nie przesadzaj ;)
przesadą jest czekanie godzinę na render zdjęcia ;)
Wersja do druku
nie przesadzaj ;)
przesadą jest czekanie godzinę na render zdjęcia ;)
Godziny to ja nie czekam nawet przy eksporcie ponad 2000 zdjęć w LR i to na laptopie!
Co do obiektywów to nie od razu trzeba kupować najdroższe RFy, ja przez długi czas miałem EF 200/2.8 i to nadal super obiektyw.
Tematu samochodów lepiej nie poruszaj :mrgreen:
Filmów nie obrabiam, ale mam komputer, który kupiłem jako używany bodajże w 2016 roku i jest to stary, solidny 4790K (nie kręcony) + GTX 1660Ti + 16GB ram i daje radę spokojnie wrzucić do Photoshopa np 600 RAWów i sobie obrabiać. Przymuli go chwilę, ale sama obróbka idzie płynnie.
PS: i w gry też idzie zagrać :D
mi na laptoku z i7-4610qm bez grafiki Topaz mulił srogo i też czekałem około minuty na export foty, ale czarę goryczy przelały rendery 4k/60, gdy kupiłem Gopro 8 i zacząłem filmować swoje bajkowe przygody ;)
Film to pamiętam, że już full HD na 6D było wyzwaniem dla mojego komputera :D ten aktualny był upgradeowany na jesieni z 4670k + GTX970. Swoją drogą przeskok niesamowity między starym procesorem i kartą graficzną a teraźniejszym setupem. Jak na starym setupie w jednej grze miałem średnio-niskie detale i wyciągałem po 30fpsów, tak na tym nowym nei dość, że detale niemal najwyższe, to jeszcze 60fps+ jest. Fotografia fotografią, ale dobry komputer to przyjemność z pracy itp.
Cześć. Powoli myślę nad następcą canona 6D i wybór jak na razie padł na Canona R. R5 i R6 na razie poza zasięgiem. Mam pytanie do użytkowników. Mam 197 cm wzrostu i dość spore ręce, i o ile typowe lustrzanki świetnie leżą w dłoni to mam obawę co do ergonomii R-ki Miałem kiedyś Canona M50 i paznokciami zdzierałem powierzchnie korpusu - przy zaciskaniu malutkiego gripa. Czy R-ka ma większy grip i jak to wygląda u osób z większymi dłońmi? Nie mam możliwości na miejscu tego sprawdzić. Ew jaka różnica jest z R5 Bo tą ma znajomy i mogę potestować.
Czas warto przyjąć, że najdłuższy jest 1/ogniskową. Ewentualnie tak wygodnie jest ustawić AutoISO. Ja standardowo mam w AutoISO 1/2xogniskowa, większość robię na priorytecie przysłony. Natomiast czasem lepiej doświetlić po prostu.
Przy zoomie tak ustawione AutoISO w powiązaniu z ogniskową jest bardzo wygodne, aparat sam dobiera ten parametr dla różnych ogniskowych z zakresu zuma.
Tak zwany natywny czas otwarcia migawki 1/f jest zależny nie tylko od ogniskowej, ale też od odległości przedmiotowej. Noszę się z zamiarem napisania nowego wątku na ten temat, a teraz- w skrócie- podam, że im mniejsza odległość, tym powinien być krótszy. Reguła 1/f została ustalona prawdopodobnie dla odległości przedmiotowej 5 m bez względu na ogniskową.
Ja mam małe dłonie (178cm wzrostu) i grip Rki jest bardzo spoko, głęboki, natomiast sama ergonomia jest gorsza niż w 6d ze względu na rozmiar samego korpusu. Musieli zwyczajnie przyciski bardziej upchnąć w to małe body. Najlepiej jak poprosisz kogoś z Twojego miasta, kto ma R by dał Ci na chwilę potrzymać. Mnie się lepiej obsługiwało 6d ale R nie jest zła, żebyś mnie źle nie zrozumiał :)
6D jest nieznacznie większy od R-ki.Powinna wystarczyć do dużych dłoni. Z obiektywem RF 24-105 mm f 4 L daje pewny chwyt.Najlepiej spróbować samemu w sklepie. Sam przesiadłem się z 6D na R i nie mam żadnych problemów z chwytem.Cytat:
Cześć. Powoli myślę nad następcą canona 6D i wybór jak na razie padł na Canona R. R5 i R6 na razie poza zasięgiem. Mam pytanie do użytkowników. Mam 197 cm wzrostu i dość spore ręce, i o ile typowe lustrzanki świetnie leżą w dłoni to mam obawę co do ergonomii R-ki Miałem kiedyś Canona M50 i paznokciami zdzierałem powierzchnie korpusu - przy zaciskaniu malutkiego gripa. Czy R-ka ma większy grip i jak to wygląda u osób z większymi dłońmi? Nie mam możliwości na miejscu tego sprawdzić. Ew jaka różnica jest z R5 Bo tą ma znajomy i mogę potestować.
tj ja też nie mam, ale dwumetrowy gość mógłby je mieć jednak. Grip jest pewniejszy niż w 6D, natomiast same przyciski są zwyczajnie bardziej upchnięte jak w 6D. Może grip załatwiałby sprawę.
Ja nie wiem co ma wzrost do wielkości dłoni czy stopy bo jak widzę to jest średnio połączone ze sobą aspekty, no chyba że ja jakichś nieforemnych ludzi spotykam. Faktem jest że sam przy 179cm mam dłonie w rozmiarze rękawiczek L(9) a stopy to już wogóle... Ale wracając do tematu. Rkę trzyam mi się całkiem dobrze mimo iż ręka szczelnie wypełnia cały uchwyt(a wcześniej trzaskałem lustrem w 1D), BG będę dopiero dokupował bo poprostu lubię i na pewno poprawi chwyt.
Pomogę, uzupełnij to też o wpływ innych rzeczy na te regułę, a właściwie jej nieaktualność w większości przypadków.
Reguła 1/f to wynik obserwacji/doświadczeń, wypracowana w zamierzchłych czasach fotografii analogowej i dotyczy pracy w formacie małoobrazkowym. Co ma kilka konsekwencji. Pierwsza zmiana w stosunku do prehistorii ;) jest taka, że pojawiły sie systemy stabilizacji obiektywów oraz matryc i 1/f szlag trafił, bo da się wiele dłużej naświetlać. Druga zmiana jest taka, że mamy czulszy detektor niż dawniej. Czulszy nie w sensie ISO, tylko o większej rozdzielczości (gęstości pikseli). Jeśli używaliśmy (niestabilizowanych) obiektywów na Canonie 5D (mk1) 12 Mpx to 1/f było aktualne. ale ... jesli używamy Canona 5Ds R, który ma 50, a nie 12 Mpx to przesunięcie na pikselu jest znacznie szybciej wyłapywalne. To już się robi 1/2f.
Sugeruję zapoznanie się z regułą 600, obowiązującą dawniej w astrofotografii. Przy gęstszych matrycach skrócono te regułę pierw do 500, potem do 400 i 300, zależy jaki kto ma aparat (i wymagania). W astro jest odwrotnie, nie rusza sie aparat tylko obraz (niebo), ale powód wcześniejszego zaobserwowania nieostrości jest taki sam. Gęstsze matryca, niż dawniej i niż filmy małoobrazkowe.
Oczywiście zastosowanie reguły 1/f nie gwarantowało także dawniej uzyskanie nieporuszonego zdjęcia. Tylko statystycznie większą szanse. Są osoby o pewnym uchwycie, które utrzymają 2x dłuższe czasy i są tacy, którzy stosując regułę 1/f mają 50% szans na ostre zdjęcie. Przebiegniesz maraton i 1/f nie wystarczy. Oprzesz się o mur, podeprzesz łokcie - będzie dobrze, utrzymasz 2x dłuższy czas.
Stosując 1/2f w większości jest OK przy matrycy 30mpix. Załatwia to temat samego braku poruszenia aparatu, natomiast gdy obiekt porusza się w bok to często 1/2f jest za długim czasem.
W drugą stronę, jeśli chce mieć obiekt rozmyty w ruchu, to próbuje różnych czasów co będzie zależne od szybkości ruchu i tego jakie chce mieć rozmycie.
Wszystko racja, ale nie w tym rzecz.
Kiedyś tę regułę ustanowiono i o coś musiano się oprzeć.
Po pierwsze, co było kiedyś, i dla tego czegoś ustanowiono tę regułę. Mianowicie kiedyś powstał aparat małoobrazkowy Leica z obiektywem f=50 mm i to dla niego ją ustanowiono, bo ona sensu nie ma dla innego formatu klatki. Jestem praktycznie pewien, że próbowano dojść do jakiegoś konsensusu na drodze matematycznej, ale się nie udało, jednak od tego trzeba było zacząć, i zobaczyć, co się dzieje.
Co powoduje nieostrość wskutek poruszenia podczas robienia zdjęć z ręki? To poruszenie jest spowodowane naszym przeciwdziałaniem sile grawitacji, czyli zabezpieczaniu aparatu przed upadkiem swobodnym.
I tu mamy bardzo fajną zależność fizyczną, że obiektyw 50 mm z odległości 5 m, czyli 100 x ogniskowa, kryje pole 100 razy większe od formatu klatki, i daje skalę odwzorowania 1:100.
Nie chce mi się babrać w rysowanie tu jakichś wzorów, ale podstawiając wartość 1/50s do wzoru na upadek swobodny otrzymamy przesunięcie ok. 2 mm, które na filmie zostanie zreprodukowane w skali 1:100 i wyniesie 0,02 mm, czyli mniej, niż średnica plamki rozproszenia przyjęta dla aparatu Leica i wynosząca 0,025 mm.
Obiektyw f=100 mm da w tych warunkach 2x większą skalę odwzorowania, więc pokaże 2x większe przesuniecie, a więc czas migawki należy skrócić dwukrotnie, czyli do 1/100 s, jednakże jest to już obserwacja empiryczna, albowiem podstawiając 1/100 s do wzoru otrzymamy zupełnie idiotyczny wynik, z którego będzie wynikało, że dłuższą ogniskową robi się mniej poruszone zdjęcia, a wynika to z faktu, że w upadku swobodnym mamy do czynienia z ruchem jednostajnie przyspieszonym, a nie z jednostajnym.
I tu wchodzi w grę czynnik zupełnie nieprzewidywalny, a więc nasza stabilizacja "ręczna", która zamienia ruch przyspieszony na jednostajny, blokuje go, albo nadaje przyspieszenie w nieprzewidzianym kierunku, i o nieprzewidywalnej wartości.
Sprawdzono więc doświadczalnie i statystycznie, że raczej staramy się ten ruch przyspieszony spowolnić lub zatrzymać, co zbliża go do ruchu jednostajnego, a doświadczenia wskazują, że reguła może zostać rozciągnięta na wszystkie ogniskowe.
Jednakże w tych ustaleniach coś musiało być stałe i była to odległość np. 5 metrów do celu.
A więc co się dzieje, gdy zmniejszamy te odległość?
Otóż rośnie skala odwzorowania i przesunięcie staje się bardziej widoczne na filmie lub na matrycy, a to każdy może sobie sprawdzić sam wykonując zdjęcie z odległości 5 m przy 1/50 s obiektywem 50 mm (na FF), a potem spróbować zrobić takie zdjęcia z odległości 10x mniejszej, czyli 0,5 m i zobaczyć, ile zdjęć nieostrych mu wychodzi w każdej sytuacji. Jeszcze mocniej to będzie odczuwalne z dłuższą ogniskową, np. 100 mm, o czym wie każdy fotografujący macro, że utrzymanie z tak bliskiej odległości punktu celowania na celu jest bardzo trudne, a także przy powiększaniu obrazu w EVF w bezlusterkowcu, aby ustawiać ostrość ręcznie, widać, jak ruch niewidoczny przy normalnym powiększeniu nagle staje się duży i gwałtowny.
Obojętnie jaki czas byśmy sobie wyliczyli uwzględniając postępy w technikach obrazowania, to im bliżej jest obiekt, tym bardziej musimy ten czas migawki skrócić.
Z kolei na większych odległościach skala odwzorowania spada, więc przesunięcie jest odwzorowane jako mniejsze.
Owszem, ale nie tylko w fotografii ustalono regułę na podstawie obserwacji.
Prawo Moora - tego też sie nie da wyliczyć :) i pomału się ono dezaktualizuje, tak jak nasze 1/f
https://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_Moore%E2%80%99a
No tak, ale tę formułę 1/f powtarza się bezmyślnie gdzie nie spojrzeć i ludzie się nią kierują. Spokojnie można założyć, że potrzeba już stosować 1/2f, ale ja uczulam na sytuację, kiedy trzeba stosować 1/10f. Wtedy się bierze w obroty lampę błyskową, bo jej zastosowanie nie wynika z małego otworu przesłony, ale z potrzebnego bardzo krótkiego czasu ekspozycji, który w świetle ciągłym wymagałby znacznego podniesienia ISO.
Także fenomenalna ostrość i rozdzielczość obrazów uzyskanych w studio przy użyciu światła błyskowego jest konsekwencją krótszej ekspozycji błyskiem, niż światłem zastanym, bo nie rejestrują się znaczne poruszenia.
Dokładnie.
Pomagając synowi przy nauce historii zawsze mu powtarzam, że należy mieć szersze spojrzenie i dobrze jest widzieć co z czego wynika.
Prawda jest taka, że ludzkość ciągle się rozwija (może nie zawsze w dobrym kierunku) i to, że coś było "prawdą" X lat temu, wcale nie oznacza, że będzie za kolejnych X lat.
A co do niektórych "reguł" fotografii, szczególnie tych wynikających z czasów analogowych, to stosując je w czasach cyfrowych, bardziej uważałbym je za wskazówki, niż do stosowania zawsze jako coś absolutnego.
Ja to szczególnie widzę fotografując samoloty, że na 400 mm rzadko kiedy czas 1/400 jest właściwy, jeśli chcę zamrozić scenę oczywiście ;)
Poruszanie sie fotografowanego obiektu a drgnięcia sprzętu to jednak dwa odrębne zagadnienia. 1/f nigdy nie dotyczyło tego jak szybko przemieszcza się obiekt.
To nie to. Jeżeli modelka podskoczy, szybko machnie ręką itp sytuacje to rozmycie będzie widoczne, o ile lampy będą ustawione na full 1/1 albo blisko tego. Niektóre silne lampy potrafią mieć naprawdę długi czas błysku, nawet 1/300 s.
No i to inne zagadnienia, powtórze to co pisałem do Bangi: Poruszanie sie fotografowanego obiektu a drgnięcia sprzętu to jednak dwa odrębne zagadnienia. 1/f nigdy nie dotyczyło tego jak szybko przemieszcza się obiekt.
W tym przypadku (o ile chodzi o ruch) wchodzi w grę prędkość kątowa. Obiekt, który w odległości 5 m porusza się z prędkością 5 km/h, obiekt w odległości 50 m poruszjący się z prędkością 50 km/h, i obiekt w odległości 500 m lecący z prędkością 500 km/h mają tę samą prędkość kątową względem obserwatora. Im większa prędkość, a mniejsza odległość, tym trudniej zamrozić ruch.
"Poruszanie sie fotografowanego obiektu a drgnięcia sprzętu to jednak dwa odrębne zagadnienia. 1/f nigdy nie dotyczyło tego jak szybko przemieszcza się obiekt."
Oczywista oczywistość, chyba wszyscy to rozumiemy :)
Zadadę 1/f stosuję ogólnie w okolicach normalnych ogniskowych przy ff 24 mpix, przy 30mpix bardziej już 1/2f mnie wychodzi.
Przy gęstszej matrycy bez stabilizacji nie zaryzykowałbym dłuższego niż 1/2f.
Do matryc mniejszych te czasy nalezy skracać co najmmiej o crop. Np w apsc 24mpix dla ogniskowej 35mm stosuję min 1/60 lub nawet 1/100 jako czas przejścia na wyższe iso czyli mniej więcej 1/(fx1,5x2) Tak mi wychodzi z praktyki i mojej drgającej ręki :D
Pytanie do właścicieli R i ew R7. Czytam Od jakiegoś czasu o tych dwóch aparatach i mam kilka pytań. Obydwa aparaty w tej chwili w podobnej cenie jednak sporo je różni- podstawa to matryce FF kontra Aps-c. Ilość pixeli podobna. Zdjęcia z obu mi się podobają oraz maja porównywalne iso używalne ok 6400. Pytanie brzmi który aparat zaoferuje lepszy Af oraz mniejsze opóźnienie wizjera elektronicznego. Słyszałem opinie, że R ka miała z tym na początku problem i nie wiem na ile to poprawili aktualizacjami. Oczywiście na chwilę obecną tylko obiektywy EF z adapterem więc też który lepiej współpracuje z nimi?
Tysiac różnicy. R7 jest nowy, R już trochę ma.
AF łapie szybciej pewnie R7. Miałem R10- entry level i AF działał kosmicznie. Ten w R nie jest zły, ale widac ze jest ciut wolniejszy. To samo seria zdjęc.
Ja R7 nie miałem w ręce, ale w 10 wizjer gorszy niż w D
R. Warto samemu sprawdzić, ale to dwa różne aparaty- matryca.
Do czego chcesz?
Do sportu, przyrody/ptaków wybrałbym Apsc. Kupię kiedyś drugie body tylko pod długie tele, ale u Canona słabo. Wiec albo Fuji albo Sony, ich systemowe 600 są niezłe. Chyba ze Canon wypuści to 200-600 5,6.
Lepszy AF będzie w R7, lepsze zdjęcia wyjdą z R. Nie da się sensownie tak porównać apsc i full frejm, IMHO.
Fotografia ogólnie pojęta czyli trochę fotografii ulicznej - reportaże, panoramy, krajobraz, czasem trafią się wnętrza ale głównie zawody sportowe biegi, triathlon, oraz po zakupie sigmy 150-600 przyroda, ptaki.
Zdaję sobie sprawę z różnicy matryc i wiem, że każda tak naprawdę jest do czegoś innego. Po dłuższym oglądaniu zdjęć i sampli jest jednak przewaga jakości obrazka R-ki. Do niektórych typów fotografii mam 6D które jak na razie świetnie się sprawdza. Poza dość wolnym AF i iso do 3200 dla mnie jest to nadal świetny aparat.
Druga sprawa to wiem że sony ma bardzo dobre matryce ale mam całą szklarnię pod mocowanie EF ( canon 50 1.2, Irix 15, Tamron 70-210 4.0 oraz wspomniana Sigma 150-600) Więc wolałbym zostać przy canonie.
Inna sprawa to wydatek sporej sumy a chciałbym żeby sprzęt był optymalny i spełniał przynajmniej większość oczekiwań - wiem nie istnieje sprzęt idealny....
6D ma przyzwoity obrazek. 20mpix na ff więc piksele większe, mimo że stara matryca to nowe technologie przy gęstszych matrycach wcale nie są lepsze jakościowo. No niby DR słaby w 6d ale przy normalnych fotach tego się nie odczuwa, chyba że faktycznie wyciąga się z cieni.
Dodam że 6d miałem równolegle z 5dmk4 i z jakości obrazka byłem zadowolony z obu body.
Wziąłbym R do ogólnych zastosowań. Potem bym dokupił taniej R10/6 pod Sigme- sport i ptaki. Lepiej się sprawdzi moim zdaniem. Chociażby szybkością.
Witam kolegów pierwszym postem i problemem, z którym może ktoś z posiadaczy EOSa R się już spotkał?
Sytuacja:
1. aparat nie używany, produkcja 2021
2. Pierwsza konfiguracja w warunkach domowych, sprzęt odczekał wcześniej kilka godzin od przyniesienia przez kuriera, nie był wychłodzony
3. Podpięty z RF 50 1.8, szybka karta SanDisk
4. Wszystko działa jak nalezy przez godzinę. W tym czasie robi 20 testowych zdjęć, Kreci kilkusekundowy testowy filmik
5. W drugiej godzinie testów przy konfiguracji wifi łapie zwieche i już się nie budzi
6. Po wyjęciu/ ponownym włożeniu baterii aktywuje się Górny LCD z Info o trybie (M) i ikonkami BT i Wifi.
7. Nie reaguje na on/off i po włożeniu baterii zawsZe i na stałe aktywny pozostaje Górny LCD jw
8. Przed problemem nie był podłączony żadnym kablem
9. Bateria naładowana i dziala poprawnie ( zweryfikowane na 5d2)
10. Inna bateria nic nie wnosi nowego
11 wyjęcie/ zmiana / format karty sd nic nie zmienia
12. Odpiecie obiektywu nic nie zmienia
13. Procedura resetu z przyciskiem migawki bez baterii nie działa (o ile by w ogóle mogła)
14. Polezal pare godzin z baterią w środku. Zero zmiany
15. Polezal pare godzin bez baterii w środku. J.w.
Ktos z szanownych forumowiczów ma może jakiś pomysł poza serwisem lub rozkręcaniem na własną rękę w poszukiwaniu jakiegoś rozładowanego drugiego Aku służącego do podtrzymania zegara? Dziękuję za wszelkie pomysły.
Aparat nowy? Tj kupiłeś go w sklepie i taka sytuacja? Czy ktoś sprzedawał, jako "nowy", a Ty go kupiłeś? (czyli de facto już używany). Wiem, nie rozwiązuję problemu :) ale pytam z ciekawości.
Pytanie mam, możliwe że było. Kupiłem używkę Sigmę 35 art. Po podłączeniu, mam kółka na ekranie. Na R mam firmware 1.8.0.
Oczywiście po wyłączeniu korekcji szkła w body kółek nie ma.
Domyślam się że coś trzeba zapewne zaktualizować. Czy problem na R-ce rozwiąże aktualizacja szkła poprzez dock sigmy ? Bo nie wiem czy mam kupować docka sigmy czy sobie darować.
Zrobiłem takie małe porównanie ISO na Rce z obiektywem RF100-400. Generalnie nic to nie wnosi zapewne do znajomości tego aparatu, ale może ktoś akurat szuka takich informacji. Obrazki mają różny czas naświetlania, różną przysłonę i nawet delikatnie różne kadry, aaaaaale mimo wszystko wrzucam.
PS: widzę, że 3 zdjęcia przycięło do 250Kb, gdzie pierwsze jest pełnowymiarowe. Coś nie siadło :D
ISO100:
Załącznik 10812
ISO3200:
Załącznik 10813
ISO25600:
Załącznik 10814
ISO40000:
Załącznik 10815
Chyba coś oszukałeś :) bo dla mnie to nawet najwyższe ISO jest akceptowalne na tych przykładach.
No w takiej wielkości zdjęcia owszem, też jestem bardzo zadowolony, ale właśnie nie można tego przybliżyć. Kiedy się przybliży, to już jednak przede wszystkim słaby kontrast i wszystko wydaje się jakby na jednej płaszczyźnie.
Edit: próbowałem wrzucić jeszcze raz to zdjęcie, tak by móc powiększyć, ale niestety nadal kompresuje go do 250Kb czy tam iluś, tymczasem mam na komputerze ma ponad 45Mb