O i jest punkt zaczepienia :D.
Wersja do druku
tak zgadza się jest takie coś jak piszesz bo episkopat ustalił bardzo dawno. Miałem o tym pisać bo byłem na kursie liturgicznym dla fotografów i jest w regulaminie to zawarte oraz to samo nam powiedziano. Ksiądź może upomnieć nawet podczas liturgii taką osobę czy wyprosić nawet jak się nie potrafi zachować w kościele a były takie przypadki. Jeden fotograf i jeden kamerzysta albo 2 fotografów może być, ale wtedy kamerzysty nie ma. Celebrans raczej problemów z tym nie robi bo wie że to uroczystość niepowtarzalna. Byłem na ślubie gdzie było 2 fotografów i ojciec panny młodej filmował i nie było problemu a nikt wcześniej z celebransem nie ustalał że tak będzie. Jak wiadomo każdy ksiądź jest inny, różnie do tego podchodzą to jego dobra wola jak się zgodzi. Ksiądź też człowiek i może mieć dobry bądż zły humor. Prawo jest dzwne bo tak być nie powinno żeby nawet komuś zdjęcia robić wchodzić w jego prywate czy przechodnia fotografować jak napewno on sobie tego nie życzy co innego osoby medialne ich pytać nie trzeba o zgodę. Xsardas, ale takie zdjęcia może zamieścić ten fotograf, a Ty nawet nie będziesz wiedział bo skąd skoro on się pojawił z nienacka i nic o nim nie wiesz: jak się nazywa czy strony nie znasz kompletnie nic. To będziesz cały internet przeszukiwał żeby zdjęcia swoje znaleźć to jest nielogiczne. Z upublicznianiem to zgadza się jest to logiczne i większość z nas o tym wie. Może taka być sytuacja, że po uroczystości tak jak pisał autor na początku wątku dał swój nr telefonu. Ja bym mu wtedy wprost powiedział że nie wyraziłem zgody, aby mi robił zdjęcia ktoś obcy z kim się nie umawiałem na zlecenie bo już osoba była do tego wynajęta i prosze zdjęcia skasować bo tego sobie nie życze i nigdzie ich nie zamieszczał. Na forum nikona była sytuacja, ale z modelka która dostała zdjęcia od fotografa i jakaś gazeta zamieściła je i podpis był nie autora zdjęc tylko agencji reklamy a to już jest podszywanie się. Autorem zdjęć jest fotograf i ma tylko on prawa do nich i nie można zamieszczać jego zdjęć podpisując się nie jego nazwiskiem.
Przykro mi ale się nie ustosunkuję bo nie ogarniam tego co piszesz :(.
pawelo1, zamknij się w domu i nie wychodź wtedy nikt cię nie sfotografuje. Często robię dla TV reportaże z różnych imprez, miałbym każdego kto znajdzie się w kadrze pytać o zgodę? Chyba żart. Skoro ktoś bierze udział w publicznym wydarzeniu czy udaje się w miejsce publiczne to powinien być świadomy, że może znaleźć się na jakimś zdjęciu czy filmie. A jeśli sobie tego nie życzy to niech siedzi w domu albo założy perukę, okulary, dolepi wąsy i co tam jeszcze chce. Zwykle jednak zachowują się w ten sposób osoby mające coś na sumieniu no bo żonie powiedział, że ma dużo pracy w firmie a poszedł balować do klubu a tu akurat ktoś reportaż robił :)
Bardzo jesteś złośliwy. Ja pisałem ogólny przykład nie o sobie. Takie reportaże to inna bajka i chyba jest jakaś róźnica w tym co w wątku. Chyba potrafisz to odróżnić. No ja np. nie życzyłbym sobie idąc chodnikiem żeby ktoś nagle mnie fotografował bo z jakiej racji nie jestem osobą medialną. Może ty byś tak chciał, ale ja nie i mam do tego prawo. Na imprezie również ktoś może sobie tego nie życzyć tym bardziej jak idzie do klubu, który jest prywatny a nie publiczny i ma do tego prawo. Co innego jak ktoś wejdzie w kadr na chwile czy jest w tle to jest zrozumiałe. Po to idzie na impreze żeby się bawić i chce też troche prywatności. Osoby do wywiadu wyrażają zgode, a nie podchodzi i pytania reporter zadaje. Byłem pare razy w gazecie i zawsze padały pytania od reporterki z gazety czy wyrażam zgode na wywiad i umieszczenie mojego zdjęcia w nim. Co innego jak jest impreza masowa, a o takich piszesz jak juwenalia czy dni jakiegoś miasta to co innego. Logiczne że 400 osób nikt nie będzie pytał o zgode. Ale w wątku mowa o czym innym nie o imprezach. Na weselu również goście mogą sobie nie życzyć zamieszczenia ich wizerunku na stronie przez fotografa dlatego w większości zdjęcia pary same wybierają, a takie przypadki też się zdażają. Trzeba mieć kulture i ogłade, a jak ktoś jej nie ma to każdemu będzie robił zdjęcia i to w sposób bezczelny.
No to przyjmij do wiadomości, że w świetle prawa możesz sobie nie życzyć, ale nic z tego nie wynika.
Zdjęcie (w miejscu publicznym) można ci zrobić bez twojej zgody. Zgody wymaga tylko publikacja.
Problem tylko w tym, jak stwierdzić, że dane zdjęcie zostało opublikowane, jeśli sam na nie przypadkiem nie trafisz?
Prywatność to jedynie na imprezie domowej będziesz miał o ile nie organizujesz jej w bloku bo wtedy sąsiedzi chcąc nie chcąc też w niej uczestniczą.
A wracając do tematu to uważam, że fotograf powinien zapytać rodziców dziecka czy chcą aby robił zdjęcia. Jeśli nie to powinien sobie pójść. Ładnych parę lat wstecz czekałem pod kościołem na młodych i jeśli nie mieli fotografa proponowałem im zrobienie zdjęć, jeśli nie chcieli po prostu ich nie robiłem.
i o to mi właśnie chodzi. Kulturalny dobrze wychowany człowiek jak gdzieś się wpycha na siłe bo tak było w tym przypadku to jego obowiązkiem jest zapytać o zgode. Cały czas o tym pisałem. Merde zgadzam się bo może się tak zdażyć, że takie zdjęcia zostaną gdzieś upublicznione. Tak samo jak ten fotograf z wątku zamieściłby fotki na swojej stronie, które robił na chrzcie. My o tym fotografie nic nie wiemy i nawet nie wiedzielibyśmy, że fotki zostały upublicznione no bo skąd. Tutaj można dowiedzieć się więcej http://www.odo.wortale.net/64-Czy-fo...dozwolone.html. W podsumowaniu pisze jasno: "Podsumowując, można przyjąć, biorąc pod uwagę nie tylko obowiązujące przepisy ale i przyjęte zwyczaje, że zalecane jest uzyskanie każdorazowej zgody osób fotografowanych, przy czym przy zamiarze późniejszego rozpowszechniania tych wizerunków zgoda na takie rozpowszechnianie musi być udzielona w sposób wyraźny i świadomy." Czyli tak jak pisałem wcześniej. Ja moge nie wyrazić zgody osobie, która mnie fotografuje i to musi być przez nią uszanowane bo narusza moje prawa do ochrony wizerunku. Tutaj jest lepiej opisane http://fotoprawo.pl/index.php/2011/0...oby-fizycznej/. "W sytuacji, w której fotograf uwiecznia na zdjęciu osobę bez jej zgody, a co gorsza przy jej wyraźnym sprzeciwie może on naruszać jej prawa i wolności chronione przez przepisy prawa cywilnego oraz prawa karnego. Dotyczy to zarówno osób powszechnie znanych, jak i osób nierozpoznawalnych publicznie." W tym kontekście należy przede wszystkim zwrócić uwagę na to, że fotografowanie osób bez ich zgody może naruszać ich dobra osobiste chronione przez art. 23 kc. Warto poczytać te artykuły z tych linków.
Może, jeśli fotografowana osoba nie znajduje się w miejscu publicznym.
Dla mnie osobiście kościół podczas takiej uroczystości miejscem publicznym nie jest (nie ma tam/nie powinno być osób postronnych).
Jak by sytuację zinterpretował sąd podczas sprawy cywilnej - nawet nie podejmę się zgadywać.
Ale na ulicy zdjęcie ci może zrobić każdy bez twojej zgody.
??? Koścół to nie sala weselna czy restauracja, że mozna sobie wynająć. Każdy może przyjść kiedy tylko ma na to ochotę :)
Przecież Xsardas pięknie wytłumaczył, po co to ciagnąć..
I czemu zakładacie ze ktoś buduje portfolio zdjęciami na których upublicznienie nie dostał zezwolenia? Swoją drogą, na co takim w ogóle portfolio? :-D