A jak Ty podróżujesz? Bo mnie wydaje się, że wielu podróżujących fotografów przemieszcza się z notebookiem i przynajmniej jednym przenośnym dyskiem :)
Wersja do druku
Przepraszam za powtarzanie stereotypu, ale naprawde w takim razie jestyeś wyjątkiem. Bo jaki sprzedawcy nie pracują raczej tam hobbyści-fotografowie. Do mnie zwracają sie ludzie po porady w sprawie zakupów. I jak to jest konfrontowane z tym co radzą sprzedawcy z MM czy Saturna to .... szkoda gadać. Naprawdę. Nie chce zanudzać długimi przykłądami, ale takie są fakty.
90 % to wykastrowanie? Ja cie zdziwie, ale twierdzę, że to.... zaleta. I mógłbym przytoczyć trochę argumentów za tym. Poczynając od prehistori, że laby analogowe obcinały brzegi kadru z negatywów, że ramki przykrywają brzegi slajdu, że to zbawienna rezerwa dla tych co przyzwyczajeni do ciasnego kadrowania (np ze slajdów) czasem obetną milimetr z brzegu (i to na cyfrze). 90% to komfort, że to co widzisz w akcji w kadrze ujmiesz nie obcięte. Bo patrzy się wtedy na centrum, nie na brzegi. 100% to jest dobre, ale w reprodukcji. :)
Mi się przy 5dmarkdwa'owych 98% przy spokojniejszych tematach zdarza robić większość zdjęć, które później właśnie o te 2% muszę kadrować w Lightroomie, ale owszem - nie widzę w tym żadnej wady, bo i tak każde zdjęcie oceniam pod względem kadru, a w razie co - jest backupowe 2% w razie by gdzieś komuś paluchy od ręki wyszły, albo stopa, albo poziom nie taki jak trzeba.
Co do usuwania mory to nowy ACR będzie miał taką funkcję, więc może nie tylko nikon pozbywa się filtra AA ? :D
Miałbyś rację z tym uśmiechem, gdyby tak było, ale tak nie było :). To znaczy, nie tylko dlatego, oczywiście. Ale w całym procesie decyzji jakąś część to pokrycie kadru ważyło.
(I sprostuję tu ponownie te marketingowe 95% i 98% - są to pokrycia w pionie i poziomie, więc faktycznie przekłada się to na ok. 90% POLA kadru w D700 i ok. 96% w 5Dm2. To już brzmi inaczej, prawda?
Jako rzadko zauważaną ciekawostkę podam przy tym, że generowane w 5Dm2 jpgi są "ścinane" do wymiarów wizjera - takie sztuczne 100% pokrycie - i dopiero te generowane z cr2 mają faktyczne wymiary rejestrowane przez sensor.)
Cóż, każdemu według potrzeb :).
Ja nie potrzebuję na zdjęciach więcej niż widzę, co potem skutkuje koniecznością przycinania niewidzianej stopy. Co więcej, ideałem byłaby dla mnie możliwość śledzenia całego otoczenia z obrysem tylko wskazującym, jaką część zarejestruje sensor - czyli technicznie jakiś wizjer pokazujący minimum 120% kadru. Stąd 100% pokrycie kadru w D800 traktuję jako duży plus - może jakiś Japończyk przeczytał moje bluzgi 3 lata temu i wziął je sobie do serca? ;)
A czasem w tym celowniku nie widać też tej 50?
Nie wiem czy dobrze pytanie zrozumiałem, ale odpowiedź znasz. Bo to dalmierz.
A mi się zdaje, że w porównaniu z D800 jakość M9 bardzo zblednie. Nawet jak będzie trzeba kupić te dwa D800 i 800E to i tak wyjdzie taniej...