Słuchajcie bo problem w tym że najczęściej kontakt ogranicza sie do Canona Polska - a niestety nie dalej.
Wersja do druku
Słuchajcie bo problem w tym że najczęściej kontakt ogranicza sie do Canona Polska - a niestety nie dalej.
:) mnie andy nic nie zrobił :)
nie mam powodu go atakować i tego nie robię.
Jeżeli płacę komuś za coś i okazuje się że dana rzecz/usługa została wykonana źle, to pretensje mam do tej osoby która to wykonała. Moim zdaniem w przypadku jaki opisał stratus trudno mieć uzasadnione pretensje do serwisu.
Gdyby stratus poprosił serwis o wymianę wadliwej matówki (matówka andyego) na matówkę dobrą - oryginalną, odpowiedź serwisu byłaby inna.
Stratus chce żeby serwis naprawiał część niewiadomego pochodzenia.
bo moim zdaniem serwis jest po to by dokonywać napraw określonej marki w oparciu o określone podzespoły. Do tego mają odpowiedni sprzęt i za grzebanie w sprzęcie biorą odpowiedzialność. Jeżeli zamontują podzespół niewiadomego pochodzenia, który nie wiadomo jak wpłynie na działanie całości sprzętu to nie mogą brać odpowiedzialności za dokonaną naprawę. Ale to jest tylko moje zdanie. :) podobnie jak to co podtrzymuję że jeżeli andy sprzedał matówkę która nie pasuje do aparatu to powinien albo wymienić na dobrą i pasującą albo pomóc w jej odpowiednim umocowaniu bo za to wziął pieniądze. A żaden serwis ani żaden warsztat nie jest zobowiązany do naprawiania czegoś co ktoś inny specjalnie zepsuł nawet jak ten ktoś mu za to chce zapłacić.
A gdyby serwis na czapskich był serwisem nikona to też by mu odmówili. :) Mimo iż chciałby za to zapłacić (takie moje przypuszczenie)
Ciągle nie rozumiesz subtelnej różnicy. Nie chcę naprawiać matówki tylko pewniej ją umocować, a oryginalnej takiej matówki jaką teraz posiadam niestety Canon nie ma. Koło sie zamyka, a ja mając serwis pod bokiem trudno żebym nie próbował z niego skorzystać.
Rozumiem Twoje stawanie okoniem, jesteś jednym z wielu zadowolonych klientów i to że wymienili Ci matówkę w niespełna dwa tygodnie (łącznie z przesyłką) na gwarancji to faktycznie powód do dumy z takiego serwisu :)
Uściślijmy więc o co mi chodzi - nie twierdzę że serwis jest totalnym nieporozumieniem bo to co Bóg im nakazał to zrobią ale schody zaczynają się kiedy coś wychodzi po za ich przyjęte ramy usług.
Sprawa pewnie zakończyła by sie mocniejszym odgięciem wąsów w blaszce podtrzymującej matówkę ale przecież to takie trudne dla serwisu dysponującego odpowiednim osprzętem. Gdybym sie domagał cudu to zgłosiłbym sie do innych służb :)
Teraz to gadasz jak serwis :) Tylko nie mów że mi szkła rozkalibruje :)
Kończmy już tą niepoważną rozmowę - jeśli Cię to uspokoi to nie zamierzam już z tym iść do serwisu, przyzwyczaiłem sie do tej ruchomej matówki i zalecam trochę luźniejszego podejścia do swojej puszki bo to narzędzie a nie kryształ :)
nie matówki a migawki :)
Nie staję okoniem tylko moje zdanie jak już pisałem jest takie że obwiniasz serwis za to, że ktoś ci sprzedał bubla. Gdybyś kupił matówkę która pasuje do aparatu nie byłoby problemu.
Mnie nie dziwi że serwis nie chce brać odpowiedzialności za montowanie części niewiadomego pochodzenia.
Dalej się upierasz i nie dasz sobie wytłumaczyć że ja obwiniam serwis za podejście do zagadnienia, a nie za bubla. Ale ja odpuszczam - masz zupełna rację, tak jak z migawką :) Upewnij sie co Ci wymienili - potem będziesz chwalił :mrgreen:
upsss faktycznie pomyłka :)
a wymienili migawkę :)
trudno - mylić się mylę
zmieniać posta już nie będę.
Wiem że obwiniasz serwis za podejście do zagadnienia tyle tylko że jak pisałem ja inaczej do tego podchodzę. Bo dla mnie nie jest w tym nic dziwnego że ktoś nie chce wziąć odpowiedzialności za zainstalowanie w aparacie czegoś co do tego aparatu po prostu nie pasuje nawet jeżeli się za to płaci.
Ja to rozumiem i przyjmuję do wiadomości - ty nie. I tyle.
AUTORYZOWANY serwis tym różni się od pana Kazia, że wykonuje wyłącznie czynności serwisowe dotyczące zatwierdzonych przez producenta komponentów. I wyłącznie zgodnie z dostarczonymi przez producenta procedurami serwisowymi. Z tego wynika:
1. Nie dopasowują niespasowanych części zamiennych pochodzących od niepowiązanych z producentem dostawców. Autoryzowany serwis nie będzie przypasowywał matówki od Andeego, bo mógłby wręcz narazić się na utratę autoryzacji. Jeżeli Canon nie oferuje matówek z klinem, to znaczy, że ten model aparatu nie ma takiej funkcjonalności i nie należy od AUTORYZOWANEGO serwisu oczekiwać, że ją dorobi.
2. Serwis nie może wziąć odpowiedzialności za poprawne działanie sprzętu przy korzystaniu z nieoryginalnych podzespołów. Canon nie ma decydującego wpływu na konstrukcję szkieł niezależnych producentów, nie może więc zagwarantować, że nie powstaną zwarcia, przebicia, błędy w komunikacji i inne problemy, które mogą w konsekwencji doprowadzić do uszkodzenia/rozkalibrowania body.
W tym całym wywodzie istotne jest właściwie tylko jedno słowo i to, co z niego wynika: AUTORYZOWANY.
ooooo właśnie :)
Kolaj bardzo ładnie to napisałeś :)