Teraz ,,nie mówisz'', wcześniej tak to można było odebrać.
Wersja do druku
Teraz ,,nie mówisz'', wcześniej tak to można było odebrać.
czy uda sie nam dojsc do #3000 posta zanim pierwsi szczesliwcy dostana swoje 5d2 w polsce (pomijam tych co zamowili poza granicami naszego pieknego ale jakze dzikieko kraju)
Czyli w porównaniu do 5D, gdzie rozmiar matrycy jest taki sam, ale pikseli mk2 ma więcej ergo są gęściej upchane.. czyli łatwiej poruszyć.
..do 30d gdzie matryca jest mniejsza i poziom 'upchania' pikseli zbliżony (bez wdawania się w detale) różnica nie powinna być tak drastyczna ?
Swoją drogą jest dla mnie nowością wniosek, że na 5D trudniej poruszyć zdjecie nie 30d.. :)
No wszystko co piszecie, to prawda, ale przy odpowiednich założeniach, o których już nie piszecie :-) Ale może to ja się tylko czepiam zbyt krótkich wypowiedzi... ;-)
Jeśli przełożę obiektyw z 5D na 30D, to użyję na 30D krótszego czasu, właśnie ze względu na crop'a. Ale jak już będę chciał otrzymać identyczny kadr, to przykręce szerszy obiektyw do 30D i nie będę musiał skracać czasu... No chyba, że MMM chodziło o jeszcze inny aspekt??
wracając do sampli, to nie bardzo rozumiem, dlaczego słaby wynik miałby być kwestią szkieł, skoro 1D sMark III ma też megapikseli napakowanych i na nim szkła jakoś dają radę...
ale ma calkiem inny system AF.
ale aż taki efekt?
aha - nie tyle samych obiektywów, co ich egzemplarzy.
z jednej strony to dobrze, a z drugiej szkoda, że aż taki rozrzut się może przydarzyć...
Niestety z krzaczków nie dowiemy się jakie miał wrażenia z użytkowania nowej piątki.
http://skocz.pl/daaqf
i cos tam mozna wyczytac ;-)
No ale co to ma wspólnego z tematem jeśli weźmiesz inny obiektyw? Przecież chodzi o to że z tego samego obiektywu i ogniskowej 30D i 5D2 (po zrobieniu programowego cropa do rozmiaru 30D) powinny dać identyczny obraz. Oczywiste jest że w takim przypadku należy użyć identycznego czasu otwarcia migawki w obu przypadkach.
Jeśli do zrobienia nieporuszonego zdjęcia 30D obiektywem 100mm potrzeba czasu 1/160 to dokładnie takiego samego czasu (1/160s) potrzeba wykonując zdjęcie i cropując je do rozmiaru 30D z 5D2. Jeśli cropa z 5D2 nie robimy to czas można wydłużyć do 1/100s bo po wykonaniu odbitki (przeskalowaniu w dół) poruszenie zniknie.
Ludzie - co my zrobimy jak nastąpi w końcu to nieszczęście i pojawi się 5dII ?
Skończy się ten cały serial, to oczekiwania, te domysły, dywagazcje... - na początku pewnie jeszcze ruszą trolowane wątki w stylu 5dII vs 1ds, vs 5d itp.,
ale już potem tylko pstrykanie ;(
wiadomo przecież że najfaniej jest jak się goni króliczka, a nie jak się go już złapie !!!
Liczba osób odwiedzających wątek o kupnie 5d II na chwilę obecną ~329. Aż tylu sprzedających ? :D
Spoko, ja to wszystko doskonale rozumiem. Chciałem zwrócić jedynie uwagę na to, że jeśli są zbyt lakoniczne wypowiedzi, to można sobie "prawie" każdą teorię dośpiewać bo nie wiadomo kto jakie założenia sobie w głowie poczynił i jaki punkt widzenia dla niego jest istotny.
Mnie, z punktu widzenia zwyczajnego i pospolitego fotografa interesuje głównie kadr, a nie jakieś wnioski z testów pewnych szczególnie dobranych zestawów tylko po to, żeby coś tam sobie udowodnić (nie neguję tutaj zupełnie poprawności wyciągniętych wniosków). Jeśli więc wybieram do pracy zestaw np 5D i 85 1/8 to powiedzmy jego zamiennikiem, którym będę mniej więcej tak samo pracował będzie 40D/50D (specjalnie zmieniłem z 30D, żeby było bliżej co do ilości MPix) i 50 1/4. Dla mnie takie porównania są interesujące bo one mi coś tam mówią, więc z takiego punktu widzenia patrzę.
Chodzi mi tylko o to, żeby w miarę możliwości rozwijać swoje wypowiedzi, tak aby wszyscy mieli jasność co autor miał na myśli. Twoje powyższe wyjaśnienie jak najbardziej ustala teraz Twój punkt widzenia, więc nie mam więcej pytań - wszystko jest zrozumiałe :-)
A swoją drogą, to ten cały OT jest rozwinięciem tematu porównywania GO na FF i cropie. Po wycięciu z FF cropa z tego samego obiektywu GO jest identyczna - ale po co w ogóle się nad tym zastanawiać, skoro w rzeczywistości nikt nie kupuje FF'a, żeby robić z niego tylko takie cropy.
Tak? Nie wiedzialem i mysle, ze watpie. Nie jest tak jak piszesz. Nie wiem jak to udowodnic. Robie zdjecia srednim formatem i tam GO jest inna niz w FF i cropie. Gdyby bylo tak jak piszesz powinienem wycinac z MF kawalki i miec zdjecia jak z cyfrowych cropow. A jednak plastyka szkiel zachowuje sie inaczej. Chyba ze sie myle i zyje w blogiej nieswiadomosci. Wyprowadzcie mnie wiec z bledu. Sprzedam wtedy MF nie bee czekac na 5D i kupie sobie pierwsza lepsza puszke i za reszte szkiel zeby wreszcie robic zdjecia z wymarzona GO
odszumianie zawsze prowadzi do utraty szczegolow. dlaczego cyfrowe aparaty srednio formatowe maja max iso 400? bo tam szczegol jest na wage zlota, i nie mozna sobie pozwolic na jego utrate. moze dam maly przyklad zdjecia z MF to zobaczycie to na wlasne oczy:
http://3.bp.blogspot.com/_lxotU9mJ8v...65%2BImage.jpg
i 100% crop z tego prostokatu:
http://1.bp.blogspot.com/_lxotU9mJ8v...-h/section.jpg
a tu porownanie dslr vs analog (aparat za 800$)
http://www.widerange.org/resolution.html
Chyba nie zauwazyles ze D100 to juz zabytek...
troche nie fer jest powiekszac copa z dSLR do wiekszego formatu, wiadomo ze wyjdzie mydlo, moze znajdz porownanie cyfrowego sredniego formatu do analogowego
Czy przykłady są z tej strony: http://www.kenrockwell.com/tech/filmdig.htm?
Jeśli tak, to - nie wdając się w dyskusję film vs matryca - chciałbym jedynie zauważyć, że nie ma tam zdjęć z 1Ds Mk III (a inkryminowane zdjęcie jest opatrzone datą 2003)...
jesli juz to raczej z 1Ds bez zadnego mk. przynajmniej sadzac po zgryzliwym opisie Kena, ktory podowczas jeszcze byl wielkim fanboyem Nikona i jak leci opluwal wszystko co konkurencyjne do oswieconej marki.
a poza tym, jak sam slusznie zauwazyles, Ken, jak to Ken, pitoli od rzeczy... ;) sam fakt, ze artykul jest w tonie egzorcyzmowania opinii innych osob, dyskredytuje tego goscia kompletnie. a jak sie do tego dorzuci historie jego kolejnych objawien, to nie ma w ogole o czym mowic...
Cóż... Rycerze Celuloidowej Taśmy Światłoczułej wiedzą, że przegrywają wojnę. Wojnę o wygodę i wbrew pozorom ekonomię :) Wojnę o otwarcie zablokowanych i zabitych dechami drzwi do Kasty Panów Fotografów. Wojnę o modę na bycie Artystą Robiącym Analogiem :evil:
Nikt nie neguje plastyczności i jakości obrazka z analoga. Nie rozumiem tylko po co bić pianę? Wolisz pstrykać na filmach i slajdach? - hulaj dusza, piekła nie ma!
Za chwilę wątek o 5DII zmieni się na dyskusję: czy da się tą puszką wyciągnąć takie foty jak średnim formatem? :twisted:
Nie da się. Koniec kropka. Wracamy do Digital World.
przeciez tu nikt nie powieksza cropa, masz drzewo fotografowane dwoma roznymi aparatami: analogiem i dSLR'em i powiekszony wycinek ponizej (ten zielony prostokat na 1 zdjeciu to miejsce cropowania)
ps. wkradl sie blad w poscie #2648 powinno byc 1ds mk2 a NIE 1ds mk3, przepraszam za blad.
ps2. nie mam nic przeciwko dSLR'om, sam z reszta mam takowy. zdjecia dla siebie robie na analogu, zdjecia dla kogos - dSLr'em.
poprawka: masz film 4x5 i cyfrowa matryce pelnoklatkowa. stosownie do tego tez inna optyke. fakt, ze mowimy o matrycy sprzed 5 lat chwilowo pomine.
klatka 4x5 jest niemal rowno 14,5x wieksza obszarowo niz klatka 35mm.
a mozna jechac dalej z uwagami...
bardzo jestem ciekaw jak to mozliwe, skoro 1Ds mkII mial premiere w 2004 roku (http://www.dpreview.com/reviews/spec...eos1dsmkii.asp) a na zdjeciu stoi jak byk 2003. no chyba ze plujacy na Canona jadem Ken mial przedprodukcyjny egzemplarz mkII...
ogolna propozycja: dokladniej czytac materialy ktore sie komentuje i w wiekszym stopniu uzywac wlasnej glowy. Kenowi to juz od dawna nie grozi, wiec jego ******* nie komentuje, ale jak ktos te banialuki powtarza i prezentuje jako prawdy objawione, to rece opadaja...
Są dostępne w sieci porównania 5D (ACR uprez) vs. 1DsIII. Wniosek? Jeden to flegszip. W 5DII nie będzie inaczej, Digic w 5DII musi prać by chronić 1DsIII i jest OK. Lud się cieszy, że 5DII mniej szumi ale detalu już jakby mniej...
BTW: Westfall ostatnio potwierdził że kiedy firma mówi o mniejszych szumach ma na myśli... jotpega w max rozdziałce, na standardowych ustawieniach. Czyli jotpeg z 50D w 15MPx rozdziałce ma mniejsze o 1EV szumy od jotpega 40D w 10 MPx rozdziałce przy standardowych ustawieniach. Słowo klucz tutaj to standardowe ustawienia. Wystarczy włączyć DPP i zobaczyć te standardowe ustawienia 50D (hint: zakładka NR :mrgreen:)
Na podstawie sampli z sieci, wołanych z raw (przez Magne Nilsen'a jegi narzędziem jego i Michaela Tapesa) oraz specyfikacji Dwójki dziś kupowałbym 5D classic. Dwójka to imho bezszczelne nieporozumienie i każdy kto miał w ręku D300/700/3 wie o czym piszę.
Przepraszam, jeżeli kogoś urażę swoją wypowiedzią, zwłaszcza że to będzie offtop...
ale czytam ten wątek prawie od początku i chciałbym też coś dodać mimo swojego skromnego stażu na forum.
Wątek jest wspaniałą lekturą, naprawdę!
Biedny 5Dm2 najpierw był obiektem snów i katalizatorem podniecenia tak wielkiego, że niektórzy, gdyby mogli to by kupowali to cudo 2 minuty po premierze na wagę, płacąc pewnie cenę równowartą cenie 1kg złota za 1kg nowej piątki.
Potem bardzo szybko nagle wszystko opadło i zaczęło się rytualne plucie na AF. Z zainteresowaniem obserwowałem te odcinki tego długiego serialu i zastanawiałem się gdzie będzie można poczytać o samobójstwach związanych ze złą pracą bocznych punktów w nowym aparacie Canona. Ach te deklaracje, groźby, łkania...ciekawe czy ludzie z Canona to czytali.
Obecnie "wypływa na wierzch" wątek o tym, jak beznadziejna to będzie matryca. Oczywiście historia jest wielowątkowa i obok tego wszystkiego jest nieustający wątek tragiczny - zrobienia przez Canona całego świata w bambuko. Nim ktokolwiek doznał zaszczytu zakupu i sprawdzenia tego sprzętu, już się pojawiają rady udowadniające że to jest najgorszy zakup, na jaki sobie może pozwolić przyzwoity Polak-fotograf.
Osobiście jestem pod wrażeniem, zwłaszcza że wszystko to się rozgrywa w sytuacji, kiedy 99.99% ludzi widziało co najwyżej jakieś sample z sieci dostępne w takiej ilości że jej tylko przebierać. Nie mówiąc już o wiarygodności źródeł tych sampli...
Nic tylko pogratulować i...czytać dalej :)
Gdybym był projektantem "czegoś", lub jakimś np. menedżerem produktu, chciałbym aby moje dzieło wywoływało tyle emocji, co 5D mark II.
Acha - szczerze spodziewam się, że jak już ten aparat będzie dostępny, to do sklepów jednak się rzuci masa ludzi - choćby po to, żeby mieć na co narzekać i co opluwać :E :P
bedac producentem wprowadzilbym cos w rodzaju autoryzacji sampli, tak aby zdjecia z przyszlego produktu podkreslaly jego wyzszosc nad konkurentami, a tego Canon nam jeszcze nie pokazal.
Jakies to 5dII pechowe. najpierw strugali i wystrugac nie mogli. jak już wydawało sie że jednak sie udało , to nie znależli żadnego kumatego fotografa który potrfiłby przyzwoite sample zrobić bo te co sie pojawiają to totalna porażka marketingowa. Czy jakościowa też, to nie wiem bo na podstawie takich zdjęć to ja bałbym sie pokusić o ocenianie kompakta a co dopiero magahitowego lustra (jakim 5dII miało w założeniu być). terminy dostaw do sklepów też zawisły w bliżej niekokreślonej przyszlości. jakaś partyzantka normalnie. gdzie w tym ślady przemyślanej strategii?.
czyli reasumując:
1. po AF juz pojechaliśmy. złom
2. szumy. hm... na ISO 12800 szumi jak cholera złom
3. matryca . brak magii z 5D .. za dużo mpx ... złom
to jeszcze szeroko pojęta ergonomia puszki i będzie komplet. to chyba jest najgorszy korpus w historii Canona. ;-)
ps. 4. dystrybucja/termnowość dostaw do bani ... złom
zapomniałem o czymś?.....już wiem
5. ceny dedykowanych akcesorii do 5DII - pojechane w kosmos ... złom
Czy te fotki już były ?
iso mi się podoba, ale brak tego błysku w oku jakie ma 5D hmm sam już nie wiem co myśleć
5d mkII jest już hitem video
ale czy będzie hitem foto to już nie jestem taki pewny :)
http://www.medienbild.ch/news_details.php?id=147
Może nie tyle złom co brak postępu i mierność w porównaniu do konkurencji.
Heh - tu sie z ironicznym tonem zgodze :D
Bo i za dużo - jak na ironie wymienili jedyny podzespół 5d który w zasadzie wymiany nie potrzebował. I jak tu ich nie kochać?
Chyba w żadnym systemie ludzie nie przepadają za wirtualnymi premierami.
Z tym chyba nie ma co dyskutować bo to wyjątkowo chamskie zdzieranie kasy. 1,2k pln za kawałek plastiku?! Zamienniki się będą sprzedawać jak nigdy.
Zamiennieki też zdrożeją, bo dolar idzie nie?