nie miałem 1d i 1ds, ale w 5d iso 3200 da się używać
Wersja do druku
nie miałem 1d i 1ds, ale w 5d iso 3200 da się używać
szuler - ciiiiii, bo sie wyda ;) sam przeciez notorycznie niedoswietlam 1600 i ciagne w gore ;)
O taką dyskusję mi chodziło :) innymi słowy - pomogliście ;)
Mimo tych na siłę wyciąganych minusów w Canonach chyba faktycznie mam podobne zdanie, że złej baletnicy.. ;)
Każdy ma swoje potrzeby, mi nie potrzeba megaszczelnej obudowy, nazwy na "N", za to trzeba solidnej puchy magnezowej za 2.5k zł, potrzeba użytecznego ISO800, wygodnego chwytu i multum akcesoriów w tym szeroką giełdę używanych szkieł. Sam długo się zastanawiałem między "C" a "N" ale na rynku obecnie jest tylko D90 vs. 50D no i tutaj brałem do ręki i jeden i drugi, wrażenie było śmiesznie. Zdecydowanie 50D. Działałem dotąd na tamronach bez USD i jakoś było w miarę dobrze, może czasami udręka ale generalnie cały czas do przodu jak mówią, kiedy wziąłem do ręki 50D + cokolwiek z USM zaliczyłem zonka, zupełnie inna jazda, sądzę, że to mi wystarczy na długo. Jak dla mnie na początku przygody z "C" 17-55/2.8 + 85/1.8 + 70-200/2.8 będzie 7me niebo. Jak bardzo musiałyby się zmienić moje potrzeby, żeby pozostawić w/w elementy? Chyba bardzo.. dzięki wszystkim za udział w temacie, pozdro.
Rzeczywiście ten pakiet co chcesz kupić może ci wystarczyć na lata!
Mi w sumie w piątce brakuje tylko fps'ów, jakby miała ciut szybszy af i ze 2fpsy więcej byłby miód. Na pancerność już nie narzekam, fociłem sporo w deszczu, nie raz aparat stał we mgle parę godzin na statywie podczas nocnych naświetlań, nadmorska wilgoć czy w końcu ostatni zonk i upadek z 1,5 metra na betonowe dziadostwo na parkingu nic mu nie zrobiły.
Ale to są małe wady, skoro za mniej niż 2000 można kupić najtańsze 1D którym można szaleć nawet w najgorszych warunkach i nie przejmować się zbytnio o puchę.
Co do canon-nikon - who cares? :mrgreen:
Gdyby Nikon nie był tak koszmarnie brzydki (patrz d3), to chyba też bym się przesiadł z Canona, ale moje poczucie estetyki mi nie pozwala...
Allxages, samolubnie mówię o sobie, o swoich potrzebach. Miałem w Canonie w gruncie rzeczy dokładnie to co chciałem, fajny aparat FF, fajny crop, świetne all-around, urocze i tanie krótkie tele, standardową i portretową stałkę, mocną lampę. Nie interesowały mnie rzeczy typu 24-70 a'la worek z węglem czy ślubne stałki wielkości słoików do kiszenia ogórków. Wszystkie te moje rzeczy zaprojektowane były w czasach, gdy byłem piękny i młody. Co by było, gdybym zapragnął coś sobie jak to facet od bawienia się kolejkami do mojego zestawu dokupić, gdybym coś chciał w nim jednak zmienić? Co Canon od premiery 5d pokazał dla kogoś takiego jak ja, posiadającego kasę ale broniącego się przed wydaniem jej na rzeczy których nie potrafi wykorzystać bądź przynoszą dość wątpliwy pożytek/frajdę?
W tym wątku wielu wymieniało czego im brakuje w systemie. Nie były to żadne wydumane życzenia - pełne identycznych spisów są fora canonierów na całym świecie od kilku lat. I na wielu z nich panuje teraz podobny nastrój co tu - rozgoryczenie. Nie dlatego, że nadal nie ma dostępnej puszki FF z niearchaicznym AF, taniego i przyzwoitego jasnego standardu na cropa czy niezabijającego cenowo post-kita. A dlatego że nadzieja że się pojawią jest coraz bardziej płonna.
100%. Również mam takie zdanie. Profesjonalizm i rzetelne podejście do klienta skończyło się tam, gdzie zaczął rządzić istny marketing. Canon robi porządki, bo już policzył, że to się opłaci. Wszak z mas ściągną najwięcej ogółem. I cała ta łuna o kształcie okręgu w kolorze czerwonym zaczyna bezpowrotnie przemijać, bo skoro robią takie porządki, nic dobrego to nie wróży, poza tym, Nikon nie będzie musiał opuszczać cen w sytuacji kiedy główny konkurent zaniża poziom.. Wątpię, żeby Canon planował coś ku uciesze "semi-pro-userów".
Dlaczego wybrałem C? Na dzisiaj odpowiadają mi jego obiektywy, mimo że już leciwe wciąż sprawnie służą w dobrych cenach. Odpowiedniki Nikkorowskie zwykle są droższe..
Tymczasem Nikon słucha konsumentów, poprawia już i tak świetne puszki, uzupełnia szklarnię...
odwieczna walka która nic nie wnosi a miesza przyszłym nabywcom systemu (C czy N i wybiorą S ;) )
Mam 5d II i nie narzekam na AF może nie ma dużej ilości fps ale w na koncertach i w ciemnych salach trafia bez problemu. Narzekają na to tylko ci co czytają specyfikacje i patrzą na linijki, jakoś osoby które nabyły nowe 5D II raczej chwalą niż marudzą.
Robiłem D700 i.. solidna pucha ale plastyka obrazu przewyższyła w Canonie i tak zostało.
Bo to trochę tak, że kupujemy Golfa i mamy pretensję, że to nie Passat.
To przechodźmy/przechodźcie do Nikona - Canon dostniae finansowo po D4 i zacznie badać rynek lepiej!
zdRAWki
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
To raczej trochę tak, że passata możemy mieć tylko z 1.4SDI, a jeśli chcemy lepszy silnik (TDI CR / V6) to już musimy faetona.
zdRAWki
System jest bardzo łatwo zmienić jak się ma dwa słoiki, a najlepiej kita. Ja niedawno przeszedłem bolesne finansowo rozstanie z Pentaxem (około 5 lat małżeństwa na dobre i złe). Szalag mnie trafia jak pomyślę ile w plecy byłem, na mojej 50/1.4 lampie Metza 58, puszce K10 i kilku drobiazgach. Teraz mam 50D i wiem że za szybko się z Canonem nie rozstanę, bo za dużo wrzuciłem kasy w szklarnie. Reasumując - rozwód to ostateczność.
No cóż, zmiany systemu bywają niestety bolesne, najważniejsze to zmienić dobrze :D
Doskonale Cię rozumiem,parę miechów temu też zmieniłem z Pentaxa,k20d plus 5 szkiełek,lampke metza i duuużo drobiazgów:(,i teraz mam nadzieję zostać z czerwonym logo,bo nie widzę innego systemu:-Dteraz tylko mam nadzieję piąć się tylko w górę:)
pozdro dla wszystkich
Miałem siedem lat system Canona - 300D/20D/5D/1DMkIII - w kwietniu przesiadłem się na Nikona z uwagi na puszkę Nikon D3s. Ma wszystko to, co potrzebowałem do swojej pracy: pełna klatkę/szybki i pewny AF/9fps/bardzo niskie szumy - ISO 12800 jest w pełni używalne do wydruków/WEB.
Gdyby Canon miał (lub miał mieć) taki aparat w swojej ofercie to oczywiście nie myślałbym ani chwili o zmianie systemu.
P.S. Tak, gumy już mi się zdążyły poodklejać - skleiłem butaprenem :-)
IMHO wątek zupełnie bez sensu.
Każdy z wielkich systemów ma swoje wady i zalety i dyskusja o wyższości jednego nad drugim, to zwykłe trollowanie.
Najwięksi fotografowie pracują albo w Canonie, albo w Nikonie, a czasem nawet w jeszcze innym systemie.
Migracje były i są od i do Canona.
Amen. :-D
Ja zmieniłem nikona na canona a mialem d80 d200 d300s i sporo szkiełek 2 lampy,gdyby nie przygoda z serwisem nikona to pewnie nic bym nie zmianiał i dalej tam został,ale jesli wydaje sie ciezkie pieniadze a firma ma cie w D**** jak coś sie dzieje to ja dziekuje,nie bede jej wspierał finansowo,i tak wlasnie pozbylem sie n na rzecz C.Cytat:
Tak sobie poczytuje od jakiegoś czasu to forum, ostatnio się zalogowałem, no i w giełdzie spora część ogłoszeń dotyczy "bo zmieniam system". Rozumiem, że z Canona na Nikona. Czy faktycznie Canon jest aż tak amatorskim i tanim sprzętem, że jego pozycja na rynku jest po to żeby "od czegoś zacząć" by i tak zejść na Nikona? Najczęstsze narzekania czytuję o kalibracji szkieł oraz o pomiarze światła i sterowaniu błyskiem, to ponoć Nikon ma lepiej opracowane. Z drugiej strony gdy wchodzę na allegro czy ceneo, szkła canona mi odpowiadają i parametrami i ceną, może brakuje trochę pancerności niektórych obiektywów ale i cena nie taka jak u odpowiedników Nikonowskich. To również skłania do tego, że aby zacząć się konkretnie bawić - Canon, np. 5D, aby poszerzać horyzonty - zmiana stajni na Nikona. Jeszcze nie widziałem ogłoszenia żeby ktoś sprzedawał coś ze stajni Nikona bo przechodzi na Canona. A może nie zauważyłem tych tłumów? Możecie się wypowiedzieć na ten temat?
PS: Mi się w canonach podoba obsługa, menu, różnorodność i ceny obiektywów i mam 50D. Nie ukrywam, że z biegiem czasu chcę popróbować zabawy ze studyjnymi lampami, na początku na kablach, czy faktycznie będę zmuszony do zmiany systemu za jakiś czas? Czy faktycznie Canon ma tyle słabość żeby go porzucać? Jest bliższy zawodowemu sprzętowi? Ciekawi mnie Wasz zdanie..
O zaletach i wadach jednego i drugiego nie bede mowil bo juz tyle tego bylo ze hoho.
Teraz mam canona i jedno wiem napewno,mniej walcze ze zdjeciami na komputerze,a to już duży plus bo w nikonie czesto była to walka z wiatrakami i setki kombinacji.
Moze wloze kij w mrowisko :-)
"At Photokina in 2006 I had dinner with a senior executive in the photographic industry. We were talking about the historical market battle between Nikon and Canon. At one point he paused and said, "You know – the future doesn't belong to either of those two. The future of the photographic industry belongs to Sony and Panasonic. They get it. As for as I can tell, neither Canon nor Nikon do. They're simply putting higher resolution and cleaner sensors in the same old boring cameras. That's not just what the future of this industry is about. Wait – you'll see". "
http://www.luminous-landscape.com/re...rst_look.shtml
Przede wszystkim należy przypomnieć sobie że najważniejszą sprawą w każdej korporacji jest końcowy wynik na rocznym arkuszu P&L ( Profit & Loses ) . Dobro i zadowolenie konsumenta jest pożądane ale wcale nie takie znowu najważniejsze jakby się wydawało . Liczy się zysk a ten w obecnych czasach najłatwiej osiągnąć tnąc koszty .Konsument chce tanio bo albo wygrzebuje się wciąż z niedawnego kryzysu albo dopiero co się wygrzebał ale pamiętając co się działo jeszcze kilka miesięcy temu wydaje pieniądze dużo ostrożniej . To zjawisko dotyka wszystkie największe rynki świata oraz prawie wszystkie branże , także tą fotograficzną .
Canon to nie tylko fotografia . To w odróżnieniu od Nikona spory moloch działający w ogólnie pojętej optyce ,medycynie oraz przemyśle urządzeń biurowych . Taka multi-działalność ma dla korporacji spore zalety w ciężkich czasach . "Chore" ogniwo firmy można wesprzeć funduszami pochodzącymi z lepiej radzącego sobie na rynku segmentu działalności tejże . Można też przynoszący straty dział sprzedać lub zamknąć , jednakże nawet skasowanie działalności w jakiejś branży nie oznacza upadku całej firmy - będzie sobie ona poczynała na innych polach biznesu ( pod warunkiem że nie kuleją wszystkie jej "nogi" ) .
Po co piszę te komunały ? -Ano dla przypomienia że żółci raczej nie mają innej drogi przetrwania niż inwestowanie w branżę foto . Wypracowany zysk muszą przynajmniej częściowo przeznaczać w swój dział inżynierii foto-optyki ,Canon niekoniecznie . Canon może na przykład wymyślić sobie że w 2010 r. skonstruuje jakiś ultra-nowoczesny tomograf + wdroży do produkcji nową serię drukarek biurowych ( które to Canonowi od zawsze przynosiły sporą kaskę ) i przeznaczy na to pieniądze z działu foto ,a żeby wchodzący do Jessopsa ,B&W czy innej Adoramy klient nie zapomniał o marce - wrzuci się na półki 60D ,przy którym nie trzeba się w ogóle "nawymyślać" (czyt. ponieść extra kosztów na opracowanie nowych rozwiązań) w fazie projektowania .
To taka moja teoryjka tłumacząca spadek formy C .Być może ktoś uzna ją za głupią i bez sensu ale jeśli tak to chcę przypomnieć ,że w tym samym kraju niejaki Howard Stringer robi od jakiegoś czasu właśnie to samo wygrzebując Sony z kryzysu .
Kryzysu ,który IMHO jedynie zahamował jeszcze większą ekspansję Sony w tej branży .
Stringer po prostu odciął im kasę rzucając ją w dział TV oraz entertainment :)
Podsumowując - zarząd Canona nie składa się z bandy idiotów a ich inżynierowie z działu foto nie są śmierdzącymi leniami . Najwyraźniej Ci ostatni nie otrzymywali ostatnio odpowiednich pieniędzy na rozwój swoich zabawek .Wypada mieć nadzieje że to się niedługo zmieni :)
Aha - zapomniałem się przedstawić ;) . Forum czytam od jakichś 2 miesięcy i nie ukrywam że to między innymi dzięki Wam wybrałem system Canona ( 3 tygodnie temu ) .
CB po prostu lepiej się czyta niż "to drugie" forum ;) no i ogólna atmosfera też tu przyjemniejsza :) .
Przesiadłem się na 50D z maszynki dzięki której pokochałem fotografię - Sony R1 .
Szklarnia dopiero się kompletuje : kit- 28-135 + 10-20 ( kurier w drodze )
Pozdrawiam
dzisiaj za wcześnie wstałem :-) i mam takie przemyślenie ,zdjęcia robi fotograf a nie sprzęt ,sprzęt jest w tej chwili na tyle dobry że nawet najtańsze aparaty typu Nikon D40 czy Canon 1000D są tak fajne i mają takie parametry że pozwalają na zrobienie wszystkiego ,z tymi modelami miałem doczynienia ,innymi ,sonówkami czy pentaxami będzie pewnie to samo.
zmienię może trochę tory dyskusji....
miałem Canona 450d, kupiłem 40d i parę szkieł, potem używałem 5D MKII, robie fotki amatorsko, dla własnej przyjemności....
Od jakiegoś czasu używam tylko 5D MKI z obiektywem Samayang 85 1.4, rosyjskiej dwuobiektywówki z czarnobiałym filmem 120, oraz widzę efekty kolorowych slajdów z Broniki.....
I moje wrażenia są takie, że tak naprawdę dla własnej przyjemności i przyzwoitych efektów najbardziej potrzebne jest światło...., reszta to w miarę jakieś przyzwoite szkło i trochę kultury przy pracy...
pozdr.
s.
Niestety, korporacje nie za bardzo dbają o swoich klientów, a jeśli chodzi o branże fotograficzną to nikon i canon osiągnęły swego rodzaju szczyt. Może to co napisze nie będzie jakieś przyjemne, ale najlepsze co nam się przytrafiło to to,że firma SONY wykupiła minoltę, bo to ona nadaje ton i jej myśl techniczna przewodzi na rynku.
Pozdrawiam.
w czym to Sony nadaje ton na rynku ?
to nie zauważyłeś?
Może się mylę ale to Sony jako pierwsze użyło wyświetlacza 921tys punktów, to Sony jako pierwsze wprowadziło podgląd na żywo z działającym AF...chyba ?
Ja nie wnikam w szczegóły, ale oglądając swego czasu model a700 i porównując go do 30D...
Dobre wejście kolego Expat ;-) Witaj i pozwolę sobie zauważyć że wysoko powiesiłeś sobie poprzeczkę rozsądnych wypowiedzi. Trzymam kciuki;-)
Choć może nie przeceniałbym tak cost cuttingu jako cudownego lekarstwa na zysk. IMO i Canon i Nikon mają po prostu dobre produkty, które przy zbytnim nie przeszkadzaniu marketingiem sprzedają się same. Zresztą inna jest strategia lokomotywy rynku a inna aspiranta (Sony).
A Twój poprzedni aparat? Cóż, chciałbym żeby moje 5D2 miała taką funkcjonalność...rewelacyjny ruchomy ekran, sanki nie nad obiektywem, super uniwersalny 24-120...:rolleyes:
Jak czytam o niecelnym Af w starej/nowej 5D to śmiać mi się chce z ludzi którzy takie głupoty piszą. Już nie raz pisałem, jak sie nie potrafi używać sprzętu to nie ma cudów na dobre zdjęcia i żaden aparat tego nie poprawi :)
Problem w tym, ze Canon z niczym wyskakiwac nie musial. Bo wszystko mial od dawna i jedynie musieli dokupywac kolejne hangary na trzymanie zarobionych dolarow..
Wczoraj się zastanawiałem czy jakbym dziś mógł zmienić system itd. to w co bym wszedł. I niestety wyszło mi, że jednak Canon. No chyba, że te 35/1.4 nikona bedzie ostra, ale znajomi nikonowcy płaczą mi, że ponoc jest mydło, czyli cos w stylu canonowskiej 50/1.4.
PS. Nie wiem czy dalbym rade obfotografowac wszystko co chce, bo jednak to specyficzny sprzet, ale ewentualnie to M9+35/1.4 jednak ;)
Ciężko mi się zgodzić z tym stwierdzeniem jednakoż. Nikon niedawno wypuścił całkiem dobrą 35/1.8 pod APS-C za 700zł, sigma ma od dawna 30/1.4 (niestety droższą), a canon co? Canon nic, bo on wszystko ma i może sobie zlewać użytkowników? Tak samo było z modelem 18-200 - co prawda jest, ale ile czasu za konkurencją. A nasz świadomy czy nieświadomy wybór tej akurat marki nic w tym temacie nie zmienia.
Pozdrawiam.
Jak mam być szczery to mam w dalekim poważaniu to czy każdy uzytkownik bedzie zadowolony. Wazne, ze dla mnie jest wszystko co potrzeba. To firma, ktora ma zarabiac. Robi to najlepiej z wszystkich. Wiec wiesz...
Wiem. Na szczęście dla nas istnieją inne konkurencyjne firmy, które dokładają wszelkich starań by uszczknąć coś z tego kawałka tortu, który jest udziałem canona, podnosząc przy okazji poprzeczkę. Bo w moim odczuciu, te "najlepsze na świecie firmy" same z siebie trwały by w stagnacji i kazałyby sobie płacić więcej i więcej, a tak...ale może się mylę. :???:
Oczywiście, zgadzam się z Tobą.
expat75,
miło mi, że udało mi się przypadkowo sprowokować do dyskusji kogoś, kto 2 miesiące czyta to forum ;) ja również od iluś dni jestem posiadaczem 50D a szkiełko dopiero w drodze (17-55). I tak sobie w międzyczasie czytałem to forum w dziale giełda i miałem różne przemyślenia na temat sprzedawania "zestawów", aż zacząłem wysyłać zapytanka "why..?" - bo może jest coś o czym nie wiem i to był błąd wchodzić w C? Myślę, że masz sporo racji z tymi rządami Canona, to moloch który ma również inne rynki a foto jest po prostu jednym z nich więc wystarczy, że będzie "w miarę" nadążał za konkurencją, a jego dobre imię pozwoli mu dobrze trwać i to w zasadzie wystarczy żeby wciąż ssać zyski. Ale jednak mimo wszystko mam wrażenie, że gałąź Foto jest jednak jedną z ich ważniejszych - a może to złudzenie ;) Wydaje mi się, że jeszcze jeden kolega ma tu trochę racji, mianowicie piszący o Sony. Przyznam, że nie cierpię tej marki jeśli chodzi o branżę Foto, ale ilość innowacji które wprowadzali jest na prawdę spora. Owszem szklarni nie mają takiej jak Canon, tak dobrego imienia również, ale marketing im wychodzi nad wyraz dobrze. Ludzie chętnie kupują wykrywanie twarzy, panorama swap, steady-shot w korpusie, hdr z puszki, wysokojakościowe ruchome/obracane LCD, gniazda SD, wireless flash nawet w tanich modelach. To były rzeczy, którymi łatwo ująć klientów, zwłaszcza tych, którzy nie czytali for internetowych przed kupnem, a jest ich na prawdę sporo! Poza tym, cześć z tych funkcji mi osobiście się podoba i chyba szkoda, że "nasi" tego nie zaadoptowali. Tak czy inaczej, wybrałem Canona, uprzednio sprawdzając szklarnię i ceny u żółtych, porównując jakość, parametry oczywiście w stosunku do cen. Mimo to, delikatny niesmak mam, że C "mógłby", a "nie chce", przynajmniej na razie, poczekamy, zobaczymy.
Sam byłem blisko przejścia na żółtą stronę mocy :), nawet już sprawdziłem liczniki w swoich 5D w celu ich upłynnienia, ale jednak rozsądek zadecydował, że dla lepszego AF, który też nie jest pozbawiony wad nie opłaca się finansowo. Chociaż wieksza część osób która zamieniła najtańszego FF w Canonie na najtańszego w Nikonie jest zadowolona. Dodatkowo wcześniej zniechęcało do przejścia na N brak 24L. Może wiosna przyniesie coś dobrego, a jak nie to pewnie więcej będzie wyprzedaży w dziale sprzedam :)
Na mój wybór 5DMK2 wpłynęły kolory jakie ta pucha wypluwa ,miałem Pentaxa ,ale tam z kolei nie dawał rady AF ,za to w piątce AF trafia ładnie ,no może nie zawsze ,ale nie robi takich pomyłek że zdjęcie trzeba skasowac.Zrobiłem zdjecie grupowe powiększyłem mocno i zobaczyłe że ostrosc delikatnie przed obiektem się ustawiła ,zrobiłem wydruk 20x30 i było ostre na żyletkę więc minimalnymi błędami nie ma się co przejmowac....
Ja zmieniłam nikona na canona (FF).
Szkoda mi było AF-a, w D700 jest naprawdę dobry i niezawodny.
Ale mając nikona spędzałam DUŻO więcej czasu na obróbce i ustawieniem prawidłowych kolorów.
Teraz zaś często w ogóle nie ruszam suwaka WB i to jest piękne :).
Oszczędzam mnóstwo czasu nie tracąc go na siedzenie przy komputerze.
Zastanawiam się tylko jak ja będę polować na mewy w czasie letniego wypadu nad morze z rodzinką, bo z ostatnich wakacji mam cudne ujęcia w locie, a canonem jakoś "jeszcze" nie potrafię łapać obiektów w ruchu :) :mrgreen: