Myślisz, że będą tacy perfidni?
Wersja do druku
kurcze, i mnie wpienili, no... marzyla mi sie malenka stalka 22/2 i to Canon zrobil wrecz perfekt... jedynym mankamentem jest... niekompatybilnosc z EF-S. wiec na wersje EF-S raczej sie nie doczekam. a focic mydelniczka bez celownika i dwoch kolek... dziekuje, postoje...
eeeno, skoro będzie przejściówka w jedna stronę to pewnie i zrobią w druga...tylko ze Chińczycy
inczyki dadzą rade ,tylko im dać trochę czasu
Chińczyki mają wszystko mniejsze to dadzą radę wcisnąć, nam to dane niestety nie będzie :)
Odległość flanszy obiektywu od matrycy w systemie M wynosi 18mm, natomiast w systemie EF-S jest to 44mm. Adapter musiałby mieć -37mm grubości, do tego w magiczny sposób przenikać przez kłapiące lustro. Mimo całego szacunku dla przemyślności chinoli należy liczyć się z tym, że może im zejść trochę czasu zanim opracują to cudo...
Zwróć uwagę, że ta lampa nie ma żadnych przycisków poza wyłącznikiem. To oznacza, że całe sterowanie odbywa się z poziomu menu w aparacie. Teraz wystarczy, aby Canon ograniczył funkcje sterujące dla tej lampy w innych aparatach (przypuszczalnie starsze puszki mogą ją widzieć jako "głupiego" flesza). Po co podkopywać rynek dla 600EX? Ale zobaczymy co faktycznie będzie jak sprzęt stanie się dostępny.
O lampie
Canon Speedlite 90EX - pierwsza lampa nowego systemu bezlusterkowców - Światło - błyskowe - Swiatobrazu.pl
Pasuje i działa master ze wszystkimi EOSami, tyle że nie wiem czy chodzi o podczerwień jak ST-E2 czy o radio jak w 600EX-RT ale chyba tylko jak kukułka master w 7D, brak w nazwie -RT swiadczy ze nie ma radio - co ja gadam za dużo dobrego by było. Za to fajna alternatywa do ST-E2. Z drugiej strony chinskie ST-E2 sie obraca a ta lampa już nie.
... a biały do długich eLek!
"Canon EOS M Mirrorless Camera Hands-On" - Videos - Viddler
Następny aparat fotograficzny który w znacznym stopniu przyczyni się do robienia jeszcze mniejszej ilości fajnych, przemyślanych zdjęć.
Mnie bardzo podoba się ten aparacik. Dobrze, że Canon w końcu ma bezlusterkowca, jak dla mnie to super podręczny sprzęt. Czekam jeszcze na jakiś szeroki kąt...:)
Jedna rzecz mnie mocno niepokoi - gdzie do cholery jest direct print button?
Na dosyć już zatłoczony rynek bezlusterkowców wkracza nasza ulubiona marka z aparatem, który niczym nie zachwyca.
Nie znam ani jednego powodu, dla którego miałbym ten aparat nabyć, tym bardziej, że - poza ceną - niczym nie oszałamia. :mrgreen:
Ale co miałby niby robić? Ja tą premierę traktuję jako początek, aparat klasy NEX3/5, czy Olki E-PL.
Jedyne co mi się nie podoba jak na razie, to AF (z filmików na YT wygląda to jak AF w kompaktach Canona...) no i oczywiście (ale do tego Canon nas ostatnio zdążył przyzwyczaić) cena z kosmosu.
Może za 2-3 latka to będzie całkiem fajny system. Na razie ciśnienia żadnego nie czuję.
Za cenę M-ki można kupić 650D, którego możliwości i funkcjonalność są z zupełnie innej półki, a M-ka z obiektywem - podobnie jak 650D - do żadnej kieszeni się nie zmieści.
Z kolei z obecnymi na rynku zaawansowanymi bezlusterkowcami Panasonica i Sony M-ka raczej skutecznie nie powalczy.
Będę jednak trzymał kciuki za M-kę, bo to nasza ulubiona marka, ale raczej bez przekonania. :D
Literka „M” kojarzy mi się z oznaczeniem średni. I jak na razie średni jest poziom ( pomijając cenę ) a wolałbym aby określenie dotyczyło wielkości matrycy. S mogłaby przejąć zalety Nikona a L spełnić marzenia użytkowników marki...
Co do funkcjonalności - w większości tak jest ale jak potrzeba czegoś małego i cichego to już nie bardzo. Co do możliwości to na papierze wygląda na to, że to maleństwo jest całkiem, całkiem i niewiele mu brak do Rebeli.
Wiesz takiemu dużemu chłopcu nie trzeba chyba tłumaczyć, że na rodzeństwo potrzeba trochę czasu :mrgreen:.
Do filmu na statyw wygląda, że to lepsza opcja niż 650D. Ja miałem już praktycznie zamówiony 600D do tego celu ale ciachnąłem. Poczekam na M.
Ale Canon jest na szarym końcu i musi gonić. Miał szansę przegonić na starcie i nie zrobił tego. Ja to rozumiem bo posiadacze lustrzanek nie są targetem.
Ja też myślę tylko o filmowaniu. I w tej cenie mam Sony SLT A 77 z celownikiem, odchylanym monitorem i szklarnią Zeissa a od biedy można sięgnąć po tańsze używki Minolty.
Tyle że po co mam kupować nowe szkła - bez sensu.
Ale przez przejściówkę to nie będzie to samo. Już dawno kupił bym Pena jak by wszystko było takie cacy. Tu będzie pewnie podobnie.
To znaczy co nie będzie to samo?
Pewnie będzie wolny ( powolny ) AF.
AF mi praktycznie przy filmowaniu jest do niczego niepotrzebny. Używam tylko raz do wyostrzenia planu - może być wolny jak chce - później wyłączam - nie ma nic gorszego niż jakieś szukanie ostrości podczas filmowania.
W półprofesjonalnej kamerze EX też AF wcale szybki nie jest, a daje się pracować i to nawet przy repo 8-).
Poczytałem wątek i mi ręce opadły. Co wy tu wszyscy pitolicie?! Czy myślicie, że nie ma na świecie ludzi o innych zapatrywaniach, potrzebach i oczekiwaniach wobec sprzętu, niż wasze? Uzależnienie od DSLR jest naprawdę maniakalne ;-) A co to jest DSLR? To jest system, który pozwala podpiąć taką optykę, na która się ma ochotę, lub taką, na jaką użytkownika stać. I dokładnie to samo oferują aparaty bezlusterkowe z wymienną optyką. A co to jest zmiana obiektywu? To jest koszmar i totalna porażka! Strata czasu na zdejmowanie i zakładanie dekli, niewygoda żonglowania dwoma obiektywami i korpusem jednocześnie, jeszcze często w niesprzyjających warunkach otoczenia. Dlatego do lustrzanek wymyślono spacer-zoomy, aby w pewnych okolicznościach nie bawić się w zamianę szkieł, mimo możliwości systemu. Ale te super zoomy i tak- albo nie pokrywają pełnego zakresu pożądanych ogniskowych, albo dają niezadowalajacą jakość obrazu. Więc jedynym sensownym rozwiązaniem problemu jest drugi, a nawet trzeci i czwarty korpus z podpiętymi szkłami takimi, jakie się chce do niego podpiąć, i sięganie po odpowiedni zestaw w zależności od sytuacji. Doprawdy, nie każda optyka wymaga pracy w połączeniu z lustrzanką; ultrakrótkie i średnie ogniskowe spokojnie można podpiąć do bezlusterkowca, i to nawet bez celownika elektronicznego, a długie teleobiektywy- jak najbardziej do DSLR. I wtedy dopiero jest pełen komfort, gdy w sekundę można zmienić konfigurację do zrobienia panoramy na taką, która pozwolii na zrobienie zdjęcia odległemu celowi, a wszystko to z pożądaną jakością obrazowania. Ja akurat na ten ruch Canona czekałem, bo mi się też nie uśmiecha wchodzenie równolegle w inny system, a na plenerach notorycznie występuje taka właśnie sytuacja, że drugi korpus z optyką o inny zakresie ogniskowych jest co chwila przydatny ;-) To małe "coś" Canona jest na tyle małe, że nie widzę problemów, aby w stosunkowo niewielkiej torbie nosić je jako drugie body z już podpiętym konkretnym obiektywem, gotowe do natychmiastowego użycia, i je nawet wziąć na wycieczkę czy na wczasy, kiedy zwykle się człowiek ogranicza z klamotami. Ludzie sobie świetnie radzą z kompaktami, a tu jest do wzięcia kompakt pod już posiadane szkła, bez żadnych dodatkowych kropów i z pełną ich funkcjonalnością, więc użytkownikom systemu EOS sam ten korpus już powinien wystarczyć, a nowi mają w czym wybierać. No i praca w trybie wyłącznie LV ma swoje niepodważalne zalety, zwłaszcza w trudniejszych warunkach do doboru prawidłowej ekspozycji.
Chyba że ma się lustro FF, wtedy i tak trzeba mieć dodatkowy zestaw cropowej optyki.
No, chyba że przypnę do tego moje 17-40L, ale to nie będzie poręczny zestaw.
Pod warunkiem że AF chodzi szybko, jak w Nikonie lub micro43. A tu chyba na razie nie bardzo...
No i wizjer elektroniczny nie zaszkodziłby...
No ale jakiej cropowej optyki? 18-135? 17-55 2.8? Jedynie co to ten 40 2.8 jakoś będzie wyglądał, no ale będzie fajniejszy 22 f/2 więc i tak bez sensu.
Jestem kompletnie zielony w temacie bezlusterkowców, więc proszę o wyrozumiałość jeśli zadam głupie pytanie, ale może mi ktoś wyjaśnić jak to jest z migawką w takich aparatach? Tj. na wszystkich filmach widzę, że jak zmieniają obiektywy, to matryca jest na wierzchu, a na optycznych w specyfikacji czytam, że migawka jest mechaniczna, sterowana elektronicznie (to akurat dla tego M).
A chodzi o to, że zastanawiam się, czy dałaby się taki sprzęt wykorzystać do robienia timelapsów jako dodatkowe zastosowanie.
I czy któryś z producentów daje przyzwoity intervalometer albo opcję podpięcia wężyka?
Jestem już po kawie z mlekiem kokosowym, więc patrze na to bardziej optymistycznie - może to jest tak jak z "orlikami"? Większa szansa wyłuskać talent?
Koła Gospodyń Wiejskich już pozamykali?!?
Wszzytko to prawda najprawdziwsza, Arek z Optycznych to rzetelny gość.
Migawka jest mieszana: "otwiera się" elektronicznie, a zamyka mechanicznie.
Jeśli EOS jeszcze EOS znaczy, to Utilities przez USB powinny temu zaradzić.Cytat:
Zamieszczone przez DPR
- - - Updated - - -
Piszą, że do października jeszcze go usprawnią...
Dokładnie. Przy tych gabarytach i tej budowie (jak kostka mydła bez żadnych gripów) z lustrzankowych EOSów sensowny byłby tylko 40/2.8. Może jeszcze 50/1.8 czy coś tych rozmiarów... Ale tu trzeba doliczyć ileś tam dodatkowych milimetrów na adapter i naleśnik 40/2.8 przestaje być na body EOS M naleśnikiem. Wychodzi na to, że i tak potrzebny jest zestaw nowej optyki dedykowanej do bezlusterkowca. Co prawda można to podpiąć (przez adapter) do 70-200 f/2.8L ale sensu w tym wiele nie ma.
A skoro i tak potrzeba by nowej optyki, jaka jest przewaga dla posiadacza lustrzanki Canonoa takiego systemu EOS nad Sony NEX, micro43 czy Samsungiem NX? Współpraca chyba z lampami tylko, ewentualnie z posiadanym wężykiem spustowym. Ale przypinanie do tego zewnętrznej lampy o liczbie przewodniej w okolicach 50 ma taki sam sens jak przypinanie 70-200 f/2.8L.
A awaryjne używanie tego z optyką do lustrzanek? To może być argument dla kupowania bezlusterkowca Pentaxa przez właścicieli luster Pentaxa. Tam nie trzeba żadnego adaptera, po prostu podpina się obiektyw i działa. No i Pentax ma trochę zacnych naleśników w lustrzankowym systemie. A do EOS M i tak trzeba przecież nosić dodatkowy adapter.
Na przewagę składają się oczywiście drobiazgi, ale IMHO i różnice pomiędzy systemami duże (od dawna) nie są:
- oprogramowanie w PC (DPP/Utilities/etc),
- oprogramowanie w aparacie (takie same menu/podobne pokrętła),
- jednak możliwość (awaryjnego/okazyjnego) zapięcia posiadanych szkieł.
Poza tym, jeśli:
- dopracują AF - będzie w zestawie z 22mm świetnym zastępcą kompaktów,
- pojawi się wersja softu z ML - to będzie peeking, zebra, etc. - a może i Canon doda te "ficzery", jak mu sprzedaż "emki" będzie słabować.
PS
Po filmach reklamowych widać, że ten EOS M adresowany jest do konsumentów dolce vita raczej niż do artystów/zawodowców/entuzjastów.
Wedlug Canon UK: Canon Speedlite 90EX - Speedlite Flash - Canon UK
WIRELESS FLASH
Transmitter Yes
Transmission type Light pulse
Transmitter Max range approx. Indoors: 7m
Outdoors: 5m
Slave No
No. of groups 3
No. of channels All channels
Remote Shutter Release No
Canon nie zwykł rozpieszczać użytkowników nadmiarem użytecznych funkcji czy innych wynalazków w kolejnych generacjach body. Zwykle nie zmienia za dużo jeśli nie musi.
- Oprogramowanie - Adobe Lightroom.
Awaryjne podpięcie szkieł - po zakupie adaptera. Tyle że AF chodzi jak chodzi.
AF poprawi z pewnością, pytanie ile mu to zajmie i w której generacji body. Pierwsze PENy też nie zachwycały AF-em, a obecnie w OM-D czy EP3, albo Panasach G3, G5, GH2 autofocus śmiga równie szybko jak w lustrzankach (a czasem i szybciej). Kilka lat to jednak im zajęło. Inni jeszcze tak szybkiego AF-u się nie dopracowali (Sony, Samsung, Fuji), tylko Nikon od razu popisał się szybkoścą AF stosując inne rozwiązania (i pewnie je opatentował). Canon jest na początku bezlusterkowej drogi...
Obiektywy do torby na ogół wkłada się pionowo, więc podwyższenie obiektywu przez adapter i korpus M nie będzie bardzo uciążliwe; zdecydowanie mniej pakowne są dodatkowe korpusy z lustrem. Korpus M jest jednak raczej dodatkową atrakcją dla posiadaczy APS-C niż FF, ale to jest armia ludzi!!! Nie dogodzi wszystkim na raz, póki co, ale pokazane ostatnimi miesiącami trendy tylko potwierdzają to, o czym pisałem rok temu. Powstają systemy o matrycach mniejszych od APS-C, ale też z wymienną optyką, i zaczyna być do nich robiona optyka coraz jaśniejsza, więc następuje w tym momencie powrót do początków sprzętu cyfrowego, gdy aparaty szokowały nie tylko ceną, ale też jasnością montowanych w nich zoomów. Główny zarzut w stosunku do małych matryc to nadmiar GO, ale to właśnie daje się obejść jasnością optyki, natomiast postęp technologiczny prowadzi do ogólnego polepszenia jakości otrzymywanych obrazów. Zresztą, przy niskich czułościach matrycy już teraz obrazy z kompaktów dorównują jakością obrazom z lutrzanek.
Poza tym niekoniecznie trzeba kupować EOS M żeby podpinać obiektywy Canona do bezlusterkowca.
Wystarczy taki adapter:
KIPON released electronic adapters,using Canon EF lens on NEX&m4/3 mirrorless cameras-KIPON adapter
można już go kupić nie tak drogo:
micro 4 3 adapter kipon | eBay
Jak wieść niesie umożliwia pełną elektroniczną kontrolę:
New Kipon adpater supports electronid control of EOS lenses on m43 and NEX! | Mirrorless Rumors
Z tego co mi się wydaje, to w Canonie też jest matryca z af'em fazowym tak jak w Nikonie 1, więc powinno być szybko.
Opis u źródła i bajery softu aparatu
Canon U.S.A. : Consumer & Home Office : EOS M EF-M 22mm STM Kit
Wszystko co piszesz to prawda - ale zobaczymy, czy tym razem Canon przekombinował, czy jednak (znów) nie.
Canon też ma patent na fazowy AF w matrycy: www.google.com/patents/US20100165176.pdf
ja też trochę nie rozumiem powszechnego narzekania. Nikt tego jeszcze nie miał w ręku..... a juz wyroki wydajemy. Spokojnie, Panowie i Panie. Znajdą się nabywcy, znajdą się zadowoleni. Będe wśród nich. Kupię zestaw ze 22/2, który będzie mi służył codziennie, wtedy, gdy z powodów ergonomii piątki nie wezmę. Wydaje się, że też kilka szkieł będzie miało swój sens, np 85/18, no i takie relatywnie małe cosik, które sprawdzi się jako spacerzoom, a mam na myśli leciwego sprytnego C 28-105 3.5-4.5 II.
Na to czekałem, oczywiście, marzyłoby się body retro z wizjerem etc. Ale ostatnio miałem okazję testować nieco dłużej NEX-a 5N (dwa szkła kitowe to porażka, no sorki, wykonanie bardzo plastikowe, głośna migawka..., sporo minusów) oraz Panasia GX-1 z trzema szkłami (fajny system, świetne wykonanie, akceptowalna cena, ale wchodzić w nowe szkła?), więc tym bardziej nie będę miał watpliwości, czy kupić EOS-M.