Odp: [vik] Portretowe początki
Jeżeli podoba Ci się to, co robisz, po prostu to rób, względem początku idziesz do przodu. Przyjemnie się to ogląda, a złośliwości zwyczajnie olej. Ostatni set fajny, chociaż do łokcia na 41 się przyczepię :D
Odp: [vik] Portretowe początki
Odp: [vik] Portretowe początki
loret zapytam wprost - która fotografia wg Ciebie jest nie obrabiana? W zasadzie - pytanie retoryczne, gdyż nie ma takiej fotografii.
Vik w moim odczuciu konsekwentnie realizujesz to, co Tobie odpowiada. To, co sobie założyłaś. Z całą pewnością znajdziesz osoby, którym będzie się podobało i takie, którym mniej. Jedno jest pewne. To nie są "pstryki" nie zaplanowane czy nie przemyślane. 44 - bardzo. ;)
Odp: [vik] Portretowe początki
Cytat:
Zamieszczone przez
przemo-lukas
loret zapytam wprost - która fotografia wg Ciebie jest nie obrabiana? W zasadzie - pytanie retoryczne, gdyż nie ma takiej fotografii.
Vik w moim odczuciu konsekwentnie realizujesz to, co Tobie odpowiada. To, co sobie założyłaś. Z całą pewnością znajdziesz osoby, którym będzie się podobało i takie, którym mniej. Jedno jest pewne. To nie są "pstryki" nie zaplanowane czy nie przemyślane. 44 - bardzo. ;)
Jakakolwiek fotografia analogowa to fotografia nieobrabiana. Wywoływanie rawów to nie analogowa ciemnia. Tak może myśleć tylko ten kto przy żarówce nie spędził miesięcy czy lat. Pytanie czy ma to znaczenie. Fotografia ma się podobać, więc nie ma chyba znaczenia czy jest to surowy materiał czy godziny obróbki w shopie
Odp: [vik] Portretowe początki
Wywoływanie RAW to nie analogowa ciemnia. Zgoda. Zgoda co do wkładu pracy i potrzebnej wiedzy.
Ale czy doborem materiałów światłoczułych, chemii, czasów nie ma wpływu na efekt końcowy? ;)
Odp: [vik] Portretowe początki
Cytat:
Zamieszczone przez
przemo-lukas
Wywoływanie RAW to nie analogowa ciemnia. Zgoda. Zgoda co do wkładu pracy i potrzebnej wiedzy.
Ale czy doborem materiałów światłoczułych, chemii, czasów nie ma wpływu na efekt końcowy? ;)
Materiał dobierasz przed zrobieniem zdjęcia a nie po....
Odp: [vik] Portretowe początki
Cytat:
Zamieszczone przez
Tom77
Materiał dobierasz przed zrobieniem zdjęcia a nie po....
Papier fotograficzny? :)
Odp: [vik] Portretowe początki
Cytat:
Zamieszczone przez
przemo-lukas
Papier fotograficzny? :)
Szkoda słów, nie będę komentował
Odp: [vik] Portretowe początki
Cytat:
Zamieszczone przez
Tom77
Szkoda słów, nie będę komentował
Masz rację. Tak się kończą dyskusje, kiedy braknie argumentów. ;)
A ja tylko podpowiem, że samym sposobem poruszania koreksem (lub jego brakiem - tak, tak ;) ) mamy wpływ na efekt końcowy. :) Proponuję również poczytać o Pablo Inirio.
Zacząłem czytać pozostałe komentarze. I jeden pragnę zacytować:
Cytat:
Zamieszczone przez
r_m
Nie jestem pewien, co masz na myśli. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że niezależnie co masz na myśli, nie masz racji. Nie istnieje nic takiego jak "fotografia bez ingerencji", i to niezależnie od czasów. Masz na myśli klasyczną fotografię "analogową", może jeszcze czarno-białą? Ingerencja zaczynała się na etapie zakładania filmu do aparatu, dobierając tym materiału "regulowałeś" np. kontrastowość obrazu. Potem negatyw musiał być wywołany, kolejna ingerencja - rodzaj chemii, temperatura, czas wywoływania, sposób wywoływania (mieszanie/kręcenie/odwracanie), to wszystko wpływało na obraz, jaki się pojawiał. Dalej mamy kolejny etap, robienie odbitek: dobieramy rodzaj papieru, i nie mam na myśli tego, czy miał być błyszczący czy matowy (choć to tez wpływało na efekt końcowy), ale gradację (miękki, twardy itd), oczywiście tez mamy chemię i sposób wywołania. W trakcie zdjęć dobieramy ogniskową - to tez ingerencja w "naturalny wygląd" fotografowanej sceny.
Nadal uważasz, że to byłaby "naturalna fotografia bez ingerencji"?
Z kolorem - podobnie, były różne rodzaje materiałów.
W tej chwili zamiast tego wszystkiego mamy suwaczki w LR/PS czy innym programie, to znaczy, że jest gorzej, lepiej? Nie, jest inaczej. Jeśli ktoś chce, żeby o wyglądzie jego zdjęć decydował gust japońskich inżynierów (opracowujących sposób przetworzenia informacji z matrycy na JPG), może na tym pozostać, ale niech nie mówi, że to zdjęcie "bez żadnej ingerencji", bo tak nie jest.
Odp: [vik] Portretowe początki