie 17", bo (w porównaniu do 13"), trzeba się przemęczyć, ale komfort pracy na miejscu (np. na działce, czy po plenerze, gdzieś daleko) jest tego wart.
Tak więc odnośnie wielkości notebook'ów - 13 cali do pracy w terenie jest idealne, 17" - do przenoszenia a 15" to niezbyt komfortowy półśrodek.
http://www.notebookcheck.pl/Recenzja...2.23723.0.html
Pozamiatane jeśli chodzi mobilnego laptopa do fot. Btw - makówka o takich parametrach będzie pewnie kosztować z 9k pln.
Chyba pozamiatane pod dywan. Matryca niewiele lepsza od standardowego notebooka. Nic nadzwyczajnego. Owszem procesor i wydajność niezła ale ekran gorszy niż w mojej dwuletniej Toshibie. To poniżej naprawdę nie wygląda dobrze. Krzywe rozjechane jak w uzywanym netbooku za 500 zł. Widać kalibrowany fabrycznie jak wszystkie notebooki z podbitym niebieskim.
Dokładnie tak. A jak popatrzeć na wykres gdzie "target" jest 140 cd/m2 a "current" wyszło 257 cd/m2 to to oznacza, że profilował kowal a całość opisał stolarz (nie ubliżając tym zawodom - nie znam się na kowalstwie ani stolarstwie).
Nie pierwszy raz SPRZEDAWCY wychwalają pod niebiosa "beleco" - jak zwykle kto płaci ten ma dobre testy. Źle to świadczy o NIBY NIEZALEŻNYM SERWISIE - nie pierwszy raz.
A ja dzisiaj miałam okazję pobawić się i poogladać na żywo w MM Macbooka pro 13" 15", co tej pory naqwet nie patrzyłam i nie myślałam o 13", obecnie mając 15" i w stacjonarnym 17" wydawała mi się ta 13" bardzo malutka, aż do dzisiaj. Po obejrzeniu na żywo jedna sprawa to, że jeszcze bardziej mi sie macbooki spodobały! wygląda to na żywo jeszcze lepiej niż na zdjęciach. W 13" baaardzo mi się spodobał rozmiar, wygodny do noszenia, leciutki a komfort pracy rzeczywiście nie jest dużo gorszy niż 15".
W związku z tym taki nowy pomysł mi wpadł czy nie lepiej kupić lepsza wersję Macbooka pro 13" (będzie miał wtedy te same parametry co słabsza 15", o której myslałam) a za jakiś czas pomyśleć o jakimś lepszym monitorze zewnętrznym. I tak poza domem raczej nie pracuję nad zdjęciami więc myślę, że nie odczułabym zbytnio braku tych 2".
A no i mam pytanie jak to jest z podpięcię Macbooka pro do zewnętrznego monitora tak aby pracowac na obu, czy monitor zewnętrzny musi spełniać jakieś wymagania? Rozumiem, że nie musi to być monitor apple?
Nie ma problemu z podpinaniem zewnętrznego monitora, ale jest jedno ale, które spece z apple'a skopali równo. Górna belka, czyli miejsce gdzie są wszystkie funkcje programów, jest tylko na jednym monitorze. Szczęście całe, że można ją przekładać gdzie się tylko zapragnie.
Raz na jakiś czas "bucham" macbook'a dziewczynie, idealny sprzęcik żeby sobie postawić gdzieś na ziemi, na ławeczce i focić ze statywu. 15" już takie wygodne nie jest.
możesz podpiąć dowolny monitor do mbp poprzez odpowiednią przejściówkę lub apple cinema display bezpośrednio. Sam się właśnie zastanawiam nad takim rozwiązaniem. MZ bardziej opłaca się kupić najsłabszą wersję 13 cali i dokupić ramu na własną rękę.
ale wtedy w słabszej wersji MBP jest też słabszy procesor a tego już raczej nie wymienie, no nic narazie skłaniam sie do 13" i monitora zewnętrznego niż do 15" jak na początku, ale poczekam jeszcze czy wejdą nowe MBP 27 stycznia:) [może coś ciekawego w sam raz na moje urodziny:)]
Mogę polecić notebooka hp z serii Elitebook, wydajność stacjonarnego i mobilność bez zarzutu.Doskonale mi się sprawdza jako drugi komputer na wyjazdy.Myślę ,że po podpięciu do porządnego dużego monitora świetnie posłuży jako domowa stacja robocza. Matowa matryca nie razi odblaskami a wysoka rozdzielczość 1920x1200 pozwala spokojnie pracować np w PS. Ja jestem zadowolony, oczywiście będąc świadomym niedoskonałości wyświetlacza laptopowego ogólnie ;)
Jakoś po obcowaniu z Pavillionem 17" się zraziłem do tej marki ;)
To zupełnie inna linia.. :)
Czołem,
do końca stycznia chcę kupić laptopa. Wybór padł na Sony Vaio. Właśnie wypuścili ciekawą serię F. Mam tylko pilną prośbę o opinię: jeden model ma matrycję X-black multilamp, zaś drugi, droższy o 1000zł x-black LED.
Czym różnią się te matryce i która byłaby Waszym zdaniem lepsza dla fotografa ?? Nie chcę rozmowy o wyższości innych marek nad tą itp, zależy mi tylko na opinii nt. obu wersji matryc.
Z góry dzięki
Wojtek
Pytałeś się już w tym wątku o LEDy i otrzymałeś odpowiedź :roll:
http://canon-board.info/showpost.php...&postcount=349 i okoliczne posty.
[QUOTE=_igi;757268]Nie ma problemu z podpinaniem zewnętrznego monitora, ale jest jedno ale, które spece z apple'a skopali równo. Górna belka, czyli miejsce gdzie są wszystkie funkcje programów, jest tylko na jednym monitorze. Szczęście całe, że można ją przekładać gdzie się tylko zapragnie.
Chyba czegoś nie rozumiem, a co to ma do równego skopania czegokolwiek? Mam tę "górną belkę" na zewnętrznym monitorze, który dzięki temu jest monitorem głównym. Może jednak nie do końca rozumiesz ideę tego rozwiązania. A w temacie głównym uważam że to idealne stanowisko pracy - 13" z wydajnym procesorem i do tego dowolny (w zależności od zamożności) monitor zewnętrzny. Mam 15" od dwóch lat i obrabiam zdjęcia/projekty na wielkim ekranie a z laptopem ganiam na prezentacje.