Zamieszczone przez
Darx
Takie przestrogi bardziej tyczą się telewizorów, lodówek niżeli aparatów. Jakiś czas temu na forum sporo rozmawiało się o aparatach pracujących na drugich migawkach. Posiadam taki aparat (350D) i jak na moje działa znakomicie. W przypadku zakupu nowego sprzętu, to można się naczytać, co takiego ulegało popsuciu. Nawet po 1000 zdjęć.
Prawda jest taka, że nie ma reguły. Nie ważne czy kupiłeś nowy czy stary czy z 10 ręki, ten sprzęt może ulec uszkodzeniom.
Na miejscu autora, zamiast przejmować się sprzętem przemyślałbym sprawę zrobienia tego typu zdjęć. Być może się mylę, ale to nie będzie HOP SIUP. Tym bardziej rozważyłbym zabranie czegoś szerokiego i długiego. Jeden z kolegów polecił 50/1.4 jako jedyne szkło. Świetnie, ale to szkiełko pod FF jest dosyć szerokie. Co, to za fotograf, który będzie kręcił się koło pary młodej przez cały czas?
Dalej idąc. Jak wyglądają możliwości zrobienia takich zdjęć. Proboszcz zgodził się na dodatkowe błyskanie?