Tobie nie, innym (np mi) tak - zdarzyło się. Nie mierz innych swoją miarą :p , Każdy ma inne doświadczenia z różnymi usługodawcami.
Wersja do druku
Trzeba też pamiętać, że ewentualne należności celne nalicza się od wartości celnej towaru, a nie od jego ceny zakupu.
Wartość celna = cena zakupu + koszt transportu, pakowania, ubezpieczenia (+ cała masa innych dodatków, tu nieistotnych albo nie mających zastosowania)
Witam mam takie pytanie. Zakupiłem z zagranicy produkt i dostałem dzis z dhl takiego emaila
Witam,
"w związku z nadejścem przesyłki z Hong KOngu prosze o informację co jest jej zawartością oraz o poprawną fakturę do odprawy celnej."
Co mam wysłać moze ktos mi wytłumaczyć na rozum laika? bo nie rozumiem kupowałem przez internet wiec jak mam wysłać fakture?
Zadzwoń do DHL i dowiedz się jaki mają problem. Na pewno wytłumaczą Ci to lepiej, niz ktokolwiek na forum.
Na przesyłce powinna być deklaracja wypełniona przez wysyłajacego. Może w środku jest aparat za 3 kUSD, a na paczce "Gift - value $25". jeśli tak, to nie dziwne.
Zamiast ew. faktury, możesz spróbować pokazać kopię zamówienia...
Jeśli możesz, i nie jest to jakąś tajemnicą, to napisz na forum o co chodziło. Mnie osobiście najbardziej interesuje jak odbiorca ma dostarczyć poprawną fakturę. Przecież fakturę to raczej dostarcza nadawca i to on może ją poprawiać
Niestety bez faktury się nie obejdzie. Dla UC wystarczy kopia, ale musisz zrobić tłumaczenie faktury. Poproś Chińczyka o przesłanie mailem faktury, napisz na wydruku co jest zawartością: np. aparat fotograficzny, obiektyw itp. Podpis, nr. dowodu i prześlij skan do DHL.
Jeśli paczka jest wartości niższej niż 20$ to powinno wystarczyć, jeśli jest droższa to będziesz musiał zrobić odprawę celną osobiście lub upoważnić do niej DHL. :)
Nigdy się czymś takim nie zajmowałem więc dopiero po tym wytłumaczeniu stało się jaśniejsze. Choć i tak dziwnie mi to brzmi, że to nabywca poprawia fakturę, ale skoro tak jest. Ale też przypomina mi się sytuacja z kupowaniem aut po wejściu Polski do UE, wówczas okazało się, że bodajże nikt nie mógł kwestionować zakupu kilkuletniego samochodu za np.100 euro.