rozwiniesz myśl z tą 100 macro?
Spotkałem się z opinią że 50 Mpix to się sprawdzi tylko w studiu a przy normalnym foceniu to już niekoniecznie.
Wersja do druku
Ja tez tak myślałem, ale to nie do końca prawda. Jeśli chodzi 50mpix to daje takie możliwości w post obróbce, że nie potrzebuje obiektywu macro. robie zdjęcie dziecka i jego palce u rąk są tak ostre i wyraźne, że robie zbliżenie wycinam i mam piękną dłoń, którą 5dm3 musiałbym robić obiektywem macro. Generalnie tego się nie da przecenić.
Oczywiście 5ds r ma też kilka minusów w porównaniu do 5dm3 czy teraz m4. Przede wszystkim ISO - trudne warunki oświetleniowe to nie na to body. ISO 6400 to max więc wiadomo. Duga sprawa to czas naświetlania, w 5dm3 dla 50mm art wystarczało jak na mnie 40-50, teraz muszę celować ww okolice 100, ale jest za to ostrość bez porównania.
Posiadacz 5D mk1 też przechodzi. Dla mnie usprawnienia w mk2 i mk3 nie były na tyle istotne, abym skusił się na taki wydatek, niemniej upgrade do mk4 już zdecydowanie większy w porównaniu do poprzednich wersji. A jako że posiadam tez 7Dm2 to wiem jak część z tych nowinek będzie działać i brakuje ich później na FF.
Kilka osób już o tym pisało w tym i ja, dlatego powtórzę: Canon wycenił to body w takiej samej cenie jak mk3 płacimy więcej bo PLN jest słabszy do dolara więc pretensje do kogo innego - nie do producenta.
Hola hola, popatrz na ceny Nikona: D610, D750, D810. Można ?
Niby niektóre szkła Canona są tańsze, ale taka cena puchy spokojnie te różnice pożre, zresztą nowsze słoiki i tak pewnie będą droższe niż u konkurencji.
Czekałem na ten model ale cena mnie dobiła :( Miałem nadzieję, że nie przekroczy 14.5tys a tu taka niemiła niespodzianka.
Zacznie się teraz masowe przechodzenie na Nikona, ceny Nikonów podskoczą, a nawet już*rosną.
Cena tego body to szaleństwo. Za tą kwotę można kupić 3X6D, lub 5DIII plus 6D. Obrazowanie tych aparatów jak sądzę będzie bardzo zbliżone. Poczekajmy na testy.
Z kolei cena nowego 16-35 na poziomie 11 tys. to nawet nie szaleństwo a dowcip roku ;)
--- Kolejny post ---
Wątpię. Przynajmniej ja takich planów nie mam. Po premierze 5DIV stare puszki Canona wciąż robią zdjęcia. Na szczęście Canon nie wpadł jeszcze na pomysł aby dezaktywować użyteczność starych body po pewnym czasie.
zmiany systemu mają znikomy sens, koszt zmiany pochłonie zyski, na co chcecie zmieniać tak z ciekawości spytam - na D810? bo chyba tylko ten nie ma problemów, pozostałe są dalekie od ideału. ja na szczęście nie muszę mieć UWA ze światłem 2.8 :mrgreen: bo cena rzeczywiście spora. jak się planuje system to trzeba policzyć ceny szkieł bo się można zdziwić. zawsze też można kupić bezlustro m4/3 bo przecież jakość taka sama jak 5DIII, a dźwigać nie trzeba jak twierdzą ambasadorzy marki - proponuję podliczyć optykę - też się można zdziwić i radzę się nie przywiązywać do tego co piszą ambasadorzy o tej jakości.
Jak się kupuje w USA żeby oszczędzić, to nie ma sensu płacić podatku. Żeby nie było podatku przy zakupie w sklepie z cegły pozostają od strony Europy tylko dwa małe stany do wyboru - Delaware albo New Hampshire. (Może tam być tylko bardzo mały podatek lokalny)
Dlatego najlepiej po przyjeździe kupić jednak w Internecie, bo to jeszcze możliwe bez podatku. Ale wycieczkę trzeba potraktować turystycznie, bo inaczej nie ma sensu, porobić zdjęcia, i wrócić ze sprzętem.
Jeśli WiFi będzie działało tak jak w 70D to lepiej tego nawet nie włączać/włączać.
Idzie to jak krew z nosa, nie wspomnę już o kombinacjach z samą konfiguracją i łączeniem się.
Dobra już tak nie brońcie tego Canona, masę obiektywów maja w Polsce w sklepach, na własnym magazynie a i tak podnosi ceny.
A dlaczego dolara? Nie mają w Japonii aby jenów?
Poza tym nawet jakby uwzględnić wzrost $, to sami jeszcze cenę dodatkowo podwyższyli.
Na szczęście Canon nie wpadł jeszcze na pomysł aby dezaktywować użyteczność starych body po pewnym czasie.[/QUOTE]
5D nie jest uwzględniony w dpp 4xx. Ma być teraz Dpp 4.5, ale wątpię żeby było wsparcie dla staruszka
Zapytać trzeba ekonomistów cinkciarzy a najlepiej samych Japończyków, ale faktem jest, że mają specjalnie ciepłe stosunki właśnie z dolarem, a nie z euro czy czymś innym. Kanadyjczycy doświadczają nagłych podwyżek cen sprzętu z powodu kursu ich waluty do US dolara, a ceny w USA są najstabilniejsze. Po prostu tak im pasuje i tak czynią.
To internetowe trolle i fanboje tak opowiadają głupoty z tym kursem dollara :P Byłem w tym roku w Japonii - Jeny to waluta tak słaba, że przy niej nasz złoty to prawdziwy kocór. I jeszcze jedno, w Japonii dollar jest tak samo jak euro - nic nie warty :D
Wystarczy spojrzec na cene D500.
Albo D5... :mrgreen:
Zgadnijcie jaki aparat na amazon sprzedaje się obecnie najlepiej:
https://www.amazon.com/Best-Sellers-...cameratimes-20
Jakby ktoś chciał poczytać instrukcję to jest tutaj:
EOS 5D Mark IV (WG) Instruction Manual
za 22 000zł kupiłem chyba 600 000 jenów. Wszystkie waluty poza jenami tam są mało ważne, a euro to prawie tylko na lotnisku wymieniają od ręki. Nie wiem czy pytałeś ironicznie, ale taka jest prawda. Jak ktoś gada o podwyżkach Canona, że one wynikają z kursu dollara to po prostu nie ma pojęcia o rynku (Canon podnosi ceny od kilku lat zgodnie ze swoją polityką sprzedażową).
przy centralnym w Warszawie bo jedyni mieli
Nie wiem co to ma wspólnego. Japonia to bardzo specyficzny kraj i fakt, ze nie ma tam dużo kantorów (w samym Tokyo ciężko zrobić wymianę) o niczym nie świadczy. W zeszłym roku było tam taniej niż w pl bo generalnie tam jest taniej niż w Europie. Złotówka jest słaba (w stosunku do jena tez spadła) a Canon winduje ceny bo może. Miedzy USA a Europa jest
1000 USD różnicy bo takie sa europejskie warunki.
Dokładnie...
no tak, oczywiście Canon z pewnością sam by nie chciał podnieść cen tylko niedobrzy Europejczycy mają Vat :D Pół roku temu 70-200 chodził po 7500 teraz ponad 8 tys, a dziwnym losu zrządzeniem nikt Vatu nie podnosił. To się po prostu nazywa BUSINESS!
PS. Tak serio, to z całym szacunkiem dla obiektywów Canona ale skoro 70-200 kosztuje ponad 8 a porównywalny Tamron 5 to znaczy, że zapas $$$ na każdym obiektywie Canon ma ogromny.
Co to oznacza, że obce waluty są w Japonii mało ważne? :lol: Bo nie ma co krok kantoru? To brzmi dosyć dziecinnie. Obce waluty są mało ważne w większości normalnych krajów, gdzie za granicę jeździ się tylko w celach turystycznych, a kantory są tylko dla zagranicznych turystów. Kantory co krok w Warszawie (z praktycznie zerowym narzutem) to jest egzotyka. W USA kantory są w zasadzie tylko w Nowym Yorku paru innych wielkich miastach i tylko turyści z nich korzystają. Lotniskowe są tylko dla turystów-frajerów, bo opłaty są ogromne. Gdzie ja mieszkam nie ma żadnego kantoru ani banku, który wymieniłby waluty. Waluty na wyjazd mogę kupić tylko przez Internet i kupuję niewiele tylko na wszelki wypadek, bo za granicą używam tylko kart kiedy się da.
No bo w USA waluty obce są jeszcze mniej ważne niż w Japonii :lol:
Canon nie podnosi cen w dolarach wcale od dziesięcioleci, tylko obniża. Podwyżki są rzadkie i b. powolne, w zasadzie wynikają tylko z inflacji. Nie da się porównać cen zupełnie nowych innych, lepszych produktów ze starymi. To są często produkty zupełnie innej klasy. Obiektywy produkowane bez zmian od wielu lat są dzisiaj z reguły tańsze niż były 20 lat temu. W Polsce Canon też obniżał ceny do tego pamiętnego momentu kiedy złoty wzrósł do 50 centów, i od tego czasu nic tylko podnosi. :lol:
yyy... a dla mnie frajerem to jest ktoś kto leci do Japonii turystycznie i marnuje swój czas na szukanie oszczędności przy przeliczniku walut. Szczerze mówiąc mam to w d...., jak kupuję nowy samochód czy Canona też mam gdzieś, że na nim stracę. W ogóle nie potrafisz czytać ze zrozumieniem - brak "ważności" w JPY innych walut dotyczy związku ceny aparatu z kursem dollara (o czym jest ta dyskusja.
Co do obniżania cen obiektywów, to nie wiem czy traktować poważanie to co napisałeś. Sprawdź sobie ile kosztował 24-70 f2.8 czy 70-200 pół roku temu i sprawdź ile kosztuje dziś. Kilka tygodni temu dzwoniłem do Pro Clubu w sprawie zakupu 70-200 is II który z dnia na dzień poszedł o 300zł w górę i gość do mnie mówi, że Canon podnosi ceny, a ja sobie myślę "jak to k*&a Canon podnosi ceny, skoro ten obiektyw jest u Was na półce od dawna i co Was obchodzi Canon teraz".
Od razu zaznaczę, że ja w pełni rozumiem Canona, on nie ma w zasadzie konkurencji - w tym biznesie w sprzedaży najwięcej podejrzewam wydają amatorzy, którzy celują w Canona albo Nikona (Profesjonaliści i tak celują w średni format). Przeciętny Kowalski który kupi raz pełny zestaw obiektywów raczej nie będzie kombinował z przesiadką więc dopłaci do różnicy cenowej. Oczywiście są firmy takie jak Tamron, ale co zresztą widać na tym forum elka jest emejzing i jest respect na dzielni. Na tym to polega... Nie ma sensu gadać, że cena wynika z kursu dollara czy przyjazdu prezesa droższymi liniami. Oni robią business i tyle. Do Volvo xc90 kilka glośniczków ze znaczkiem Bowers & Willkins kosztuje 17 100zł i nikogo nie obchodzi skąd to wynika. Chcesz to kupuj nie chcesz nie kupuj.
Tymczasem dramatycznie spada cena Canona 5d IV. Na allegro już za 17599! W tym tempie nawet tysiące jenów prosto z Tokyo mu nie straszne :-)
Akurat oni to mają cenę niższą niż sugerowana przez Canon Polska :) Sugerowana cena detaliczna to jedyne 18 069 zł :)
Amerykanom cena pasuje, Europejczycy są lekko mówiąc wkurzeni...
Nie w Japoni :) Tam nie masz żadnego rolowania turystów, na lotnisku masz cenę jak na mieście - to nie dzika Europa czy Stany ;) Tak samo masz w Singapurze.
Łaskawcy.
Ceny europejskie jakie są to każdy widzi. Większym problemem są polskie zarobki. Dla przeciętnego Anglika to pewnie ze dwie (miesięczne) wypłaty...
Gdybym miał kupować przy obecnej cenie to na serio pomyślałbym o wycieczce do USA. To nie jest głupi pomysł. W polskiej cenie mamy aparat i wycieczkę do USA. Od razu jakieś zdjęcia można porobić ;)
Proponuję sobie porównać też cenę 1dx mk2 w USA i w Polsce :) Zaskakujące, że różnica nie jest tak duża jak między 5d mk IV. Cwanon ;)
ps. 80D też różnica nie jest tak kosmiczna
Ceny sa globalne, sklep moze sprzedac drozej, ale nie taniej. Duzo sie mowi o cenach w USiA, ale tam po zakupie trzeba jeszcze zaplacic podatek, ktory jest rozny w roznych stanach.
PLN tez nie szaleje na parkiecie i ceny sa jakie sa. Z reszta to nie jest sprzet dla biedaka ktory chce swiecic lustrem na wakacjach, tyklo zawodowca dla ktorego to narzedzie pracy. W stanach taki aparat moze sie zwrocic po 2 slubach.
W Polsce sila robocza jest tania, wszystko inne drogie. Niestety, tak dajemy sie dymac od 45.
Pros co bierze dotacje z UP na rozpoczecie dzialalnosci, tez niech sie nie napala, bo jak za slub wezmie 2K to nie poszaleje. I to nie wina Canona tylko naszej mentalnosci/politykow.
W teorii, sprzedaj taniej niz rekomendowana. Zobaczymy ile jeszcze sprzetu dostaniesz, wiem bo u nas jest podobnie. Typ ktory zaniza cene najpierw dostaje ostrzezenie, a potem nie sa realizowane jego zamowienia.
Dlaczego ceny w UK w kazdym sklepie sa takie same? W DE pewnie jest podobnie.
5d w nowej odsłonie to aparat ewidentnie pozycjonowany pod osoby, które wykorzystują go zawodowo. Żyją z fotografii albo filmu. Kupuje się go z zamiarem intensywnego użytkowania przynajmniej przez 4-5 lat.
Jak wyjdzie mk V taki fotograf będzie jeszcze w stanie sprzedać takie body za 3-5k zł. Miesięczny koszt posiadania - coś koło 250-300zł.
Nawet w polskich warunkach niskich stawek za robociznę (w relacji do zachodu) spokojnie zarobi na siebie. Nie smuć się więc wysoką ceną canon-board ;)