ja też bym go nie brała :) nawet sobie nie proponowałam takiego wyboru
ale wiem już! fuji 6500 z media jutro :) jadę rano, a jeśli mi go jakieś prosięta wykupią to znajdę i zabiję! będzie rzeź.
Pomyślałam tak: jeśli mi się znudzi i okaże się za słaby na moje (mam nadzieję rosnące) wymagania, to tego sprzedam lub oddam komuś z rodziny i sprawię sobie lesze cudo (myślę, żeby podrzucić jakikolwiek aparat mojej dorastającej siostrze, coby jej do głowy gupoty nie przychodziły :mrgreen: ) a cena 899 jest extra, zresztą i tak będę musiała dokupić jakieś bambetle, co, jak myślę, dociągnie mój wydatek do 1200.
a rano aparacik hyhyhh