Zamieszczone przez
oranvag
Prawda, że pyłek zawsze wpadnie, że można go wyczyścić i że czasem niewiele przeszkadza. Ale prawdą jest też, jakość Canona pozostawia wiele do życzenia. Na żytniej mamy np. wypisaną na karteczce informację, że pyłki KTÓRE W PROCESIE PRODUKCYJNYM DOSTAŁY SIĘ MIĘDZY MATRYCĘ A FILTR (w więc niemożliwe do wyczyszczenia przez użytkownika) NIE SĄ POWODEM DO WYMIANY MATRYCY W RAMACH GWARANCJI. Pięknie prawda? Byłem też świadkiem scenki, kiedy do serwisu przyszedł facet z nowiutką L-ką, prosto z pudełka. Soczewka w nowym obiektywie miała skazę. Na pytanie klienta, co się stało z kontrolą jakości Canona, panienka odpowiedziała: "Kontrolowane są tylko obiektywy powyżej 15000 PLN".
Przykro, że tyle osób próbuje odwracać kota ogonem i pisać sarkastyczne komentarze, zamiast przyznać że Canon, zdając sobie sprawę że i tak znajdzie klientów, po prostu sobie bimba i ma jakość głęboko w dupie.