Ach te skróty myślowe. Np mamy 10x10 fotokomórek i matrycę 1 cm na 1 cm, oraz 10 cm na 10 cm. Wielkość matrycy nie ma znaczenia ?! Ciekawe ...
Ale gęstość ma znaczenie :)
Wersja do druku
Ach te skróty myślowe. Np mamy 10x10 fotokomórek i matrycę 1 cm na 1 cm, oraz 10 cm na 10 cm. Wielkość matrycy nie ma znaczenia ?! Ciekawe ...
Ale gęstość ma znaczenie :)
Odnoszę się do różnicy między 5D vs 5D mkII a ty tu wyskakujesz
z analogiem.
Czy nadal utrzymujesz, że wielkość matrycy nie ma znaczenia? Bo ja uważam, że ma i to bardzo duże.
Również, zaciekawiłeś mnie swoją tezą ;) Spróbuj to wyjaśnić merytorycznie podając rzeczowe przykłady.
:-D czyli co, przykładowo 20D ma taką samą gęstość jak 5dmkII i jak się ma to do siebie? Przecież FF ma znaczenie. Upakowanie pixeli też jest istotne ale w innych elementach jak np poziom szumów.
hehh, Panowie chyba jesteście za bardzo uczuleni, w mojej wypowiedzi było duzo ironi, kupiliście sobie 5D2 i piszecie o nim jak o atrybucie bogow ;-)
odnioslem sie do wypowiedzi MateuszaG i zgadzającego sie z nim Dvcama, Mateusz napisal:
Może Ty zachcesz najpierw udowodnić swoją teze, dlaczego to sensor 35mm to zdjecia jak z analoga? ;-) I przyjmijmy ze porownujesz 5D2 do np 1D3, ktory moim zdaniem ma najlepszy obrazek i kolory ze wszystkich Canonow (wiem, ze to indywidualna sprawa). Cgociąz jak rozumiem Twoim zdaniem moj 1D3 to plastykowa cyfra :-)
bardzo indywidualna sprawa mogę się z Tobą zgodzić, ale jeżeli chodzi o 1ds3
ja uwazam ze 1d mk2 ma lepszy obrazek niez 1dmk3 :lol: (pomijam najwyzsze iso of koz)
Mam nadzieje ze to ostatni dowod w tym watku :-)
tutaj dwa zdjecia zrobine przed chwila na c50d +T 17-50 3200 iso i c5d2 +24-70 L 6400 iso
obydwa na 2,8 z reki.
obrobka hurtowa wszystkie suawaki w tym samym polozeniu w srodku.
rozdzielczosc pliku jak w c50d ( wiekszej w oryginale c5d2 picasa nie przyjmuje)
http://picasaweb.google.at/fotografi...14758291492674
i nastepne w prawo.
prosze porownac roznice . w praktyce nie ma , Po blizszym obejrzeniu widac z leciutkim wskazaniem na c5d2 . Mowy o przepasci nie ma - to ta sama klasa jakosci.
c5d2 ma przewage jakosciowa nad aps-c o ok 1 ev , moze roche wiecej.
Nie mam wiec nie moge sprawdziec ale na pewno w c7d nie jest gorzej niz w c50d .
Opowiesci o miazdzacej przewadze c5d2 przypominaja mi rzeczywiscie historie wedkarskie.
gdybym podpial pod c50d c17-55 is i zalaczyl IS to w takim statycznym motywie spokojnie schodze na 800 ISo ( dla ff nie ma takiego zooma z IS) a wowczas c5d2 jakoscia nie podskoczy .
cudow nie ma aps-c na 800 iso da lepsze odwzorowanie niz FF na 6400 iso - tak jest u canona .
:cry: gdybym wiedział nie brałbym 5DII tylko został przy aps-c i robił zdjęcia na ślubach przy iso800 a nie 6400 :shock: ;);-) Widzisz może dla Ciebie nawet niech będzie - różnica 3200 a 6400 nie jest istotna ale czasami ratuje tyłek, a IS i owszem pozwala skrócić czas ale nie we wszystkich sytuacjach się przydaje. Jeśli chodzi o zdjęcia które teraz umieściłeś od razu poznałem które jest z 5D, i nie chodzi mi o szumy. Może powinniśmy skończyć tą część tematu :) Masz swoje zdanie i dobrze. Pozdro.
nie znam się, ale powiem co widzę i na jakie wartości patrzę... po:
1. mamy ISO3200 na APS-c i ISO6400 na FF; widzimy zauważalny szum na 50D w okolicy brzegu kaloryfer, na futrzaku i ścianie w okolicy narożnika; w przypadku 5DMKII - zaszumienie jest ewidentnie mniej widoczne, zdjęcie jest ostrzejsze (chyba bardziej kwestia szkła ?) - bardziej akceptowalne (podobny stan rzeczy uzyskuje u siebie w pokoju przy ISO400 na C40D :( )
2. zestawiasz 3200 do 6400, to jak dla mnie porównanie 2-litrowego silnika w VW do 2,5-litrowego w BMW - różnica jakaś jest, ale ten drugi ma bardziej akceptowalne osiągi przy podobnym spalaniu - co przekładając na APS-C vs. FF przy różnych ISO dla mnie nie jest miarodajne - przy 6400 dla FF mam większą pewność lepszych osiągów niż przy 3200 dla APS-C, co udowodniłeś fotkami.. po prostu z FF zdjęcie jest IMHO lepsze..
przepaści może i nie ma.. ale porównajmy oba body przy np iso3200? hmm...?? będzie trzeba długiej liny?!
poza tym sam potwierdzasz - "piątka" ma przewagę jakościową o 1EV, co jak dla mnie przy zdjęciach w kościele, średnio oświetlonym, ma znaczenie, bo mogę sobie pozwolić na 3200 w FF z pewnością, że będzie lepiej niż na Twoim przykładzie 3200 dla APS-C :-o
tu się bezapelacyjnie zgadzam.
To ZDJĘCIE mam przy ISO800 na w/w szkle (31mm, Tv -1/10s, Av - f/4) - jest dla mnie zadowalające (zakładając, że jest robione przy świetle wpadającym jedynie przez okna - co będzie, jak zapalą świeczki? :) )
nadal jednak IMHO 5DMKII podskoczy.. chociażby plastycznością i kolorem..
teraz to podałeś przykład przepaści.. 800 vx 6400 ! porównałeś akceptowalne ISO dla APS-C z nieco wygórowanym jak na mój gust dla FF, gdzie już szumi a odwzorowanie jest takie sobie.
Moja odpowiedź na powyższe przykłady i ocenę, nie bierze się z jakiś doświadczeń, a tylko tego co wiem o w/w aparatach, z tego co widzę na przykładach wymienionych zdjęć i tego, co wiem, że sam oczekuję.
Wczoraj przez kilka godzin analizowałem testy, słupki, zdjęcia w RAW z 7d i 5dmk2.. różnica jest, przepaść tylko w określonych sytuacjach, ale i przy różnych ISO (powiedzmy odpowiednikach).. nie mogę się odnieść do porównania w inny sposób, jak na "zdrowy chłopski rozum", bo nie mam możliwości tak jak Bahama przetestowania obu body. niebawem w robocie będę dysponował 5dmk2, ale to inna bajka, bo zastosowanie będzie inne - bardziej bym oponował tam za 7d.
a dla siebie? hmmm.. jakiś czas temu niemal podjąłem decyzję - 5DMKII i choćby skały sr..ły, będzie moim głównym body. obecnie mam mieszane uczucia - a głównie dlatego, że użyteczne dla mnie ISO w 7D zadowala mnie, szkła jakie mam wystarczą mi do 7-ki i nie będę musiał dokładać do 24-70, co w przeliczeniu do ceny 5-ki daje ok 10tys.
przy zakupie 7-ki zostaje mi z ceny 5-ki ok 2,5tys. za które kupie jakies 20 lub 24 do APS-C. nadal mam lepszej jakości zdjęcia w odniesieniu do mojego 40D, dobry AF, jakość w mRAW lepszą, oszczędzam kasę na konieczność dokupienia czegoś zakresu 24-70 do FF i kolejnej stałki (jakieś 35mm - patrz stopka); zanim rozwinę swoje zdolności, to i tak 7D będzie w granicy ok 4tys., albo i pojawi się następca z lepszym ISO.
z niczego sie nie wycofuje, tego nie da sie po prostu tak udowodnic, to sa odczucia i juz, zreszta to nie tylko moje zdanie, wiele osob, takze uzytkownikow 5D2 uwaza ze obrazek ze starej 5D jest po prostu lepszy - naturalniejszy. Rzecza oczywista tez jest ze jakby zrobic matryce FF 4 Mpix to plastyka obrazu rozwalila by wszystko co jest obecnie.
Wracajac do plastykowosci zdjec to wszystkie foty z naszych CMOSOW to shit straszny w porownaniu chociazby do matrycy FOVEONA, gdzie nawet na zerowym wyostrzaniu mamy ostre zdjecia. Fotki z CMOSA trzeba cyfrowo wyostrzac przez co robi sie efekt plastyku, im wieksza gestosc upakowania pixeli tym ten efekt jest wiekszy. Wystarczy wlasnie spojrzec na 7D czy na nowy 1D4.
jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma ;)
nie, po prostu śmieszą mnie tekst w postaci 4mpx FF, może lepiej zrobić 1mpx albo 0,6mpx FF ?
SRAW2 - 5mpix. Sa niesamowicie ostre i dokladne. Ale nie widze zbytniego sensu w uzywaniu tego trybu. Robilem resize 21mpix i wychodzilo podobnie. Szkoda tracic zdjec/kadru.
Ciebie smieszy a mnie nie, w swoim czasie uzywalem 1D 4Mpix CCD, mnie nie podniecaja Mpix, nie jestem dzieckiem marketingu,
Mi sie marzy pełna klatka Foveon 8Mpix.
Nawet robiąc cyfrowa inpretpolacje w gore do 20 Mpix bedziemy miec lapsza jakosc i szczeglowosc zdjec niz z takiego 5D2, widac to po matrycach 4Mpix w Sigmach DPx.
to nie to samo.
już był ten temat, sraw to kiszka jest.
aparat po prostu uśrednia kilka pikseli i robi jeden - jak to robi nie wiem,
też miałem kiedyś naiwną nadzieję że przy sraw piksele są rzeczywiście większe
na matrycy czyli przyjmują więcej światła.
sraw to marketing niestety.
To nie ten wątek - ale algorytmy SRAW są dosyć dokładnie opisane (sam podawałem adres ;) ). Uśrednianie daje dobre efekty, jeśli chodzi o szumy. Dostaje się obrazek czysty i ostry, choć mały - bardzo łatwy w dalszej obróbce. Chętnie korzystam w pewnych sytuacjach. Napisałem o SRAW, bo porównywanie per pixel obrazów o bardzo różnej rozdzielczości może być złudne. Łatwo natomiast porównać Foveona z SRAW2 z 5DMKII.
Jeśli chodzi o głowny temat wątku - to już chyba wszystko powiedziano. Kupując każdy z tych aparatów (5DMKII i 7D) musimy się zgodzić na inny kompromis.
nie musisz mi tlumaczyc co to jest roznica 1 ev.
jesli walisz sluby na iso 6400 z C5d to mozna jedno powiedziec - nie dysponujesz sprzetem optymalnym a jakosc zdejc to sobie moge wyobrazic - owszem na potrzeby sieci , moze wielkosci 10*15 cm.
do tej pory ustosunkowalem sie do blednej tezy jakoby pomiedzy wymienionymi aparatami byla przepasc - nie ma przepasci.
a jakie sa szumy w c5d w skali bewzglednej ?
prosze bardzo zdjecie zrobione dzisiaj rano na 6400 iso przy 1/180 sek na 2,8
odszumianie i pozostale suwaki w polowie.
przy pelnym odszumianiu robi sie ze zdjecia jeden wielki rozmaz ( zeby nie powiedziec wymaz :-) )
obcialem lewa czesc aby picasa przyjel w skali 100 %
mozna zrobic downolad i ocenic.
http://picasaweb.google.at/fotografi...93645575341682
Wynik marny , ledwie ze uzywalny.
zeby zobaczyc trzeba zrobic downolad , lupka nie pokazuje w 100 %.
iso 6400 w c5d2 - zostaje osiagnieta granica bolu.
trzeba cyganic , redukowac rozdzielczosc , kombinowac zeby dojsc do jako takiego wyniku.
Merde proponowal mecz siatkowki na 6400 iso.
Widac nie mial tego aparatu w reku - zna z opisow.
Mecz owszem mozna - ale szachowy.
W skali bezwzglednej jakosc na iso 6400 jest marna - zdecydowanie slabsza od mojej starej hybrydy na 100 iso.
Nie twierdze , ze jest to aparat zly - przeciwnie uwazam ze jest fantastyczny tuz za nd3 - parokrotnie drozszy , ale nie ma co tez mitologizowac mozliwosci tego aparatu.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
przejscie na sraw daje taka sama redukcje szumow jak pozniejszy ewentualny resamplig w komputerze.
szumy zaleza przede wszystkiem od wielkosci pixela.
gdyby istnial mozliwosc laczenia elektrycznego dwoch pixeli w jeden , wowczas oczymalibysmy istotny spadek szumow kosztem rozdzielczosci.
mechanizm spadku zauwazalnego szumu przez resampling to w zasadzie nic innego jak ograniczenie mozliwosci powiekszenia.
Po reasmplingu o 50% nowe 100% da takie szumy jak przed resamplingiem na 100 % - owszem w zaleznosci od algorytmu jakies tam drobne roznice moga wystpic.
Poniewaz szumy maja charakter przypadkowy ( te regularne jak np termiczne udaje sie w duzym stopniu zredukowac) , poprawe daje np zrobienie kilku identycznych zdjec i ich zlozenie . Wowczas mozna mowic o usrednieniu . tzn bardziej zaszumiony pixel zostanie zlozony z mniej zaszumionymi , a ze sygnal od motywu jest za kazdym razem taki sam w sumie udaje sie zredukowac szum.
To mozna robic skladajac zdjecia programami do hdr - efek jest widoczny , choc nie za bardzo. Ale tak mozna poprawiac sceny statyczne - teoretycznie przynajmniej.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Po reasmplingu o 50% nowe 100% da takie szumy jak przed resamplingiem na 50 %
i jest jakas pomylka jeszcze gdzies.
zamiast trz napisalem cz - w razie czego gdyby ktos pytal to wiem o tym :-)
A ja lubie zdjecia robic :)
A tak na powaznie - jeden EV czy dwa roznicy? Jest jak jest, jestem z szumow 5d2 zadowolony. Jednak jest nieco soli w oku tego tematu - BANDING :-|
Tego zazdroszcze szumiacemu bardziej 7D - naprawde szum tyo TYLKO szum, ale te koszmarne paski sa dobijajace. To najwieksza wada tego co jak co bardzo fajnego korpusu :mad:
Owszem dysponuje optymalnym sprzętem ponieważ mam jasne obiektywy, ale czasami gdy jest na prawdę ciemno wolę zrobić zdjęcie na 6400 niż nie robić go wcale, poza tym to co piszesz o sieci i 10x15 odnosi się chyba do iso12800 bo 6.4k można spokojnie wykorzystać, chociażby na b&w. A tak ogólnie 3.2k vs 6.4k był to przykład, równie dobrze możemy mówić o różnicach na niższych czułościach, które ratują sytuację gdy jest taka potrzeba, a w aps-c wyglądają gorzej.
Im niższa czułość, tym obrazki z APS-C i FF są do siebie bardziej podobne. Gdybym fotografował głownie w zakresie do ISO 400 (ISO 800-1600 wyłącznie od wielkiego święta), to bym się nad FF specjalnie nie zastanawiał. No chyba, że cena byłaby bardzo zbliżona, a pozostałe możliwości aparatów również. Niestety FF ma przewagę na APS-C o jakieś 1.3 EV (bo powierzchnia matrycy jest około 2.5 raza większa - łapie więc proporcjonalnie więcej fotonów przy tych samych waunkach naświetlania). I to nie jest mało, jeśli znaczną część zdjęć robi się w zakresie ISO 1600-6400.
Mozesz poprzeć to przykładem, czy powtarzasz obiegowa opinie? Chetnie zobacze. Kontrast i kolory mozna skorygowac, a zakres tonalny moze uzyskano kosztem lepszego?? zakresu tonalnego?
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Co do wypowiedzi o kiszce na iso6400 to proponuje porownac rawy i srawy stad: http://raw.fotosite.pl/index-Canon_5..._f4_by_Gil.htm
Po wywołaniu wyraznie widac, ze sraw redukuje szumik do przyzwoitego poziomu a sam plik, choc mniejszy jest bardzo uzyteczny
chodzilo mi oczywiscie kosztem ostrosci :)Cytat:
zakresu tonalnego
@ Wyspa Bahama.
Pokazujesz fotke z 5DMkII, ale do porównania brakuje jeszcze zdjęcia z xxD, wówczas zobaczysz różnice :)... ja uważam na podstawie 40D vs 5DmkII iż w 40D ISO1600 to w 5DMkII ISO 5000 (6400 jest już tyci słabsze)
też właśnie mam dylemat 7D czy 5DII. Aparat ma służyć głównie do zdjęć promocyjnych kanału tv (fotosy, fotomontaże, promujące konkretne programy) na stronę www (ale może też druk od czasu do czasu). I w sumie 7D powinien wystarczyć, ale jak zobaczyłam zdjęcia stąd:
http://www.swiatobrazu.pl/canon-eos-...cia-19493.html
to te szumy mnie powaliły :?
Wiem, że w internecie ten szum nie będzie widoczny, bo w skali 100% nikt zdjęć nie będzie oglądał, ale wydaje mi się, że to ma wpływ na, jak to mówią, "plastykę" zdjęcia... GO, kolory, dynamizm światła, ostrość rysunku (do szparowania) - to musi być w tych zdjęciach, nie wiem czy 7D to się wyciągnie?
Miałam przyjemność robić 5DII foty w studio i w mieście i zgadzam się w pełni z kimś kto tu wcześniej napisał, że szczęśliwy kto nie widzi różnicy między cropem a FF ;)
Zgadzam się. Do tego, często problemem są kolorowe plamy na wysokich ISO. W sumie przeszkadza mi to tylko w kolorowych zdjęciach, bo w bw da się to ukryć, niemniej jednak z kolei ten banding, czy jakoś tak, czasem przeszkadza przy mocniejszej obróbce plików na ISO800-1600. Pozdrawiam :mrgreen:
Przy okazji, mając taki dylemat, dzisiaj wybrałbym 1DIII. :)
Co potrafi matryca FF w porównaniu do APS-C najlepiej widać podczas porównywania ich zdolności rejestrowania obrazu http://www.zacuto.com/shootout
Chyba nikt nie ma wątpliwości że 5DMkII lepszym aparatem jest i tyle.
A możesz gdzieś wrzucić foto z tym bandingiem ? I kiedy to się uwidacznia ?
Spoko.
Co prawda biję się w pierś, bo zapomniałem o jednym - ISO400 i wyciąganie detalu z cieni (fill light - 80 pt.). screen z już obrobionego TIFF'a.
Aha, no widać. Ciekawe bo myślałem, że to wychodzi gdzieś od 3200 w górę.
Od 3200 jest raczej dużo-pikselowa papka. Ale bez przesady, od płaskiego obrazka jest statyw, ISO100 i f/16 ;p
Dużo też zależy od softu. Wystarczy zobaczyć to co się pojawiło w LR 3 i ACR 6. W porównaniu z wcześniejszymi wersjami to niebo, a ziemia. Kiedyś preferowałem do reporterki tylko JPG, bo były mniejsze szumy, teraz jest to bez znaczenia. I nawet stare aparaty dostają kopa :)
ja mialem dylemat canon 50D, 7D czy moze 5DmkII, od kilku dni jest 5DmkII.
Mam swojego 40D i zrobilem zeby sobie porownac z obiektywem Canon 50mm f1,4.
powiem tyle nie zaluje zakupu, roznica jest widoczna bez dwoch zdan.
pozdrawiam
Ale w jakim kategoriach to oceniasz? Bo matryca w 5DII jest 2 razy większa, więc obrobiony (do jakiegoś rozmiaru) finalnie obrazek już z tego faktu będzie dużo lepszy, a niekoniecznie sama matryca mnie szumi (tzn. na bank szumi mniej, ale czy aż tak bardzo?).
Zalezy do czego mozna porownac, raz bedzie 1ev a raz siegnie tych 2ev. Patrzac na 20D widze jakies 1ev roznicy.