Można kupić korekcję:
http://www.pstryk.pl/details:239/canon+diopter+e+4
live view nie jest do tego niezbędny, tym bardziej że w ostrym słońcu i tak g... widać.
Wersja do druku
Można kupić korekcję:
http://www.pstryk.pl/details:239/canon+diopter+e+4
live view nie jest do tego niezbędny, tym bardziej że w ostrym słońcu i tak g... widać.
otóż widać, trzeba go tylko skonfigurować
jeżeli ktoś potrzebuje aparatu tej klasy, to nie zastanawiałbym się nawet 10 sekund. Mam 20D i z zadowoleniem używałem go 3 lata. 40D bije go na głowę, poprawiając wszelkie niedociągnięcia. To - jak na swoją cenę - aparat, który dojrzał zupełnie.
No nie wiem czy tak zupełnie.. generalnie jest super tylko jak zwykle w nowościach Canonowe przegięcia - auto iso w takim kształcie jak jest to chyba jakiś kretyn wymyślił, podobnie jak ustawianie ostrości w trybie Live view - zamiast zrobić na kontraście jak w kompaktach to trza kłapać lustrem.. że o braku przycisku AF-ON na gripie nie wspomnę.. to dojrzeje gdzieś w 60D ;)
A oprócz tego super ;) - bufor, af i cała reszta przyzwoita - ostatnio na meczu przy padającym deszczu (takie większe kropienie) bez żadnej osłony przeżył to nie jest tak źle z tą szczelnością..
albo www.ebay.co.uk i poprosic zeby ktos znajomy a na pewno kazdy ma kogos w UK:) przywiozl:), ja swojego wyrwalem za 2 tys zl na polskie - nowke :)
Za rok 50D, innego wyjścia nie widzę. Inaczej Canon będzie tracił rynek.
Niestety Kuba nie wszystkie - nadal nie ma tych cholernych uszczelek :razz: U innych producentów to juz dawno standard. Akurat mnie by sie przydaly czasami. Jakosc obrazu nie jest rewolucyjnie lepsza (moze troche w pewnych warunkach) I dlatego na razie nie zmieniam 20D na innego cropa. Poprawiony AF i troche cichsza migawka to za malo.
nie tak dawno na allegro był 30D w KUP TERAZ za 1950zł i nie poszedł.
a co do cen innych co chcą za niego majątek to wolałbym dołożyć pare groszy i mieć 40D. ja tak zrobiłem i mam 40D za 3070zł z polską gwarancją na rok i przesyłka za darmo.
gdzie kolega kupił 40D za 3070zł ?
był zarówno na allegro jak i u nas na canon board,a jak dobrze poszukać w zakończonych to na allegro był jeden nawet za 3000zł.
Witam...
z góry przepraszam za długi post, ale nie potrafię się streszczać...
Od pewnego czasu zastanawiam się nad "upgrade" sprzętu... mój dzielny 10D nauczył mnie podstaw cyfrowej fotografii, to był (i nadal jest) mój pierwszy cyfrowy lustrzak, ale od czasu pojawienia się 40D zacząłem myśleć czy aby nie warto było się "przesiąść"? Jak myślicie czy warto z 10D na 40D...? 10D mam już od ok 2ch lat i w zasadzie codziennie mam go ze sobą, jest dla mnie jak część garderoby, czuje się jakoś dziwnie jak zostawię torbę w domu...
Kupiłem go z "drugiej" ręki i jeszcze wtedy nie zdawałem sobie sprawy z terminu "żywotność migawki" i z tego co się naczytałem to podobno migawka lubi "paść"... Nikomu z moich znajomych nie padła, ale wszyscy o tym mówią więc chodzi mi po głowie, czy aby pewnego dnia moja 10tka nie odmówi współpracy... ja nim zrobiłem ok 100.000 zdjęć, nie wiem ile zrobił poprzedni właściciel, ale załóżmy, że go nie forsował i zrobił 10.000 klatek... Chociaż pewnie jakbym się nie naczytał to by lepiej było, bo i ja byłbym spokojniejszy, a aparat nadal by robił takie same zdjęcia...
40D ma usprawniony system AF, a mój 10D czasem ma z tym problemy, zwłaszcza w trudnych warunkach,
Mówią, że 40D ma jaśniejszy i ciut większy wizjer... i wymienne matówki, może nie jest to "sala kinowa" jak w 5D, ale podobno ciut większy i jaśniejszy niż 10D...
Ale większość zdjęć w 10D "ostrzę" ręcznie (zauważyłem, że więcej mam ostrych niż w przypadku AF) jesli jednak do 40D jest matówka z klinem do MF to super (a jest?). 40D podobno jest bardziej "szczelny", chociaż ja z moją 10tką biegałem w deszczu, po lasach, krzakach, górach,nad morzem po plaży, na końskich zawodach gdzie się kurzy... i nic jej się nie stało...
I czy dla większego ekranu lcd warto nadwyrężać portfel? wg mnie chyba nie, bo i tak zdjęcia oglądam i sortuje na ekranie monitora, a ten mały w 10D to tylko do podglądu histogramu mi służy (zdjęcia robię w RAW+small JPG, więc podgląd ewentualnej ostrości na wizjerze też odpada)...
10D troche szumi przy iso400, a w testach z 40D widziałem, że przy iso400 prawie nie ma szumów, a ta cała walka z odszumianiem później w ps dosyć "nadwyręża" jakość końcowego obrazu. Większość zdjęć robię przy iso400, głównie "studyjne" przy stucznym oświetleniu w pomieszczeniach (mam słabe żarówki w lampach (2x150W)...czasem nawet przełączam na iso800...
Bufor!... bardzo często mi się zdarza, że robiąc zdjęcia (RAW) muszę czekać aż się zwolni (używam sandisków Extreme III, więc to pewnie nie karta zatyka aparat), żeby zrobić następne i często trwa to dosyć długo i modelka się niecierpliwi i patrzy co ja robie ;) (głównie przy zdjęciach fotografowaniu mody czy sportu brakuje mi tego bufora, a 40D podobno jest dosyć szybki i ma sporo pamięci w buforze)...
Do niedawna też myślałem, że te moje 6,3 mpix to się powoli mało robi, ale jak zaopatrzyłem się w lepszej jakości szkła niż te, które do tej pory używałem (EF75-300 4-5.6 zamieniłem, za dopłatą oczywiście ;) na EF 70-200 2.8L IS, oraz EF 28-80 3.5-5.6 na Sigmę 24-70 2.8 EX DG), to czuję się jakbym dostał dodatkowe 6 Mpix gratis... i czy 10 Mpix z 40D to dobry argument na "przesiadkę"? Czasem się zdarza, że robię powiększenia 70x100 (wydruki) lub odbitki 50x70...
Mówią, że 40D ma świetny program priorytetu jasnych partii obrazu, że nie przepala i w ogóle... ale to też da się "obejść" w 10D odpowiednim "zmierzeniem" światła i ustawieniem odpowiednich pokręteł, a później odopwiednio "wywołać" raw i jest!...
Co najbardziej mnie intryguje w 40D to ta 14bitowa głębia kolorów... zauważyłem, że 10D ma czasem problemy przy jednolitych powierzchniach (np skóra, czy jaskrawy materiał), zwłaszcza przy sztucznym oświetleniu z odzwierciedleniem barw i szczegółów... i czy te 14bit jakoś pomoże i jest krokiem do przodu?
Dodatkowo podobno wszystko w 40D można sobie poustawiać do własnych potrzeb (nowe menu i dodatkowe funkcje użytkownika)... czasem by mi się przydały takie ustawienia, nie musiałbym grzebać po menu i włączać (mirror lockupy, podgląd z histogramem itp itd... Więc jak dla mnie na korzyść 40D to jego szybkość, bufor, ulepszony system AF, mniejsze szumy przy iso400, możliwość definiowania własnych ustawień. Pozatym chciałbym zrobić krok dalej w swojej fotograficznej "przygodzie" tylko nie wiem czy mój 10D mi tego zabrania, a czy 40D mi w tym pomoże... więc może lepiej zamiast 40D dołożyć "trochę" i kupić 85mm f1.2L?
dziękuje za cierpliwość tym, którzy dotrwali do końca tego postu ... jak i tym, którzy nie wytrwali...
pozdrawiam serdecznie
ze wzgledu chocby na af jest wart przesiadki
Warto się przesiadać! - ja przesiadałem się z 30D ( pośrednio przez 5D który został jako rezerwowe body ) na 40D i jednak jest to maszynka sporo lepsza - być może patrze na nią tylko pod względem fotografi przyrodniczej i dlatego widze róznice na + ale dla mnie cicha migawka troche lepszy af i szybkostrzelność to duze plusy :)
Ja na twoim miejscu kupił bym 40d. od premiery 10d opłynęły wiki fotograficzne.
Możesz się o tym przekonać biorąc 40d do ręki i pstrykają w jakimś sklepie - włóż kartę i w domu sprawdź zdjęcia - sadze że ci to przekona.
Z tego co robisz -potrafisz już bardzo wiele wydusić z 10d - jak przesiądziesz sie na 40d to praktycznie będziesz mógł o wyduszaniu zapomnieć.
Ja przesiadłem się z 400d i nie żałuje choć w zupełności mi wystarczał ( no może szumy na 1600 były nieco za duże).
Na 40d robie teraz nawet na 3200 i mi nie przeszkadzają.
Polecam ci spacer z kimś kto już ma - daj mu potrzymać 10d by zobaczył jak wyglądała historia fotografii cyfrowej :).
Jeśli tylko w jakiś sposób zarabiasz na zdjęciach ( z opisu tak sadze) to warto zmienić.
Obiektyw kupisz szybciej niż się spodziewasz.
Mam 10d i mam 40d. Nie sprzedałem tego pierwszego ze względu na sentyment i na niewielką kwotę jaką bym otrzymał. W 10D unikałem ISO 1600, ze względu na duże szumy, w 40D jakość jest naprawdę wysoka. Zakres tonalny 40D jest znacznie większy niż w 10D i mam mniejszy odsetek zdjęć przepalonych. Światłomierz w 40D działa sprawniej (patrz powyżej), również i AF.
Jedynie co podobało mi się w 10D to wg mnie bardziej miękko pracowała migawka.
IMO 30D to już była przepaść także nad 40D bym się nie zastanawiał.
Mnie najbardziej wq... w 10D szybkość działania i AF.
[kubaman]
wydzielone z wątku 40D vs D300
Roznica w RAWach 20D i 40D jest spora, jak roznica w bitach 12-14 (2 bity to czterokrotna roznica). Nie widac tego przy normalnej obrobce, gdyz zakres dynamiczny RAW juz znacznie przekracza mozliwosci typowego wyswietacza/wydruku, czyli 2 do max 2,5D (zdjecia z pelnym zakresem RAW wygladalyby jak HDRy:). Natomiast wazne jest to wlasnie przy wyciaganiu z RAW np. przepalen. Z RAW 20D mozna wyciagnac przepalenia z przeswietlonych klatek o jakies 1EV, z RAW 40D o ponad 2EV. W reporterce obowiazuja pewne zasady jak w kazdym rodzaju fotografii - czasem mozna sobie pozwolic wywalic zle naswietlone zdjecie, ale zdarza sie ze jest to zdjecie to 'jedne na 1000', akurat trafiony moment i zdarzenie, ktorego powtorzyc sie nie da. Chyba glownie dla reporterki jest sRAW - mala rozdzielczosc wystarczajaca do typowych wydrukow gazetowych, ale 'w razie draki' mozna wyciagnac dobre zdjecie ze zle naswietlonego. Przy tak malych cenach nosnikow i szybkosci sprzetu praktycznie nia ma przeciwwskazan zeby nie robic jpg + sRAW - na wszelki wypadek:) Jezeli chodzi o obiektywy i AF - zrobilem ok. 3000 zdjec 40D + EF 70-200/4 L IS USM. Rozne warunki oswietleniowe, takze takie jak pokoj oswietlony swieczka:) Czas ustawiania ostrosci to zawsze ulamek sekundy (typowo znacznie ponizej 0,5), w zasadzie ani jednego zdjecia nieostrego. Z innymi obiektywami roznie bywa (np. z Tamronem 17-50/2.8 ok. 20% nieostrych).
Możesz podać jakieś konkretne przykłady na zdjęciach?
Dpreview zmierzyło rozpiętość tonalną obu aparatów i 40D nie daje żadnej przewagi w światłach (0,1EV to tyle co nic).
30D
40D
Te wykresy odnoszą się do efektów wyciągania ze świateł przy pomocy ACR.
Dpreview robi testy podobnie jak wiekszosc - z jpg lub RAW konwertowanego standardowo. Malo kto zauwazyl, ze rozpietosc tonalna RAW dawno przekroczyla rozpietosc tonalna 'normalnego' zdjecia. Dlatego testy jpg (8 bit/kanal) lub konwersji standardowej RAW (czyli podobnej jak wewnatyrz aparatu na jpg) zupelnie nie maja sensu. Zeby sprawdzic rzeczywista rozpietosc tonalna zarejestrowanego obrazu, nalezaloby - po zrobieniu zdjecia testowego - wyciagnac jednego RAWa na cienie i drugiego RAWa na swiatla i dopiero zmierzyc zakres (widocznosc pol w dolnym i gornym zakresie). Zeby zachowac normalny wyglad zdjec, czyli stosunek jasnosci poszczegolnych elementow zdjecia (zeby byl podobny na zdjeciu jak w rzeczywistosci), a jednoczesnie zmiescic to w typowym pliku 24 bit (oraz na typowym wydruku z drukarki/ neswietlarki), zdjecie koncowe (jpg czy tif z RAWa) ma CELOWO ograniczona rozpietosc tonalna. Przykladowo - jezeli typowy wydruk ma Dmax=2, czyli biel jest 100 razy jasniejsza od czerni, to nie da sie prawidlowo zmiescic (wydrukowac) obrazu o D=3 bez zachwiania tych proporcji (czyli zrobienia takiego HDRa). Testy na dpreview sa oparte o bledny sposob myslenia. Zreszta pomysl sam - jezeli w pliku raw zawarte jest wiecej informacji z zakresu od -1EV w cieniach do ponad +2EV w swiatlach wzgledem normalnego jpg, to jaki problem mialby wewnetrzny soft zeby ta cala informacje przeniesc do pliku jpg i wykorzystac wszystko co jest w RAW??? Zadnego, poza jednym - zdjecie bedzie wygladalo nienaturalnie. Jak sam widzisz - w zalaczonych przez Ciebie wykresach wynika ze zakres tonalny jpg jest podobny, a nawet wiekszy niz w RAW, co jest oczywista bzdura i bledem metodologicznym.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
P.S. Mam oba body, tzn. 20D i 40D. Z RAW 40D mozna wyciagnac ZNACZNIE wiecej niz z RAW 20D, szczegolnie w przeswietleniach, mam rozne testy robione w tych samych warunkach, tymi samymi obiektywami i oboma body, sam bylem ciekaw, bo problem przepalen w fotografii ktora robie, jest bardzo czesty.
Na wykresie przerywana linia pokazuje RAWa konwertowanego niestandardowo a w sposób który daje mozliwość jak największego wyciągnięcia świateł i cieni.
Poczytaj dokładnie http://www.dpreview.com/reviews/canoneos40d/page20.asp
Choćby z tego powodu że powoduje to zmianę krzywej kontrastu którą wywołuje się RAW i każde zdjęcie wyglądało by inaczej (wywołane z innym kontrastem) w zależności od tego czy akurat w kadrze pojawiło się coś co mocno zwiększa kontrast sceny.
Wyobraź sobie że ustawiłes aparat w tryb 'M', robisz kolejno kilka klatek a na każdej z nich pojawia się mocne punktowe światło które zmienia natężenie, ale nie oświetla pewnych części sceny, tzn. pewne fragmenty są niezmienne mimo pojawienia się tego dodatkowego żródła światła. Gdyby teraz aparat użył wyciągania z przepaleń aby zmieścić to źródło światła w rozpiętości tonalnej to każda klatka mimo trybu 'M' różniłaby się nawet w tych miejscach na które to dodatkowe światło nie ma wpływu.
Po drugie, te nadmiarowe informacje są najczęściej niepełne. ACRem owszem można wyciągnąć coś ze świateł i często tego używam, ale bardzo często w odratowanych prześwietleniach i tak jeden albo dwa kanały są prześwietlone np. kanał niebieski na niebie a czerwony i zielony są nieprześwietone. Mnie to i tak zadowala bo sobie ręcznie mogę to pokolorować ale soft w aparacie tego nie zrobi.
Tutaj masz przykład właśnie czegoś takiego z 40D
Nie potrafisz czytać wykresu. Linia przerywana pokazuje największą uzyskaną rozpiętość tonalną a linia szara to jpg.
No to pokaż te testy.
Ok, chodzi mi o porownanie obu ciaglych, z czego wynika ze jpg wychodzi podobnie lub gorzej niz RAW konwertowany standardowo. Natomiast krzywa przerywana jest moim zdaniem takze niepelna. Nigdy nie udalo mi sie konwerterem z PSa jednoczesnie wyciagnac wszystko z cieni jak i ze swiatel, nawet w skrajnych ustawieniach suwakow. Uwazam ze dla takiego testu nalezaloby wykonac dwie konwersje, osobno dla cieni i osobno dla swiatel. Wykresy potrafie czytac:) Od 15 lat zajmuje sie projektowaniem i produkcja urzadzen do pomiaru swiatla, barwy jak analizatory barw, densytometry itp... :) Z niepelnoscia nadmiarowych informacji masz oczywiscie racje, ale jaki to ma wplyw na obraz? Odpowiem tak - jaki wplyw na obraz ma to ze w TV pasmo chrominacji jest czterokrotnie wezsze niz pasmo luminacji? Oko tego nie zauwaza. Poza tym tylko czesc ma wywalony jakis kanal, i to w koncu zakresu. Tak czy inaczej - jak widac zapisany obraz RAW ma znacznie szerszy zakres niz jpg i gdyby byla taka koniecznosc, nie byloby zadnego problemu wykorzystac cala ta informacje dla obrazu jpg. Ale-widac-koniecznosci takiej nie ma.
No napisalem ze robilem takie testy (20D i 40D), jak mam udowodnic? Wyslac zdjecia? Mylisz sie. A poza tym - zalozmy ze nie ma roznicy. Wiec? Canon o tym nie wie? Zakladam ze wie. 14 bit zamiast 12 to wieksze pliki, dluzszy czas przetwarzania itd... Po co skoro nie ma roznicy? Dwa wirtualne bity dla marketingu? Ja wiem ze roznica jest, moze nie cale 2 bity, ale jeden napewno. Szczegolnie widac to tez np. przy wysokich ISO - dynamika 1600ISO jest w zasadzie niezauwazalnie mniejsza niz przy 100, podczas gdy w 20D bardzo zauwazalnie - bez przygladania sie szumom itp. od razu mozna nawet na pomniejszonych plikac wskazac ktore byly robione przy 1600 a ktore przy 100. Dla 40D nie jest to juz tak oczywiste:)
Tak, pokaż zdjęcia.
A po co dali coś pod nazwą 'AutoISO' co z prawdziwym AutoISO ma niewiele wspólnego? Canon o tym nie wie?
A po co dali większy wyświetlacz ale z tą samą rozdzielczością co w 30D czyli de facto obraz na nim jest mniej ostry? Canon o tym nie wie?
Oczywiście że dla marketingu. "wiekszy LCD", "AutoISO", "14-bitowy przetwornik", "większy wizjer" (wpatrywałem się kilka minut żeby go dostrzec) brzmią pięknie na ulotce, tylko że w praktyce prawie nic nie dają.
AutoISO to soft, nie zwieksza kosztow produkcji. Wiekszy wyswietlacz daje mozliwosc ogladania z wiekszej odleglosci oraz poprawia widocznosc dla osob ze slabym wzrokiem. Sa na ten temat rozne opinie, nie tylko negatywne, mi sie 3" wyswietlacz podoba, nawet bez zwiekszania rozdzielczosci. Mozna wyliczac wiele rzeczy ktore mozna robic dla marketingu. Jednak nie robi sie dla marketingu przetwarzania 14 bit zamiast 12 bit, bo to juz sprawy sprzetowe, bardziej rozbudowane przetworniki A/D, bardziej rozbudowana i drozsza cala elektronika, to zwiekszenie kosztow produkcji. Przed produkcja robi sie badania, testy. Uwazasz ze Canon ma gorsze warunki do pomiarow niz dpreview??? Mysle ze w sofcie dla marketingu mozna wrzucac tysiace bzdurnych opcji, ale dla marketingu nie zwieksza sie kosztow produkcji.
Odnosnie mojej wypowiedzi ze nie zwieksza sie kosztow tylko dla marketingu - podtrzymuje to twierdzenie, tyle ze uscisle, bo nie wszyscy zrozumieli. Jasne ze zwieksza sie dla marketingu koszty produkcji, jezeli rzeczywiscie poprawiaja parametry produktu. Jak tu wynika z wypowiedzi, zwiekszenie rejestrowanego obrazu z 12 do 14 bit nie zmienilo zakresu rejestrowanych tonow, a wiec nie dalo kompletnie nic, poza marketingowya mozliwoscia napisania - przetwarzanie 14 bit. Jestem przekonany ze symulacje, badania przedprodukcyjne Canona sa wiele dokladniejsze niz testy dpreview. Zwiekszenie ilosci przetwarzanych bitow z 12 do 14 zwieksza koszty produkcji, zwieksza wielkosc plikow, zmniejsza predkosc przetwarzania (moze przy plikach 12 bit 40D mialby predkosc 8kl/sek?), daje to same wady i byloby idiotyzmem zmiada systemu z 12 bit na 14 jezeli nie dawaloby to rzeczywistych korzysci. Coz to za zysk marketingowy, jezeli z ogolu kupujacych 40D moze 20% wie o co chodzo z tymi bitami? Dla marketingu raczej dano by np. matryce 12Mp - to w marketingu dziala na wszystkich. Moja konkluzja jest taka - jezeli prawda jest ze zwiekszenie przetwarzania do 14bit niczego nie dalo, to w canonie pracuja idioci i kretyni, a w to nie bardzo wierze. Z moich testow takze wynika ze poprawa wzgledem 20D/30D jest spora - i to jest logiczne. Ogolnie mysle ze D300 jest bardziej zaawansowany, ale tez drozszy, raczej blizszy 5D, ktory dla mnie jest lepszy. Nie ma co pisac ze np. D300 nie ma u Canona odpowiednika itd... bo to z regulu Canon mial lepsza i bogatsza oferte a Nikon byl krok w tyl - przypomne - Nikon przec wiekszosc czasu nie mial FF. Kiedy Canon wypuscil 20D, znacznie bardziej zaawansowanego od 10D, Nikon odpowiedzial 70s o ktorym pisali ze najwieksza zmiana w stosunku do 70 jest inny kolor przycisku migawki ;))) Nie wspominajac juz o matrycach, ktorych Nikon przez wieksza czesc czasu wogole nie mial. Nikon poczatkowo olal techike cyfrowa, czego efektem byla ucieczka dawnych analogowych Nikoniarzy do cyfrowego Canona. Canon tez ma swoje wady, lubi 'sztucznie' ograniczac mozliwosci swojego sprzetu itd...
No to może pokaż te testy. W swoim zrobiłem ekstremalne wyiąganie cieni ze 2-3EV a na koniec ustawiłem luminancję jako jasność kanału niebieskiego. Wg mnie większej masakry ze zdjęciem w trakcie obróbki zrobić się nie da i jeżeli na czymś takim nie widać różnicy to na czym ma to być widoczne? W pomiarach specjalistów Canona?
Nie bede dawal zdjec z prostych przyczyn - musialbym je poszukac na CD, przekonwertowac odpowiednio RAWy, zrobic kropy i dopiero z opisem wyslac tu, po czym.... chyba bede musial przysiegac jakimi naswietleniami byly zrobione, bo beda bez EXIF, a jezeli beda z EXIF to... Exif tez mozna edytowac itd... Pokazanie zdjec nie jest zadnym dowodem, bozawsze ja moge oszukac przy opisie, a jak nie oszukam, to Ty napiszesz ze oszukalem itd.... Sam sobie zrob test, ja tylko napisze jak wykonalem swoje. Uzylem szarej tablicy z dwoma polami - czarnym i bialym. Ze statywu wykonale serie zdjec w RAW. Nastepnie dla punktu czerni wybralem najbardziej niedoswietlony RAW, z ktorego dalo sie wyciagnac zdjecie na ktorym mozna jeszcze odroznic pole czarne od otaczajacej szarosci (wyraznie widoczne kontury pola). To samo wykonalem dla zdjecia przeswietlonego - znalazlem warunki dla ktorych mozna jeszcze odroznic pole biale od otaczajacej szarosci (przy +1/3EV nastepuje juz zlanie obszarow). Majac warunki naswietlenia tych zdjec oraz dodajac poprawki EV wprowadzone przy konwersji, znalazlem max. rozpietosc rejestracji matrycy dla luminacji (czyli dla wartosci sredniej z kanalow, bez analizy poszczegolnych kanalow). Wykonujac takie same testy dla 20D i 40D otrzymalem ponad 1EV (ok. 1,66EV) wiecej dla 40D. Taki test moze zrobic sobie kazdy. Moj wykonalem dla 40D vs 20D. Pewne niewielkie roznice (1/3EV) moga zapewne byc dla innych egzemplarzy, ale wynik powinien byc jednoznaczny. Podobnie powinno wyjsc dla testu 40D vs 30D. Mysle tez ze taki test mozna zrobic (ja nie robilem) z jpg'ami. Znalezc warunki przy ktorych dla jpg pole czarne jest na granicy widocznosci i pole biale na granicy widocznosci. Obliczyc roznice. Jeszcze jedna uwaga - 'granica widocznosci' to oczywiscie skrot myslowy. Chodzi o to czy 'widocznosc pola' zawarta jest w pliku a nie na monitorze. W monitorach z zle ustawiona gamma, a nawet w dobrych przy silnym swietle zewnetrznym, takie szukanie moze byc bledne, bo monitor np. szarosc 90% wyswietla juz jak czern. Dlatego szukajac zdjecia gdzie czarne pole jest na granicy odroznienia od szarosci, mozna a nawet nalezy pomoc sobie suwakami krzywych lub poziomow - chodzi o to zeby znalezc gdzie roznica jeszcze jest widoczna w pliku a nie tak naprawde na monitorze. Z polem bialym takiego problemu nie ma, tu powinien byc dobrze widoczna roznica bez kombinacji:)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Z tymi uszczelnieniami to tez jakas niejasnosc. O ile wiem, juz 20D mialo glowne uszczelnienia (styku elementow korpusu, bagnetu) oraz pokretla i przyciski. Gdzies widzialem taki schemat z czerwonymi uszczelnieniami 20D, bylo tam tez zdjecie korpusu przed lakierowaniem - ale na dpreview chyba tego nie ma. Problemem byly klapki CF, baterii. W 40D poprawiono to, choc wielu uwaza, ze to kpina a nie uszczelnienia:) Fakt jest taki, ze nalezaloby sprawdzic jak to sie ma w praktyce. Czy 40D to aparat profesjonalny, czy amatorski, zalezy od wielu czynnikow i takie jednoznaczne przypisywanie nie ma sensu. Zalezy to w 90% od tego, jak bogaty jest profesjonalista, a to z kolei zalezy czy mieszka w Polsce, czy Rumunii, czy w USA. Nawet w Polsce inaczej bedzie w Warszawie, Krakowie a inaczej w Suwalkach czy Koziej Wolce. Mysle ze dobrze ponad polowa fotografow fotografujacych sluby, chrzty itp. w malych miasteczkach uzywa D80, wielu jeszcze D70, Canona 20D czy jeszcze 10D... Chyba ze zrobimy taki prymitywny podzial, ze profesjonalista to fotograf zawodowy, zarabiajacy min. xx.xxx zl./miesiac. Wracajac do uszczelnien - aparatami 20D/30D/40D fotografuje bardzo duzo zawodowych fotografow i nigdy na zadnym forum nie spotkalem sie z przypadkiem uszkodzenia aparatu np. w czasie deszczu. Ani na polskich forach, ani zagranicznych, a na pewno te aparaty nie raz fotografowaly w deszczu.
Zdjęć nie pokażesz bo ja na pewno napiszę że oszukałeś... zaczynasz facet przekraczać granicę śmieszności. Nie masz żadnych rzeczowych argumentów na swoją tezę o widocznej korzyści z 14-bitów w 40D i wypisujesz w związku z tym jakieś paranoje o rzekomym oszustwie które ci na pewno zarzucę.
Skoro masz 20D i 40D to taki test możesz zrobić w 10 minut a scenę z dużym kontrastem znajdziesz za oknem. Potem wystarczy tylko umieścić gdzieś pliki RAW i już masz pewność że nikt ci żadnego oszustwa nie zarzuci.
Wiesz MMM, jak napisalem, kazdy moze sobie test wg opisu zrobic sam. Za oknem nie mam sceny z duzym kontrastem, a smieszne raczej by bylo, gdybym dla ciebie jednego mial tracic godzine i cie przekonywac - nie zalezy mi i nie mam zamiaru. Mozesz swoj sprzet wyrzucic do smieci albo powiesic na lampie, skoro masz taki badziewiaty. Mozna zalozyc ze w canonie sa sami idioci, bo dali 14 bit i nic nie poprawili, albo ze niezbyt rozgranieci sa ci, ktorzy nie potrafia zrobic poprawnie testu - raczej druga opcja wydaje sie znacznie bardziej prawdopodobna. Ja mam 40D lepszy od 30D, ty masz gorszy i dobrze :)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
"Zdjęć nie pokażesz bo ja na pewno napiszę że oszukałeś... zaczynasz facet przekraczać granicę śmieszności."
To nie sa zadne granice smiesznosci. Na forach fotograficznych siedze od wielu lat (chyba 6) i wiekszosc czasu spedzilem na dyskusjach i udowadnianiu roznych rzeczy, np. jesze 5 lat temu bardzo wielu fotografow uwazalo ze potrzeba 20 lat, zeby fotografia cyfrowa dorownala analogowej, dzisiaj wszyscy oni robia juz cyfra. Wiem jak takie dyskusje sie rozwijaja. Konczmy wiec, bo obaj nie mamy zamiaru odpuscic.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
P.S. Sa edytory EXIF dla RAW - np. zwyczajne edytory plikow .hex. Dane EXIF sa zapisywane w RAW jako ASCII - bardzo latwo mozna je znalezc, podstawic np. przyslone zamiast 5,6 - 2,8 i zapisac bez zmiany reszty pliku. Dlatego wlasnie ze bardzo latwo nawet RAWy oszukac, uwazam ze nie ma sensu takie udowadnianie - zeby uwierzyc kazdy musi zrobic sobie testy sam, inaczej nie bedzie przekonany. Bo skoro nie wierzysz mi jak pisze ze tak jest, to dlaczego mialbys uwierzyc ze umiescilem pliki bez zmian? Jezeli wierzysz ze daje zdjecia przykladowe uczciwie, to dlaczego nie wierzysz, kiedy pisze bez dawania tych zdjec? Zastanow sie, bo masz problemy z logika.
Przecież nigdzie nie pokazałes żadnych zdjęć, więc twojej logiki nie ma do czego zastosować... Czym innym jest wrażenie które opisujesz a czym innym możliwość samodzielnego wyrobienia sobie zdania po obejrzeniu zdjęć które można porównać.
Poza tym... bardzo chętnie zobaczę że dodatkowe 2-bity z przetwornika w 40D coś dają, tylko jak na razie nigdzie w sieci nie pojawił się żaden test który by to potwierdził, a moje osobiste doświadczenia z 40D również tego nie potwierdzają. Ja naprawdę nie mam zamiaru udowodnić tobie że się mylisz, ale skoro twierdzisz że jest lepiej w 40D no to pokaż bo bardzo chciałbym to zobaczyć.
ja pier.... , że wam się chce te kurcjaty prowadzić?
MMM: skoro nikoś taki miodny, to było kupić nikosia :-)
Ok, zrobie taki test dokladny, na tablicach z dokladnymi pomiarami itd... Ale zeby zrobic to porzadnie, potrzeba troche czasu, po nowym roku jak da rade - wrzuce. Teraz pokazuje taki szybki - dwa zdjecia tak samo przeswietlone (+3EV), gorne 40D, dolne 20D. Po lewej konwersja bez korekt (0EV), po prawej ile dalo sie wyciagnac z przeswietlen - dalsze zmiany powodowaly zciemnianie zdjec, bez pojawiania sie nowych szczegolow w przepaleniach.
Z DPreview
30D:
40D:
Różnica jest, ale prawie żadna. Jeden klocek w światłach.
Canfan: te zdjęcia są robione z lampą? Skąd masz pewność że aparat ustawił moc błysku identycznie w obu przypadkach? Szczególnie że oba aparaty mają różny pomiar matrycowy.
Czy nie możesz zrobić tego testu w możliwie najprostszy sposób? Statyw, tryb 'M', ten sam czas i przysłona, w 40D ISO o 1/3EV mocniej niż w 20D i scena z dużym kontrastem.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Ja to już pokazywałem na innym wykresie, ale dpreview się przecież myli i canfan ma na to przekonujące dowody...
http://www.canon-board.info/showpost.php?p=405978
Z lampa blyskowa studyjna bez automatyki. Oba aparaty te same ustawienia (M) 100ISO, 1/250, F8, ten sam obiektyw, ta sama ogniskowa, ta sama odleglosc lampy itd...
Klocki łatwiej policzyć niż śledzić krzywe ;-) 40D ogólnie wygląda nieźle. Gdybym miał kupować cropową puszkę, to czemu nie. Przesiadka z 20D też może mieć sens - choćby ze względu na AF. A ceny lecą w dół. I dobrze :D
No czyli źle bo 20D ma ISO mocniejsze o 1/3EV. To po pierwsze, a po drugie to zrób jakiś statyczny obiekt żeby kąt odbicia światła był taki sam. Poza tym namawiałbym jednak na zdjęcia bez lampy. Bez automatyki to pewnie jest jakaś chińszczyzna o nierównej mocy błysku.
A jeszcze łatwiej porównać liczby. 40D ma rozpętość tonalną o 0,1EV większą.
W!
dla mnie Canon i Nikon w korpusach od xxd i dxxx zawsze sie nieco uzupelnialy i byly przeznaczone troszke dla innego zapotrzebowania rynkowego. d200 byl nieco 'lepszy' nizli 20 czy 30d, a teraz d300 jest nieco lepszy nizli 40d. Podobnie w FF, d3 jest naprawde super puszka i wyprzedzil Canonowskiego 5D, ale... Teraz Canon bedzie zmuszony wypuscic o wiele lepsza puszke z serii 5, co stanie sie interesujace, bo jednak d3 jest przeznaczony dla profi, a 5d jednak takiego kierunku nie obieral (przez to byl i jest dostepny dla przecietnej kieszeni). Co do 14 bitowosci w Canonie, to slabo to widze po tym jak ostatnio mialem troszke rawow z 1Dm3, rozniece sa niewielkie, ale zauwazalne. Co do 40d - nie wiem, bo juz postanowilem nie 'bawic' sie w pol srodki. Wszystko i tak rozbija sie o to do jakiego systemu mamy sentyment, preferujemy prace z pucha i szklami i jaki mamy zasob pieniedzy na rozbudowe zaplecza optycznego.
Zdrowko
Wlasnie nie potrzeba liczyc zadnych klockow, wogole wszystkie posrednie kostki sa niepotrzebne. Trzeba znalezc dwa punkty - jeden - gdzie ciemne szczegoly obrazu zlewaja sie juz z szumami i sa nieodroznialne od nienaswietlonej (lub jeszcze slabiej naswietlonej) czesci matrycy i drugi punkt bieli - gdzie wartosci 14to bitowych kanalow sa bliskie 3F FF. Do tego celu robi sie szara tablice z dwoma punktami - bialym i czarnym i szuka wartosci przy ktorych pola te zlewaja sie ze soba. Potem trzeba policzyc odleglosc miedzy nimi w EV. Zreszta test ten nie ja wymyslilem, jest logiczny i prosty do zrozumienia. Cala ta tablica kostek posredich jest niepotrzebna. Majat taka sama szarosc naokolo pol czarnego i bialego, szukamy punktow gdzie ta sama szarosc zanika w cieniach lub swiatlach - to najdokladniejszy sposob pomiaru max. zakresu.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
"No czyli źle bo 20D ma ISO mocniejsze o 1/3EV" - mowimy o roznicy przekraczajacej 1 EV a nie 1/3 EV, a pisanie o tym ze ma rozpietosc tonalna 0,1 EV jest o tyle bez sensu, ze tego typu pomiary charakteryzuje z zalozenia blad co najmniej 1/3 EV.
Po pierwsze bede znal - bo wiem jaka mam ustawiona, po drugie nie wiem po co mi jakas srednia szarosc - albo nie wiesz o czym piszesz, albo robisz sobie jaja ;)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Do ropietosci tonalnej potrzeba to kiedy matryca zaczyna reagowac (punkt czerni czyli poziom szumow) i to kiedy przestaje (punkt bieli, czyli nasycenia), wszystko pomiedzy jest rozpietoscia zapisana w RAW, ile i jak sie to wykorzysta w koncowym obrazie - to inna sprawa. Uwazam, ze nie mozna rozpietosci matrycy 'zmierzyc' jednym zdjeciem, jak to robi dpreview, choc mozna jednym plikiem RAW przekonwertowanym dwa razy - na czenie i na biele.