Na studiach zabłysnąłem na warsztatach próbą pionowego kadrowania betą. Prosto nie było, wygodnie też nie, ale dla mnie to było na tyle naturalne, że przezwyciężyłem niedogodności.
Z tego co wiem, wykładowca opowiadał później anegdotę o moim materiale zaliczeniowym rocznikowi niżej :mrgreen: