oyginalne bg-e6 nie wyciera się tak jak zamienniki, jest z magnezu (poprzednia sztuka mi pękła). Nie widziałem jeszcze tak dobrego zamiennika który zasługiwał by na zakup.
Wersja do druku
oyginalne bg-e6 nie wyciera się tak jak zamienniki, jest z magnezu (poprzednia sztuka mi pękła). Nie widziałem jeszcze tak dobrego zamiennika który zasługiwał by na zakup.
też kupiłem alfę do mojej piątki m2, jakoś odpowiednia za tą cenę, różnice w stosunku do oryginału to inna faktura gumy, kółko nastaw jest z twardego tworzywa zamiast gumowanego, przyciski pozostałe przyciski mają większy "skok" różnice opisuje w stosunku do posiadanego canonowskiego bg-e2 do 40d. Żadna z tych różnic nie jest wadą, jedyne do czego mógłbym się doczepić to przełącznik "on/off" jest lekko "wbity" w obudowę i przesunięty względem oznaczeń (on jest na off) alfa (meiko) jest warta swojej ceny.
I ja tez jestem posiadaczem alphy do 5dII. I ma takie pytanko, czy próbował ktoś używać ten lub inny grip z jednym akumulatorem? Jak w takim wypadku szybko się rozładowuje? Wsadziłem ostatnio jeden oryginalny aku do gripa i rozładował się błyskawicznie(normalnie powienien zrobić z 200-300 fotek wiecej). Teraz dokupiłem dwa zamienniki więc nie będę pojedyńczo wkładał ale zaskoczyło mnie to strasznie.
amroz: i jak się spisuje z dwoma akumulatorkami? Kurcze jak do tej pory miałem zawsze oryginalne gripy, ale powoli zaczynam się łamać:( 700zł różnicy to jednak dość sporo, a ja jednak strasznie lubię gripy.
Jedyne co mnie jeszcze zniechęca do tego gripa to opinie w których piszecie, że aparat szybciej pochłania baterie które są w gripie niż normalnie:\ W oryginałach miałem zawsze wręcz odwrotne wrażenie - wydawało mi się że aparat na dwóch bateriach na raz działa dłużej niż jakbym robił zdjęcia najpierw na jednej, a potem na drugiej.
I jak to jest z tym podkradaniem prądu przy wyłączonym/nieużywanym aparacie? To nagminny problem, bo w sumie tylko jedna osoba o tym wspomniała?
simon83: 1300-1500 na dwóch bateriach?:\ Wydaję mi się to trochę mało szczególnie, że na jednym oryginalnym akumulatorku robię spokojnie ponad 1000zdjęć.
Spisuje się doskonale. Nie miałem nigdy oryginału więc nie mogę porównać ale nic mi w nim nie dokucza:)
Co do zjadania baterii to wygląda u mnie tak że faktycznie (tak jak wcześniej pisałem) z jednym włożonym akumulatorem zużywa go dużo szybciej niż bez gripu. Ale za to jak włożę dwa akumulatory to ilość zrobionych zdjęć znacznie wzrasta, u mnie to minimum 2500-2800sztuk (normalnie na jednym w body robię około 900-1000szt)
Natomiast nie próbowałem zostawiać na dłużej akumulatorów w gripie, zawsze po skończonym dniu pstrykania wyciągam je ze środka.
Mam Greep do 5DmkII z foto-ivy
Używam tylko oryginalnych baterii nie wiem czy na jednym akumulatorze jego wydajność w greepie spada i nie jest równa połowie mocy dwóch akumulatorków działających w tandemie bo zawsze mam dwa Aku w greepie...
Ale wiem jedno Greep nie rozładowuje baterii tak jak wielu się tego obawia...
Przykład : Aku naładowane na 66% mocy po ponad dwóch tygodniach nie dotykania aparatu sprawdzam stan naładowania 65% ...Aparat był wyłączony ale greep był cały czas na ON więc ten jeden 1% nic nie znaczy ....Ja osobiście jestem bardzo zadowolony i polecam Greepy Alphy z foto-ivy ...
Nic nie trzeszczy wszytko świetnie spasowane...
Wole nieoryginalny greep Alphy z dwiema oryginalnymi bateriami Canona
niż
oryginalny greep z jednym niefirmowym Aku...
o! Dziękuję, to dla mnie bardzo cenne opinie.
Może zamiast zamiennika trzeba było kupić grip używany oryginał ? Co prawda trudno taki trafić, ale zdarzają się. Często nieoryginalne gripy stwarzają problemy z aku zwłaszcza zamiennikami. Swoją drogą Canon nieźle ździera bo wychodzi z załozenia że jak użytkownika stać na puchę profi to i na resztę też :(
na prawdę nie rozumiem podejścia, żeby wydać na puszkę 7000-10000 a potem oszczędzać 400 zł na dodatkowym wyposażeniu, to tak jakby kupić Mercedesa S-klasy i potem kupić stalowe felgi z Poloneza (bo orygnialne alu za drogie) ;)
Pewien fotograf na początku mojej przygody z foto dał mi fajną radę: "Nie ma półśrodków, albo wszystko, albo nic" i w sumie myślę, że miał rację po przejściach z obiektywem Sigmy 70-300 doszedłem do wniosku, że wolę dozbierać trochę dłużej i kupić oryginalny sprzęt Canona a nie firm 3....
Do 5D2 kupiłem od razu oryginalny BG-E6 między innymi po przeczytaniu wielu informacji o tym że jednak podróbki to nie ta sama jakość, i nie narzekam ani nie czuję się jakoś "wydojony" przez Canona, nie ma problemów ze stanem akumulatorów, wszystko działa jak powinno, a i obawy że coś się odłamie, pęknie, jakby mniej.
Ehh... od jakiegoś czasu poluje na jakiś używany właśnie ale jak się już pojawiają to są po przejściach no i ich ceny oscylują koło 600zł.
Oszczędność to nie 400zł a coś koło 700zł. Nie chodzi o to że mnie nie stać, bo sprzęt w końcu na siebie zarobi, ale za to 700zł mógłbym sobie kupić coś innego moim zdaniem bardziej potrzebnego:)
Z oryginałami to znowu też nie jest taki raj. W moim BG-E2N ukręcił się mechanizm, którym przykręca się grip do aparatu- a naprawdę nie dokręcałem go znowu z całej siły! Potem Pan w serwisie powiedział, że tak bywa, bo wsadzają do tego plastikowe zębatki:\ Więc jakość tego jest jednak trochę mityczna:(
W swojej "karierze" miałem zamiennik do 400d i był naprawdę super, w sumie lepiej wykonany niż sam aparat;p Potem do 450d kupił zaminnik 'Jenis' czy jakoś tak i była to istna masakra! Beznadziejna odklejająca się guma, złe spasowanie itp. Wtedy powiedziałem sobie - NIGDY WIĘCEJ ZAMIENNIKÓW, no ale teraz ze względu na SPORĄ różnice w cenie zaczynam się łamać:(
Wszystkie moje gripy to oryginały :) - nie szukam zamienników, bo uważam, że jak coś jest 3 razy tańsze, to nie może dorównywać jakością oryginałowi. Nigdy jednak nie zapłaciłbym tak dużych pieniędzy - zawsze szukam używki w stanie sklepowym i z papierami. Jest znacznie taniej a sprzęt nie jest skatowany - nie ma nawet śladów użytkowania :)
Tak patrzę po plecaku i powiem Ci, że wszystko kupiłem w ten sposób :-D łącznie z 5D. No ale z tym gripem jest naprawdę spory problem (a już trochę się na niego czaje;p). Ładne sztuki były, ale gdzieś za 700zł, ktoś dawno temu miał za 600zł ale wtedy nie miałem jakoś pieniędzy. No i jak jest coś taniej czyli koło 500-600zł teraz to jest strasznie wymęczone:(
Załóżmy, że ten oryginał by mnie kosztował 700zł to i tak mam 450zł różnicy względem tego zamiennika :(
To zależy co komu potrzebne.
Niektóre zamienniki mają sporą przewagę nad oryginałem w postaci wbudowanego czujnika IR
dla pilotów zdalnego wyzwalania migawki, oraz wbudowany zaawansowany timer.
LCD Battery Grip for Canon 5D Mark II BG-E6
Pozdrówka!
Takie opinie są tym z czego żyją działy marketingu :-D
Coraz rzadziej ma to jednak sens i wybierając cokolwiek trzeba się kierować wiedzą a nie ceną. Wystarczy iść do apteki i masz do wyboru Apap albo Paracetamol za mniej niż połowę ceny pierwszego. Ludzie i tak kupują głównie Apap nie wiedząc, że to to samo. Podobnie jest z gripami.
:twisted:
Ale może apteki zostawmy w spokoju a, doświadczenie w dużym stopniu potwierdza to co napisał kolega. Zamienniki prędzej czy później - jak sama nazwa wskazuje - zamienia się na oryginały :mrgreen:.
W praktyce wygląda to tak, że ja nigdy nie miałem żadnego problemu ze sprzętem oryginalnym, natomiast ile razy kupiłem zamiennik to zawsze prędzej czy później coś się działo - pewnie jestem pechowcem :cool:. Tylko dlaczego robić sobie samemu krzywdę i kupować dwa razy - ja więcej już w ten sposób nie zrobię.
Tak jak napisałem wcześniej - każdemu według potrzeb...
Nie tylko ja wolałbym mieć wbudowany odbiornik, zamiast "babrać" się kabelkami ;)
Pilot podczerwieni do 5D mark I
...więc jak ktoś lubi body z gripem, to problem z głowy.
A timer... świetna sprawa do time-lapse i coraz częściej ludziska o to pytają.
No i nie pobiera prądu z baterii w gripie - ma swoje zasilanie, wymienne oczywiście.
Pozdrówka!
To ja ciebie też nie rozumiem skoro jesteś taki PRO oryginalny to jak mogłeś kupić badziewnego i nie-oryginalnego S24 skoro masz na półce 24LmkII ...
Rozumiem oszczędzać na bateriach jeśli zamienniki są równie dobre a sam miałem do starego 5D aku Hahnela oraz oryginały i nie było różnicy między nimi..Rozumiem że można kupić tańszą mniej snobistyczną torbę za pół ceny która będzie zapewniała doskonała ochronę dla sprzętu pomimo braku rozpoznawalnego z kilometra logo...Rozumiem że zamiast 1000 zł za Greepa Canona można dać 250zł i mieć to samo bo dla mnie greep Alphy jest rewelacyjny (używam z 5DmkII )..Ale nie rozumiem kompromisu w kwestii szklarni ...Moim zdaniem jesteś gadżeciażem ;)
Ps. Oświeć mnie w czym greep Alphy jest gorszy niż greep Canona poza nazwą i reklamą i czy ta różnica jest warta mnożenia ceny razy 4 ??? czy są jakieś funkcje których nie posiada Alpha ??? I czy Greep Alphy ma jakieś ukryte wady które wpływają na jakość zdjęć ? Tylko nie pisz że Alpha szybciej sie popsuje bo cię odeślę do wątku na forum o żytniej i zaobaczysz że canon też ma lepsze i gorsze dni ;)
No to ładnie po mnie pojechałeś privilege.... gdzie ja napisałem o sobie PRO?
Ale jeśli chcesz to już śpieszę wytłumaczyć. Otóż Sigmę 24 o którą się tak ciskasz kupiłem jakieś 11lat temu, w początkach mojej fotograficznej zabawy, do starego wysłużonego 500N (tak były kiedyś takie aparaty, film się do nich wkładało) z którym dawał całkiem fajne obrazy, a niestety od czasu zakupu pierwszej cyfry, służy za dekielek do analogowej 1N, bo niestety z cyfrowymi korpusami stare Sigmy nie gadają.
A jeśli pijesz do moich toreb w stopce, no to przepraszam, że miałem możliwość kupić Tamraca w okazyjnej cenie i z tego skorzystałem.
A kupowanie tanich zamienników z plastiku, to takie szukanie sobie problemów. Trochę wyżej waga27 wytłumaczył podstawową różnicę pomiędzy oryginałem a zamiennikiem (dla przypomnienia: stop magnezu vs. plastik) Ale to tylko moje zdanie, nie przekonuję nikogo na siłę.
Podkreślam jeszcze raz, że napisałem, iż nie rozumiem takiego podejścia a nie że głupi są Ci co tak robią!!!
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
a swoją drogą to zmartwię Cię bo Canonowską 24 już od jakiegoś czasu mam na liście zakupów....
Więć weź pod uwagę że wiele osób fotograficzną zabawę rozpoczyna np dziś czy jutro i powoli wedle swoich możliwości kompletują sprzęt ...Dla takich ludzi greep to często wydatek bardzo duży w zamian którego mogą kupić lampę czy nawet jakies tańsze szkło więc kompromis w sprawie greepa jest według mnie zrozumiały bo nie wpływa na obraz ale wyłącznie na wygodę itd...
Nie pije do Tamracka dla mnie Tamrack to taki NIKE dużo reklamy i dużo chińskiej roboty no ale fakt, jest Trendi ;) chociaż znam o połowę tańsze na pewno nie gorsze jak np Fomei czy Neneu ...
50D posiada body magnezowe ...Jego następca 60D plastikowe body, czyli idąc trendami które wyznacza Canon (sam dokończ)....:-D być może Plastik vS magnez nie jest wart 4 krotnej dopłaty bo analogicznie 60D powinien być mega tańszy z racji magnezowego kroku w tył ...Zresztą są miliony ludzi którym nie przeszkadza plastikowy 300d/400d/500d robią nimi świetne zdjęcia czy oni też powinni rozejrzeć się za magnezowym greepem do swoich plastikowych puszek ?
Wiesz co ja mam na liście zakupów ;)
Jasne ja też wcale nie uważam że nie masz kompletnie racji ale chciałem tobie tylko uzmysłowić że przykład jaki podałeś porównując do mercedesa klasy S jest nietrafiony bo idąc twoim tokiem rozumowania do takiego mercedesa nie pasuje radio za mniej niż 10 koła a koła też powinny być przynajmniej za 10 tyś jedno no i paliwo tylko lotnicze bo takie zwykłe to szkoda lać ;)
Pozdrawiam bez urazy i miłego dnia ;)
Co za bzdura. W 3 puszkach miałem zamienniki. Jedyny oryginał miałem w 50D. Nie rzucam sprzętem, nie kupuje go do samoobrony, dbam i nawet wg niektórych przesadnie. Do swojego mk2 nie zamierzam wydać ponad 900 zl na coś co mogę mieć za niecałe 300. Zgtipem body leży mi w łapie wygodniej a czy jest z tytanu czy plastiku nie ma dla mnie znaczenia bo:
1. z żadnym zamiennikiem nie miałem nigdy problemu przez parę lat
2. nie oszukujmy się - ten plastik to jednak nie to samo co plastikowa karta kredytowa więc co to za rozumowanie, że plastikowe g..
3. nie przerabiałem osobiście problemu z mechanizmem mocowania gripa (plastikowe kółko co po jakimś czasie odpada) ale problem jest
4. elektronika.. działa tak samo, więc dla mnie argumenty są zbieżne ku jednemu - oszczędniu kasy i nie martwieniu się że coś będzie nie tak.
Dobrze kolega napisał - jak 60-ka jest plastikowa to już złom? Ten plastik przetrwa wiele, gripowy też nie jest tragiczny.
jak kogoś stać na body za 7000 to chyba powinno go stać na gripa za 800
"zakładanie opon Uniroyal do porsche" to dla mnie dziwna taktyka
pozdrawiam
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
no tak ale paracetamol za połowę ceny nie ma otoczki, nie jest powlekany i po jakimś czasie okazuje się, że mamy podrażniony żołądek itp.itd. (pracuje w aptece)
tak samo może być z gripem za 1/3 ceny - coś może nas zaboleć ;)
proszę Cię.. tak samo może zaboleć jak kupisz grip oryginalny i rozleci Ci się kółko plastikowe - naprawa ok 200zł na Żytniej - wymiana całego mechanizmu, chociaż jeden z kolegów gdzieś tu proponował kompletny mechanizm. Nawet jak mi coś pęknie w obudowie za 240zł to nie będzie szkoda, a za 900zł już boli.
Bosz...
Pozdrówka!
Powlekany to farmaceuci mają mózg wciskając wystraszonym, nieświadomym ludziom pastylki na wszystko ...
Polecam...
http://www.youtube.com/watch?v=Dtaf9...layer_embedded
http://www.youtube.com/watch?v=jw35QwKuHtc
I sorry za offtopa
Że tak się odniosę jeszcze do kilku postów wyżej.
Chciałem zaznaczyć, że z tego co wynika z tematu wątku, mówimy o gripie do 5DmkII a nie ogólnie o wszystkich modelach. I właśnie dla tego moja analogia do S-klasy.
Można z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że piątki nie kupuje ktoś kto zaczyna fotograficzną przygodę. A co do modeli serii xxxD gdzie proporcja ceny puszki do ceny gripa (zwłaszcza przy używanym sprzęcie) jest jednak większa, to rzeczywiście można się zastanowić i zaoszczędzić parę groszy. Natomiast jeżeli w przypadku 5D2 cena org. stanowi ok.10-12% ceny aparatu, to przy tej kwocie wydaje mi się, że naprawdę warto poświęcić te parę złotówek.
Ale to tylko moje subiektywne do bólu zdanie.;)
Każdy podchodzi inaczej. Jeden będzie wolał markowe (gdzie nie zawsze jest cacy), inny woli zaoszczędzić. Wystarczy prześledzić opinie nt. zamiennika BG-E6 i łatwo można stwierdzić, czy faktycznie jest sens wydawać dodatkowe 10-20% ceny body na dodatek typu grip. Jak dla mnie - nie ma. Tak samo jest rozgrzany wątek nt. lamp Metz - jak dla mnie ten sprzęt jest na tyle konkurencyjny w odniesieniu do Canona, że zmieniłbym go tylko gdybym był "fanem-do-bólu".
Oczywiście zaraz ktoś wniesie postulat, że markowy Metz to nie to samo co podróbka Alphy, ale nie o to chodzi. Chodzi o to, że nie zawsze złoto, co się błyszczy.
Wiesz, jeśli pracujesz na puszce to chciałbyś mieć jak najmniej powodów do zmartwień dotyczących sprzętu i jak największą pewność, że ten cię nie zawiedzie. Dlatego zazwyczaj używamy dwóch puszek, firmowych obiektywów, lamp czy kart pamięci.
Czasami za święty spokój warto jest dopłacić, żeby nie mieć dodatkowych zmartwień po prostu.
Wiesz, nie robię zdjęć bateryjek i linijek, w pracy używam różnego sprzętu, prywatnie - tak jak napisałem wcześniej; ani tu ani tu sprzęt mnie nie zwiódł (zarówno ten "firmowy", za który pewnie uważany jest Canon, jak i ten "nie-firmowy", który drogą dedukcji, to Metz, Sigma, Tamron, Digital, Alpha i wiele innych..). Tak przynajmniej moge odnieść się do tego co napisałeś w kontekście "sprzęt firmowy" i reszta wątku.
Nikt nikogo na siłę do niczego nie przekonuje, przecież każdy sobie rzepkę... ja po prostu nie zgadzam się z tym, że przy zakupie nawet puszki za 7000zł głupstwem jest oszczędzanie na innych elementach - nie, podobnie ktoś kupuje obiektywy innej firmy, lampy innej firmy, zamienniki baterii, czy wspomnianych kart. I sorry, ale wszędzie istnieje ryzyko awarii - nawet w S-klasie. EOT
A kto tu robi foty linijek? W ogóle skąd ci się wzięło coś takiego? Że niby onanizm sprzętowy?
Zwykły szacunek dla swojego pracodawcy, modela i swoich nerwów. Wolę wydać kilka stów więcej na komplet oryginalnych baterii, gripa i drugą ładowarkę i mieć święty spokój, bez przejmowania się, że coś może być nie tak. Nie mówiąc o tym, że już dawno zdążyła mi się ta różnica zamortyzować, a ja zdążyłem o tym zapomnieć. Wiadomo, że wszystko może paść, ale statystycznie rzecz biorąc, canonowe eLki są nie do zajechania.
Niemniej jednak poza pracą nie widzę sensu zabawy w takie rzeczy - w moim przypadku sprzęt siedzi w domu, a ja biegam albo z trabantem i jakimś szkłem, albo piątką i starymi manualami. I mam z tego radochę. Bieganie z puchą z gripem, lampą i kilogramowym zoomem mi tego nie zapewnia ;P
Ja już się przejechałem na zamiennikach, do amatorki nie ma sprawy, do zastosowań zarobkowych szkoda mi swoich nerwów do zabawy z tym.
I niech to będzie najlepsze podsumowanie tego wątku i wborów oryginał/zamiennik.
Jak ktoś wykorzystuje sprzęt do zarabiania pieniędzy to nie pozwoli sobie na półśrodki, a do amatorskiej zabawy - dlaczego nie? To tak jak w wątku o CS5 za 900zł - jak ktoś się zajmuje na poważnie fotografią zarobkową, to nie bawi się w jakieś dziwne podchody z licencją.
jakbyś nie zauważył/nie przeczytał - to odnośnie linijek chodziło mi, że w moim przypadku zawodowy aspekt fotografii to nie testowanie linijek, tylko używanie różnego sprzętu, różnych marek. I zarówno prywatnie jak i w zakładzie pracy mam styczność z różnym.. nigdzie nie zdarzyło się by sprzęt innej marki niż błogosławiony przez wielu Canon zawiódł, poprzez obiektywy innych marek, lampy, czy zamienniki pasków. Dlatego takie wyrażam swoje zdanie do czego mam chyba tu prawo ?
Jesteśmy po prostu pewni sprzętu, który nas od lat nie zawodzi, a nie tylko tego, że to konkretna firma i ogólna opinia jest jej przychylna.
Po prostu mówię, że to trochę tak, jakby chodzić na zlecenie z jedną puszką i jedną kartą pamięci - bo przecież nigdy mi nie padła. Tak czy siak jeśli lubisz/musisz używać takiego sprzętu to no problem, ale nie mów, że nie ma żadnej różnicy.
Po małym obtarciu ze ścianą moja Sigma 10-20 nabawiła się skrzywienia płaszczyzny głębi ostrości, a Canon 28/1,8 stracił w ogóle autofokus, czego w serwisie nie potrafili naprawić przez 2 miesiące (używałem go z 1D, wcześniej z 40D działał jak należy ponad pół roku - co o niczym nie świadczy).
Kupując podróbę gripa muszę się liczyć z tym, że MOŻE paść sam grip, rozładować mi akumulatory na noc przed sesją, a w najgorszym przypadku spalić mi puszkę. Płacąc za coś więcej, nie płacimy za sam znaczek Canon, ale za odpowiednie materiały i kontrolę jakości. Poza tym działa to identycznie, jak puszka do której jest podpięty - mam oryginalne gripy do 5DII i 500D.
I szczerze, nawet mimo tego, zawsze w torbie foto noszę dodatkowe akumulatory, karty pamięci na zapas, zazwyczaj obiektywy które mogą się zastępować (5DII + 24-70 i 500D z 17-40, do tego 50mm, bo mogę tym zrobić wszystko), do tego komputer i dwa dyski zewnętrzne do backupu, 5 pendrive'ów (żeby nie było problemu z oddawaniem fot w redakcji), czytnik kart i kabel USB, jakby czytnik zawiódł.
Po prostu wolę mieć pewność, że to ja sam jestem najgorszym ogniwem zestawu i to ja jestem odpowiedzialny za jakieś błędy, zamiast załamywać ręce, że foty są złe bo moja Sigma nie trafiła, albo podczas zlecenia padł mi grip i straciłem ważne chwile na uruchamianie puszki.
Pozdrawiam
hmm... no więc dzisiaj pojechałem do foto-tipu zobaczyć ten cały zamiennik i... nie jestem w stanie zrozumieć jak ktokolwiek może to g**** polecać! wykonane z plastiku niewiele lepszego niż w/w karty kredytowe, po dokręceniu miałem szparę między body a gripem. Masakra jakaś! Wygląda to naprawdę jak chiński badziew. Pytałem się pana, że to może jest jakiś felerny egzemplarz albo coś - na co odpowiedział tylko że ten typ tak ma:\
Naprawdę jak można zobaczyć w moich poprzednich postach - byłem już przekonany do zamiennika, bo myślałem, że faktycznie są one dobrej jakości - no ale niestety...
hmm... no i kupiłem oryginał i teraz mogę z czystym sumieniem odradzić zamiennik. Ale znowu w oryginale bez szału - nie wiem czy każdy grip tak ma czy może po prostu moje body jest już tak wymęczone, że jest szpara między gripem a aparatem, a najgorzej jest po prawej stronie, gdzie z przodu odstaje już dość znacznie? W takim 50D mam to dużo lepiej spasowane:\
szpara między gripem a aparatem to chyba normane
Wiem, że szpara jest normalna, ale tu wszystko pracuje no i jest ona jednak trochę większa niż w takim 50D - no nie wiem może się czepiam ale za 1000zł można by się spodziewać jednak czegoś lepszego.
Adso: w zamienniku to już w ogóle był dramat, pomijając same materiały, które strasznie się odznaczały to całość wyglądała jakby miała zaraz odpaść.
egpaulus...zamienników jest 5 albo 6... trafiłeś na jakis badziew, ale na podstawie tego nie mozna stwierdzić jednoznacznie, że wszystkie zamienniki to badziewie. Gdybyś miał przed soba na ladzie wszystkie zamienniki i każdy był taki sam to OK. Poza tym zrobiliśmy się niewolnikami marki. Jak coś ma znaczek Canona to jest ok, jak nie ma to szajs jest. Powiem tak: nie mam ani jednego obiektywu Canona (to nie znaczy, że nie miałem) z AF mam tylko Sigmy bo wyszedłem z założenia, że płacenie tysiąca złotych więcej ( a czesem jeszcze wiećej niz tysiąc) za obiektyw, tylko dlatego, ze ma na sobie znaczek Canona to snobizm jest. Najlepszy przykład...Canon 50/1.4 nawet nie powinien leżeć na tej samej półce co Sigma 50/1.4... półka nizej. Nie dajmy się zwariować. Zapytaj Cichego czy Tamrony to złe obiektywy?
Tyle że Canon 50/1.4 nie kosztuje tyle co Sigma, która nota bene powinna być oznaczona 45/1.4 ;]
Adso: a czy ja napisałem choć słowo o jakichkolwiek obiektywach, czy też może podkreślałem swój fanatyzm? Byłem przekonany, żeby kupić ten zamiennik - pojechałem i przed zakupem chciałem sobie oglądnąć. Jakie jest niby 6 rodzajów zamienników? Wszędzie ludzie piszą o alfach i właśnie alfe oglądałem. Chyba, że alfa alfie nierówna - no ale Pan twierdził, że wszystkie są takie same.
No i sam mam obiektywy innych firm, bo dla takiej 20/1,8 nie widzę odpowiednika w Canonie.