Zmieniając tor wcześniejszej kłótni przeciwko natrętnym gazownikom z aparatami - tak jak już wszyscy pisali, dopiszę, że jakim niby prawem miałbyś do kogoś podchodzić i żądać pokazania zdjęć albo co lepsze, zabrać mu za jakimś pokwitowaniem (Ale kozak, dyla do chaty i na forum szukać wsparcia.
Wyjaśnienie celu takiego fotografownia należy do Policji. Jak myslicie ? Nadać sprawie bieg urzędowy ?) kartę. Nie masz żadnego z praw, a zrobić zdjęcia i owszem można ale jak już pisali wszyscy wyraziście w poprzednich postach - warto zachować się w porządku do otoczenia.