Jak założymy że są idealne warunki, dajemy dużą GO, to nawet zdjęcie z lepszej komórki będzie wyglądało tak jak z lustra za 15 kafli i szkła za drugie tyle... tylko czy w tym rzecz?
Wersja do druku
Jak założymy że są idealne warunki, dajemy dużą GO, to nawet zdjęcie z lepszej komórki będzie wyglądało tak jak z lustra za 15 kafli i szkła za drugie tyle... tylko czy w tym rzecz?
No różnica w GO jest chyba dość istotna. Tak samo jak chęć zachowania nieba i szczegółów w cieniach. Wiec nie wiem po co robić założenia które wykluczają jedne z istotniejszych zalet i przewag lustrzanek. Mogłeś sprecyzować, że przy pewnych określonych warunkach i scenie po resize nie będzie widać różnicy, ale takich sytuacji to za dużo nie ma...
Większość ludzi nie zaprząta sobie głowy wyciąganiem szczegółów z cieni. Nawet wśród "posiadaczy" lustrzanek wielu nie wie, że takie zabiegi można w ogóle robić. Fotki prosto z puszki, zmniejszone do 800x600, będą wyglądały podobnie pod względem jakości obrazu bez względu na rodzaj aparatu. GO to bardziej element kompozycji i w wielu przypadkach też będzie nie do odróżnienia, np. w krajobrazach, gdzie i tak pracuje się na hiperfokalnej, albo jeśli porówna się kompakt z jasnym obiektywem do lustrzanki z ciemnym kitem.
Jak tylko będę miał dostęp do mark II to postaram się zrobić porównanie :)
>>jeżeli miałbym dzisiaj kupować body FF to kupiłbym 5D mk II tylko dla tego, że nie dostałbym nowego „starego 5D”<<
i to chyba najlepsze podsumowanie tego wątku...
Mam obie piatki i jesli mial bym kase to mial bym dwie mkII.
LCD da sie przezyc ale brak wysokiego iso niestety kilka razy ograniczyl mnie na slubie.
Brak mikroregulacji to kolejna kula u nogi i to duza jak ktos uzywa f2-1.4 i nizej.
Jedyne co w starej piatce bardziej mi sie podoba to klapniecie lustra i to ze dzieki malej gestosci matrycy slabe szkielka generuja znaczeni ostrzejsze obrazy niz na MKII nawet w SRAW.
Zostaw srawy w spokoju. Algorytmy interpolacji w nich stosowane są prymitywne, zdjęcie traci przez dużo na rozdzielczość. Zmień rozmiar zdjęciu samemu, nie stosując żadnego dodatkowego wyostrzania. Będziesz zaskoczony. Po prostu to sprawdź.
Witam wszystkich serdecznie. Wątek już nieco uśpiony, niczym przyczajony tygrys. Ale może ktoś z zacnych forumowiczów zechce się podzielić opinią ? Mam 7D i zastanawiam się nad pełną klatką, ze względu na GO, plastykę i takie tam.. Nie stać mnie na 5D MkII. Więc stąd moje pytanie. Czy jest sens dokupić używany 5D Mk 1, który będzie służył jak drugie body, pracując ze stałką 50/1.4. Głównie portretuję hobbystycznie, czasami zdarzy się jakieś wesele, czy ślub, jako podwykonawca.
kupuj jak tylko trafisz na dobrą sztukę bo warto.
Przesiadłem się z jedynki na dwójkę, jak dla dla mnie skok jakości zauważalny na korzyść mkII.
Czyli, tak jak myślałem, nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Mk 1 dobry, ale Mk 2 zdecydowanie lepszy. Jak mówi przysłowie lepsze wrogiem dobrego. Rzeczywiście body i menu 7D zdecydowanie bliższe Mk 2. Ale patrząc za załączone sample w wątku 5D Mk2 aż tak poziomem szumów i plastyką nie powala w stosunku do MK 1.
Jeśli chcesz lepszego obrazka to 5D Ci go da.
Nooo... za chwilę 5D mkI urośnie do rangi Świętego Grala i albo on, albo żaden Full Frejm.Cytat:
Ale patrząc za załączone sample w wątku 5D Mk2 aż tak poziomem szumów i plastyką nie powala w stosunku do MK 1.
norbix nie przesadzaj bo zamiast robić zdjęcia będzie siedzieć w 200% powiększeniach i samych tabelkach.
Rzeczywiście porównując zdjęcia po wywołaniu na papierze np 10x15cm większość topowych modeli da niemal identyczny obrazek. Niestety powszechna cyfryzacja zmusza wielu do porównywania pojedynczych pikseli. Nie twierdzę że MK 1 jest niczym Święty Graal, ale moim zdaniem na dzień dzisiejszy ma najlepszy stosunek ceny do oferowanej jakości.
norbix jeżeli robisz klasyczne foty, żadne tam plakaty i inne wielkie wydruki, to 5D spełni Twoje oczekiwania w 100%. Obrazek bedzie przyjemniejszy niż ten z 7D :)
Znajdź mi niezajechanego 5D1 za 3tys.
To co niektórzy wyprawiają na allegro to jest kpina - piątka w dobrym stanie, z małym przebiegiem to min. 4tys. a używane mk2 zaczynają się od 5-5,5tys.
Jakby mk1 w dobrym stanie chodziły po 3tys. to nie brałbym drugiego mk2 ;)
No coz, gdzie popyt tam podaz.
Cena to nie kpina to cena jaką ludzie płacą 8-) - widocznie tyle jest dla nich wart.
To już nie lepiej pierwszego 1ds sobie kupić?
Podaż używek 1Ds jest wprost gigantyczna...
A ile ich potrzebujesz, 30? Na allegro jest jedna, jest ok, to bierzesz i masz. Mała podaż oznaczałaby wysokie ceny, a w porównaniu z 5d mk1 wcale takie nie są, więc podaż jest chyba ok.
Może i lepiej by było, gdyby...
Kupić 1D na alledrogo w dobrej jakości i cenie to coś (dziś są MkII od 1999 w licytacji), a znaleźć 1Ds tam, to już niemożliwość - chciałem to z przyzwyczajenia napisać, ale rzetelność to podstawa, sprawdziłem i są całe fury 1Ds na allegroszu - to chyba jakaś fobia przed nadejściem 1Dx.
W każdym razie cena używanego i najtańszego 1Ds Mk II to cena porównywalna z 5D Mk II nowym z gwarancją. Nowsze modele 1Ds i 1D kosztują fortunę, ale nic dziwnego, 1Dx ma kosztować ponoć $6800, czyli u nas zapewne jakieś PLN25000+.
Ja tam wolę kupić coś tańszego ale nowego i z gwar. i dlatego sam 5D MkII kupiłem - FF za tę cenę to dobre rozwiązanie. Gdybym nie miał tyle kasy, pewnie rozważałbym 5D MkI i jakieś 1D(s) używane...
Przy drogim Euro spadek ceny 5D2 do poziomu ok 6780 PLN to jest zachęta do takiego podejścia.
Swoją drogą, jeśli już mowa o porównywaniu obrazków 5D i 5D2 to ostanio dostałem do wykorzystania pliki z 5D(1) i D700. Zdjęcia ogólnie (kolory, ostrość) są OK ale są źle skadrowane i wymagają poważnego przycięcia. No i niestety widać, że brakuje rozdzielczości.
Wcześniej robiłem na tym obiekcie zdjęcia swoim 5D2 i mam znacznie większą swobodę wyboru kadru bez utraty szczególików. Pewnie, że to fotki urządzeń technicznych i właśnie te szczegóły są ważne co nie zawsze ma miejsce. Tym bardziej, że niektóre zdjęcia mają być poważnie powiększone (100x128 cm). W odróżnieniu od innych rodzajów fotografii ludziska oglądający zdjęcia urządzeń mają tendencje do przylepiania nosa do fotki, jaka by ona nie była wielka, i poszukiwania właśnie detalików :).
5d mk ii ma bardziej "plastikowe" obrazowanie, 5d mk i obrazek zblizony do analoga i sredniego formatu.
Jest roznica w obrazowaniu. Robilem kiedys impreze i mialem 5d 2 i 1. z 5d 2 zdjecia byly nazwalbym to "detalicznie komputerowo", natomiast na 5d1 byly smukle.
prawda jest taka ze AF w obu sa raczej srednie. przerysosywanie w II troche drazni jednak jesli chcemy kupic uzywane body to cena teraz wynosi odpowiednio 3k i 6k . moim zdaniem roznica nie jest warta dwukrotnej ceny
możliwe że masz racje. ale zakladałem ze osoba dopiero startuje. jesli ktos ma szklarnie za 10k. to II nie powinna byc dla niego problemem
Zgadza się.
Kiedy jest, niestety. Wolałbym, żeby miał moduł ze sporo tańszego 60D. Ba, nawet z 40D przejdzie. Byle z mikro-regulacją, bo w innym przypadku wolałbym, żeby raz na jakiś czas mógł trafić celnie, niż żeby z zabójczą precyzją trafiał nie tam, gdzie trzeba :mrgreen:
Zresztą, wspomagając się 580EXII nie jest źle, tylko dosyć mocno cierpi na tym nasz portfel, nadgarstki, oraz nasza dyskrecja ;)
ja za swoje 5D dałem ponad 4000zł stan idealny, zero otarć itp., przebieg ok 20k pierwsza migawka, lustro jeszcze nie odpadło poprzedniemu właścicielowi co widać gołym okiem(brak zakładek). czy dał bym drugie tyle za 5D mark 2... hmm powiem szczerze brakuje mi czasami iso, 3200 i koniec, a aż prosi się o podciągnięcie do 6400 bądź więcej. ale czy jest to warte kolejnych 3000zł, zdecydowanie nie! wielkość matrycy mi wystarcza, a AF wspomagam przez 430ex2.
Za używany sprzęt byś zapłacił pewnie nie więcej niż 6.000 zł i tak należy to rozpatrywać, bo i starego 5D nie kupiłeś jako nowy.
no dobrze tylko tego za 6000zł nie kupi z przebiegiem ok 10-20tyś zdjęć, ale ok 80-90tyś, a to już jest różnica.
A skąd masz taką pewność?
Bez przesady, nie każdy trzepie tyle zdjęć mając ten aparat. Najbliższy przykład mam jak spojrzę w lustro.
fakt, widać nie jestem na bieżąco... wtedy kiedy kupowałem 5D ceny były troszkę wyższe, a sprzęty bardziej "zajechane" ;)
5d mk2 nie robiłem jeszcze ślubów. Na razie tylko dzieciaka focę. Wymiana z 5d na 5d mk2 kosztowała mnie 2600 zł (i 20 tys przebiegu ma mniej niż moja stara 5tka). Długo się zastanawiałem czy jest sens, ale dla mnie jest.
Lepszy wyświetlacz daje możliwość selekcji zdjęć w komfortowy sposób. Przyciskiem delete już nie usuniemy omyłkowo całej karty (nie zdarzyło mi się, ale zawsze mnie to wkurzało) - to spore udogodnienia.
Wyższe ISO i więcej Mpx - to każdy wie. Jeszcze nie wiem czy różnice w wydruku będą odczuwalne, ale na pewno często mi brakowało ISO 3200
3 tryby custom - krok w dobrym kierunku.
Lepsza kontrola nad naładowaniem baterii (dokładniejsze dane) - na pewno będzie pomocne.
Przycisk ISO wygodniejszy w użyciu. ISO widoczne przy drabince w wizjerze.
Lepsza pucha ma dawać większe możliwości w kiepskich warunkach a dodatkowo poprawiać komfort pracy.
Jeśli ktoś robi zdjęcia nie zawodowo i nie koniecznie w kiepskich warunkach to zdecydowanie nie warto dokładać tej różnicy...chyba, że 2,3 - 3 tys to dla niego nie wydatek.
Pod kątem komfortu pracy z 5d nie jest to rewolucja, a raczej ewolucja. Prawdziwy komfort pracy daje 1ka. Gdyby nie ten g..ny wyświetlacz i tragiczny bufor w zdjęciach seryjnych to aparat byłby idealny.
Co do lepszego LCD to jakoś mnie nie przekonuje ponieważ czasem potrafi wprowadzić w błąd mam tak przy pracy z 50D.
Ergonomia 5D z gripem jest bardzo zaj... wiadomo że do1D się nie umywa ale jest lepiej niż D300 z mb-d10
sprzęt z 2008r może mieć 20tyś ponieważ ktoś go miał jako backup, a ten z 2010roku był głównym body np. na śluby gdzie nie oszukujmy się nie robi się 150zdjęć na imprezie...
pokrętna logika rozumowania: weźmy np. fiat seicento rok 2000 i 2002, 2000r to totalny golas, 2002r ma już alusy i wspomaganie kierownicy. pierwszy samochód posiada przysłowiowy "dziadek" który jeździ nim do kościoła, drugi posiada firma kurierska, mija 8 lat i masz golasa z przebiegiem max 50tyś km. zadbany itp. w cenie np. 5000zł, i masz seicento z 2002r z alusami i wspomaganiem, przebieg bagatela 300tyś km. lekki syf w środku, poobcierany itp. cena 7000zł. - co kupisz?? czy warto dopłacić 2000zł do samochodu który ma alufelgi, wspomaganie kierownicy i przejechane 300tyś km.? - dlatego że ma tylko te bajery i jest "nowszy".
No tak bo nie ma piątek które były głównym body, taki słaby korpus to tylko na backup :lol:
Poza tym podajesz ceny zdecydowanie zaniżone dla 5D i zawyżone dla mkII.
Jak ktoś ma niezajechaną 5D to sobie woła za nią 4k (co jest chore) a 5DII w przyzwoitym stanie można dostać za 5,5.
Poza tym wartym zaznaczenia jest fakt w 5D co ma tylko 20k to i tak zostało jeszcze 80k gwarantowanego - tak jak w 5DII z przebiegiem 70k ;] Więc gdzie ta różnica?
Po prostu szkoda się przyznać, że się źle wybrało? :D
Moim skromnym zdaniem, trzeba polować na okazje, jeśli chcemy kupić coś używanego. Sam szukałem 5D i zastanawiałem się, czy kupić MkI czy II. Wybrałem MkII i to nówkę sztukę, dodatkowo dałem mikro kasę za przedłużenie gwarancji, choć nie sądzę, żeby cokolwiek zepsuło się po miesiącu czy 2 użytkowania.
Mogłem kupić MkI w miarę tanio, albo MkII nowy, bo nie ma co MkII kupować używki teraz. Wybrałem MkII, bo:
- megapiksele - to najmniej istotny szczegół, ale ma wpływ na całokształt
- wersja procka i jego szybkość - to też mało istotne, bo nie robimy takim aparatem poklatkowych zdjęć, no ale...
- ISO - tu już nie ma przebacz, nowa wesja jest o 3 albo i 4 nieba lepsza po prostu
- kręcenie filmów - dla mnie i pewnie większości fotografów, opcja zupełnie nieważna, niezauważalna i nieprzydatna
- LCD - kilka razy więcej pikseli robi swoje, tu MkII rządzi
- wizjer - co prawda w MkII nie jest to nadal 100%, ale jest lepszy od MkI
Moim zdaniem warto zapłacić więcej, jeśli się oczywiście ma kasę. Ja kupowałem swój 1-szy 5D, ale jak ktoś ma zmieniać, to pewnie decyzja jest bardziej skomplikowana.
Przepraszam, ale argumenty powyżej nieco mnie rozbawiły,
wybrałeś mk2, bo
-"wersja procka i jego szybkość - to też mało istotne (...) no ale..."
-"megapiksele - najmniej istotny szczegół"
-"kręcenie filmów - opcja zupełnie nieważna, niezauważalna i nieprzydatna"
-"wizjer"
Przy takich założeniach życzę udanych zakupów w przyszłości, kupisz sportowe auto, którym będziesz jeździł tylko do kościoła ? "Ma dużo koni, których w sumie nie używam, no ale ma..." "Ma super stuningowane felgi, spojler i deskę rozdzielczą, w sumie dla mnie najmniej przydatne rzeczy no ale ma..."
Przepraszam za ten post, ale nie mogłem się powstrzymać patrząc jakie tutaj niektórzy głupoty prawią...
Faktycznie, nie mogłeś się powstrzymać, to widać.. Idę zapalić fajka, a Ty przeczytaj może jeszcze raz, czemu kupiłem to co kupiłem i pomyśl o tym, co napisałem. Jeśli nadal będziesz uważał moje uwagi za śmieszne, to wtedy wytłumaczę moje działanie jakoś jaśniej, o ile mi się uda...
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A więc, nie wiem, co tu jest śmiesznego:
Wybrałem MkII, bo:
- megapiksele - to najmniej istotny szczegół, ale ma wpływ na całokształt - jak wyraźnie napisałem ma to wpływ na ogólną ocenę, choć w przypadku 5D nie oznacza to wielkiej przepaści - matryce w 5D zarówno MkI jak i MkII nie są przepakowane, oczywiście przez fakt, że to FF
- wersja procka i jego szybkość - to też mało istotne, bo nie robimy takim aparatem poklatkowych zdjęć, no ale... - napisałem przecież "ale", które oznacza ni mniej, ni więcej, tylko tyle, że jednak MkII jest szybszy i pozwala na zrobienie większej ilości zdjęć w trybie szybkim na sekundę, a dodatkowo miałem w domyśle, że obsługuje też szybsze karty, co też daje o wiele lepszy komfort nawet przy robieniu fot w trybie one shot
- ISO - tu już nie ma przebacz, nowa wesja jest o 3 albo i 4 nieba lepsza po prostu - chyba wyraziłem się jasno, użyteczne ISO 3200 masakruje osiągnięcia MkI i tu raczej nikt nie zamierza tego podważać
- kręcenie filmów - dla mnie i pewnie większości fotografów, opcja zupełnie nieważna, niezauważalna i nieprzydatna - jak napisałem, to dla mnie mało przydatna opcja, ale przecież jest, a jeśli kiedyś zapragnę podbić holywood, to jest to sprzęt jak najbardziej na miejscu, bo prawie każdy wie, że jest powszechcnie używany przy kręceniu największych produkcji
- LCD - kilka razy więcej pikseli robi swoje, tu MkII rządzi - tu chyba też napisałem wyraźnie, że MkI nie ma jak powalczyć z MkII
- wizjer - co prawda w MkII nie jest to nadal 100%, ale jest lepszy od MkI - może niektórzy nie znają się i nie wiedzą, o co biega, ale 2% pokrycia kadru to wielka róźnica
Jeśli przewaga MkII nad MkI wydaje się nadal śmieszna, to dodam, że w miarę niezjechany MkI chodzi za jakieś 4000, więc kupno nowego MkII za 7000 z gwarancją i możliwością przedłużenia gwarancji za jedyne 200 zł to moim zdaniem logiczny wybór, nie wspominająć już o fvat, którą zazwyczaj otrzymamy tylko przy zakupie nowego sprzętu.
Też lubię być wesoły i zadowolony i tak mam po zakupie 5DMkII.