Bo jpegi Olek ma słabe akurat w tym modelu. Odszumianie zjada szczegóły i nie można go wyłączyć. W rawach obrazek jest bardzo szczegółowy, bo i obiektyw przyzwoity, i matryca pozbawiona filtra AA.
Wersja do druku
Wszystko OK, nie namawiam na Nexa.
Jednak tytuł wątku sugeruje, że chodzi o kompakta z dużą matrycą (Olek ma małą); dlatego zabierałem głos.
A wg. mnie Nexa ciężko nazwać kompaktem...
Niedawno fundnąłem sobie Siamsiunga EX1 w ramach małego kompaktu z rawem i szerokim kątem, nazywanie tego w środku dużą matrycą to przegięcie, ale nie jest źle.
W kilku słowach - bardzo duży (jak na kompakt) zakres tonalny, dosyć wygodny sposób obsługi (dwa pokrętła do przysłony i korekty ekspozycji), ostry praktycznie od pełnej dziury, chociaż z koszmarną dysorsją obiektyw (firmware dba o proste linie), troszkę tam flaruje, ale nie jest źle. Bardzo fajnie działa w trybie P. Z wad wymieniłbym bardzo luźno działające tylne pokrętło, brak możliwości podglądu zdjęć bez zdjęcia dekla, koszmarny shutter lag i kretyński port "usb". Słowem - czuć, że to kompakt.
MZ lepiej pchać się w bezlusterkowce.
A dlaczego nie samsung? Nx100 ze stałką 30mm? świetny zestaw, nieduży, jakość nie najgorsza i wygląda ładnie
Nigdzie wcześniej nie spotkałem się o wzmiance o shutter lagu w EX1... Nie pociesza mnie to. NX100 pomimo "zjechania" go w różnych testach też wydaje mi się niezłym wyjściem.
Z tymi testami to różnie bywa, jedni krytykują inni chwalą, zależy do czego jest porównywany. Jeżeli do 3 razy droższego gf1 z 20/1.7 to faktycznie wypada odrobinę gorzej. Ale ta odrobina ma się nijak to kolosalnej różnicy w cenie.
A jeżeli porównamy go do podobnego cenowo aczkolwiek droższego i kompakta lx5, to już wygląda to zdecydowanie inaczej.
Dodatkowo, do nx100 możemy podłączyć jakąś względnie tanią 50/1.8 lub 1.4 na m42 i mamy bardzo fajne uzupełnienie do 30/2 o portretowe szkiełko z ekstra bokehem. Warto też wspomnieć, że nx100 ma najciekawszą ofertę całkiem tanich i całkiem fajnych naleśnikowych stałek.
Właśnie właśnie, teraz na allegro zauważyłem stałki naleśniki 20mm i 30mm w cenach nieco powyżej 350zł. konkurencji cenowej do tego nie ma. NIE MA.
Po za tym widziałem w sieci naprawdę świente zdjęcia wykonane nx100.
Albo może warto poczekać na NX200 o kórym krążą plotki "że już niedługo" ?
Osobiści sam na niego czekam.
Bo 550d mimo że jest genialny, to nie zmieści się do kieszeni. A jak idę na rower albo dłuższy spacer, to jednak wolę wziąć butelkę wody niż aparat.
A takie małe coś można brać wszędzie. A na imprezie,koncercie,gdziekolwiek gdzie jest duże skupisko ludzi nie trzeba się obawiać, że ktoś skroi Ci "super mega duży profesjonalny-na pewno drogi-aparat"
Używam Olka XZ1 i bardzo fajną sprawą jest w nim jasny zoom. Bezlusterkowiec nabiera przewagi nad nim z jasnymi stałkami, ale z ciemnym kitem (f/3.5-5.6) dostajemy porównywalny efekt do tego co daje mniejsza matryca XZ1 ale jasny (f/1.8-2.5) zoom. Przy takim zoomie aparat daje radę w pomieszczeniach, przeważnie zakres do ISO 400 wystarcza w zupełności (80% zdjęć robię przy ISO 100). Plus wbudowana lampka której brakuje w wielu bezlusterkowcach.
Podobnej wielkości (z reguły nieco większy) aparat to jakiś bezlusterkowiec, ale niestety - ze stałką o podobnym świetle (a czasem nieco ciemniej bo f/2.8) co zoom XZ1. Zoom ma zakres od szerokiego kąta do portretu, a stałka jest jedna (i z reguły większa niż zwinięty w body obiektyw XZ1).
Po przestawieniu się na bezlusterkowiec bardzo by brakowało tego zooma.
portret na 5.6 z takiej matrycy to trochę słabo
Portretówek w bezlusterkowcach na razie jak na lekarstwo. Sony NEX - brak. Samsung - brak na razie, będzie w sklepach (na razie nie ma) 85/1.4 ale to przy NX-ach olbrzym i kompletnie rozwala ideę małego aparatu. Na razie jest tylko do micro43 jedna portretówka 45/1.8 (drogiego i wolngo macro Panasa 45/2.8 nie liczę). Tak więc oprócz Olkowego 45mm f/1.8 (ekw. 90mm) zostaje robienie portretów kitowymi zoomami które w zakresie portretowym mają f/5.6.
Podobną GO dostanę z zakresu portretowego XZ-1 który ma tam światełko f/2.5. A cały aparat będzie sporo mniejszy od jakiegokolwiek bezlusterkowca z podpiętą portretówką.
ja mam portretówkę :D ale bez AF
Akurat we wszelkiego typu bezlusterkowcach to świetnie się sprawdzają starsze obiektywy m42. Cena przejściówki niska, obiektywu tym bardziej, a obrazek...
Tylko takim manualem ciężko trafić na przykład ruchliwe, kilkuletnie dziecko.
Wolę AF - w końcu mamy już XXI wiek...
Poza tym ręczne ostrzenie w pozycji zoombi (przez ekran LCD) - niewygodne. Tu by się przydał dobry EVF...
Przeszukałem sieć (w tym dpreview) w celu wyrobienia sobie opinii na temat aparatów z matrycą 1/1,7" i z tego co zdążyłem zauważyć to wszelkie aparaty tego typu dają bardzo podobną jakość obrazu, a wyborze trzeba kierować się wyłącznie swoimi osobistymi preferencjami. I tak:
G12 - Chyba najlepszy w klasie, pomimo, że EX1 i P7000 dają bardziej szczegółowy obraz na ISO do 400, jednak cena odstrasza skutecznie.
G11 - Obrazek ponoć lepszy niż w G12, jednak tryb filmowy (jeśli komuś na tym zależy) jest rzekłbym ułomny jak na dzisiejsze czasy.
EX1 - stylistycznie miód-malina, optycznie świetnie, jednak jak na aparat uniwersalny do noszenia za pazuchą - jednak zbyt mały zakres zoom (tak wiem - coś za coś). Odstręcza dodatkowo słabiutkie zasilanie. świetne w tym aparacie jest to, że sytuacje, w których trzeba użyć ISO wyższego niż 200 należą do rzadkości. Tryb wideo - jak w G11 - ułomny. W ramach ciekawostki: na zdjęciach na dpreview EX1 daje ewidentne mydło w porównaniu z konkurencją, a w zdjęciach "na żywo" absolutnie tego nie widać
XZ1 - Niby ideał, jednak mam pewne podejrzenia w kwestii ingerencji softu w wyostrzanie plików. Np fotki na dpreview są nadnaturalnie ostre.
P7000 - to moje osobiste zaskoczenie. Ostrość obrazu wyższa niż w G12. Zoom jak na swoją długość - całkiem niezły optycznie i naprawdę pracujący w ciekawym zakresie ogniskowych. Jak dla mnie wadą w tym modelu jest koszmarny obraz na 1600 i 3200. Raczej nikt nie używa takiej czułości w kompakcie (ja osobiście góra 400), ale skoro ona jest to muszę starając się być sprawiedliwym podać tą wadę. Poza tym jest niezbyt szybki w porównaniu z G11/12, jednak jak sądzę przyznanie mu na dpreview oceny 65% w stosunku do ok 75% przyznanej G12 jest wysoce krzywdzące.
Tak więc jak dla mnie do wyboru pozostaje: EX1 i Poniżany wszędzie P7000. Czy ktoś miał do czynienia z tym drugim?
Faktycznie nie ma, ale nie wiem, czy to tylko to. Co sądzicie o P7000?
ja się nim chwilkę bawiłem, fajnie działał, śmieszny wizjerek ;) jak przez wizjer w drzwiach, fotki takie se,
ogólnie fajny aparacik, ale wolę nexa ;)
Zaraz po premierze kupiłem P7000 i nie mam dobrego zdania na jego temat.
Na początku wędrujące paprochy wewnątrz obiektywu, potem nie działający spust migawki. W sumie na 3 mies. użytkowania, 1 miesiąc przeleżał w serwisie. W końcu sprzedałem z dużą stratą. Wcześniej czaiłem się go G12 ale na korzyść P7000 zdecydował lepszy tryb filmowy gdzie w kieszonkowym kompakcie bardzo się przydaje. Obecnie od ponad pół roku posiadam LX5 i jestem bardzo zadowolony, aczkolwiek jeśli Canon wypuści G13 z dobrym trybem wideo to pewnie go kupię.
G12 i P7000 są za duże jak na kompakty. EX1 nieco mniejszy, ale LX5 i XZ1 są jeszcze mniejsze. Z Canonów ewentualnie S95 (mniejszy niż LX5 i XZ1), ale ma w stosunkowo ciemny obiektyw. LX5 ma jaśniejszy obiektyw, a XZ1 jeszcze jaśniejszy (f/1.8-2.5) co daje im kopa bo nadrabiają mały rozmiar matrycy. Faktycznie XZ1 zbiera porównywalną ilość światła co bezlusterkowiec micro43 z ciemnym kitem. Od G12 i P7000 są już mniejsze bezlusterkowce. Bezlusterkowce jednak warto kupowac gdy będzie używało się do nich jasnych stałek, bo jeśli tylko ciemne zoomy to lepiej mieć mniejszy XZ1 (lub LX5).
Wszystkie dają podobną jakość obrazka. Co do XZ1 lepiej wywoływąć rawy w Lighroomie niż w olkowym sofcie, bo efekty daje to sporo lepsze. Olek zbyt je odszumia (chyba że poprawią to w firmware).
gavin, gdyby jeszcze testy przekładały się na rzeczywistość (szczególnie te z DxO :wink: )
Pokaż na poniższych fotkach ową dwukrotną przewagę NEX'a nad LX-5 czy XZ-1
http://www.fotoszok.pl/upload/f9417bcb.jpg
http://www.fotoszok.pl/upload/b4332854.jpg
Wyniki, które są na DXO, nie przedstawiają rzeczy, które da się zauważyć na jpegach z puszki. One wychodzą dopiero przy RAWach i ich obróbce. Nie uwzględniają też różnicy w jasności obiektywów, więc trzeba samodzielnie wziąć na to poprawkę.
@ koniecpolska
bez exif? co to iso 100? takie testy to wiesz ;)
to daj na iso 3200 to będę wiedział :)
Po co? Skoro wystarcza mi niskie ISO w obu aparatach, przy którym Ty nie potrafisz odróżnić czym było zrobione zdjęcie.
Nie każdemu potrzebne jest ISO 3200, np. mi, więc dla mnie wynik cytowanego testu można o kant d...y rozbić, tak samo jak bezmyślne cytowanie takich tabelek.
no więc wystarczyłby ci telefon w sumie
Nie ma to jak sprowadzić argumentację do absurdu.
a może taki - test na dpreview:
http://dpreview.com/reviews/panasonicdmcgf3/
Z racji spadającej ostatnio ceny G11 zainteresowałem się tym aparatem. I patrząc na fotki testowe z dpreview okazuje się, że daje on bardzo podobne jakościowo obrazy co znacznie niżej pozycjonowany SX230(220)HS wyposażony w typową maleńką matrycę jednak typu BSI CMOS. Zwariować można...
Serio jak się wpienię wezmę EX1 i koniec.
Swoją drogą to marne czasy nastały. Wydajesz kupę kasy na kompakt klasy premium, a w efekcie dostajesz sprzęt, który jest niedopracowany. Przykładowo: G11 zasysa parochy przez szczeliny w obiektywie i już fabrycznie matryca może być bogata w bad piksele, EX1 - niby wszystko lux, ale często trafia się niecentryczny obiektyw. Na początku lat 90' kiedy zaczynałem przygodę z fotografią takie rzeczy się nie zdarzały.
Co do jakości sprzętu z tamtych lat to może masz rację, jednak zauważ, jak wiele szkieł pochodzących z tamtych czasów broni się znakomicie do dziś. Absolutnie nie odrzucam XZ1! Tylko zdjęcia na dpreview wydają mi się nadnaturalnie ostre (nawet jak na brak lub osłabienie filtra AA). Odrzucam jedynie NEXa (po wielu próbach zaprzyjaźnienia) i bezlusterkowce z kitami (miałem kilka dni E-PL1 z kitem 14-42 i okazuje się, że fotografowanie nim jest totalnie niewygodne). EX1, S95, XZ1, G11 - każdy ma swoje wady i zalety, między którymi naprawdę ciężko wybrać. Kupując każdy z nich - zyskujesz coś kosztem czegoś. Chyba naprawdę najlepiej rzucić monetą :) .
Najlepiej pobierz sobie rawy i wywołaj samemu. DPReview pokazuje rawy już wyostrzone, nie biorąc pod uwagę tego, że zdjęcia z aparatu z matrycą bez filtra AA należy ostrzyć w dużo mniejszym stopniu lub wcale.
Zerknij na test na Optycznych. Oni tam nie ostrzą dodatkowo i ich sample nie budzą żadnych wątpliwości (niestety nie można tam pobrać rawów).
Widziałeś na dpreview zdjęcia a z EX1? RAWy na poziomie konkurentów z tej samej półki, JPEG niesamowicie mydlany. Sam nie wiem, czy trafił im się jakiś felerny egzemplarz, czy skopali test. Patrząc na zdjęcia z EX1 zamieszczane na innych stronach można odnieść wrażenie, że daje on naprawdę ostre obrazy (np znacznie lepsze od LX3)...
Nie ma co gdybać na przykładzie sampli z netu. Ściągnij rawy, sam wywołaj i będziesz wiedział, co i jak.
Za igi;
wystarczy porównać wysokie iso kompaktu i Nexa.
Ja często działam w marnym oświetleniu, i tu (np. w muzeach) Nex sprawda się genialnie.
Ze "starcych" kompaktów uzywam (b. rzadko) Olympusa 5060. Wspaniały aparat: 5 mpx, raw, tiff, jpg, magnezowa obudowa, świetna optyka, macro, obracany ekran. To był jeden z topowych modeli Olka z 2005 roku; dałem za niego... 2700 zł. Traz kurzy się w szafie...
w zasadzie porównując do kita to ok 2ev
Każdy aparat ma swoje przeznaczenie, na niskich ISO, Samsung NX5 z 30/2 morduje wręcz Canona 60D + 28/1,8, kiedy trzeba używać wysokich i zapinam po prostu szkło f/1.2 i rzadko kiedy wychodzę ponad ISO1600, które i tak na małych matrycach jest marne ;)
W muzeach, i tym podobnych, zazwyczaj oświetlenie pozwala na używanie kombosa f/1,8 z ISO200-400, więc takiego kompakta jak EX1 można na spokojnie używać.
Kiedyś też jarałem się fotami na 3200, czy 6400, ale mi przeszło, ISO100 plus fajne światło to jest to ;))
Ogólnie bezlusterkowce z kitami to pomyłka. Cały urok małego apartu morduje duży kit (jeszcze te Olkowe składane najmniej szkodzą), a ciemny obiektyw mimo dużej matrycy nie daje wyrażniej przewagi nad kompaktem z matrycą ~1/1,7'' i bardzo jasnym zoomem. Dopiero jasne stałki dają wyraźną przewagę bezlusterkowcą (i małe rozmiary).
Zoomy do NEXów to jakaś koszmarna pomyłka.
Samsung zoom kitowy zrobił mały, ale kosztem obcięcia zakresu ogniskowych (na szerokim kącie to ekw.35mm a nie 28mm).
Panasonic ma mniejsze zoomy - kit i tele 45-200, ale już ultratele 10-140mm to też pomyłka.
Olek zrobił składane do transportu zoomy, co daje jakiś efekt.
Bezlusterkowce tylko ze stałkami, najlepiej naleśnikami.
Z zoomem - kompakt w stylku XZ-1 (na razie XZ1 ma najjaśniejszy na rynku obiektyw w kompaktach).
Co do bezlusterkowców to jest jedna fajna opcja od strony ekonomicznej: NX5 z kitem 18-55 za ciut ponad 900zł + naleśnik 30/2.8 na allegro dostępny już poniżej 400zł. W sumie za 1400zł mamy dużą matrycę, przyzwoitą stałkę (na niej mi zależy) i zooma (tak na wszelki wypadek). Do tego wizjer elektroniczny (lichutki, ale zawsze). W takiej kwocie nie widzę lepszej alternatywy wśród EVILów.
W Neksie można też podpiąć całą masę manualnych "kultowych" szkieł via przejściówki.
Pomyłką to są dopiero lustrzanki z kitem. Nie dość, że możliwości i jakości zdjęć nie oferują lepszej, niż bezlusterkowce, to jeszcze są od nich znacznie większe. Może taki bezlusterkowiec z kitem nie jest zestawem kieszonkowym, ale wystarczy kupić w sklepie sportowych saszetkę biodrową (tzw. nerkę) za 40 zł i wejdzie do niej bez problemu.
Akurat kity 14-42 i 14-45 Panasa są tej samej wielkości, co ich odpowiednik NEXa. I żaden z tych obiektywów nie jest duży (co nie znaczy, że są kieszonkowe). Duże to są teleobiektywy i dotyczy to wszystkich aparatów z wymienną optyką, niezależnie od systemu.
Problemem NEXa jest to, że konstruktorzy przegięli pałę z miniaturycją korpusu. Jest tak cieniutki, że jakiekolwiek szkło do niego podpięte, nawet jeśli nie jest duże, sprawia wrażenie ogromnego. Złudzenie to pogłębia jeszcze bagnet, który w NEXach umieszczony jest na odstającym pierścieniu, jeszcze bardziej wydłużającym optycznie obiektyw.
http://www.imaging-resource.com/PROD...F3/DMCGF3A.HTM
Do każdego bezlusterkowca można. Ale mamy XXI wiek, po co komu takie kombinacje? Dedykowane, małe szkiełko z AF-em to rozumiem, a przejściówka, szkło do FF na mniejszej matrycy, manualne ostrzenie, brak wymiany informacji z body?
Może jak bym miał worek obiektywów Leica to bym taką opcję rozważał, ale jeśli juz bezlusterkowiec to z normalnymi obiektywami pod konkretny bezlusterkowy system, a nie jakieś stare manualne przez przejściówki.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Lutrzanki mają 4 zalety nad bezlusterkowcami:
- są lustrzanki FF (a bezlusterkowców niet)
- mają wizjer optyczny który ma swoje zalety (EVF ma swoje zalety)
- zużywają mniej prądu niż bezlusterkowce przez co bateria starcza na dłużej
- wygodniej je się trzyma z dużymi obiektywami (tele) oraz z zewnętrznymi lampami (a lampa musi być duża i mocna)
I na razie jest do nich więcej obiektywów.
Bezlusterkowce mają też swoje zalety nad lustrami, ale nie jest tak że jedne są bezwzględnie lepsze od drugich. Choć sam stwierdzam (5D + XZ1) że mniejszy aparat to często jedyny jaki mamy przy sobie i robi więcej zdjęć.
Ale ja nie mówię o potencjalnych zaletach lustrzanek. Mówię o lustrzance entry level z kitem - takiej, jaką używa 90% amatorów - i nic więcej. To nie jest lustrzanka FF, w często wykorzystywanym przez amatorów trybie LV też zużywa dużo prądu (może nawet więcej), nie podpina się do niej ciężkich obiektywów, więc to bez różnicy, jak się trzyma, a od wizjera w takiej lustrzance wolę już ekran Panasa GF2.