Kolega prawdopodobnie częściej odbiera paczki od tamtej firmy, niż cała reszta razem wzięta, i zrobił dokładnie to samo co Ty - opisał swoje doświadczenia.
Wersja do druku
Adwokatem nie, zwykłym kontrahentem którego podejrzenie wzbudziła opisana sytuacja. Dostaję paczki z różnych firm, jedne są lepiej pakowane inne gorzej, ale jakiś standard każda z nich ma wypracowany, akurat F-T jest pod tym względem bez zastrzeżeń.
Nikt nie wymaga od Ciebie tłumaczenia, absolutnie, ale taką odpowiedzią nie przysparzasz sobie wiarygodności.
Bo to jest tzw. "zaklinanie rzeczywistości". Takie posty śmierdzą na kilometr, nawet nie trzeba tego wyjaśniać.
Pozwoliłem sobie przesłać linki do zdjęć oraz scanu protokołu uszkodzenia spisanego przez Kuriera po dostarczeniu przesyłki. Co do mojej wiadomości to zamieściłem ją celowo na forach fotograficznych ponieważ uznałem, że może w ten sposób właściciel Foto-Techniki poczuje się do odpowiedzialności.
https://www.dropbox.com/s/qei0reje26...0body.jpg?dl=0
https://www.dropbox.com/s/v8z58wfpn1...wanie.jpg?dl=0
https://www.dropbox.com/s/mw6wbyclgb...202_1.jpg?dl=0
https://www.dropbox.com/s/p8uflh6qmn...201_1.jpg?dl=0
Panowie, to że jednemu z nas przytrafiła się taka sytuacja nie znaczy że pozostałym też tak się zdarzy.Różne sytuacje przeskoczyłem w swoim życiu z zakupami w sieci , dostarczaniem ich , jak i świadomym /nieświadomym traktowaniu klienta .Do dziś czekam na dostarczenie zakupionej na Amazon jednej rzeczy - zamówiona w 2016 roku we wrześniu.Prawie rok wymiany korespondencji, reklamacji i jak i Amazon , tak i dostawca wypieli dupę na klienta.
To że Kolega Cichy , czy inni mają opinie pozytywne na temat w/w firmy , nie znaczy że kolega mawor nie ma prawa mieć innego zdania ., jeśli tak jak opisuje został potraktowany.
Dawno temu zakupiłem aparat potrzebny do fotografii macro, po dotarciu i pierwszych zdjęciach okazało się że obudowa jest a jak -taka jak zamawiałem ale już matryca w środku wymieniona i zamieniona na starszy model . I co ? Prawie na forum zostałem zlinczowany, wpisy pełne sarkazmu. Gdy oddałem sprawę do adwokata, po pół roku wszystkie koszty postępowania,pokrycie opinii biegłego jak i zwrot kosztów zakupów pokrył sprzedający.
Może trochu luzu panowie..........
Z tych zdjęć nie wynika, że coś było źle zapakowane, nie widać, aby towar wystawał poza karton, nie widzę też smaru na obiektywie i nie wynika, jak był zapakowany aparat i kiedy powstało pękniecie szybki.
Z tych zdjęć faktycznie zupełnie nic nie wynika. Do czego właściciel FT ma się poczuć? Może faktycznie paczka była źle zapakowana ale z Twojego postu mawor i tych zdjęć nic dobrego nie wynika. Szczególnie z treści postu która jest żenująca.
Tą pakę równie dobrze mógł ktoś rozpakować "po drodze". Kumplowi w spedycji buchneli 2 lampy błyskowe i do dziś się chyba bują w sądach w tej sparwie.
Ze zdjęc nic nie wynika, karton zdaje się być większy od oryginalnego opakowania obiektywu. Gdzie był aparat ? W kartonie z obiektywem ?
A ktoś się tu spina? Post by inaczej wyglądał, a że został napisany od tyłka strony a potem dorabiana jest rzeczywistość to nic nie poradzimy.
Jaką taśmą był oklejony karton? Aparat luzem tam latał?
Jak ktoś ma do czynienia z wysyłkami to wie jakie szopki odstawiają kurierzy. Jak widać rozpierduchę z zewnątrz, naruszoną taśmę (widać jaką używają na zdjęciu od Cichego) to wiadomo co robić.
W serwisie po co by mieli podmieniać kartony na mniejsze? Chyba, że mawor rozpoznaje swój oryginalny karton u Cichego bo brakowało im kartonu :D
Na przyszłość: "Uwaga szkło" nic nie oznacza jeśli paczka po drodze zaliczy glebę.
Jak ktoś nie widział na żywo fruwającej na glebę części za kilkadziesiąt tyś $ , niech sobie wygogla przykłady na YT.
Kolego, to chyba oczywiste, że protokół spisuje pracownik firmy kurierskiej a nie odbiorca paczki. Co do zdjęć, nawet oglądający je 10 latek widzi, ze opakowanie obiektywu Tamron 150-600 wystaje poza karton transportowy. Karton transportowy był dokładnie bez żadnych naruszeń ofoliowany folią firmowa FotoTechniki. Kolejna kwestia to, że w kancelarii poza mną i kurierem była jeszcze inna osoba która widziała jak paczka była zapakowana i w jakim stanie był aparat i obiektyw. Zatem, jeśli właściciel FotoTechniki uzna, że naruszyłem jego godność to będzie wiedział co ma zrobić i na to właśnie liczę. Również nie będzie się opierał na opinii Kolegów z forum. Jeśli Koledzy maja takie zaufanie do TotoTechniki to proponuję uzbroić się w cierpliwość i poczekać do zakończenia przedmiotowego sporu.
Prawdy nie znamy. Ile taka szybka kosztuje? z 5$, gdzie jest oryginalne opakowanie aparatu?
--- Kolejny post ---
aha, kancelaria. Przecież oni odesłali tę samą paczkę w której otrzymali sprzęt. Więc ?
--- Kolejny post ---
I też mają świadków, że wyświetlacz był już pęknięty. Więc ?
Tu Kolega się pomylił w swoim lekkomyślnym rozumowaniu. Paczkę do serwisu wysłałem w opakowaniu Poczty Polskiej, wypełnionej zabezpieczeniami i ubezpieczonej. Skoro Kolega sugeruje, że wysłałem do Fototechniki uszkodzony aparat to, dlaczego Fototechnika nie opisała uszkodzenia w protokole przyjęcia i nie zgłosiła tego rzekomego uszkodzenia pracownikowi Firmy kurierskiej przy odbiorze przesyłki. Nadmieniam, ze protokół zawiera szczegółowy opis stanu przyjęcia obiektywu oraz aparatu. Nota bene posiadam oryginał protokołu. Nie będę więcej wdawał się w dyskusję z Kolegami bo nie Oni są stroną w sporze. Jednocześnie ponownie proponuje poczekać do zakończenia sporu. Pozdrawiam i życzę miłej nocy.:confused:
To czemu nie powiadomili wysylajacego, ze sprzet przyszedl uszkodzony?
Nie wiem jak bylo, ale slepa obrona serwisu i ataki na kolege sa zenujace.
Jeśli 10 latek jest ogarnięty i choć trochę liznął na matematyce perspektywę, to widzi, że linia pudła mniejszego jest poniżej pudła dużego.
Kurczę, dostaję często puszki od klientów żeby im dobrać obiektyw i te aparaty przyjeżdżają często w opłakanym stanie, ale nie przyszło mi do głowy, żeby informować klienta: panie, ten aparat jest poobcierany, porysowany, ma brudny wizjer, syfy na matówce, pęknięty lcd, odklejone gumy, wygięte sanki itp. Nawet gdyby, nie otwiera się takich paczek od razu, bo zazwyczaj jest masa innych rzeczy na głowie, tylko po jakimś czasie, kiedy na spisanie ewentualnego protokołu nie ma czasu. A jak klient by się uparł, to i tak może obstawać przy swoim, że wysłał body w idealnym stanie.
PS. znam już wersję drugiej strony, a jak dobrze wiemy kij zawsze ma dwa końce. Jednak jak już wcześniej napisałem nie jestem adwokatem i nie będę upubliczniał tego, co się dowiedziałem.
A dlaczego ślepo wierzysz, że osoba pisząca w tym wątku jest uczciwa? Mało jest przypadków naciągania?
I to na grubszych sprawach niż jakiś ekranik za parę dolarów.
Serwisy samochodowe (ASO) już się nauczyły, aby sprawdzać w jakim stanie odbierają auta.
Potem "tacy" klienci np. przy odbiorze z miejsca wiedzą gdzie jest uszkodzenie karoserii.
Idą na pamięć, pokazują palcem i "a co to jest?"
Żenujące jest "ślepe oskarżenia serwisu", potem dorabianie teorii, a na końcu, "poczekamy na wynik" ...
Niech sobie to najpierw ustali z serwisem , firmą przewozową, a potem opisze, jeśli kogoś to interesuje, skoro niektórzy mają inne zdanie i są zadowoleni i tym bardziej zdziwieni.
Jest wyraźnie napisane że karton nosi ślady uszkodzenia. "lekkie" - co to oznacza? a to że kurier jest już "prawie czysty"
Lekko rzucaliśmy paczką na ziemię, widocznie coś pękło, bo winny jest serwis a nie klient który wysłał sprzęt w reklamówce, bez opakowania.
BTW, Właśnie po to trzyma się oryginalne opakowania, aby potem nie scedować winy że ktoś coś źle zapakował.
Nie odniósł się do pytania czy aparat był luźny czy jaki? Oryginalnie nie był zapakowany. Zastanawia się nad linią obrony? Bo może "z branży" ?
To, że jedno pudło jest mniejsze nie ma znaczenia (niezależnie co tam na zdjęciu widać), celowo chyba tak zrobione?, bo sprawa nie dotyczy "uszkodzonego pudła kartonu od obiektywu".
Sam karton od obiektywu mogli owinąć folią, nie musieli wkładać jeden w drugi, no ale skoro oszczędzamy na paczce, i wysyłamy aparat bez obudowy razem z kartonem obiektywu, grunt że taniej.
Jak ktoś chce się pochwalić jaki to serwis zły i niedobry nich od siebie zacznie, czy wszystko sam zrobił dobrze, a nie zrobił bo wysłał luźny aparat.
A ten jaki przygotowany, wszystkie dowody już ma, protokoły oryginały, światków, nikon, tamron, ... i straszy serwis w wątku na forum canona :lol:
Kiedyś w jednej sieciówce widziałem jak starsze Państwo przywiozło nowy świeżo kupiony TV z rozwalonym ekranem, kto jest winny?
- sklep? - sprzedali może oryginalnie zapakowany towar, może z wystawy, może upadł w sklepie
- kurier? - transport z fabryki do dystrybucji , z dystrybucji do sklepu, na palecie, rozładunki ...
- klient? - nie sprawdził przy zakupie, może mu wypadł z reki jak wyciągał z auta, kartonu, nie wiadomo.
I wystarczyło aby założyli wątek na jakimś forum i już są usprawiedliwieni, to zły sklep był.
--- Kolejny post ---
Tu bym się tak nie wykładał publicznie, bo może komuś się zapalić lampka "uczciwości" inaczej.
Umiesz czytac ze zrozumieniem?? Napisalem wyraznie, ze nie wiem jak bylo. Ty tez nie. Ale jako jeden z kilku zaatakowales forumowicza.
"zaatakowałeś" :lol: , czy czasem nie za dużo oglądasz polityki w TV ? Bo to nie jest zdrowe.
A umiesz czytać cały watek, czy tylko wybiórczo wybierasz słowa do których się odnosisz?
Bo ja też napisałem że nie wiadomo jaka jest prawda, tylko tam wyżej trochę, sam sobie popatrz.
"Prawda" jest taka jakie dostarcza forumowicz.
Uszkodzony karton , brak opakowania aparatu, smar którego nie widać, protokół wybielający firmę kurierską i nic więcej, świadkowie - och no tak.
Potem słowo przeciwko czemu? Skoro ta firma nie została zaproszona do dyskusji jak mniemam.
A ja jestem za to bezstronnym adwokatem firmy, którą ktoś za plecami obgaduje, i co mi zrobisz?
Nikt go nie zmuszał do zakładania wątku, a jak są jakieś argumenty nie wygodne, to zaraz "zaatakowałeś".
"Ostrzegam przed firmą.." i co? mamy klaskać i przytakiwać, możesz Twój wybór. Ale używaj argumentów. Masz jakieś?
Ja np. wiem jakie szopki potrafią odwalać kurierzy, jakie "oszołomy" się też trafiają jako klienci, oraz jakie oszołomy pracują w serwisach.
Czy uważasz, że nie mogę mieć swojego zdania na podstawie tego co zostało pokazane?