Odp: Płatność kartą a prowizje....
z reguły za płatność karta płaci i ten kto płaci gotówką i ten co kartą, skończyłoby się płacenie kartą gdyby w hipermarkecie pani przy kasie poinformowała cię że płacąc gotówką dostajesz 1.6% rabat, a tak nie jest. Płacąc więc za chleb czy kartą czy gotówką płacisz tyle samo czyli zawartą w tym prowizję dla banku, tyleze nie idzie to dla banku lecz dla marketu.
Odp: Płatność kartą a prowizje....
Cytat:
Zamieszczone przez
marekb
skończyłoby się płacenie kartą gdyby w hipermarkecie pani przy kasie poinformowała cię że płacąc gotówką dostajesz 1.6% rabat
Ale po co odwracać kota ogonem? Przyjmij do wiadomości wreszcie, że nie dostaje się rabatu za płatność gotówką, tylko dopłacasz extra za płatność kartą.
Tak to należy przedstawiać, inaczej udowadniacie tylko, że marketingowe pranie mózgu jest skuteczne...
PS: mając na ROR-ze oprocentowanie np. 1% zarabiamy czy tracimy na gromadzonych tam środkach pieniężnych? :-)
Odp: Płatność kartą a prowizje....
Cytat:
Zamieszczone przez
marekb
z reguły za płatność karta płaci i ten kto płaci gotówką i ten co kartą, skończyłoby się płacenie kartą gdyby w hipermarkecie pani przy kasie poinformowała cię że płacąc gotówką dostajesz 1.6% rabat, a tak nie jest. Płacąc więc za chleb czy kartą czy gotówką płacisz tyle samo czyli zawartą w tym prowizję dla banku, tyleze nie idzie to dla banku lecz dla marketu.
Prowizja banku jest w tym przypadku uśredniona na wszystkich klientów więc sklep wcale nie zarabia, po prostu wszyscy zapłacą prowizję ~0,5%.
Są sieci sklepów, które właśnie z powodu prowizji w ogóle nie dają możliwości zapłacenia kartą np. Lidl i dzięki temu mają wszystkie towary o pare gorszy tańsze.
Odp: Płatność kartą a prowizje....
Dziwne, bo ja w Lidlu karta placilem niejeden raz.
Odp: Płatność kartą a prowizje....
Prędzej w Biedronce (gotówką).
...ale mamy wybór: płacimy kartą akceptując dodatkowe koszty lub płacimy gotówką omijając szerokim łukiem sklepy z info na drzwiach o możliwości płacenia kartą.
Ją nie jestem aż tak uparty, korzystam z różnych form płatności - zazwyczaj kryterium to ostateczna cena/warunki/bezpieczeństwo trans. Zawsze ktoś zarobi...
PS. Może tylko irytować wysokość prowizji - dwa razy wyższej niż na tzw. "zachodzie". Swoją drogą: czy TAM ludzie też się tak tym emocjonują?
Odp: Płatność kartą a prowizje....
Cytat:
Zamieszczone przez
Merde
Ale po co odwracać kota ogonem? Przyjmij do wiadomości wreszcie, że nie dostaje się rabatu za płatność gotówką, tylko dopłacasz extra za płatność kartą.
Tak to należy przedstawiać, inaczej udowadniacie tylko, że marketingowe pranie mózgu jest skuteczne...
PS: mając na ROR-ze oprocentowanie np. 1% zarabiamy czy tracimy na gromadzonych tam środkach pieniężnych? :-)
zrozum, ze gdybam... i patrzę od strony sprzedawcy (choć nie zamierzam handlowac sprzętem ;)) i konkurencyjności cenowej. Na jedno by wyszło, klient przelicza sobie w drugą stronę, odliczając od razu 1% i wie ile zapłaci płacąc gotówką i nie się targowac bo w innym sklepie jest również cena X-1%. Może teraz mnie zrozumiesz?
Odp: Płatność kartą a prowizje....
Cytat:
Zamieszczone przez
marekb
zrozum, ze gdybam... i patrzę od strony sprzedawcy
To może inaczej - mnie żywotnie interesuje, żeby kupujący miał świadomość kosztów swojej wygody i wiedział kto go łupi. Bo, niestety, świadomość ekonomiczną mamy tragicznie niską.
Jako przykład można podać (obecne i na tym forum) przeliczenie cen sprzętu dostępnego w USA z dolara na złotówki (najlepiej jeszcze wg kursu średniego NBP) i psioczenie jak to w Polsce sprzedawcy są pazerni. Ileż to razy trzeba było jak mantrę wyliczać: podatek stanowy, cło (liczone od ceny + kosztów transportu), VAT?
Drugi przykład (z onetu) - święte oburzenie wywołane przez podawane średnich płac przez GUS i bezmyślne porównywanie danych GUS (brutto) do tego, co przychodzi na konto (netto).
Rozumiesz do czego zmierzam? W przypadku liczenia "po twojemu" taki "plastikowy" klient często nie ma świadomości ile i komu dopłaca do interesu.
Podobny mechanizm działa w przypadku lansowanych od jakiegoś czasu przez banksterów "cashbacków" czy innych zwrotów części kwoty za płatności dokonane kartą.
Tylko osobnik mało bystry (eufemizm, bo z racji pełnionej roli moderatora nie wypada nazwać mi tego po imieniu) nie ma świadomości skąd bank bierze pieniądze na ten zwrot, ale cóż... wystarczy że takich mało bystrych będzie odpowiednio dużo, by interes się kręcił.
Odp: Canon Cashback 2013 !!!
Cytat:
Zamieszczone przez
MMM
UE szykuje nowe przepisy dotyczące sprzedaży przez internet. Obecny projekt zakłada że sprzedawca będzie musiał ponosić odpowiedzialność za towar już od momentu nadania przesyłki.
W Polsce już teraz tak jest przecież. Sprzedawca odpowiada do momentu wykonania umowy, a to domyślnie staje się wtedy gdy kupujący towar otrzyma. Zdarza się, że w regulaminach sklepów jest zapisane co innego, ale nie wiem jaką to ma moc prawną.
Odp: Canon Cashback 2013 !!!
Cytat:
Zamieszczone przez
michalab
Zdarza się, że w regulaminach sklepów jest zapisane co innego, ale nie wiem jaką to ma moc prawną.
To jest wg UOKiK jedna z klauzul niedozwolonych. Kolejny brainfart ustawodawcy moim zdaniem.
Taki zapis służył raczej rozgraniczeniu odpowiedzialności za jakość towaru (sprzedawcy) i stanu w jakim ona dotrze do odbiorcy (odpowiedzialność kuriera).
UOKiK wychodzi z założenia, że stronami umowy na usługi kurierskie są sprzedawca i kurier, nie kupujący i przerzucił 100% odpowiedzialności na sprzedającego.
Kupujący może w związku z tym w ogóle nie sprawdzać przesyłki, bo i tak w razie czego ma jelenia którego można doić.
A sprzedawca, już na drodze cywilnej, może się sądzić z kurierem...
PS: Żeby było jeszcze śmieszniej - taki zapis w regulaminie sklepu jest karany już za sam fakt istnienia. Nie musi być wykorzystany przez sklep w konkretnej transakcji, może zostać zaskarżony nawet przez osobę która nigdy klientem sklepu nie była i to do pół roku wstecz (czyli już po zmianie klauzuli niedozwolonej!).
Było to wielokrotnie wykorzystywane przez różnych "obrońców uciśnionych" (dla własnych zysków oczywiście).
Odp: Płatność kartą a prowizje....
Nie przejmujcię się, jeszcze troszkę to wyjdzie przepis o obowiązku płatnością kartą przy większych kwotach, tak jak powoli ma miejsce za oceanem i północy europy. Niby dla bezpieczeństa anty-terrorystycznego, a i tak każdy wie, że to chodzi o banksterów.