Moje 300D ma prawie 60 tys i jeszcze dziala !!
Mam nadzieje ze podziala do 40D. :-)
Wersja do druku
Moje 300D ma prawie 60 tys i jeszcze dziala !!
Mam nadzieje ze podziala do 40D. :-)
W segmencie amatorskim nie podaje sie oficjalnie. Nieoficjalnie w 300D, 350 D "podaje" sie 40 tys cykli.
10 D - nam kilku userow, ktorzy wymieniali po 60 tys. Rekordzista mial 68 tys cykli
20 D okolo 60 tys cykli i zazwyczaj padaja po tym okresie - info od userow, lecz jeden wyklepal ponad 120 tys cykli nim mu padla.
30 D Canon podal, ze podniesiono jej zywotnosc do 100 tys cykli. Byla to informacja oficjalna.
Aberacje siegaja nawet kilkudziesiecu cykli w klasie sredniej 20 D, 30 D
z ta roznica 20d <> 30d to chyba jakies mity powstaja, z tego co pamietam canon cos kreciel ze w 30d 100 cykli, ale w 20d podobno bylo to samo tyle ze numerkami sie nie chwalili podczas jego premiery.
Żywotnosć migawki w bardzo znacznym stopniu zalezy od sposobu jej trakowania...
A jak traktować i dbać o migawkę w naszym aparacie...:?:
Pierwsza i naczelna zasada: NIE DOPUSZCZAĆ DO JEJ ZABRUDZENIA... czyli robimy wszystko, by przy wymianie obiektywów nie nalapać kurzu, brudu i paprochów :!:
Powiem tyle.. w moim 30D nie było problemu z migawką do momentu feralnej wymiany obiektywu na wakacjach, podczas którego, pech chcial, niespodziewanie zawial porywisty wiatr i nasypal mi do body troche kurzu.
Po dwoch tygodniach zaczeły sie problemy:
http://canon-board.info/showthread.php?t=14828
a po następnych dwoch tygodniach aparat wyladował na Żytniej, co skutkowalo wymianą migawki..
Od tego czasu baaardzo jestem wyczulony na warunki w jakich zmieniam obiektywy ;-)
a to niewiele :(
Zastanawiam sie, czy takie padniecie migawki mozna "naprawiac na paragon" i tak zwana niezgodnosc towaru z umowa w ciagu 2 lat od daty zakupu, czy tylko roczna gwarancja daje swiety spokoj i darmowa wymiane migawki/lustra itd?
Jeżeli ktoś jest jeszcze zainteresowany tematem, to używając od trzech lat 350D dojeżdżam już do 90 000 fotek i migawka nadal działa (nie widać też na samej blasze szczególnych oznak zużycia). Od około 20 tyś fotki wykonuję przez teleskop w systemie Newtona, a zatem warunki dla migawki są dość trudne (kurz, pył i inne śmieci). Gdy odwiedzałem Żytnią w czerwcu na czyszczeniu matrycy, podpytałem o cenę wymiany i usłyszałem 660zł. W połowie września planuję bezwzględnie wymienić migawkę.
Dzisiaj przeżyłem szok związany z serwisem na Żytniej!
Po kolei....
W jednym z moich 5D dokładnie rok temu pierwszy raz przytrafił się error 99.
Aparat miał wtedy 6 miesięcy.
Robiłem nim dalej zdjęcia i częstotliwosc błędu ciągle rosła.
Zimą około 2-5 % naciśnięc migawki skutkowało komunikatem "error 99".
Jakieś dwa tygodnie temu już nie wytrzymałem, bo błąd osiągnął częstotliwość ok. 30%.
Gwarancja w tym czasie minęła (1,5 roku od zakupu w UK) i wysłałem aparat na Żytnią.
Po 3 dniach poinformowano mnie, że migawka do wymiany.
Zdziwiłem się, że to jest przyczyną - aparat zrobił niecałe 20 tys.
Poprosiłem, żeby przy okazji wymapowali piksele i wyczyścili matrycę.
Wycena - 870 zł, termin - koniec sierpnia.
No i dziś dzwoni do mnie serwisant i mówi, że aparat naprawiony, jutro wysyłają.
Ale... , że aparat miał tak mało zdjęć zrobionych to migawkę wymieniają gratis, w ramach gwarancji! Zapłacę ok 200 zł za pozostałe czynności.
Podziękowałem serdecznie i dłuuugo potem nie mogłem w to uwierzyć :)
Zobaczymy w poniedziałek, jak przesyłka przyjdzie, czy wszystko działa.
Ode mnie - wielkie brawa dla serwisu z Żytniej!
tak prawde mowiac
to placi sie za aparat 8k( w Polsce nie wiem jak w UK) to migawka powina te 80-100 tys wyrobic a nie 20 tys!!
fajnie ze Ci wymienili za darmo ale z 2 strony to na zdrowy rozsadek to zupelna porazka zeby w 5D tak szybko migawka padla
A tak w kwestii serwisu to gdzieś na którymś zagranicznym forum czytałem, że gość ostatnio oddał do serwisu 10D (coś było nie tak z AF-em) i powiedzieli mu że przyktro im bardzo ale nie naprawią bo już nie ma części. Nie napawa to optymizmem.
Ta historia z migawką w 5D przypomina mi trochę tzw. nieujawniane akcje serwisowe w Toyocie. Tzn. wiedzą, że jest potencjalnie wadliwy podzespół (jakaś seria), ale wymieniają tylko tym, którzy się zgłoszą z problemem...
Moze cie potraktowali jak w serwisie samochodowym - albo 2 lata gwarancji albo 50tys (a moze 5D ma i 100tys) gwarantowanych "kilometrow" . Ciekawe czy takie historie sie powtorza, ale nauczka i tak jest - przy jakimkolwiek nienamierzalnym ERR99 chocby i w 1% przypadkow - slac od razu do serwisu a nie czekac na koniec gwarancji. Szkoda tylko jescze ze nie daja puszek zastepczych :roll: .
Ja posiadam Eosa 300D kupiony jako uzywka :)w swietnym stanie i oto dwa miesiące temu padła migawka wyłamał się jeden bolec od zasłony i aparat staną po 10tyś oczywiście żytnia w warszawie i 600zł nie moje :)
Właśnie wyliczyłem że gdyby 40D przy swojej prędkości 6,5 fps miał zrobić omawiane przez was 100 tysięcy klapnięć to wystarczyło by mu na to jedno popołudnie :) a dokładnie 4h 27min i kilka klapnięć, więc nie zasypiać z palcem na spuście ;)
Ciekaw jestem czy komuś padła już migawka w 400D? Mam wrażenie, że chyba Canon poprawił ten podzespół w stosunku do wcześniejszych modeli, gdzie często było słychać o problemach (sam "wykończyłem" po paru tysiącach klatek w 300D).
W!
Tutaj znajdziesz więcej informacji na temat:
http://forum.stock-photo.pl/viewtopic.php?t=3236
i tutaj też:
http://forum.stock-photo.pl/viewtopi...er=asc&start=0
Pzdr!
Mimo że pytanie zostało zadane prawie rok temu, odpowiedź nie padła. A więc jeśli chodzi o żywotność migawki w analogach, może bardziej profesjonalnych od tych ww., to w FOTO nr 8/99 napisano:
"Testy przeprowadzone przez francuskie czasopismo fotograficzne Chasseur d'Images wykazały, że w porównaniu do głównych konkurentów, (...) Canon EOS 3 może się poszczycić najlepszą pod względem trwałości migawką. Urządzenie testujące, podłączone do komputera, zliczało liczbę wyzwoleń migawki do momentu zauważalnego wypracowania się mechanizmów. Minolta Dynax 9 wytrzymała 82 568 'strzałów'. (...) Wyniki dla Nikona F100 były nieco lepsze - jego migawka zdolna była do 130 847 wyzwoleń. (...) Migawka Canona EOS 3 odmówiła posłuszeństwa dopiero po 424 477 'strzałach'."
Ciekawe, kiedy migawka z EOSa 3 trafi do cyfrówek. :)
Przy okazji - przez przypadek znalazłem coś takiego: http://www.olegkikin.com/shutterlife/.
ostatnio zdarzyły mi się serwisy dwóch 20d (w odstępie 2 miesięcy) i obie miały w granicach 60-70tyś klepnięć. w komplecie zawsze wymienia się też spust migawki... koszt ok 700pln/aparat
A ja swoją profilaktycznie wymieniłem przy 120tys moze jeszce by pochodziła?Wolałem nie ryzykować.Pozdrawiam
to ja opowiem Wam moją historię :) Kupiłem 350D 9. lipca .2007 :)
Na początku poznawałem sprzęt i mało fociłem...
Pierwszy chrzest był 29 lipca kiedy pojechałem na Woodstock 29 lipca :)
Przywiozłem ze sobą ok. 2 tyś zdjęć. Uzywałem tam kitowego obiektywu ( a jak powszechnie wiadomo jest to pompka do zasysania kurzu) a tego na Woodstocku nie brakuje :). Wszyscy chodzili tam z workami na aparatach... a ja pstrykałem bez żadnego zabezpieczenia. Po powrocie czyściłem tylko matrycę. Po jakimś czasie kopiłem 50/1.8... i dosyć często wymieniałem obiektywy w zależności od potrzeby.
Do września 2007 zrobiłem jakieś 80 tyś zdjęć w domu i w plenerze ( sesje zdjęciowe z panienkami) efekty tu -> www.sebastiancviq.com.
Czasem trafił się jeszcze jakiś koncert.
1 Września 2007 pojechałem do Tunezji. Zabrałem ze sobą kita, 24/2.8, 50/1.8, 135/2
W Tunezji zrobiłem kolejne 10 tyś zdjęć :) szkła zmieniałem dosyć często. Największy hardkor był na Saharze i na plaży... wszędzie piasek i wiatr :)
minął rok... mam ponad 90 tyś zrobionych fot bez żadnego czyszczenia.
Październik 2007 : 7 razy pojawił mi sie err 99 na ekranie kiedy chciałem zrobić fotę...
Listopad 2007: od ostatniego komunikatu minęło już 18 dni... i działa :)
:( boje się tylko jak długo... Może uda mi się pokonać 100 tyś klatek :)
No i uż po gwarancji, a nie uśmiecha mi się 660zł na nowa migawkę.
Dodam ze aparat przeżył 4 bolesne upadki. Jak ktoś mi powie ze 350D to plastikowy aparat to .... grrrrr :)
pozdrawiam :) i witam na forumowiczów
oczywiscie bład :D kupilem go w 2006 ;)
Witam Wszystkich
Dziś oddałem do serwisu swojego 30d z powodu zepsutej migawki która wytrzymała około 700 zdjęć a nie około 100 tyś jak powinna;). Mam nadzieje, że to koniec problemów z moją 30stką.
A ja mam pytanie. Moj 10d ma 60-65 tys. juz, w ferie lece do Egiptu, gdzie mam zamiar kilkaset zdjec, moze kilka tys. natrzaskac. Jak sprawic zeby migawka nie nawaliła akurat wtedy i jaka jest szansa że w 10d wytrzyma 80tys powiedzmy? A, i czy koniec migawki to prostu gwałtowne zakoncznie pracy aparatu czy to sie jakos objawia, nie wiem, gorsza praca czy czyms tak zebym wiedzial ze niedlugo siadzie? I czy da sie sprawdzic w jakim stanie jest migawka?
Antoll: musiałbyś poprosić w serwisie o wymianę migawki. :)
A objawia się to tak, że nie można fotografować.
U mnie było tak - (cyt serwisanta): "Migawka strzela jak szalona".
;)
Cudnie, czyli dojade pod piramidy i migawka sie obrazi? Ile kosztuje wymiana (jeśli da sie nie na zytniej)?
podpisujesie czesciowo pod pytaniem Antollla, jaki bylby najnizszy mozli koszt wymiany migawki? dodam ze meiszkam we wroclawiu
ja sie za to nie martwie, zabilem jeden aparat, teraz zabije 30D (jestem w okolicach 10tys) jak padnie to sie wyda 650 pln, wazne to ze nie trzeba kupowac nowegoCytat:
ja o swoje 30D tez sie modle zeby dotrwalo do 100 tys hehe