To że serwis posiada czyjąś autoryzację nie oznacza że nie może dotykać czegokolwiek innego - jeśliby tak było to e-csi byłoby serwisem Canona a już sony, sanyo czy olympusa już by nie dotykał - a ich autoryzację też mają..
Wersja do druku
To że serwis posiada czyjąś autoryzację nie oznacza że nie może dotykać czegokolwiek innego - jeśliby tak było to e-csi byłoby serwisem Canona a już sony, sanyo czy olympusa już by nie dotykał - a ich autoryzację też mają..
Mylisz pojecia. Serwis może mieć autoryzację kilku producentów i to oznacza, że w sprzęcie każdego z nich wykonują wyłącznie czynności przewidziane procedurami serwisowymi i z wykorzystaniem autoryzowanych części. Mogą także serwisować sprzęt, na który nie mają autoryzacji (choćby nawet i Zaporożca) i wówczas mogą w nim rzeźbić wedle uznania. Do Sony i Olympusa też nie będą próbować przypasować matówki od Andeego.
Jeżeli już rozmawiamy o autoryzowanych serwisach to jak wytłumaczyć fakt, iż pomimo że w naszym kraju autoryzowanym serwisem firmy Canon jest firma E-Csi, fimra Foto-Tronik także określa się mianem autoryzowanego serwisu Canon-a?
ano takim że foto tronik też ma autoryzację canona.. nie świadczy co prawda napraw gwarancyjnych ale autoryzowany jest
http://wss.canon.pl/Support/Consumer...tor/index.aspx
Dajcie mi adres do Pana Kazia, a serwis niech zostanie i sie sam autoryzuje dalej - wydawało mi sie że już wspominałem o tym monopoliście.
Ciekawe czy te bzdury o rozkalibrowanej puszcze przez szkła nie Canonowskie to tez zatwierdzona diagnoza przez producenta? Tu sie nikt nie obawia o autoryzację, a mocniejsze zagięcie wąsów w rameczce od matówki to zakrawa o jej utratę.
Ja przypominam że rozumiem prawa rządzące tworem zwanym serwisem autoryzowanym ale nikt im na ręce nie patrzy, tak jak nie nagrywa diagnoz.
Analogiczna akcja (dez)informacyjna do tej którą nie tak dawno przeprowadziła Sigma, tyle tylko że w ich przypadku autorem "diagnozy" był jedyny autoryzowany i oficjalny dystrybutor sprzętu Sigma w naszym kraju. Widać i jednemu i drugiemu musiały spaść obroty skoro postanowili przekazać do opinii publicznej tak irracjonalne informacje.
W serwisie na Żytniej powiedziano mi, że po kalibracji obiektywu i body Tamrony na 100% będą miały FF lub BF, a potem może się to przerzucić na body powodując rozlegulowanie AF w 40D !!!,
..."najwięcej sprzętu, ktory przychodzi do kalibracji jest własnie po Tamronach i Sigmach, nie da się rownież nigdy dokładnie wyregulowac Tamrona do Canona jak Canona do Canona", tak mi powiedział pracownik serwisu.
Mam m.in. Tamrona 17-50 F2,8, ktory mnie kosztował ok. 1200 zl , dawał obraz jak brzytwa przed 1 pierwsza regulacją 40D (odpowiednik Canona tyle, że z ISem i USM kosztuje obecnie prawie 3 tys.) to co mam teraz wyrzucić tego Tamrona ?
bo ta przepaść cenowa jest dla mie nie do przyjęcia.
P.S.
W tym roku kupiłem m.in. nowy korpus 40D, 70-200 L4, 28-135 IS USM i co z tego, AF i tak nie działał prawidłowo, a po regulacji w serwisie poprawiło się w 70-200, choc na krotkim końcu ostrość łapie na granicy głebi, a w obiektywie 28-135 w zakresie 28-40 wystepuje teraz potężny FF !
Mam wyslać ponownie sprzęt jako reklamacja poprzedniej usługi, ciekaw jestem czy wreszcie zakończy to moje boje z Canonami ?
ale co mam w tej sytuacji zrobić z tym Tamronem (jest jeszcze na gwarancji) ?
Natomiast temat jakości dwucyfrowych body CANON zostawiam już na kolejny post i zapewniam, że jest o czym pisać.