a ja moge wytykac? (mialem 50L, uzywalem przez rok, sprzedalem) :lol:
zartuje.. :mrgreen:
Wersja do druku
a ja moge wytykac? (mialem 50L, uzywalem przez rok, sprzedalem) :lol:
zartuje.. :mrgreen:
Bo prosisz kogoś o zdjęcia z tą plastyką i tak dalej która go tak zauroczyła (wiele takich opinii tu pada) i jakoś tak tego nie widać. Dlatego mit.Cytat:
Dlaczego zaraz mit?
A co do ceny mimo iż mnie stać to jednak nie uważam, że warto przepłacać. Lepiej za różnicę w cenie polecieć w ciepłe kraje i robić zdjęcia.
Nie wątpię. Dlatego chciałem zobaczyć jakieś efekty. Bo nakręcony tym sprzętem jesteś strasznie.Cytat:
Mi sprzet sluzy do zdjec a nie podniecania się.
Masz na myśli posty o mitycznej plastyce i tak dalej? :)Cytat:
. Forum coraz częściej służy jakiejś bliżej nieokreślonej ekspresji subiektywnych odczuć, które w sumie nic nie wnoszą.
Nikomu nie wytykam co robi ze swoimi pieniędzmi. Ale śmieszy mnie to lubienie nieostrości, tłumaczenie AF i tak dalej. A jednocześnie zachwyty nad ostrością, szybkością i celnością 35. Po prostu jak dla mnie jest to szukanie wytłumaczenia dla nieuzasadnionego ekonomicznie zakupu. :) Ale to tylko moje subiektywne i nic nie wnoszące odczucie. :) I chyba dlatego tu klepię. Bawią mnie takie dwoistości.
Proszę, cały wątek dla Ciebie: Canon EF 50mm f/1.2L USM - Canon Digital Photography Forums, wystarczy chcieć poszukać, żeby znaleźć.
Trochę śmieszne? Dla mnie to totalny brak taktu i kultury.
I to mnie najbardziej irytuje.
Najlepsze, że większość podchodzi tak: "przekonaj mnie, że warto to szkło kupić i wydać na nie tyle kasy, bo czytałem na pudelku..."
D... za przeproszeniem nie chce się ruszyć z domu, w byle jakim sklepie podpiąć kilka egzemplarzy i samemu się przekonać. Ale nie, lepiej siedzieć przed szklanym ekranem i powielać przeczytane gdzieś bzdury. Niektórym to widocznie nie służy, mają oczy zbyt mocno naświetlone monitorem, żeby zobaczyć różnice. Ja swoje komentarze opieram na własnym doświadczeniu, wiec takie bzdety wyjątkowo mnie wkurzają. Nic nikomu udowadniać nie muszę, korzyści z tego nie mam - nie wierzysz, twoja sprawa, uszanuj opinię innych!
Nakręcony nie jestem, wyraziłem swoje wrażenia i przekonałem się, że warto to szkło mieć. Nic poza tym. Za to Ty na siłę chcesz wszystkim udowodnić, że jest to kiepski zakup. Proszę udowodnij mi to na przykładach - to działa w obie strony. Ja wiem, że go chcę, Ty mnie do tego zniechęć. Czekam...
zawsze znajdą się tacy, którzy są niezadowoleni baaa nawet tacy,którzy nigdy nie posiadali a też niezadowoleni... ja natomiast mam i sobie bardzo chwalę. Dla mnie to "magiczny" obiektyw, ulubiona ogniskowa i jakby tego było mało mam go częściej zapiętego niż 85L :)
A nie bierzesz pod uwagę najprostszej sprawy - że śmieszą Cię te rzeczy dlatego, że może tego nie widzisz, może nie jesteś na tyle wrażliwy żeby zobaczyć np. różnicę w kolorach, bokehu, plastyce itd. I tysiąc zdjęć wtedy tu nie pomoże.
A co do klepania to może jednak pomyśl zanim napiszesz następnego posta - pomyśl czy nie jest tak, że coś co Ciebie śmieszy innym sprawia przykrość, a jeśli to na Ciebie nie działa to może zadziała to że zwyczajnie spamujesz robiąc tu analizy ekonomii zakupów o które nikt Cię nie prosił.
I tu jest sedno takich dyskusji. Żeby uniknać zapisu w regulaminie o zakazie wyrażania subiektywnych opinii i nakazie poparcia dowodami i przedstawienia dowodu zakupu sprzętu o którym się mówi, należy zachęcać do posługiwania się właśnie taktem i kulturom osobistom.
Pisanie, że czyjaś opinia nas rozśmiesza moż być przyjęta niemile jak np. poniżej więc po co?
Dla mnie 50/1.2 to świetny, unikalny obiektyw jako kolejny do kolekcji 1.8, 1.4, moźe jeszcze Sigma na dodatek, a nie albo-albo.
YouTube
Paczam i paczam. I w sumie nie wiem. Zdjęcia fajne. Ale na ile to kwestia obróbki to właśnie niewiadoma. Trzeba by te same motywy w tych samych warunkach. Tak to można oglądać. :)Cytat:
Proszę, cały wątek dla Ciebie: Canon EF 50mm f/1.2L USM - Canon Digital Photography Forums, wystarczy chcieć poszukać, żeby znaleźć.
W sklepie nie przetestujesz raczej. Nie plastykę.Cytat:
D... za przeproszeniem nie chce się ruszyć z domu, w byle jakim sklepie podpiąć kilka egzemplarzy i samemu się przekonać.
Nie można się śmiać z rasy, religii, ułomności i wielu innych rzeczy na które nie mamy wpływu. Ale pomyślę.Cytat:
pomyśl czy nie jest tak, że coś co Ciebie śmieszy innym sprawia przykroś
Tak to pewnie kwestia wrażliwości.Cytat:
A nie bierzesz pod uwagę najprostszej sprawy - że śmieszą Cię te rzeczy dlatego, że może tego nie widzisz, może nie jesteś na tyle wrażliwy żeby zobaczyć np. różnicę w kolorach, bokehu, plastyce itd. I tysiąc zdjęć wtedy tu nie pomoże.
Cały ten wątek o sensie kupowania 50L przypomina mi kretyńskie uwagi typu "kupiłeś nowy samochód, nie opłaca się, zobacz ile stracisz po roku" lub kolejny wyjątkowo irytujący tekst - "po co kupiłeś nowe opony do starego samochodu?". Z żalu, czy jak ?
Każdy ma swój rozum...
Dla mnie 50L jest warte swojej ceny z uwagi na kolory, plastykę i przede wszystkim bokeh. Ostatnio wszystko schodzi na "onanizm sprzętowy", a nie na czerpanie przyjemności z fotografii. Przykre :?
Egzaltacja , napięcie rośnie i .... jak zwykle klapa :) Pokażesz w końcu te emocje które przyćmiły przerysowania, abberacje i nieostrości?
A może popatrzyłeś na swoje dzieła po raz drugi i emocje opadły .... ? A może Cię zabiły ?
--- Kolejny post ---
[QUOTE=Kolekcjoner;1161900]A nie bierzesz pod uwagę najprostszej sprawy - że śmieszą Cię te rzeczy dlatego, że może tego nie widzisz, może nie jesteś na tyle wrażliwy żeby zobaczyć np. różnicę w kolorach, bokehu, plastyce itd. I tysiąc zdjęć wtedy tu nie pomoże.
Znany jest też casus "placebo" .... przekonanie o czymś ... czego nie ma :)
ja jednak zdecydowalem sie na 24-70 2,8 L II, zoom bardziej mi lezy ;)
35L mam, 85L mam, 50L będzie następne :) 24-70L też mam tylko nie bardzo wiem po co, starzeje się w spokoju :)
A może pokaż, że tego nie ma. To nie jest tak że kwestia dowodów jest tylko po jednej stronie. Skoro twierdzisz że to wyłącznie placebo to proszę. Sam jestem ciekaw żeby zobaczyć jak strasznie kiepskie szkło Canon wypuścił.
A może w tym przypadku zwyczajnie nie ma tego o czym pisałem i nie trzeba żadnej filozofii z placebo ;).
Tak zupełnie na marginesie to jak widzę uporczywe udowadnianie, że coś komuś jest niepotrzebne bo mnie się nie podoba to uruchamia mi się czerwona lampka że to zwykłe trollowanie - nic więcej 8-).
ale tu nie chodzi o to, zeby udowodnic co komu jest potrzebne, czy tez zakup 50L jest sluszny badz nie.
w tym watku chodzi o to, zeby opisac wrazenia z uzytkowania 50L (czyt. pierwszy post)
to ma byc pomocne innym w decyzji o kupnie tej eLki, badz tez nie ;]
ja swoje wrazenia opisalem, jak i wnioski z rocznego uzytkowania (czyli ze imho 50L jest mocno nieoplacalny, w stosunku co do jakosci obrazu jaki daje)
nikogo nie chce tutaj atakowac, ani krytykowac - ja po prostu zawsze bede bronil racjonalizmu i obiektywizmu i w moim mniemaniu 50L jest obiektywem zbyt kontrowersyjnym, zeby wycenic go za 6000 pln.
zbyt duzo wad, zbyt duzo "ale" jak za takie pieniadze.
a jak to komus nie przeszkadza.. to w czym problem?
nic tylko kupowac, i dawac swiatu (badz tylko sobie) piekne fotografie o ogniskowej 50mm :)
Ale właśnie że jest. Każde jasne szkło o ogniskowej 50 mm ma plastykę i bokeh (nawet plastik 1.8). :) I właśnie w tym tkwi sęk. :) Pytanie na ile kolory to zabawa w post procesie, a na ile trafienie na dobre światło. Można porównać tylko z innymi szkłami robiąc zdjęcia w tych samych warunkach... Chociaż nie wiem jak rozwiązać problem WB, czy kalibrować z każdym szkłem, czy ustawić jeden dla wszystkich. A jak jeden to jaki.Cytat:
A może pokaż, że tego nie ma.
Dlatego jak widzę jak ktoś popada w zachwyt nad używaniem tego szkła (a jednocześnie jakoś nie może się pochwalić produktem końcowym) to budzi się we mnie odruch przeponowy. Bez efektu końcowego to można zdjęcia i dekielkiem robić. :D Tyle, że nie będzie takiej egzaltacji w trakcie procesu.
Nie jest śmieszny obiektyw i jego kupno. Zabawne są opisy zachwytów przy jego używaniu. BTW to plastyki i bokeh za bardzo w wizjerze nie widać. Na LCD w aparacie też się tego zobaczyć do końca nie da. Dopiero w domu na monitorze. Więc skąd takie emocje w trakcie w trakcie używania. Zwłaszcza, że w czasie robienia zdjęć to najważniejszy jest celny AF, bo to irytuje... Chociaż celności AF też w trakcie robienia zdjęć nie widać do końca (przynajmniej u mnie na MKI bo ten podgląd RAW jest nieostry). Może to jednak jego cena podnieca? :)
Muszę się z kimś z Wawy umówić i pomacać 50L. Może wtedy zrozumiem... :D
Przepraszam, że tak ad personam, ale we mnie odruch politowania budzi postawa polegająca na przypisywaniu własnego odbioru zjawiska ("nie będzie takiej egzaltacji") wszystkim jego uczestnikom, zwanym popularnie w psychologii projektowaniem, a po ludzku bzdurną generalizacją, którą tutaj starasz się uprawiać. Nie zaprzeczam, że są osoby, które faktycznie kładą na stół sześć tysi po to, żeby sobie przedłużyć ego, ale idę o zakład, że dla większości 50L (czy inne-eL) będzie kupione dla przyjemności (bo fotografia to drogie hobby, a kogoś stać na najlepsze zabawki) albo do pracy (bo technicznie nie ma w Canonie lepszego obiektywu 50mm z autofokusem). Fakt, że ustawiasz wszystkich w jednym szeregu pod znakiem "egzaltowane skurczybyki", do tego marudząc, że nikt nie chce Ci okazać dowodów na wyższość tego szkła nad resztą świata, z całym szacunkiem, ale świadczy wyłącznie o Tobie. Dodam, że negatywnie, gdybyś nie wiedział.
Po pierwsze jestem zdania, że każdy wydaje swoje bardziej lub mniej ciężko zarobione pieniążki jak chce, a reszcie od tego wara :)
Kolega do którego postu się odniosłem pisze o kosmicznym szkle dającym odrealniony obraz .... i obiecuje to pokazać. I na obietnicach
się kończy. Nie chodzi mi o dowody .... chodzi o to, że ja też chcę przeżyć ten kosmiczny zachwyt, po prostu jestem ciekawy. :)
Szkło jest fajne chociaż chyba trochę "przewartościowane". Pewnie nie dla wszystkich.
Nie twierdzą, że to placebo. :) Mam wątpliwości. Nie używam zdecydowanych ocen. Piszę "może" , "chyba" .... chcę się dowiedzieć
więcej. Skoro ktoś obiecuje mi pokazać "kosmiczny odrealniony obraz" , chętnie go zobaczę. Ja nie chcę niczego udowadniać .
Wątpliwości to trollowanie ? No wybacz ....
Nigdy nie miałem nawet w ręku 50L. Od dłuższego czasu użytkuje 50 1.4 i wiem jakiego obrazu mogę się po nim spodziewać. Widziałem wiele, wiele zdjęć wykonanych 50L i jasno mogę stwierdzić, że byłbym zachwycony gdyby wersja 1.4 dawała mi taki obrazek. Dla mnie różnice są oczywiste - odwzorowanie kolorów, podział planów i bokeh.
O mechanice, budowie, jak również o opłacalności zakupu się nie wypowiem
ja tez wychodze z zalozenia, ze skoro padaja slowa o zachwycie nad plastyka, o odrealnionym obrazku, i wogole och i ach, to wypadaloby te slowa poprzec zdjeciami.
i nie byloby zadnej dyskusji.
"jedno zdjecie - tysiac slow" :)
a to wlasnie glownie przez spore liryczne opisy zachwytu nad jakoscia zdjec z 50L, nie poparte ani jednym przykladem w postaci zdjecia - wychodzi taka dziwna kąśliwa forma debaty.
to wolny kraj, mozna robic co sie chce, jasne - ale skoro ktos napisal posta, na ogolnopolskim forum Canona, w ktorym to poscie dal wyraz swojemu zachwytowi nad imho najbardziej kontrowersyjnym obiektywem w historii Canona, to chyba musial sie liczyc, ze ogladalnosc/czytalnosc takiego posta bedzie spora - a wiec spory bedzie feedback i spore tez beda roznice w pogladach.
pokaz kilka sampli, zeby zamknac temat magii 50L
mi przez rok uzytkowania nie udalo sie zrobic zadnego magicznego zdjecia obiektywem 50L.
malo tego, nie zrobilem ani jednego zdjecia ktore by jakoscia obrazu, bokehu, czy tam kolorow rozkladalo na lopatki C50/1.4 (a roznica w cenie tych obydwu rozklada na lopatki)
przez ponad rok uzywania 50L robilem nim doslownie takie same zdjecia (w pojeciu jakosci obrazu) jak ze zwyklej C50/1.4
wyjatek stanowi praca pod swiatlo, tutaj od razu widac przewage 50L, co tez pokazalem na przykladzie zdjec w ktoryms tam poscie w tym watku.
a tak? jedno i to samo jak dla mnie.
no moze 50L jest ostrzejszy na przeslonach f/1.2-1.8 ale jaj nie urywa.
ostrosc na najwyzszych przeslonach jest jak dla mnie nie wystarczajaca na dwie rozkladowki fotoalbumu 30x30cm
ktos twierdzi inaczej? - spoko, ma prawo :)
jak juz wspomnialem, jednym zdjeciem zamyka sie debate (badz fajnie ja rozkreca, w przypadku gdyby byly watpliwosci co do pokazanego sampla)
a tak przepychanki slowne sa do **** - czy to obrobcow 50L czy przeciwnikow.
ja doskonale rozumiem jellyeater, bo on - tak samo jak ja - broni obiektywizmu i zwyczajnie prosi o dowody w postaci sampli ;]
tez jestem ciekaw tej magii 50L, bo mi sie nie udalo jej znalezc i nie wierze w "magiczne" mozliwosci 50L (w pojeciu mega przyjemnego dla oka obrazka)
tyle gadania, a konkretow brak..
Jellyeater nie broni obiektywizmu, bo go w tej dyskusji z założenia nie będzie. Obiektywne mogą być jakieś fizyczne (materialne) właściwości sprzętu. Cechy 50L są doskonale znane, między innymi sam je wymieniałem w poście wcześniej. Natomiast magia, plastyka czy jakkolwiek inaczej nazwać te abstrakcyjne pojęcia - są wyłącznie subiektywne. I idę o zakład, gdyby chwalący 50L (wierzę, że rzeczywiście zachwycony obrazkiem) pokazał swoje zdjęcia, to by w części został zajechany sformułowaniami delikatnie ujętymi jako "magia? jaka kurde magia!". Po prostu jednemu obrazek z elki się będzie podobał, innemu nie. Jak do dyskusji o guście dorzuci się cenę tego obiektywu, to się zaraz robi taka kaszana jak tutaj (i w innych miejscach gdzie dyskutuje się to szkło również, żeby nie było, że jesteśmy jacyś wyjątkowi), bo przecież dlaczego szkło robiące niewiele gorszy obrazek jak EF 50/1.4 jest cztery razy tańsze!
Jak dla mnie - osobie która z tej elki korzystała niecałe dwa lata - obiektyw ma świetny obrazek na krótkich dystansach, kiedy rozmycia przednich i dalszych planów są najmocniejsze, wówczas bokeh jest taki bardzo kremowy, miękki. Średnie i dalsze dystanse przedmiotowe bywają różne, w zależności od tego jakie jest tło, jak ma "wysoką częstotliwość" (np. są to gałązki, krzaczki i inne drobne wzorki), to obrazek potrafi wyglądać nawet bardzo nieprzyjemnie. Osobiście wydaje mi się, że 50L jest obiektywem który trzeba poużywać przez dłuższy czas i najlepiej jako podstawowe szkło (a nie z doskoku między 35L i krótkim tele na ślubie), żeby się go nauczyć i polubić jego właściwości. To bardzo dobre i trwałe narzędzie, ale nie dla każdego: dla jednego obrazek nie będzie się wyróżniał niczym szczególnym, drugi nie będzie w stanie zracjonalizować ceny zakupu, etc.
U BeatX po 4 miechach zaczął skrzypieć AF. Więc nie wiem czy takie trwałe... Aczkolwiek każdy obiektyw może paść w dowolnym czasie. Więc nie ma się czym egzaltować ani na plus, ani na minus. :)Cytat:
To bardzo dobre i trwałe narzędzie
Czyli dochodzimy do wniosku, że kto chce zobaczyć Magię i Plastykę ten ją zobaczy. Kto nie chce, ten nie. Bo pokazać jej niedowiarkowi się nie da. :) Zamknijmy usta niedowiarkom. :) Będę już milczał.
BTW to w fotografii portretowej ogniskowa 50 mm jest zdradliwa. Na FF już od popiersia (robionego w poziomie) zaczyna lekko przerysowywać rysy twarzy (ciągle się na to nacinam :(). Ale tło przy takim ogniskowaniu wychodzi mocno rozmyte. :)
Tak, zamknijmy usta. Czujesz się represjonowany?
Na marginesie, portret to dość pojemne pojęcie, a zniekształcenia o jakich piszesz są skutkiem zbyt małej odległości przedmiotowej, a nie ogniskowej. 50mm zrobisz świetny portret z dwóch-trzech metrów, tylko nie będzie to zbliżenie twarzy.
Na pewno trwalsze od 50/1,8 i 50/1,4 - więc jednak IMO zdecydowanie na plus.
To i ogniskową ma 50L niewłaściwą :roll: - jellyeater przeginasz coraz bardziej :mrgreen:
Jakość obrazka jaki daje ten obiektyw, to kwestia subiektywnej oceny. Wycena różnicy wartości między 50L a 50/1,4 też jest kwestą takiej oceny. W związku z tym możesz te kwestie ciągnąc bez końca i nikt Cię pewnie nie przekona. :?
Ja poczekam na Sigme 50 Art :) moze w koncu pojawi sie jakas porzadna, ostra 50 do Canona z dobrym Af :)
Tylko że uzewnętrznianie tych Twoich odczuć jest dużo mnie interesujące i kompletnie nic nie wnoszące do dyskusji. Zrozumże wreszcie że po prostu takimi wpisami zwyczajnie tu śmiecisz.
To że ktoś pisze tu o swoim odbiorze tego szkła nawet jeśli jest to bardzo subiektywne jest jak najbardziej sensowne. Pisze o swoich odczuciach - oczywiste że subiektywnych - bo jakie mogą być odczucia. I wbrew pozorom czytelnikowi może się to przydać, bo ma informację że to szkło być może jest warte zainteresowania, może on też to dojrzy, może to jakoś ukształtuje jego fotografię jeśli będzie mógł te zalety wykorzystać, może zainspiruje do czegoś czego jeszcze nie próbował.
Natomiast pisanie, że Ciebie to śmieszy i że chcesz jakichś dowodów czegoś czego sam nie widzisz jest kuriozalne i nikomu niepotrzebne.
To zupełnie nie tak.
Ja nie mam nic przeciwko pisaniu o negatywnych czy pozytywnych odczuciach co do szkła. Natomiast uważam, że ocenianie tego czy wręcz wyśmiewanie jest nie tylko pozbawione sensu ale też i zwyczajnie niegrzeczne. To zasadnicza różnica.
EDIT: przy okazji poprawiłem cytowanie, bo się bałagan zaczął robić 8-).
W wątku z Sigmą 35/1.4 zdjęć userów naliczyłem około 15.. tak jak i w tym ;) W tym wątku jako bolączke 50L wymienia się jego wolniejszą prace od wersji 1.4. W wątku z Sigmą wolniejsza praca to nie wada, tylko cecha nie warta wspominania bo przecież nikt nie przekadrowuje, a jeśli już to obiektyw nigdy nie błądzi.. ;) Jesli to co sie wyprawia w tym watku nie jest dzihadem, to czym jest? Bo ze trollowaniem to na pewno, skoro najwiecej do powiedzenia maja ci, ktorzy szklo widzieli tylko w internecie ;)
Nie wiem czy zauważyłeś, ale w całym tym wątku, jest jedna, góra dwie osoby nie do końca zadowolone z tego szkła. Reszta wręcz przeciwnie, widzi wyraźne różnice pomiędzy 50/1.4 i 50L. A Ty nadal wypisujesz swoje. Już po kilku postach BeatXa, można domniemywać, że jego egzemplarz nie był do końca OK. Jak sam napisał nie zrobił tym szkłem żadnego wybitnego zdjęcia - tu chciałbym zauważyć, że wybitność zdjęcia nie zależy od obiektywu a od fotografa i ocenianie na tej podstawie sprzętu nie jest do końca fair.
Dziś kupiłem 35L i po kilku ujęciach widzę, że był warty swojej ceny. Kolejnym zakupem będzie 50L, bo uważam, że warto na niego zamienić moją 50/1.4, z której na tym forum kilkakrotnie prezentowałem zdjęcia i która została niejednokrotnie uznana za wybitny egzemplarz.
To nie do konca tak :)
tutaj mamy do czynienia z obiektywem za 6000 pln (50L), ktory ma sporo wad i wolnejszy AF od jego tanszego brata za 1500 pln (C50/1.4), wiec w tym ukladzie wolniejszy AF w 50L to w istocie jest jego wada - nobo co innego? ;]
w przypadku Sigma 35/1.4 vs 35L mamy tak, ze Sigma 35/1.4 ma 2x wolniejszy AF od 35L, ale tez kosztuje od eLki 2000 pln mniej, wiec w takich kategoriach ciezko psioczyc na szybkosc AF skoro dwa tysiaki w kieszeni.
zwlaszcza, ze Sigma 35/1.4 jest pod kazdym wzgledem lepsza optycznie od 35L
a z kolei z C50/1.4 i 50L to nie ma juz tak rozowo (w pojeciu, ze 50L jest w kazdej kategorii lepszy optycznie od C50/1.4) :mrgreen:
Czemu uważasz szybkość AF-a w obiektywie portretowym za kluczową cechę, która ma decydować o jego cenie? Zachwyty nad 50L dotyczą przecież przede wszystkim obrazowania a w drugiej kolejności solidności konstrukcji - głównie za to nabywcy decydują się płacić za niego tak zawyżoną wg Ciebie cenę. :?
Juz kiedys to pisalem i powtorze to raz jeszcze - ten obiektyw jest wart swojej ceny. Gdyby nie byl to nikt by go nie kupil.
to nie wada tylko cecha... dla świadomych odbiorców tego szkła oczywiście
a np 85L II nie kosztuje 6k tylko ponad 8 i ma jeszcze wolniejszy AF - i co z tego ? i nic :mrgreen: mam już drugą i jakoś nie miałem pomysłu kupować 85 1.8 choć zostałoby sporo kzł na koncie :)
zupełnie podobnie mam z 35L (nie chcę 35/2) ...tylko inaczej miałem z 50 1.4 - które sprzedałem bo kompletnie mnie nie zadowalało - dokupię w jego miejsce 50L którym choć nigdy
się nie bawiłem wiem że będę zachwycony - a wiem to po obejrzeniu prac w sieci jakie umiejętny użytkownik może nim stworzyć
50 1.2L nie jest droga - w zasadzie ma bardzo dobrą cenę adekwatną do tego co sobą reprezentuje - oczywiście dla mnie :) dla kogoś innego drogie może być 50 1.4 (i nie mam tu na mysli zasobności
portfela tylko stosunek cena/subiektywne odczucia nt danego szkła)
tak na marginesie - kiedyś i tak go kupię :
AF Canon EF 1 50 L Ultrasonic | eBay
Po zdjęciach z sieci, w moim odczuciu to szkło daje najbardziej Lajkowy obrazek. W tym kontekście cena jest bardzo odpowiednia :)
Czy pod każdym? Według mnie nie. Zanim kupiłem 35L, podpiąłem kilka razy wspominaną sigmę - 2k to jest sporo, więc lepiej być w pełni pewnym zakupu.
AF w sigmie jest celny ale jak napisałeś wyraźnie wolniejszy, co w przypadku szkła typowo reporterskiego wykorzystywanego często w kiepskim oświetleniu jest dla mnie sporą wadą. AF w 35L jest rewelacyjnie szybki i bezbłędny, praktycznie nie ma szans na nietrafione ujęcie. Różnicę w ostrości zauważyłem jedynie na pełnej dziurze - tu sigma jest trochę ostrzejsza, ale nie jest to ogromna różnica. Od f1.8 obrazek praktycznie taki sam. Winietowanie podobne na obydwu szkłach. Kolory, bokeh porównywalne. Canon ustępuje niestety pod względem aberracji, w końcu został okrzyknięty królem w tej kategorii ;).
35L kupiłem jako 3 miesięczne za 4k pln w stanie sklepowym, więc uważam, że dokonałem bardzo dobrego zakupu.
Różnice są, ale nie takie jakich się spodziewałem po przeczytaniu większości zachwyconych sigmą na tym forum. Podobnie jest z 50L i 50/1.4. Różnice są widoczne, słabszym punktem eLki jest szybkość AF, ale poza tym bije pod prawie każdym względem tańszego brata.
Moje zdanie jest takie - miałeś doświadczenie z danym sprzętem - komentuj, nie miałeś - nie powielaj bzdur. Piszę to bezosobowo do wszystkich majacych takie zapędy.
Napisałem kluczową cechę, która ma decydować o jego cenie, bo z tego co napisałeś wynika, że wg Ciebie ta cecha w sposób bardzo istotny powinna wpływać na cenę:
To czemu się nad tą szybkością tak rozwodzisz?
W prawidłowo działającym C50L właśnie taki jest :)
Sunders: nie wiem no.. wydawalo mi sie, ze napisalem jasno i wyraznie, tak zeby przekaz byl oczywisty.
no wiec teraz napisze jeszcze raz, nieco bardziej sie rozwodzac.
otoz jest tak, ze mamy dwa obiektywy: C50/1.4 i 50L
oba maja wady i zalety, ale uwazam ze te wady i zalety nalezy rozpatrywac w kategoriach ceny danych instrumentow.
C50/1.4 przejechanie calej skali AF zajmuje sekunde - ten typ tak ma, kosztuje powiedzmy 1400 pln
50L przejechanie calej skali AF zajmuje nieco ponad sekunde - ten typ tak ma, kosztuje powiedzmy 6000 pln
i teraz.. uwazam, ze conajmniej wypadaloby, zeby w mega jasnym, profesjonalnym obiektywie za szesc tysiakow - uklad AF pracowal szybciej.
czy to jest potrzebne w portrecie czy nie, to juz inna sprawa.
ale wycenienie urzadzenia 4x drozej i spowolnienie jego pracy AF /wzgledem tanszego brata/ biore za wade.
zastanawia mnie z czego wynika cena 50L?
obudowa 50L jakos specjalnie niczym sie nie rozni od 135L, badz 17-40L (135L kosztuje 4000 pln, 17-40 kosztuje okolo 3000 pln)
w 50L dodali jedynie gumke przy bagnecie, dla zapewnienia szczelnosci (przod obiektywu nie jest szczelny, trzeba mocowac filtr zeby syf sie nie dostawal do srodka)
konstrukcja wewnetrzna obiektywu? - nie wiem do konca co i jak, nie znam sie az tak na optyce, ale jak pokazuja firmy Sigma i Zeiss mozna zbudowac lepsze optycznie "piecdziesiatki"
nie ma co wymagac nie wiadomo jakich wysrubowanych parametrow od obiektywu za 1400 pln.
ale za jego lepsza wersje za 6000 pln i owszem.
jak komus wady 50L sa znane, akceptuje je i mu nie przeszkadzaja, to super - nic tylko kupowac :)
mi przeszkadzaly, dlatego 50L w sumie zamienilem na Sigme 35/1.4
uwazam, ze Canon po prostu przegial z cena 50L rozpatrujac ile ten instrument ma wad.
(Canon zreszta wogole przegina z cenami za wszystkie swoje sprzety)
fajnym przykladem na windowanie cen z **** przez Canona jest np. kabel OC-E3
Canon (1950B001AA) - Ceneo.pl
rozkrecal go ktos?
- ja i owszem, w srodku jest nic innego, tylko piec metalowych stykow a na zewnatrz jakis kabel skrecany pieciozylowy i powiedzmy 30gram plastiku ;]
tak wyglada:
cena jak widac - 250 pln - absurdalna imho ;]
zeby bylo smieszniej, Canon wycenil swoj kabelek ETTL drozej niz wlasna drukarke atramentowa :mrgreen:
http://www.ceneo.pl/18718794
no przecez konstrukcja wewnetrzna kabla OC-E3 jest o wiele bardziej zlozona niz drukarki :lol:
dalej, muszla oczna:
Canon EF - Ceneo.pl
40 pln za pare gram plastiku i gumy..
to sa przyklady w skali makro - zdzierania kasy z nas kasy przez firme Canon.
moje osobiste odczucie wzgledem 50L jest wlasnie takie same, jest to obiektyw zwyczajnie przeceniony, w moim odczuciu wart co najwyzej troche ponad polowe jego aktualnej ceny.
gdyby 50L kosztowal za nowke np. ~ 3200 pln (tyle co wybitny pod kazdym wzgledem 100L), to wtedy nie byloby co gadac, tylko kupowac 50L ze wszystkimi jego "cechami, zaletami i wadami"
ale za 6000 pln jest o czym gadac i co krytykowac w 50/1.2
no ale mniejsza o moje osobiste dywagacje co do wyceny 50L ;]
to szklo dlatego jest "fajne", bo jako jedyne w calym fotograficznym swiecie ma USM i f/1.2 ;]
po prostu nie ma wyboru i trzeba brac albo 50L albo kombinowac na MF z Zeiss'em, albo bawic sie w zdrade stanu i kupowac Sigme ;)
co kto woli.
Sunders: teraz wszystko jasne, czy dalej czegos nie rozumiemy? :mrgreen:
ale gdyby C50L kosztował tyle co mówisz to nie byłoby tej magii i odwracania się za kimś kto dzierży przypięty do swojego body ten obiektyw ; )
No więc jednak doszedłeś na koniec do sedna.
Tak właśnie, jest to również jedyne w całej czasoprzestrzeni szkło 50 mm z AF jaśniejsze niż f/1.4.
A ile jest w ogóle szkieł jaśniejszych niż f/1.4 z soczewkami asferycznymi? Jakie sa ich ceny ? Kup se tańsze jak znajdziesz :p
Cena bierze się właśnie stad. Soczewka asferyczna nawet typu "formowanego" (molded) tego rozmiaru kosztuje wiele, nie mówiac o szlifowanych. Inercja takiej masy powoduje większe rozmiary silników i zapotrzebowanie mocy do AF.
Za to się właśnie płaci -- za unikalność technologii -- i ja nie widzę w tym nic dziwnego.
Z kabelkami i drukarkami to już sa trochę inne sztuczki polegajace na manipulowaniu cen różnych części tego samego produktu. (Drukarka-tusz, czy kabelek-lampa itd.)
osobiscie uwazam, ze jest sporo prawdy w tym co piszesz, no ale juz nie bede wnikac dalej, bo to sa kwestie zachaczajace o trollowanie, a tego wolalbym unikac ;)
wracajac do tego co napisalem..
.. zwróćcie uwage, ze nawet optyczni wymienili jako wade 50L "slaby stosunek jakosci do ceny"
Test Canon EF 50 mm f/1.2L USM - Podsumowanie - Test obiektywu - Optyczne.pl
a zadko kiedy tego typu stwierdzenie jest wymienione w liscie wad testowanych urzadzen na tym portalu.
oni to wymienili jako wade na samym koncu - nie wiem czy wedlug optyczne.pl kolejnosc ma znaczenie, ale ja jakbym mial wymieniac wady 50L to zaczalbym wlasnie od "slabego stosunku jakosci do ceny"
z tym sie chyba mozna zgodzic, ze Canon 50/1.2 L to obiektyw o slabym stosunku jakosci do ceny (?)
--- Kolejny post ---
Panie kolego, to oczywiste ze poki co nie istnieja obiektywy jasniejsze niz f/1.4 z soczewkami asferycznymi - mi tego nie musisz tlumaczyc :)
Ale jak zapewne wiesz, jest calkiem sporo obiektywow zaledwie 1/3 EV ciemniejszych, z soczewkami asferycznymi.
Oto jeden z nich:
Test Sigma A 35 mm f/1.4 DG HSM - Budowa i jakość wykonania - Test obiektywu - Optyczne.pl
W konstrukcji wewnetrznej Sigma 35/1.4 jest o wiele bardziej skomlikowana i zlozona od 50L (napakowana soczekami, ktore sam wymieniasz jako o wiele trudniejsze w produkcji)
To widac na pierwszy rzut oka:
Test Canon EF 50 mm f/1.2L USM - Budowa i jakość wykonania - Test obiektywu - Optyczne.pl
Jakosci optycznej Sigmy 35/1.4 do 50L nawet nie ma co porownywac, bo to kopanie lezacego ;)
Poki co jest to troche nijakie porownanie, bo oba obiektywy maja nieco inne parametry, ale chce Ci pokazac ze mozna zaprojektowac i wyprodukowac obiektyw o wiele bardziej zlozony i skomplikowany optycznie niz 50L, za polowe jego ceny.
Sigma 35/1.4 jest tego najlepszym przykladem.
Wiec argument o zlozonosci i skomplikowaniu budowy wewnetrznej 50L imho odpada.
Jakie jeszcze masz argumenty techniczne popierajace slusznosc wydania 6000 pln za 50L ?
?? :shock:
stary, Canon stworzyl niewyobrazalnie absurdalnie drogi przedmiot (OC-E3), ktory jest drozszy od urzadzenia tego samego producenta, napakowanego elektronika, czesciami ruchomymi, wykonanego z o wiele wiekszej ilosci tworzyw sztucznych.
to jest niczym skecz z monty python'a :lol:
o czym tu wiecej dyskutowac?
podaj obiektyw 50mm f/1.2 o lepszym stosunku jakości do ceny.
o, nastepny... :)
nie ma innego 50/1.2 z AF, przeciez wszyscy o tym wiedza.
wlasnie w tym sęk, ze nie ma do czego porownac 50L
ale czy to oznacza, ze nie mozna trzezwym wzrokiem ocenic obiektyw czy ma dobry badz zly stosunek jakosci do ceny?
No właśnie nie ma to większego sensu. Bo porównywać i oceniać mozna wtedy gdy jest do czego. Tu nie ma. Jest AF i jest 1.2. I albo chcesz to mieć i za to zapłacić albo nie zawracaj głowy :-) Zawsze jest tak, ze jesli dany produkt nie ma na rynku bezpośredniej konkurencji to jego cena nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością. Kto chce to ma i nie dyskutuje a inni niech toczą dysputy bez końca.