Powinieneś tę myśl umieścić w żartach...
Wersja do druku
Zapis pusty i nie mający mocy prawnej, niestety.
Młodzi wynajmują usługę a nie sprzęt. Roszczeń możesz dochodzić na dodze cywilno prawnej, no chyba, że młodzi są bez wiedzy prawniczej i bez konsultacji z prawnikiem sami od razu Ci zapłacą, na mocy samego zapisu nic nie możesz wskurać.
Między wierszami napiszę, że akurat jestem osobą uprawnioną do legitymowania :-P
A tak na poważnie, to gostek jest znany (festyn zakładowy mojego Ojca) i sam powiedział, że jak coś mam dzwonić itd.
Liczę na to, że się teraz nie będzie wykręcał. Najpierw jednak poczekam na rachunek z Żytniej.
Liczę na szybki czas realizacji, bo mój 4 letni smerf ma 22 lipca urodziny i będę zły jak sprzęt nie dotrze na miejsce.
myślle, że może wskórać i to tyle akurat ile zapisanow w umowie. Zapis o zapłacie za zniszczony sprzęt jest jednym z postanowień tej umowy. nie widzę tu jakiejś niedozwolonej klauzuli.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
[QUOTE=mrenias;1092160]Między wierszami napiszę, że akurat jestem osobą uprawnioną do legitymowania :-P
QUOTE]
szko:) ty to możesz...
Aparat wrócił z serwisu.
Napisali mi, że aparat nie nosi śladów zalania, czyli można powiedzieć body zdało egzamin!
No i przyznam, że serwis na Żytniej również zdał egzamin, bo nie dosyć, że nic nie zapłaciłem, to przy okazji wgrali mi oprogramowanie i co było dla mnie najbardziej szokujące, nie zapłaciłem nic za kuriera, a przecież usterka była z mojej winy.
Duży + dla tego serwisu!
P.S. Aparat przyszedł po 4 dniach od wysyłki, co też jest godne podziwu dla serwisu.
Body było na gwarancji a wycena na Żytniej jest bezpłatna (usterki nie stwierdzono), tak więc nie ma się co dziwić bardzo, że nie obciążyli cię kurierem :).