Dlatego jak sprzedaż 7D to tylko i wyłącznie z tym szkiełkiem.
Wersja do druku
Tamron czy Canon 28-75/2.8 da ci praktycznie to samo pod względem obrazka (modulo trochę dłuższe czasy przy tej samej czułości).
Dla posiadacza cropa Sigma faktycznie jest świetnym pomysłem, ale jak się ma FF to bardzo łatwo ją zastąpić...
Jeśli ktoś nie ma jasnych stałek albo i tak je zawsze domyka mocniej niż do f/4, to faktycznie może nie odczuć różnicy.
Zabawny wątek z retorycznym pytaniem.
Oczywiście, że warto, jeśli tylko stan finansów na to pozwala. :D
najlepiej mieć i cropa, i FF - dwie puszki do różnych zadań
O tu:
Tłumacz Google
Chyba w 2 postach pojawiła się ta bardzo istotna dla Ciebie informacja. Tzn. jeżeli decydujesz się na zakup FF, to zarezerwuj drugie tyle (co najmniej) na jasne stałki, lub (w ostateczności) zoomy o f/2.8 - chyba że już je posiadasz - to sorry ;) . W przeciwnym razie nie ma sensu wymiana samego body. Taka jest moja opinia /na podstawie użytkowania na przestrzeniu kilku lat 40d, 5d1, 5d2, 7d z różnymi szkłami/. Pozdrawiam.
eeeeee?
jedyne szkło, które może zastąpić to, to zapowiadana być może sigma 24-70/2.0 Nie widze innych zoomów na rynku, które by się choć otarły o możliwości sigmy 18-35/1.8
tamron 28-75/2.8 jest na 2.8 ledwo akceptowalny i to na niektórych ogniskowych. Tak naprawdę trzeba go dla sensowności domykać do 4. Teoretycznie pod ff można by kupić stałki w tych ogniskowych - 28, 35, 50 i niby by starczyło. Tylko to przy szkłach 1.8/2.0 to koszt około 5000 pln. No i trzeba szkła zmieniać. Naprawdę czegoś w zakresie 28-50/2.0 w cenie 3500 tysi na ff to nie zastąpisz niczym....