przemek, w xxD korygujesz ekspozycje tylnym kółkiem za pomocą kciuka, w 650-tce korygujesz ekspozycję kółkiem przy spuście palcem wskazującym trzymając wciśnięty kciukiem przycisk AV z tyłu obudowy, mz róznica prawie żadna, kwestia nawyku
Wersja do druku
przemek, w xxD korygujesz ekspozycje tylnym kółkiem za pomocą kciuka, w 650-tce korygujesz ekspozycję kółkiem przy spuście palcem wskazującym trzymając wciśnięty kciukiem przycisk AV z tyłu obudowy, mz róznica prawie żadna, kwestia nawyku
Przeczytałem dokładnie, to co napisałeś, i myślę, że również zrozumiałem;) W mojej wypowiedzi była pewna nutka ironii, bo wydawało mi się, że wątpisz w istnienie, w dzisiejszych czasach, rozsądnych ludzi pasjonujących się fotografią:-D A ja, jak widać, należę do zagrożonego gatunku:twisted:
P.S.
Mi tez czasami ciężko zachować rozsądek:lol:
Dzień dobry forum :) (to mój pierwszy post tutaj)
Mam ten sam dylemat co Mike - najwięcej zastanawiam się, czy warto kupować teraz 2-letniego 60D, czy lepiej poczekać na jego następcę? Z drugiej strony wróble ćwierkają, że raczej należy się spodziewać 700D... Czy może Waszym zdaniem wiek aparatu nie ma aż takiego znaczenia i nie trzeba się przejmować o 1 wersję starszym procesorem?
PS. solti, jac+ - nie jesteś sami ;) (czyt. przekonuję się coraz bardziej, że warto chyba już teraz szarpnąć się na 60D, a nie za parę lat żałować wydatku i rozważać kupno kolejnego)
Wg mnie różnica jest gigantyczna, posiadanie dwóch kółek to jedna z ważniejszych rzeczy, którą się kieruję przy wyborze korpusu. Kiedy przesiadałem się na moją pierwszą cyfrę 400d po przejściu z Minolty 800si najbardziej brakowało mi właśnie kółka i wygody trzymania, i teraz już wiem, że nigdy nie wróciłbym do xxxD.
Ja tam swoim starym 500D cykam ponad dwa lata i jakoś nie mam ciśnienia na zmiane. Po zakupie gripa zniknęły problemy ergonomii.
Zaletą jest natomiast możliwość posiadania bardzo lekkiego i małego body (po odppięciu gripa), które świetnie sprawdza się w górach, czy jakiś wycieczkach, gdzie każdy kilogram ma kolosalne znaczenie.
Nieukrywam, że kusiło mnie przejście na 7D ze względu na AF, który niestety w moim trochę kuleje.
Przy obecnej szklarni mogę powiedzieć, że mam co potrzebuje (chociaż ciągle kusi mnie C10-22, no ale niestety żona nie pozwala :D )
Ostatnio zainwestowałem w filtry systemu CokinP (kolorowe plus ND, pełne i grady) i odkrywam ten świat ;)
Podsumowując, cokolwiek kolega kupi, będzie mega zadowolony. Dzisiaj pewnie wybrałbym 7D ale wtedy byłem początkujący.
Obecnie brakuje mi AF natomiast AF w 650 jest nowym cudem doskonałościu Canona więc może warto w tę stronę iść? Dotykowy ekran, w xxxD coś zego bardzo mi brakowało. Gdzieś nawet na tym forum kiedyś pisałem, że fajnie by było gdyby Canon zrobił coś takiego a tu, o proszę mamy :)
Co do prędkości i wygody obsługi to chyba kwestia czasu. Ja swojego obsługuję bez oderwania oka od wizjera mimo, że nie mam sławnego kółka, chociaż nie ukrywam, że wygodne (miałem przyjemność focić kolegi 40D).
Tak sobie patrzę na rankingi Chipa, i - gdyby im ufać (osobiście uważam, że są średnie, czasem mają pokrycie w rzeczywistości, a czasem nie) i patrzyć na kategorię "jakość obrazu", to odpowiedź na tytułowe pytane powinna brzmieć: 650D.
Lustrzanki i bezlusterkowce do 4500 zł - rankingi, testy, produkty, wyniki, specyfikacja, recenzje - Chip.pl
(zawęzić do: producent: Canon i "filtruj", ustawić kategorią "jakość obrazu").
Mało tego, według ichnich rankingów, 650D ma lepszą jakość obrazu niż 7D.
Co o tym sądzicie?
Zobaczcie jaki według tego rankingu jest postęp 1000D vs 1100D. Jak 90 do 73. 1100D jest również lepszy od 60D jak 90 do 87. I co tym sądziecie ? :)