przeca się śmieję ;)
Wersja do druku
A co jak robię zdjęcie starszej parce ludzi ? Chodzi mi czy muszę mieć zgodę do publikacji w necie ? Zdjęcie zostało zrobione od tyłu, więc twarze nie są pokazane.
Jakoś nie doczytałem w stawianym pytaniu, że to będą "starsze panie w zimowych ciuchach" - dlatego powiedziałem o zasadzie ogólnej.
Napisali o "wydarzeniu" w Sunderland: Pedofilia i fotografia - paranoi ciąg dalszy
Rzeczywiście paranoja chociaż tam, to chociaż przepraszają :neutral:
Kilka wcześniejszych incydentów opisano tu.
Pamietam gdy o sytuacji z pierwszego linku pisali na onecie. Tam najłatwiej wychwycić reakcję "normalnych obywateli" ;)
Pamiętam, ze były tam wpisy typu:
Dobrze że zatrzymali bo co by było, gdyby fotografował pedofil? :o
No co by było? :roll:
Nie potrafię zrozumieć, skąd bierze się ta fobia przed fotografowaniem dzieci?
W takich miejscach dzieciaki są ubrane, w zwykłych, codziennych sytuacjach.
Skąd więc ten lęk przed obiektywem? :roll:
Po prostu ludzie się nasłuchali od psychologów, ekspertów, specjalistów, że pedofil może się onanizować przy zdjęciach Twojego dzieciaka, nawet jak jest ubrane. Jak już sobie to wyobrazisz, chciałbyś by tak było? Ja nie, ale rzeczywiście trochę przesadą jest traktowanie każdego, który robi dzieciom zdjęcia jak pedofila. Przecież na miasto nie przypada cała dzielnica pedofilów, to są jednostki.. Takie sprawy powinno się załatwiać delikatnie, by uniknąć niepotrzebnego szumu w razie wpadki takiej jak ta i żeby dziecko też uniknęło traumy, gdy zobaczy, że jego dzielnego ojca wynosi 2 złych ochroniarzy, za coś czego nie zrobił.
A ja w swojej naiwności sądziłem że każdy głupim się kapnie, że pedofil nie będzie robił zdjęć w tłocznym i dobrze widocznym miejscu, ale cóż człowiek uczy się całe życie.
Zacznijmy, że nie mam dziecka. Podałem po prostu przykład, którym posługują się ludzie walczący z pedofilią. Na naszej-klasie nawet edukują dzieci, by nie wstawiały swoich zdjęć w stroju kąpielowym itp., bo nie wiadomo co może pedofil z nim zrobić czy że staną się powodem do kpin. Może to przesada, ale po prostu takie coś jest no... niesmaczne tak jak zresztą większość innych dewiacji.
@HuleLam
Moje zdanie na temat tego artykułu jest takie, że ochroniarz dobrze zrobił interweniując, ale zrobił to w zły sposób. Mógł najpierw zapytać czy to na pewno jego syn, znaleźć sposób by się upewnić itd. Pomińmy sam fakt, że robił zdjęcia, ale jeśli by to był na prawdę pedofil to mógłby przecież porwać to dziecko, nie? Różne rzeczy się dziś słyszy, może trochę przesadzam, może za młody jestem, by to zrozumieć.
Człowieku, wiesz ile setek a może tysięcy zdjęć zrobiłem swoim dzieciom w najprzeróżniejszych miejscach? Na plaży, na ulicy, w sklepie, w parku. Mam nosić przy sobie aktualny odpis z aktu urodzenia? Zgodnie z tym, co mówisz, policja i inne służby wręcz powinny ode mnie żądać okazania tego dokumentu. Bo może jestem porywaczem-gwałcicielem. Absurd!
To Cię nie zwalnia z prawa i obowiązku samodzelnego myślenia.Cytat:
Różne rzeczy się dziś słyszy, może trochę przesadzam, może za młody jestem, by to zrozumieć.
Czyli załóżmy, że robisz zdjęcia nieswojemu dziecku, podchodzi do Ciebie ojciec i mówi, żebyś przestał, a ty go ignorujesz. On Ci grozi, a ty go psikasz swoim gazem i uciekasz? :roll::roll:
@Kolaj
Nie mówię żeby sprawdzać na każdym kroku, ale jeśli istnieje podejrzenie to można to jakoś sprawdzić. Może nie odpisem, ale przecież dziecko też jest wiarygodne w miarę, przecież nie nazwie byle jakiej osoby ojcem/matką/dziadkiem/babką.
Nie od razu gazem:
1. mowie że nie pokarze fotek bo nie chce mi się
2. mówię że nie skasuje fotek bo są moje
3. proponuje żeby dał sobie spokój a nikomu nic się nie stanie
4. Kilka słów w zależności od sytuacji
5. próba pójścia a swoją stronę
6. Blokowanie mnie w sposób fizyczny (atak z jego strony) -użycie gazu
7. szybkie oddalenie się od nieznającego prawa agresywnego napastnika
Też mi reportaż, strach podchodzić - najlepiej od tyłu babcie fotografować..
bla, bla..Cytat:
Nie od razu gazem:
1. mowie że nie pokarze fotek bo nie chce mi się
2. mówię że nie skasuje fotek bo są moje
3. proponuje żeby dał sobie spokój a nikomu nic się nie stanie
4. Kilka słów w zależności od sytuacji
5. próba pójścia a swoją stronę
6. Blokowanie mnie w sposób fizyczny (atak z jego strony) -użycie gazu
7. szybkie oddalenie się od nieznającego prawa agresywnego napastnika
Ale Ciebie życie (ktoś) kiedyś pokarze, jak nie pokażesz fotek :evil:
Jak czytam takie posty (nie tylko w tym wątku) to szlag ciężki mnie trafia. Przepraszam czytających za bezpośredniość, ale moja cierpliwość ma swoje granice.
To znaczy, że co : Normalny człowiek wychodząc z dziećmi na spacer ma być narażony na atak tego typu "pseudofotografów" i nie może nawet takiemu zwrócić uwagi , czy wręcz zabronić fotografowania !!! A niby dlaczego mam pozwolić na coś takiego ???
Przecież to jest chore !!!
Nie można zwracać uwagi fotografującym bo fotograf w miejscu publicznym to nic innego jak święta krowa.
Fotografowanie to wyrażanie siebie i swoich emocji. Nie można tego zabraniać nawet nieznacznym kosztem własnych dzieci, które mogą znaleźć się na artystycznych zdjęciach, będących wizjami fotografa. W państwie prawa trzeba tolerować osoby o innych poglądach niż nasze.
Nicely written! Great success!
Rekin - można gdzieś twoje fotki zobaczyć?
Nie no, pytam poważnie, bez żadnego natręctwa. Jestem ciekaw jak to tam wygląda przez to oko.
Uważaj, bo wołowina ze świętych krów smakuje najlepiej. Jesteś wychowany bezstresowo czy prowokujesz?
@Nortonec - jakby mnie poprosił ojciec dziecka bym nie fotografował owego dziecka tobym zaprzestał. Jakby poprosił mnie cieć bym nie fotografował swego dziecka, pewnie bym się "zczupurzył" ;)
zdRAWki
Kiedyś każdy może trafić na gostka z dzieckiem odpornego na gaz, który wepchnie mu Jego własne 24-70 2.8L w Jego własną .... .
Dalej jestem zdania że szczera rozmowa bardzo pomaga w dziwnych sytuacjach.
Czy tylko na mnie działa rekinek jak płachta na byka?
Mogę robić zdjęcia na porcie lotniczym modelce?
Tak. Sprawdzone organoleptycznie :
http://storage2.cba.pl/cb/patrycja_b/index.html
Panowie strażnicy (nie pamiętam jak to się tam zwie) kazali tylko zwinąć kabel od softboxa (25m PC-PC) jak zaczęli ludzie przychodzić na odlot. Reszta bezproblemowo, aż byłem zdziwiony, że tak miło mnie potraktowali.
W ogóle na lotniskach to można zdjęcia chyba do bólu strzelać. Robiłem zdjęcia w Barcelonie, Madrycie, Lizbonie, Pradze, kilku Londyńskich lotniskach, w Polsce i jeszcze gdzieś pewnie. Nigdy nie było problemu. Nieważne gdzie, nieważne ile pracowników dookoła i nieważne czego robiłem zdjęcie. Podejrzewam, że w całej Europie nie byłoby z tym problemu.
No i rekina mamy z głowy.
Tak, żeby nieco rozluźnić atmosferę - znalezione przeze mnie zdjęcie z Iraku dot. zakazu fotografowania... ale najwyraźniej tylko dla użytkowników Nikona ;)
http://fc03.deviantart.net/fs38/i/20...e_by_merpy.jpg
A co do tematu, wczoraj postanowiłem ruszyć w miasto, zrobić kilka zdjęć analogiem tylko i wyłącznie (zostało kilka klatek do końca filmu), zatrzymuję się przy szklanym budynku, wyjmuję aparat, mierzę... i słyszę 'halo'. Rzeczony budynek okazał się częścią banku, więc się pytam czy wolno, czy nie, ochroniarz zapytał w jakim celu, moja odpowiedź - hobbystycznym, zostałem poinstruowany, żeby tylko nie trafiło do 'ciekawych gazet'.
Z tym akurat nie będzie problemu, bo zdjęcie po wywołaniu może z 5 osób zobaczy.
W ogóle śmieszna dyskusja :) Jak ktoś sobie nie życzy być fotogrofowanym to się go nie fotografuje - kwestia wychowania. A synek rekin to niech sobie w swojej wiosce takie mądrości prawi.
W ogóle nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że ktoś robi mi (bądź mojej rodzinie) na bezczela zdjęcie, mimo iż nie wyraziłem na to zgody. Grzecznie bym po prosił by tego nie robił i skasował przy mnie zdjęcia na których jestem/śmy. Gdyby wyciągnął gaz to źle by się to dla niego skończyło i jego aparatu :) zostałby mu co najwyżej pasek, bo z reszty nie byłoby co zbierać :D
Wracając do rekina - za przeproszeniem w d... był, g.... widział. Za swoje cwaniackie zachowanie dostanie kiedyś w twarz i może wtedy zrozumie pare spraw :)
Gaz jest dla panienek :)
Wszystko ładnie pięknie, ale zdjęcia na ulicy może sobie robić pomimo Twojej niechęci. Zabronić możesz jedynie publikacji.
jak wejdziesz komuś w kard, to raczej fotograf ma prawo się wkurzać
drążę temat: ale dlaczego nie? będąc na tej przysłowiowej ulicy lub innym miejscu publicznym i tak zachowujemy się w taki sposób (no nie wiem... nie latamy z gołą klatą albo pijani), żeby nie było nam wstyd, jak zobaczą nas przechodnie... cóż zaszkodzi rejestracja czegoś takiego?
Airhead: no po prostu nie chcę i tyle, ja szanuję innych (pytam o zgodę na zrobienie zdjęcia) i tego samego oczekuję od innych.
Xardas: wiem, że może sobie robić - jest to kwestia wychowania i kultury.
Btw: jaką mam pewność , że gość ich kiedyś nie wrzuci do sieci ? Albo coś z nimi zrobi ? Potem znajdziesz go ? Śmieszne.
Dla mnie to jest proste jak drut - ktoś sobie nie życzy to tego nie robię. Czy to takie trudne ?
Jeśli komuś to nie przeszkadza to niech mu robią zdjęcia - nie wnikam :)
EDIT:
No tak, lepiej nie kontynuować.