Zdecydowanie, jak dla mnie wariant 3 :)
Wersja do druku
Zdecydowanie, jak dla mnie wariant 3 :)
To jest tak z tymi stałkami..... Chce się mieć i już.
Przez lata w Nikonie to trenowałem. Najpierw zoomy, które były uniwersalne, tyle, że jakość obrazka bardzo średnia. Potem stałki. Np 24/2.8 ceniłem za kompaktowość i.... winietę, no w Canonie jest to szkło toczka w toczkę podobne. Przy 85/1.4 kochałem GO, ale szkło było ogromniaste i.. powolne. I tak dalej, na wspominki mi się wzięło.
W Canonie zaczynam, szukam optymalnych rozwiązań, na początku budżetowych (bo wraz z systemem, przeskoczyłem na FF). Jest już kilka pomysłów, np 70-200/4, właśnie ze względu na wagę, czy też 17-40 (choć tu nie jestem przekonany). Stąd na dzień dobry dwie stałki takie, a nie inne.
Prawdą jest, że kręgosłup ma się jeden.... Poza tym co za dużo szkieł, to też niezdrowo, zastanawiać się, co wziąć np na spacer z dzieckiem...
jeśli się nadal zastanawiasz i wahasz, to doradzę ci takie rozwiązanie: kup 16-35 (mi świetnie sie sprawdza na spacerach :grin: ) oraz odpowiadającą twoim przyzwyczajeniom/oczekiwaniom węższą stałkę: 85L lub 135L.
16-35 zawsze możesz sprzedać , jeśli stwierdzisz, że to "nie to"(albo jak ja - zostawić). Rozważany przez ciebie 17-40 to jedynie lekki, poprawny, dość tani obiektyw z czerwonym paskiem...
Nie każdego od razu stać na najlepsze ;)
Ale tutaj po postawionym pytaniu nie ma co dywagować na ten temat i polecać tańszych wersji.
85L to szkło wybitnie genialne w moim odczuciu. Bardzo lubię tą ogniskową i jestem szalenie zadowolony z wersji 1.8 która daje super obrazek, jest ostra i celna a przy tym bardzo tania. Cały czas wmawiałem sobie, że 85L nie może przecież być aż tak wiele lepsza od już tak bardzo dobrej wersji 1.8 Myliłem się, oj myliłem się strasznie. Ostrość na 1.2 zwala z nóg (wersja mkII) generowany obrazek, bokeh, GO są niesamowite.
A jeszcze raz co do dylematu autora. 35L jest wg. mnie bardziej uniwersalna od 24. 24 ma fajniejszą perspektywę - owszem, ale z bliska bardzo zniekształca, o wiele bardziej niż 35mm. 35 zdarzy mi się na szybko czasem popełnić jakiś portret, 24 byłoby to już nie wykonalne.
35 i 50 to dwa standardy. Który komu bardziej pasuje to już osobiste preferencje. Ja 50mm na FF nie lubię bo jest nijakie. 35 wg. mnie bardziej naturalnie oddaje perspektywę ludzkiego wzroku i jest właśnie bardziej uniwersalne. Do tego 24 jako UWA - mogłoby się zdawać, że 24 i 35 to 2 bardzo zbliżone szkła - nic bardziej mylnego!
Różnica perspektywy jest znacząca. Dużo bardziej niż między 35 i 50.
A 85? Mi wyjątkowo przypadła do gustu. Wąska, ale nie za bardzo taka właśnie akurat. A poza tym śmiem twierdzić, że Canon 85mm robi wybitnie dobre.
Primo 85L podstawa!
Wybór pomiędzy 24 a 35 to tylko twoje upodobania. Miałem 35L i do szerokiego portretu jest super ale zbyt portretowy. Jak dla mnie brakuje mu dynamiki i reportażowego klimatu gdy jest akcja i dla tego wymieniłem go na 24LII. Co do przerysowań. Jak ktoś mówi, że z bliska ma przerysowania twarzy na 24mm to chyba zapomniał o tym, że każda stałka jest do czegoś innego i nie wchodzi się w twarz z 24 bo do tego są inne ogniskowe... no chyba, że któs sobie tego życzy ;)
Podsumowując 24 plus 85 na FF to mega zestaw jednak trzeba być świadom jak go używać. Jak nie jesteś pewny to proponuję jednak 35L która jest chyba jedyną stałką do wszystkiego.
To ja sie wyłamię i powiem, że posiadam 50 + 135, okazlonalnie rybka :) Od niedawna 14/2,8 i jakoś nie narzekam na jakiś dyskomfort podczas fotografowania
Nie mówię o przerysowaniach twarzy ale ogólnie co widać często przy normalnych zdjęciach całej sylwetki gdy głowa znajduje się przy brzegu, a już nie daj Boże w okolicach narożnika.
Mówię też, że 35 zdarza mi się popełnić portret na szybko w sensie jak jest okazja która nie zaczeka aż odbiegnę z 85 dostatecznie daleko. I też jako portret rozumem tu też szerszy kadr tak nawet do pasa gdzie potem sobie to mogę dodatkowo na kompie wykadrować. Z 24 już widać przerysowania. Z 35 też ale nie tak bardzo.
Wątek jak wiele innych na temat szkieł, ale nie wiadomo do czego te szkła.
Na przykład obiektywy 85L i 135L mieszczą się w zoomie 70-200L IS II i przy f/2.8 zoom w niczym nie jest gorszy. Zazwyczaj 85 i 135 są używane jako szkła do portretu gdzie nie często przydaje się przysłona większa od 2.8
Sam najczęściej używam 85L powyzej f/2.0
Co do szerszego końca to ponownie zależy do czego te obiektywy ;)
Ja lubię 35L do zdjęć krajobrazu z możliwością dużego druku. Zoom 24-70 wymięka w rogach i przy dużym powiększeniu traci ostrość. 35L do reporterki wydaje mi się nie wystarczająco szeroki, więc używam ciemniejszy zoom i dlatego przychylałbym się do szybkiej 24L.
A na spacer chodzę z 50/1.4 (mam 1.8 i jest super, tylko prędkość AF mnie denerwuje).
Polecam http://www.the-digital-picture.com/R...s-Reviews.aspx do porównania obiektywów.
Ja gdybym miał się ograniczyć do zaproponowanych opcji zakładając że mam 50/1.8 dodałbym 24L(reporterka,pejzaż) i 135L(portret,ciasny pejzaż)- super lekki i uniwersalny zestaw.
Dodam że 85L daje fajny obraz ale przy wąskim portrecie już wprowadza widoczną dystorsję.
Osobiście jestem fanem 70-200 do zdjęć portretowych/fashion. Gdzie można błyskawicznie przestawić się z fotografii pełnej sylwetki do portretu i z powrotem bez przełączania obiektywów.
Po wielu latach fotografowania, moje ulubione ogniskowe to 50 i 85 (na FF), reszta ogniskowych to dodatki do celów specjalnych.