Pokaż wyniki od 1 do 10 z 121

Wątek: Serwis Canona E-csi Warszawa na ul. Żytniej cz. II

Mieszany widok

  1. #1
    Coś już napisał
    Dołączył
    Feb 2016
    Posty
    48

    Domyślnie Odp: Serwis Canona E-csi Warszawa na ul. Żytniej cz. II

    Nawet jak łapał z powietrza to i tak dużo nie zrobisz bo mogłeś przekroczyć warunki dopuszczalne w instrukcji obsługi, etc, etc,etc.
    Wszystko fajnie ale to jest aparat za prawie 3ty zł, może nie jest to profesjonalny sprzęt ale jednak jakieś standardy obwiązują. Jeżeli tak jest, że lustrzanki Canona pokrywają się rdzą z wilgoci z powietrza to jest to słaba reklama...

  2. #2
    Pełne uzależnienie Awatar kmeg
    Dołączył
    Jul 2009
    Wiek
    49
    Posty
    1 533

    Domyślnie Odp: Serwis Canona E-csi Warszawa na ul. Żytniej cz. II

    Cytat Zamieszczone przez ryjki Zobacz posta
    Wszystko fajnie ale to jest aparat za prawie 3ty zł, może nie jest to profesjonalny sprzęt ale jednak jakieś standardy obwiązują. Jeżeli tak jest, że lustrzanki Canona pokrywają się rdzą z wilgoci z powietrza to jest to słaba reklama...
    Ja tylko mówię jak mogą się tłumaczyć...

  3. #3
    Obertroll Awatar Kolekcjoner
    Dołączył
    Jun 2006
    Miasto
    Pod Tatrami
    Posty
    18 776

    Domyślnie Odp: Serwis Canona E-csi Warszawa na ul. Żytniej cz. II

    Cytat Zamieszczone przez ryjki Zobacz posta
    Wszystko fajnie ale to jest aparat za prawie 3ty zł, może nie jest to profesjonalny sprzęt ale jednak jakieś standardy obwiązują. Jeżeli tak jest, że lustrzanki Canona pokrywają się rdzą z wilgoci z powietrza to jest to słaba reklama...
    Wiesz problem w takich kwestiach jest zawsze w tym, że to słowo przeciw słowu. [edit - becekpl był szybszy ]
    Na prawdę nie podważam tego co piszesz ale z zewnątrz to wygląda zupełnie inaczej - tysiące ludzi używa tych sprzętów i jakoś nie okupują serwisu zardzewiałymi puszkami . Jeśli rzeczywiście w środku jest "rdza" (jak piszą) to musiałoby być coś co ją wywołało. Sama wilgoć z zewnątrz przy normalnym użyciu tego nie wywoła.
    U mnie takie coś się zrobiło w zimie po ogromnym zawilgoceniu puszki w górach.
    Czasem wystarczy raz nie dopilnować i puszka jest mokra. W amatorskich sprzętach tak się dzieje.
    Ostatnio edytowane przez Kolekcjoner ; 01-09-2016 o 13:01
    "Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
    Kapitan Wagner

  4. #4
    Początki nałogu Awatar mkkaczy
    Dołączył
    Dec 2011
    Miasto
    IRL
    Posty
    461

    Domyślnie Odp: Serwis Canona E-csi Warszawa na ul. Żytniej cz. II

    Cytat Zamieszczone przez ryjki Zobacz posta
    Wszystko fajnie ale to jest aparat za prawie 3ty zł, może nie jest to profesjonalny sprzęt ale jednak jakieś standardy obwiązują. Jeżeli tak jest, że lustrzanki Canona pokrywają się rdzą z wilgoci z powietrza to jest to słaba reklama...
    Dziwne to trochę, jednak lustrzanki Canona nie pokrywaja się rdzą z wilgoci od tak z powietrza. U mnie sprzęt dostaje ostry wycisk i odpukać nic sie nie dzieje. A często jest nad morzem, w błocie, czy obecnie od około 3trzech miesięcy prawie dzień w dzień w czatowni w rzece, gdzie napewno jest problem z parowaniem.


    Może przyniosłeś go po mrozie do domu i zassał wilgoć?
    R6 5DIII 17-40/4 35/1.4LII 50STM 85/1.2II 135/2 200/2.8II 400/2.8IS TC1.4III
    https://500px.com/mkkaczy

  5. #5
    Uzależniony
    Dołączył
    Jul 2009
    Posty
    850

    Domyślnie Odp: Serwis Canona E-csi Warszawa na ul. Żytniej cz. II

    Cytat Zamieszczone przez mkkaczy Zobacz posta
    Dziwne to trochę, jednak lustrzanki Canona nie pokrywaja się rdzą z wilgoci od tak z powietrza. U mnie sprzęt dostaje ostry wycisk i odpukać nic sie nie dzieje. A często jest nad morzem, w błocie, czy obecnie od około 3trzech miesięcy prawie dzień w dzień w czatowni w rzece, gdzie napewno jest problem z parowaniem.
    http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/924/5KyOdS.jpg

    Może przyniosłeś go po mrozie do domu i zassał wilgoć?
    Chyba kolega to na ryby przyjechał, a nie na zdjęcia

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •