Podczas zwykłej mszy owszem, tutaj mówimy o chrzcinach - to jest "impreza" dla rodziny.
Wkręcić się zawsze można, ale na pewno nie wypada.
Wersja do druku
wejście do kościoła nie jest zabronione i może każdy wejść to jest różnica. A mowa nie o wejściu do kościoła tylko o robieniu zdjęć przez niepowołane osoby na uroczystości jakim jest chrzest czy ślub nawet. Takie założenie padło bo mogło tak być i tego nie jesteś pewien do końca co się z tymi zdjęciami dalej stało. Ja bym wcale taki pewien nie był czy nie zamieścił gdzieś tych zdjęć u siebie na stronie. Różni są ludzie, a po takich można się wszystkiego spodziewać, którzy w ten sposób postępują wchodząc nachalnie i robiąc zdjęcia bez zgody.
Nie jestem co prawda rzymskim katolikiem, ale msza to msza i może wejść każdy kto poczuł właśnie taką potrzebę*, bez względu na to czy podczas mszy odbywają się chrzty, śluby, komunie czy pogrzeb. No chyba że w Krakowie odbywają się w kościołach msze prywatne.
*pisząc potrzebę, miałem na myśli owe duchowe coś każące skomunikować się człowiekowi ze Stwórcą, częściej jednak zwykłą ludzką ciekawość.
Pozwoliłem sobie trochę pociąć bo tylko do tych fragmentów się odniosę.
Prawo jest jakie jest i trzeba je akceptować :) Za robienie zdjęć w miejscu prywatnym bez zgody właściciela grożą kary. Tak samo za zdjęcia, które naruszają dobre imię fotografowanego. Natomiast na ulicy każdy może zrobić Ci zdjęcie i nic Tobie do tego. Możesz jedynie nie zgodzić się na publikację Twojego wizerunku.
Jak ktoś zrobił mi zdjęcie i umieścił w swoim portfolio to dopóty, dopóki mu nie zabronię tego to może sobie je tam trzymać.
No dobrze powiedziałbyś że nie wyrażasz zgody na robienie sobie zdjęć i co dalej? A on mógł powiedzieć, że nie wyraża zgody abyś do niego mówił... Rozumiesz analogię? To samo tyczy się skasowania materiałów. Do ostatniego członu wypowiedzi natomiast jest zobligowany w myśl przepisów się zastosować. Czyli przyniesie sobie zdjęcia do domu, zgra na komputer, poobrabia, powie "ale za******e fotki zrobiłem i zachowa na swoim komputerze :)
Możesz sobie życzyć ale i tak nijak tego nie wyegzekwujesz. Nie musisz też być osoba medialną, żeby robiono Ci zdjęcia. Możesz natomiast nie wyrazić zgody na publikację wizerunku. Osoba medialna nie może tego uczynić ;)
W klubie występuję analogiczna sytuacja.
Gazeta natomiast prosi o możliwość publikacji z tego powodu, abyś potem nie próbował od nich wyciągnąć pieniędzy ;) Zauważ też, że nie pytają o zgodę na zrobienie zdjęcia a jego publikację.
Co do foto ślubnego to nigdy nie pytałem żadnego z gości o zgodę na publikację zdjęć. Jak ktoś poprosi aby usunąć jego zdjęcia, bądź napisze, że nie chce abym publikował zdjęcia z jego wizerunkiem wtedy zwyczajnie te fotografie usunę :)
No dobra Ty dalej ciągniesz swoje wyrażenie sprzeciwu, a osoba ta odpowiada że bierzesz udział w uroczystości, a on wykonuje dzieło fotograficzne polegające na fotograficznym udokumentowaniu tejże uroczystości.
Jesteś teraz elementem większej całości prawda?
"W sytuacji, w której fotograf uwiecznia na zdjęciu osobę bez jej zgody, a co gorsza przy jej wyraźnym sprzeciwie może on naruszać jej prawa i wolności chronione przez przepisy prawa cywilnego oraz prawa karnego." Zauważ co jest tam napisane: "MOŻE". To czy naruszył dopiero określi sąd. A będzie to Twoje zdanie przeciwko zdaniu osoby fotografującej. Dopiero gdy opublikuje zdjęcie możesz mieć dowody na jego przewinienie.
Każda msza jest otwarta dla każdego kto chce w niej uczestniczyć. Chrzciny to tylko kilka dodatkowych aktów wplecione w scenariusz normalnej mszy.
A dlaczego nie może? Nie chce i tego nie czyni stając się osobą medialną. Takie sprawy reguluje Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych (słynny art. 81).
Równie dobrze można napisać: na ulicy każdy może podejść i dać mi w mordę. Tę kwestię natomiast nieźle tłumaczy §22 :)
Moi drodzy, każda msza w kościele jest IMHO publiczna i otwarta dla każdego - nawet dla niewierzących.
Jeśli ktoś sobie nie życzy osób postronnych, to powinien to ogłosić wcześniej publicznie,
że jest to uroczystość zamknięta tylko i wyłącznie dla rodziny i zaproszonych gości.
Chrzciny są z reguły tylko częścią mszy publicznej.
Kiedyś pstrykał kto chciał i nie było problemu, a teraz pstrykać tylko może ten,
kto dobrze "posolił". Jak nie wiadomo o co chodzi, to... ;)
Pozdrówka!
Panowie mieszacie tutaj prawo i zwyczaje czy reguły władz Kościoła. Oczywiście, że w zasadzie można wejść do prawie każdego kościoła, bo tak jest ładnie, ale tylko dopóki pastor czy proboszcz go nie zamknie na klucz, bo ma do tego (święte) prawo.
Do światyni mormońskiej nikt nie wejdzie bez odpowiedniego papieru, nawet ojciec na ślub własnej córki. A fotografować go nie może nawet sam Prorok.
Nikt nie na żadnego prawa być w kościele bez zgody jego właścicieli.
ostatnio robiłem chrzciny i też taki osobnik wszedł. Fakt nie miał tylu błyskotek a tylko 7D i tamroga 17-50 + 85 1.8. Zachował się grzecznie i elegancko podszedł do rodziców i spytał się czy życzą sobie zdjęcia ze chrztu. Jak nie to dziękuje :).