Po pierwsze to mit.
Po drugie, to co zlatuje z aparatu to nieobrobiony RAW+zepsuty automatycznie jpeg.
Po trzecie, by powstało zdjęcie RAW-cyfrowy negatyw należy wywołać.
Przykro mi, ale ciężko z Tobą dyskutować, bo mylisz pojęcia przypisując szybkim auto jpeg-om status wyłącznej i niepodzielnej oryginalności.
Zapraszam do lektury forum, by poszerzyć wiedzę w tych tematach.