Ja wszystkie szkła mam pionowo, bagnetem w dół i bardzo siasno. Wszystkie osłony mam w drugiej walizce z lampami, ładowarkami, filtrami i resztą szpejów. Część z nich dobrze do śiebie pasuje więc nie zajmują wiele miejsca.
Wersja do druku
Ja wszystkie szkła mam pionowo, bagnetem w dół i bardzo siasno. Wszystkie osłony mam w drugiej walizce z lampami, ładowarkami, filtrami i resztą szpejów. Część z nich dobrze do śiebie pasuje więc nie zajmują wiele miejsca.
Się podłączę do dyskusji. Przeczytałem to, co kuzi4 napisałeś na temat zalecanych wymiarów podręcznego i coś mnie tknęło, żeby sprawdzić:mrgreen:.
W związku z tym mam pytanie - Lowepro Fastpack 350 jest 4cm za duży na "długość", ale mniejszy pod pozostałymi względami niż wymagane przez Aer Lingus. Latał ktoś może ich samolotami i wie, czy będzie problem?
Jeszcze zmierzę ten plecak sam później, bo te 4cm za dużo to na bazie strony Lowepro.
Nie powinieneś mieć problemów. Raczej z linijką nikt nie będzie Ci sprawdzał.
A czy leciał ktoś z Was może ostatnio LOTem? Ważyli, liczyli? 6 kilo podręcznego to przecież śmiech na sali, nawet jeśli filtry i kable wpakuje się do rejestrowanego i nawet jesli można osobno mieć aparat... No i nie bardzo mi się chce go nosić osobno - jak sądzicie, wpakować do plecaka, przekroczyć 6 kilo i w razie czego użerać się, że jakby go wyjąć, waga byłaby w normie?
Nie powinno być problemu z tym co masz w podpisie ;) Jedynie statyw raczej do podręcznego nie przejdzie, wiec jak zamierzasz brać to do rejestrowanego wrzuć.
Prawda jest taka, że bagażowi nie obchodzą sie zbyt delikatnie z bagażem i często nim rzucają. Ja osobiście widziałem kilka razy na lotnisku jak się wypakowuje bagaż i sprzętu bym tam nie oddał za nic :( Ubezpieczanie bagażu nie na wiele się zda, gdy podczas fajnych wakacji pozostaniemy bez sprzętu.
Aloes dokad lecisz? Po Europie, czy cos dalej? Bo jesli po Europie, to sie wogole nie przejmuj, nic nie waza. Ja ostanio lecialem z walizka( ciuchy itp) + Slingshot 300AW+Domke sredniej wielkosci i nic sie nie czepiali. Jak gdzies dalej, np do Stanow, to roznie moze byc, np BA potrafilo wazyc pare lat temu podreczne, jak wygladaly sporo wazace.
Dzięki wszystkim za uspokojenie. :) Tylko Europa na szczęście, Londyn. Statyw oczywiście pójdzie do rejestrowanego, już tak trochę latał i ma się nieźle. Pytałam, bo oprócz sprzętu do podręcznego muszę zabrać też laptop i trochę innego drobiazgu; w sumie przekraczam te 6 kilo. R0bert, tę walizkę i Slingshot to oba jako podręczny miałeś?
Mam pytanko :)
Nawciskali mi co poniektórzy że mogą na lotnisku robić problem z przewiezieniem statywu. Statyw niestety metalowy. Spotkał się was ktoś z takim problemem bo dla mnie to parodia.
Latam juz pare lat z plecakiem kata R-101 wypelnionym po brzegi wszystkimi gratami i ze statywem w srodku + laptop w srodku i (na moje szczescie) nigdy nie bylo problemu.
Jak ktos chce sobie skonfigurowac wlasny :
http://www.kata-bags.com/kata.asp?Version=Photo
Kiedyś leciałem z Katowic do Cork - miałem ze sobą statyw jako bagaż podręczny. Statyw był fabrycznie zapakowany w oryginalny karton. Podczas odprawy paszportowej obsługa na moje pytanie o przewóz statywu odpowiedziała że można przewieźć bez problemu... Niestety już na kontroli bagażu podręcznego panowie mieli inne zdanie. Kategorycznie stwierdzili że jest to przedmiot niebezpieczny i tylko do wysłania jako bagaż główny. W efekcie końcowym musiałem cofać się do odprawy celnej, tam nadać dodatkowy bagaż (na szczęście nie musiałem nic dopłacać).
A co najciekawsze w całej sprawie jest to, że kilka osób przede mną jakiś pan, bez żadnego problemu przeszedł z modelem samolotu. Model ten był sporych rozmiarów, z silnikiem spalinowym, założonym śmigłem.
Nie wiem jakimi kryteriami kierują się ludzie ze SG ale na pewno bardzo dużo zależy od ich chwilowego nastroju....
Pozdrawiam
taa....wsadźcie w 650AW albo w Computrekker AW obiektyw 500/f4 i parę innych drobiazgów...powodzenia!
Zastanawiałem się trochę swego czasu nad tą torbą, ale... mimo wszystko trochę za bardzo wygląda na "plecak foto" ;-) Na lotnisku najważniejsze jest, żeby nie odróżniać się od rzędów paniuś, które pracowicie wciskają te swoje walizeczki w luki w kabinie :mrgreen:
Ostatecznie kupiłem ThinkTanka Airport Addicted, w podobnej cenie. Wtykam: 500/4, 300/2.8, 70-200/2.8, 17-40, trzy duże body, dwa TC i parę mniejszych pierdół. Jak się uprę, to 24-105 też wejdzie. I a) mieści się swobodnie w regulaminowych rozmiarach większości linii i b) w kolejce do checkinu nie wyróżnia się absolutnie niczym :D A wielkościowo sprawia wrażenie dużo mniejsze od ProTrekkera, w którym mój rekord upychania to 3-4 graty mniej.
Nie miales nigdy problemu na dluzszych przelotach typu NY HK lub podobnych?
O ile calosc bagazu dozwolonego to okolo 25-35kg o tyle czasem rozne linie przestrzegaja 5-7kg na glowe podrecznego.
Szukam czegos na trzy body, cztery szkla, dwie lampy i drobiazgi.
Jak ten plecak ma sie pojemnosciowo do Lowepro Pro Runner 450AW?
Wazna jest dla mnie wysokosc, w sensie ze w 450AW body ladnie wchodzi z gripem, a jak w Think Tanku? Bardzo podobny, znacznie mniejszy, znacznie wiekszy?
edit:
przy okazji polaczylem.
Międzykontynentalnie jeszcze tego nie ćwiczyłem, ale liczę się z tym, że może kiedyś będzie trzeba to dopłacić (i to słono). Ale to dla mnie - no, relatywnie ;) - mniej uciążliwe, niż wrzucenie tego wszystkiego do luku. No i zawsze zostają jeszcze sztuczki z przepakowywaniem bagażu przed ważeniem - w sieci można znaleść mnóstwo poradników jak i kiedy to działa/nie ;) A póki co, staram się w miarę możliwości trzymać Easyjeta, gdzie takich limitów nie ma.Cytat:
Zamieszczone przez Parteq
Nie wiem, nie widziałem. Jest wizualnie mniejszy od ProTrekkera (starego, nie 600AW), większy od NatureTrekkera.Cytat:
Zamieszczone przez Parteq
1D (czy np. podobnej wysokości osłona od 500/4) wchodzi idealnie, lepiej niż w ProTrekkerze - zamek zamyka się zupełnie luźno.Cytat:
Zamieszczone przez Parteq
Zawsze jest ten pierwszy raz ;-)Cytat:
Zamieszczone przez Przemek Lipski
To też w sumie bardziej subiektywne... ja się jakoś zawsze głupio czułem wpychając NatureTrekkera do schowka, wszystkie te plecaki sprawiają wrażenie "rozpychania się" w schowku i zabierania miejsca innym. ThinkTank, mimo że mieści i waży 2x tyle, jakoś takich uczuć nie budzi :-D
Żeby nie było że tylko słodzę, to plecak ma jak dla mnie kilka drobnych wad:
- szelki - no ale to w dość oczywisty sposób wynika z przeznaczenia, nie oczekuję w czymś takim zawieszenia a'la sprzęt wspinaczkowy ;)
- wewnętrzne kieszenia na klapie - trzy poziome, równoległe, długie, ni przypiął ni przyłatał. Na karty CF za duże, kartka A4 nie wejdzie. Trekkery górą.
- zewnętrzna komora i torba na laptopa - po jej wypełnieniu, plecak robi się "niewymiarowy", co się w sumie mija z celem. Zamiast tego wolałbym jakąś płaską, dużą, zapinaną kieszeń, na wrzucanie jakichś tam kartek z planami, akredytacjami, rezerwacjami hoteli itp. Coś jak w NatureTrekkerze.
- pokrowiec AW w osobnym woreczku - z definicji, gdy będzie najbardziej potrzebny to będzie gdzie indziej ;). Lowepro robi to idealnie, w Thinktanku spokojnie dałoby się to jeszcze upchać tak samo, "po długości.
Jako, że latam intercontinental po kilka razy w roku to dorzucę swoje 3 grosze.
W ciągu ostatnich 15-20 lat były jakieś dwie "akcje". Dokładnie tak "akcje". Ważyli, sprawdzali i wydziwiali nad podręcznym tak gdzieś z pół roku. Potem cichło i wszystko wracało do normy. W USA wymiary podręcznego są większe niż gdzie indziej ale to właśnie w USA zabrali mi walizkę tuż przed rękawem bo była za ciężka. Jaka tam ciężka - tylko 18 kg. :-) Odkąd zmieniłem taktykę mam spokój. Zwykły plecak "no name" za 30 zł, sprzęt popakowany w "bąbelki" i zero problemów. Im gorzej plecak wygląda tym lepiej. Taki zwykły plecak na ulicach NY czy LA też jest bezpieczniejszy od wypasionego loewepro który nalepką aż krzyczy - tu jest co zabrać. :-) Ćwiczyłem też z teczką. Pojemność miała większą niż tzw walizka lotnicza ale optycznie wyglądała lepiej. Niepraktyczne - na plecach lżej.
EDIT: Aha, znam takich co zaszywali rękawy w kurtce i pakowali tam co wlazło. Potem kurtka na ramiona i cacy. Na rentgenie przechodziło bez problemu.
Mi mówiąc szczerze podręcznego nie ważyli nigdy - a przelotów (głównie do US) przez ostatnie 10 lat mam kilkadziesiąt a prawie zawsze targałem Nature Trekkera o wadze większej niż limity podręcznego... Teraz dopiero co wróciłem z Brazylii i tam to dopiero wszyscy wszystko mają gdzieś - słonia można by do podręcznego zabrać ;-)
Daleki Wschód to samo. Czasem mam wrażenie, że gdyby przypilnowali, że jedna sztuka bagażu to pasażerów by nie było. Dwie walizki są regułą a rozmiary mogą być w zasadzie dowolne. W Dubaju to nawet laptopa z torby wyciągać nie trzeba. Raz nawet się zapytałem to taki jeden ubrany w białe prześcieradło z obrusem na głowie wyjaśnił mi, że przecież mają x-ray. :-)
To ją może tak zapytam zapobiegawczo, coby potem na lotnisku nie mieć problemu.
Czy ktoś z szanownych kolegów przewoził kiedyś samolotem sprzęt w wynalazkach Peli? Konkretnie chodzi mi o model 1510, bo akurat takowy posiadam. Przy zakupie nie specjalnie mnie to obchodziło (powód zakupu był inny niż loty samolotem), ale dystrybutor twierdził, że spełnia wymogi bagażu podręcznego. W sumie to prawda, ale problem mam taki, że zapakowana 'krzinka' waży 15kg, a nie jest to niepozorna torbą tylko jednak kawał plastikowej walizy. I zastanawia mnie czy nie będzie problemu, żeby zabrać to na pokład? (lecę Ryanem z KRK do DUB, potem PMI i z powrotem).
Od razu proszę, żeby nie komentować sensu zakupu skrzyni (jak pisałem wcześniej, potrzebna była do czego innego i doskonale sie sprawdzą) jedynie chodzi mi o info odnośnie samego podróżowania z tym sprzętem.
W Katowicach-Pyrzowicach bagaż podręczny jest baaaardzo często kontrolowany powtórnie,
(waga i "klatka") przed samym wejściem na pokład samolotu - podczas boardingu.
Nie wiem jak jest teraz w KRK, ale kiedyś było tak samo - waga i "klatka".
To samo Dublin - waga i "klatka" tyle że więcej luzu - jak im coś nie pasi wzrokowo,
wtedy zapraszają do kontroli wymiarów i wagi.
Oczywiście piszę tu tylko o liniach Ryanair.
Pozdrówka!
Ja za 3 tygodnie lecę na wakacje i mam zamiar kupić Lowepro Vertex 100AW.
Czy ten plecak będzie pasować??
Troszkę boje się limitem 5kg bo sama torba waży 2.2kg do tego jeszcze laptop 1.6kg a co z lampa aparatem dwoma lustrami kamera itd.
Wymyśliłem, że jak będę widział, że sprawdzają wagę bagażu podręcznego to przed ważeniem wyciągnę lustra i wsadzę w kieszeń bo limit przekroczę o jakieś 2kg a lustra ważą około 1.1kg plus dwa komplety baterii i jakieś inne pierdoły i będzie 1.5 kg więc powinno być ok.
Dzieki dziobolek!! Chociaż muszę przyznać, że mnie nie pocieszyłeś :(
No nic, będę musiał pofatygować się wcześniej przynajmniej na lotnisko i sprawdzić czy na pewno mieści się w "kratce", bo jak czytam na stronie, to coś mi wymiary nie pasują.... a w ostatecznosci jak się wkurzę to przepakuję wszystko do torby lub plecaka, tylko nie wiem jak ja to upchnę ;)
Czyżby nikt nie wykorzystywał tego wynalazku do transportu lotniczego?? ;)
Pozdrawiam
b.
ahh to i ja musze zapytac o cos. W kwietniu lece EasyJet-em z Liverpoolu do Berlina i mam zamiar wziac w podreczy plecak ze sprzetem oraz statyw Velbona Sherpa 600r, czy myslicie ze przewioze go bez problemu na plecach czy nie bardzo???
Statywu to na pewno nie dadzą zabrać.Włóż go do normalnego bagażu pomiędzy ciuchy.
diabli wiedzą formalnie statyw może iść do podręcznego jako statyw ale jeśli ma kolce to wg. innych przepisów może być uznany jako niebezpieczny, generalnie to prawie wszystko może być uznane jako niebezpieczne. widziałem statywy (raczej małe - 600r jest spora) u ludzi którzy przeszli bramki ale sam nigdy nie ryzykowałem dyskusji na podręcznym i pakowałem do głównego.
pytanie podobne: jak w tej chwili są traktowane filmy ? np. czarno-białe naświetlone lub nie, oczywiście niewywołane? czy wyciągają z opakowań? co z filmami IR? niektóre mogą być wyciągane tylko w ciemności?
Przewoziłem statyw (~180 cm) w podręcznym, na trasie z PL (RZE, KTW) do Bhirmingham i z powrotem, oczywiście z moją ulubioną linią Ryanair :) Nie było żadnego problemu.
Co do mierzenia, ważenia, "klatkowania" bagażu podręcznego; zawsze będzie to bardziej rygorystycznie traktowane przez linie LCC (Ryan, Easyjet etc.) gdyż po prostu jest to dla nich dodatkowy zysk :mrgreen:
Z mojego doświadczenia wynika, że przestrzeganie wagi bagażu podręcznego staje się norma (na trasach regularnych). Spotkało mnie ważenie przy wylocie z WAW i w drodze powrotnej także ważony w BKK. To samo, w kolejnym roku, w WAW i przy wylocie z CMB. A także WAW-HAV. Obserwacja trzyletnia – różne linie. Mój patent, spontaniczny gdy zauważyłem, że ważą to wyjście z kolejki i poutykanie sporej zawartości plecaka w kieszeniach bojówek. Zmieściłem w spodniach 3 obiektywy, ładowarki i kilka aku… Łączna waga bagażu głównego i podręcznego zgodziła się i mogłem, po odprawie, przesypać z kieszeni do plecaka :-)
Co gorsze, limity wagi bagażu rejestrowanego idą w dół… od jakiegoś czasu [np. obecnie AeroSvit międzykontynentalny tylko 20kg; AirAsia BKK-HAN tylko 15kg] a odnoszę wrażenie, że najważniejsza dla linii lotniczych jest suma wagi wszystkich bagaży... a więc full sprzętu i jedna para skarpetek to optymalny bagaż :-)
z aparatem problemu nie będzie, miałam w plecaku cały sprzęt. Co do statywu to różnie bywa, ja przez obawę, że mnie cofną statywu nie brałam, a do głównego bagażu nie chciałam go wrzucać...
Przez ostatnie 3 lata ponad 100 lotow.
Jakies 4/10 przypadkow bagaz byl wazony.
99% sytuacji to Ryanair :)
Zalezy wiec jakimi liniami lecisz.
W lokalnych "taksowkach" Ryana i Easy - bardzo prawdopodobne.
Choc dla przykladu w Berlinie Ryan jeszcze mi nie wazyl.
Szczecin, Krakow, Stanstedt, Gatwick, Luton - duze prawdopodobienistwo, czeste lapanki.
Na lokalnych przelotach BA i Airberlinem - nigdy nie wazono.
bez problemu przewoziłem slajdy w jedną stronę nienaświetlone w drugą naświetlone, oczywiście przy sobie i tylko oglądali kasety, nikt nie próbował zaglądać do środka. Jedynie w Delhi gościu zaintereseował się co to za numerki na kasetach, bo numerowałem żeby znać kolejność ujęć. Dawniej udawało się je przepuścić poza bramkami ale teraz nawet nie ma co pytać :cry:
Z ciekawszych rzeczy w podręcznym przewoziłem raz Rubinara 500mm i tylko na lotnisku Sztokholm Skavsta proszono mnie o wyjęcie z torby i prezentację "it's old russian lens ; - )"
Za to gdy leciałem z Rzeszowa, na kontroli security miły pan zaglądał dokładnie w soczewki obiektywów.
"Przez ostatnie 3 lata ponad 100 lotów - nigdy, absolutnie nigdy nie ważono mi podręcznego."
ja tydzień temu wracałem samolotem liniami lotniczymi wizzair , i jest jasno powiedziane w regulaminie , który przestrzegają ostro , że nie można mieć cięższego podręcznego bagazu niż 10 kg
Co do statywu to bagaże są prześwietlane i lepiej wczesniej się zapytać w infolinii czy mozna zabrać statyw na pokład.
Ja sie właśnie dzięki polityce tej firmy wyleczyłem z korzystania z ich usług po ładnych kilku latach bycia częstym klientem na pokładzie.
Każdą (a jest ich dużo) niedogodność dla pasażera argumentują stwierdzeniem ''co byś chciał za te pieniądze - siadaj i nie marudź'' a tak naprawdę jak na spokojnie policzyć wszystkie ukryte opłaty to wcale nie wychodzą atrakcyjnie w zestawieniu z innymi liniami.
W easy jet, czy wizz air – nie mówiąc już o BA, Lot, czy innych narodowych przewoźnikach - nie miałem nigdy problemów z zabraniem Tamrac Expedition 7 + 15kg sprzętu jako podręczny, nawet nikt nigdzie krzywo na niego nie spojrzał (mowa tu o przynajmniej 20tu różnych lotniskach i kilkunastu lotach rocznie ) W Ryanair w 80% przypadków musiałem wciskać się z dużo mniejszym Lowepro 200AW w te ich kratki bo i tak wyglał na za wielki....
Ok, to pokaż mi linie, gdzie za bilet w dwie strony z Irlandii do Polski, dla 2 osób zapłacisz 100 Euro.
Oczywiście, jak ktoś kupuje bilet "z dnia na dzień", to...:roll:,
ale da się kupić bardzo tanio z wyprzedzeniem, i na tym bazuje sporo ludzi.
Nie, żebym bronił Ryanair'a, ale korzystam z ich usług od początku 2005 roku,
kiedy jeszcze nie obsługiwali bezpośrednich połączeń z Polską, a następnie od początku
ich zaistnienia na trasach do Polski, i wierz mi, że takie "klocki"(z ważeniem i mierzeniem),
są od niedawna, i zostało to zastosowane "na życzenie" pasażerów.
No i, o ile się nie mylę, to jest to praktyka stosowana tylko na trasach z/do Polski.
Gdybyś widział, z jakimi walizami ludzie wchodzili jako "podręczny", to... :shock:
szkoda słów - IMHO najzwyczajniej przeginali z wielkością walizek,
próbując jak najwięcej przewieźć w "podręcznym", nie płacąc za zasadniczy.
Bo swego czasu bagaż podręczny był w cenie biletu, a za zasadniczy się dopłacało.
Inna sprawa, że często ludzie po odprawie bagażowej i nadaniu bagażu zasadniczego,
bardzo często wracali do oczekującej rodziny/znajomych, i albo zamieniali
już zważone torby podręczne na inne "podręczne", albo doładowywali
jeszcze więcej wagi do posiadanych.
Wiesz czarny1999, wybacz, ale jak ktoś wsiada do samolotu z bagażem "podręcznym",
tak ciężkim, że ledwie może podnieść i który nie mieści się w schowku to... lekka żenada.
Trochę latam ja, i moja rodzina, no i z naszych obserwacji na lotniskach wynika,
że tylko Polacy robią "bydło" w postaci kolejek na stanowisku odlotu na godzinę
przed boardingiem oraz przepychanek "kto pierwszy, ten lepszy" bo muszę siedzieć przy oknie,
nie wspominając już o bagażu, czy "chlaniu" podczas lotu przemyconej wódy.
No cóż, Polacy nie gęsi - latać nie potrafią ;-)
Pozdrówka!
Dziobolek 100 % racji, nikt chyba takiego bydla nie robi jak Polacy. Oprocz tego co wymieniles zdarzaja sie kwiatki typu zrywanie sie na rowne nogi minute po wyladowaniu i walka o podreczny, po czym wszyscy stoja w przejsciu 20 minut i czekaja na otwarcie drzwi. Kosmos. O zachowaniu podpitych wasatych jegomosciow w czasie lotu nie warto nawet wspominac. Wstyd. Sorki za offtop, :)
Latam w rozne miejsca na swiecie i jak do tej pory sprawdzono mi wage podrecznego 1 raz lot z warszawy do toronto oczywiscie LOTEM. Posiadam Photo Trakker AW II i plican 1510 w zaleznosci od tego co biore. Jak biore placak to waga srednia 22-26kg. 3 body, 70-200, 24-70, 100, 10-22, 3 pocket wizardy, monopod manfrotto, Ex580 battery pack 2X430EX, 4 baterie do 1D. Laptop dysk ipad itp drobiazki. Jedynym razem zostalem poinformawany ze jestem szalny zeby miec taki bagaz podreczny i ze nie ma szans zebym wszedl na poklad samolotu z tym co mam w plecaku ze musze przepakowac. Wiec wziolem 2 body zalozylem najciezsze obiektywy i lampy zalozylem to na ramiona a laptopa wlozylem pod pache i wowczas zwazylem bagaz i wyszlo 8kg pani powiedziala ze z tym wposci mnie na poklad zaraz po przejsciu bramki spakowalem wszystko do plecaka. Wieszosc personelu lotniczego odpuszcza sobie jak sie ich pytam jak nadam sprzet do luku ze mi zagwarantuja jego bezpieczenstwo i w dodatku jak ktos mi mowi ze tak to prosze zeby mi to dali na pismie to konczy rozmowe.
ostatnimi czasy kontrola przed boardingiem jest bardzo popularna w praktycznie wszystkich tanich liniach ale czemu sie tu dziwic skoro ostatnio bylem swiadkiem jak pani naszej narodowosci atakowala bramke z "podrecznym" przypominajacym pudlo po telewizorze kineskopowym 21', waga pokazala 29 kg...
abalus a jak z tą skrzynią z Peli? Przechodzisz bez problemu? Podejrzewam, że nie piszesz o tanich liniach w stylu Ryan, Wizz, czy inny EasyJet ;) Moja 1510 po zapakowaniu minimum potrzebnych rzeczy waży ok.15kg i trochę mam obawy czy się do niej pakować, poza tym chyba Ryan ma ciut inne wymiary klatki, bo coś mi się kojarzy że wys.max. to u nich 20cm, a Peli 1510 ma bodajże 24cm.
Chyba koniec końców wpakuję ile się da do Tamracowskiego Adventure'a 7 a resztę zapakuję do System 6 i tyle. Na szczęście lecimy we dwoje, więc możemy mieć 2szt. podręcznego.
Z Irlandii sprawa dostępności i ilości lotów do np. Polski wygląda trochę inaczej niż w Anglii - absolutnie z tym faktem nie polemizuje.
Jeśli chodzi o rozmiar i wagę podręcznego to Ryanair moim zdaniem sam sprowokował w niemałym stopniu ta sytuacje. Jak sam piszesz korzystasz z ich usług od 2005, czyli dokładnie jak ja i zapewne pamiętasz ze bagaż nadawany był wtedy bezpłatny, później z każdym rokiem powoli, powoli zwiększali jego cenę (o ile pamiętam ich założenie gdzieś tak kolo 2007 było takie aby 70-80% pasażerów łatało tylko z podręcznym) . Restrykcje które teraz mamy sa efektem tych działań. Inne tanie linie tez podążyły do czasu tym torem – ale mam wrażenie ze się to zmieniło (np. zwiększone limity bagażu bez dopłaty do 32kg itp.)
Apropo wagi jeszcze dodam tylko ze wracałem w zeszłym tygodniu z Sofii Easy Jet'em i sami się reklamowali ze podręczny może ważyć tyle ile jesteś w stanie udźwignąć i umieścić w luku bez niczyjej pomocy (przy zachowaniu wymiarów bagażu oczywiście).
Nie jestem jakims wrogiem Ryanaira i jak nie bedzie alternatywy to polece oczywiscie, ale tak jakos sprawdzam ich loty dopiero jak nie moge znalezc innego polaczenia.
pozdrawiam