Odp: Serwis Canona E-csi Warszawa na ul. Żytniej cz. II
Cytat:
Zamieszczone przez
ryjki
Wszystko fajnie ale to jest aparat za prawie 3ty zł, może nie jest to profesjonalny sprzęt ale jednak jakieś standardy obwiązują. Jeżeli tak jest, że lustrzanki Canona pokrywają się rdzą z wilgoci z powietrza to jest to słaba reklama...
Ja tylko mówię jak mogą się tłumaczyć...
Odp: Serwis Canona E-csi Warszawa na ul. Żytniej cz. II
Cytat:
Zamieszczone przez
ryjki
Witam Panowie,
mam problem z naprawą mojego Canona 760D. Jakiś czas temu aparat zaczął co jakiś czas przy robieniu zdjęć zawieszać się i pokazywał na górnym ekranie "Err", pomagało jedynie wyciągnięcie baterii. Jako, że aparat ma pół roku to wysłałem go na gwarancję do serwisu E-csi w Warszawie, po prawie 2 tygodniach ze statusu "Wtrakcie naprawy" status zmienił się na "Wycena naprawy", od razu zapytałem sie ich o co chodzi i powiedzieli, że odesłali do serwisu głównego w Niemczech i oni stwierdzili, że w aparacie są ślady wilgoci i korozji.. Pomyslałem sobie, że o co w ogóle chodzi? O aparat dbam, nigdy mi nie wpoadł do wody, nie został zalany itd. Jeżeli ma jakieś ślady wilgoci to wygląda na to, że po prostu łapie wilgoć z powietrza...Nie tego oczekiwałem po aparacie za prawie 3tys zł. Czekam teraz na ich wycenę, zdjęcia i opis (już się dowiedziałem,że do wymiany płyta główna, koszt to jakieś 520zł). Co mam zrobić, czy ktoś miał podobną sytuację? Zaznaczam, że nie zamierzam się zgodzić bo tak jak mówię o aparat dbałem i chuchałem i nigdy nie był zalany, zamoczony. Chcę, żeby uznali mi normalnie gwarancję. Jakieś porady?
kłopot z takimi postami jest taki ze znamy relacje tylko jednej strony i tylko to co chce nam przekazać
a jak jest to tylko Maciej wróżbita wie
Odp: Serwis Canona E-csi Warszawa na ul. Żytniej cz. II
Cytat:
Zamieszczone przez
ryjki
Wszystko fajnie ale to jest aparat za prawie 3ty zł, może nie jest to profesjonalny sprzęt ale jednak jakieś standardy obwiązują. Jeżeli tak jest, że lustrzanki Canona pokrywają się rdzą z wilgoci z powietrza to jest to słaba reklama...
Wiesz problem w takich kwestiach jest zawsze w tym, że to słowo przeciw słowu. [edit - becekpl był szybszy ;)]
Na prawdę nie podważam tego co piszesz ale z zewnątrz to wygląda zupełnie inaczej - tysiące ludzi używa tych sprzętów i jakoś nie okupują serwisu zardzewiałymi puszkami ;). Jeśli rzeczywiście w środku jest "rdza" (jak piszą) to musiałoby być coś co ją wywołało. Sama wilgoć z zewnątrz przy normalnym użyciu tego nie wywoła.
U mnie takie coś się zrobiło w zimie po ogromnym zawilgoceniu puszki w górach.
Czasem wystarczy raz nie dopilnować i puszka jest mokra. W amatorskich sprzętach tak się dzieje.
Odp: Serwis Canona E-csi Warszawa na ul. Żytniej cz. II
Cytat:
Zamieszczone przez
ryjki
Wszystko fajnie ale to jest aparat za prawie 3ty zł, może nie jest to profesjonalny sprzęt ale jednak jakieś standardy obwiązują. Jeżeli tak jest, że lustrzanki Canona pokrywają się rdzą z wilgoci z powietrza to jest to słaba reklama...
Dziwne to trochę, jednak lustrzanki Canona nie pokrywaja się rdzą z wilgoci od tak z powietrza. U mnie sprzęt dostaje ostry wycisk i odpukać nic sie nie dzieje. A często jest nad morzem, w błocie, czy obecnie od około 3trzech miesięcy prawie dzień w dzień w czatowni w rzece, gdzie napewno jest problem z parowaniem.
Może przyniosłeś go po mrozie do domu i zassał wilgoć?
Odp: Serwis Canona E-csi Warszawa na ul. Żytniej cz. II
Cytat:
Zamieszczone przez
aptur
Wątpliwe. Wciskają tobie kit albo coś jest na rzeczy...
Dla mnie też to by było wątpliwe gdybym sam tego nie doświadczył. O aparat dbałem przez cały czas, jestem jedynym użytkownikiem więc wiedziałem co i kiedy było nim robione i nigdy nie miał kontaktu z wodą. Jestem zdziwiony i rozczarowany bo decydując się na Canona wierzyłem w jakość tych produktów. Od dłuższego czasu mam też kompakt Sony RX100, który pracował w rożnych warunkach i nic mu nie jest... Czekam na kontakt od producenta Canona w Polsce bo zgłosiłem to do nich i zobaczymy jak to rozwiążą.
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
Kolekcjoner
Wiesz problem w takich kwestiach jest zawsze w tym, że to słowo przeciw słowu. [edit - becekpl był szybszy ;)]
Na prawdę nie podważam tego co piszesz ale z zewnątrz to wygląda zupełnie inaczej - tysiące ludzi używa tych sprzętów i jakoś nie okupują serwisu zardzewiałymi puszkami ;). Jeśli rzeczywiście w środku jest "rdza" (jak piszą) to musiałoby być coś co ją wywołało. Sama wilgoć z zewnątrz przy normalnym użyciu tego nie wywoła.
U mnie takie coś się zrobiło w zimie po ogromnym zawilgoceniu puszki w górach.
Czasem wystarczy raz nie dopilnować i puszka jest mokra. W amatorskich sprzętach tak się dzieje.
Problemem jest to, że ja nie mam dowodu na to, że jest rdza w środku bo w ekspertyzie, którą dostałem przesłali jedno zdjęcie jako dowód, zamieszczam poniżej
https://canon-board.info//brak.gif
\nhttps://s11.postimg.org/io7dmzker/0_...ow">image post
Czy uważacie, że to jest dowód na rdze w aparacie? Zdjęcie gorącej stopki porysowanej od zakładania lampy??? Dostałem tylko to zdjęcie jako dowód, jak dla mnie to jest niepoważne. A poniżej zamieszczam wynik tej "profesjonalnej" ekspertyzy:
Odp: Serwis Canona E-csi Warszawa na ul. Żytniej cz. II
Cytat:
Zamieszczone przez
mkkaczy
Dziwne to trochę, jednak lustrzanki Canona nie pokrywaja się rdzą z wilgoci od tak z powietrza. U mnie sprzęt dostaje ostry wycisk i odpukać nic sie nie dzieje. A często jest nad morzem, w błocie, czy obecnie od około 3trzech miesięcy prawie dzień w dzień w czatowni w rzece, gdzie napewno jest problem z parowaniem.
http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/924/5KyOdS.jpg
Może przyniosłeś go po mrozie do domu i zassał wilgoć?
Chyba kolega to na ryby przyjechał, a nie na zdjęcia :D
Odp: Serwis Canona E-csi Warszawa na ul. Żytniej cz. II
Może się komuś przyda:
C100-400L I
Lens Assy, IS (części) - 550 zł
Wymiana IS/LensAssy + kalibracja (robocizna) - 560 zł
Sama kalibracja > 400 zł
Odp: Serwis Canona E-csi Warszawa na ul. Żytniej cz. II
Panowie wiecie ile kosztuje niegwarancyjny przegląd z czyszczeniem 70-200 is ii L?
Odp: Serwis Canona E-csi Warszawa na ul. Żytniej cz. II
Jako, że temat rozpocząłem to opisze jak się sprawa zakończyła. Jak już mówiłem zgłosiłem swoją reklamację do Canona Polska, oni powiedzieli, że rozpatrzą całą sprawę na szczeblu wyżej i ktoś się ze mną skontaktuje. Od prawie miesiąca cisza w eterze, nikt nie dzwoni więc postanowiłem sam się upomnieć. Zadzwoniłem do Canona i zostałem poinformowany, że aparat został już naprawiony w ramach gwarancji i rzeczywiście wczoraj go odebrałem. Najciekawszy był dokument dołączony do aparatu w którym był list (po angielsku) z głównego oddziału do serwisu, w którym w dość ciekawych słowach opisali argumenty serwisu, że aparat był zalany. A mianowicie napisali, że ich argument na zalanie aparatu poprzez wskazanie na gorącą stopkę, która jest elementem zewnętrznym i narażonym na warunki atmosferyczne jest słaby i chcą aby aparat został naprawiony w ramach gwarancji.
Tak więc Panowie jak juz mówiłem na początku (w co poniektórzy forumowicze mi nie wierzyli...) aparat nie był zalany i nie miał kontaktu z wodą a serwis w bardzo nieprofesjonalny sposób chciał mnie po prostu naciąć na koszty...
Odp: Serwis Canona E-csi Warszawa na ul. Żytniej cz. II
Cytat:
Zamieszczone przez
ryjki
Jako, że temat rozpocząłem to opisze jak się sprawa zakończyła. Jak już mówiłem zgłosiłem swoją reklamację do Canona Polska, oni powiedzieli, że rozpatrzą całą sprawę na szczeblu wyżej i ktoś się ze mną skontaktuje. Od prawie miesiąca cisza w eterze, nikt nie dzwoni więc postanowiłem sam się upomnieć. Zadzwoniłem do Canona i zostałem poinformowany, że aparat został już naprawiony w ramach gwarancji i rzeczywiście wczoraj go odebrałem. Najciekawszy był dokument dołączony do aparatu w którym był list (po angielsku) z głównego oddziału do serwisu, w którym w dość ciekawych słowach opisali argumenty serwisu, że aparat był zalany. A mianowicie napisali, że ich argument na zalanie aparatu poprzez wskazanie na gorącą stopkę, która jest elementem zewnętrznym i narażonym na warunki atmosferyczne jest słaby i chcą aby aparat został naprawiony w ramach gwarancji.
Tak więc Panowie jak juz mówiłem na początku (w co poniektórzy forumowicze mi nie wierzyli...) aparat nie był zalany i nie miał kontaktu z wodą a serwis w bardzo nieprofesjonalny sposób chciał mnie po prostu naciąć na koszty...
Ok, zalany nie był ale na twoim miejscu zastanowiłbym się co tobie tak załatwiło stopkę do lampy bo normalne to nie jest.