Zamieszczone przez
czornyj
1. Zachwalanie również. Psix nienakładający klatek jest niczym rzadki ptak, a zwykle nawet jak nie nakłada, to nakładać zacznie. Aparat sam w sobie jest dość toporny, cholernie brakuje wstępnego podnoszenia lustra, wizjery kiepskie, optyka nie powala.
2. Przysłowiowa "plastyka" to kwestia pewnej fotograficznej manii, nikt normalny powie fotografowi że nie kupi jego pracy, bo "bokeh z tej 35/1.4L jest jednak mz. dość nędzny i bardziej widziałbym tą pracę zrealizowaną przy użyciu Hasela z HC 50/3.5".
Co do pozostałych aspektów jakości - dawniej MF wygrywały większą rozpiętością tonalną i ilością detalu - obecnie bez naprawdę gargatuicznych powiększeń nie da się różnicy w rozdzielczości zauważyć, a pod względem rozpiętości tonalnej najnowsze DSLR praktycznie dogoniły już średni format (jeśli nie przegoniły). Efekt jest taki, że wielu dawnych użytkowników średniego formatu zaczyna przechodzić na mały obrazek z uwagi na wygodę, uniwersalność i znacznie mniejszy koszt systemu. Znany amerykański fotografik James Rusell, na codzień posługujący się m. in. systemem Contaxa 645 z kilkoma różnymi ****mi PhaseOne napisał ostatnio, że gdyby teraz rąbnęli mu cały sprzęt, to kupiłby ze dwa 1Ds3/D3X-y i mógł nimi dalej spokojnie zarabiać na życie.