Nie wiem czemu ale jakoś w to niestety wierze... ;)
Wersja do druku
Tak, ale przy obecnej globalizacji chyba nie sztuka postawic elektrownie sloneczne tam gdzie jest nieco wiecej slonca w ciagu roku i przesylac ja do nas.
Wyobraz sobie co bedzie jak Kaczynski czy inny rzucajacy "molotowami" na lewo i prawo zdenerwuje sasiadow naszych i powiedza ze "uran to wy se sami kopcie, bo od nas wiecej niet".
I tak i nie :-D hehe wejdzie mi w krew ten tekst. Co do wodoru jako paliwa (spalanego klasycznie lub uzywanego w ogniwach). To powtarzam ,ze koszt produkcji i eksploatacji jest na razie za duzy zeby mozna bylo myslec o tym na powaznie. Pozatym nie potrzeba duzych akumulatorow;-) bo prad sie bedzie produkowac na biezaco:-D a swoja droga to chcialbym zauwazyc ze sporym krokiem w tym kierunku sa samochody hybrydowe, ktore niebawem beda stanowic spory procent wszystkich pojazdow.Cytat:
To akurat jest glupie. Trzeba duzych akumulatorow, ogniwa paliwowe z droga platyna, do tego i tak silnik i zbiornik z wodorem. Lepiej juz wziac zwykly silnik tlokowy i napedzac go wodorem bezposrednio. Odpadnie set kilo akumulatorow i samochod lepiej brzmi
Czizas, niezla dyskusja:
odpowiadam co nastepuje.Ta?? Ja mysle ,ze swiat islamu jeszcze przez dlugi okres bedzie nie do reformacji. Proste to nie jest.Cytat:
Tak, ale przy obecnej globalizacji chyba nie sztuka postawic elektrownie sloneczne tam gdzie jest nieco wiecej slonca w ciagu roku i przesylac ja do nas.
To nie ma nic do rzeczy, bo skoro rozwazamy (co jest zupelnie absurdalne) przyszlosciowe zrodla energi: tj elektrownie termojadrowe a ogniwa sloneczne to uran nie jest nam do niczego potrzebny (teoretycznie na start elektrowni). Pozatym najwieksze zrodla maja Kanada, USA a takze nasi sasiedzi, Czesi. Rowniez w polsce byly eksploatowane zrodla Uranu.Cytat:
Wyobraz sobie co bedzie jak Kaczynski czy inny rzucajacy "molotowami" na lewo i prawo zdenerwuje sasiadow naszych i powiedza ze "uran to wy se sami kopcie, bo od nas wiecej niet".
Zeby przekonac niedowiarkow ze warto inwestowac w prad ze slonca wrzuce cos takiego:
Mniej wiecej widac ile tego pradu "za darmo" miec mozemy. Oraz jeszcze cos takiego:
Tu z kolei widac ze Polska dostaje tylko 2x mniej slonca niz Sahara. Ciekawe...
Tak Termoz, ja juz pisalem ,ze to moze byc dobre zrodlo wspomagania produkcji energi ale nie moze stanowic podstawy. Jak wczesniej kolega pisal wyobrazasz sobei stado "murzynow" ktorzy beda czyscic ogniwa?? Pozatym jak rozwiazesz problem ,ze w dzien jest prad a w nocy go nie ma??
Dobra, wszystko ładnie pięknie, ale co zrobić gdy akurat zapadnie noc? ciągnąć międzykontynetalne linie UWN? Może szynoprzewody po dnie Atlanyku?
A kto tu mowi od razu o islamie? Malo to innych miejsc na ziemi? Przeciez to mozna poustawiac we wloszech czy w grecji. Juz maja nieco odpowiedniejszy klimat.[/QUOTE]
Tak samo jak to sie robi w samochodach hybrydowych. Akumulatorem.
Szczytowo pompowe (czy jak im tam bylo) wodne do zapasu na noc tez sa akurat do tego swietne.
Totez nie jest to w tej chwili (i w najblizszym czasie nie bedzie) rozwiazanie dla energochlonnego przemyslu. Ale dla odbiorcow indywidualnych to swietna sprawa. Panel z polikrystalicznego krzemu na dachu, sciany pomalowane farba z organicznymi czastkami PV, szyby pokryte amorficznym krzemem, do tego bateryjka w piwnicy dla magazynowania energii w nocy, energooszczedne zarowki i inne odbiorniki pradu i gdzies kolo roku 2020 taki dom przyszlosci bedzie prawie jak perpetuum mobile - bedzie zasilal sie sam. I mysle, ze to wcale nie sci-fi bo 90% ludzi w wysokouprzemyslowionych krajach swiata (a one biora najwiecej pradu) moze tak mieszkac i nie ma ku temu zadnych przeciwwskazan.
No tak kuchatku ale te najbardziej naslonecznione regiony (jak wynika z tego co termoz wkleil) leza wlasnie na tych ukochanych regionach no i w USA. Sek w tym ,ze zaden kraj nie uzalezni sie energetycznie od USA, chocby z tego powodu ,ze to wzmocnilo by potege tego kraju. Energetyka musi byc nie zalezna, bo w razie konfliktow ktos odcina kurek i zwyczajnie zostajemy z reka w nocniku.
A kto tu wczesniej mowil o drogich i wielkich akumulatorach??:wink: Pozatym przemysl nie pociagnie z akumulatorow.Cytat:
Tak samo jak to sie robi w samochodach hybrydowych. Akumulatorem.
Wiesz jak bylem ostatnio na wakacjach to wielu grekow ma na dachach ogniwa:wink:Cytat:
I mysle, ze to wcale nie sci-fi bo 90% ludzi w wysokouprzemyslowionych krajach swiata (a one biora najwiecej pradu) moze tak mieszkac i nie ma ku temu zadnych przeciwwskazan.
Pokrycie ogniwami słonecznymi sporej powierzchni krajów dobrze nasłonecznionych i przesyłanie tego prądu na północ spowoduje rozchwianie klimatu: oziębienie okolic tropikalnych i podgrzewanie zimnych.
Hmmm ciekawe, rozwin mysl Tomek, albo podlinkuj (nie po angielsku)
Nie tak dawno byla w Waszyngtonie wystawa domow zasilanych tylko i wylacznie sloncem.
O dziwo nie brano wcale pod uwage domkow na pustyni ale tez przypadki bardziej normalnych klimatow polnocnych, gdzie trzeba je na przyklad ogrzewac. Nie stanowilo problemu aby czesc energii zmagazynowac w akumulatorach czy choc by w postaci mini generatora wodoru ktory potem spowrotem przetwarzano na energie elektryczna. Jakos to dzialalo wbrew temu co sie tutaj wciska i wcale nic tam z luksusow wspolczesnie dostepnych nie brakowalo.
Energia sloneczna na rowniku to ponad kilowat na metr kwadratowy. W ameryce polnocnej srednio kilkaset W/metr.
Nawet jesli wykorzystac ulamek tego z racji kiepskich ogniw to na dachu w moim domu w Polsce mam jakies 100m2 do wykorzystania. To da mi przy nedznej obecnie dostepnej 20% sprawnosci ogniw i pesymistycznym dosyc 300W na metr jakies 3kW energii. Pomijajac ogrzewanie (stare nieocieplone, takie sobie...) wystarczy tego na wszystko co znajduje sie wewnatrz na dzien, na noc i na zapas.
Domowa wytwornia wodoru ma wielkosc nieco wiekszego pieca CO. Przy 3KW starczylo by nie tylko do zapasu na noc i dni bez slonca ale i samochod by mozna od czasu do czasu zatankowac.
Ale co w tym ciekawego? Magazynujesz energię słoneczną i wysyłasz ją w inne miejsce. Więc to miejsce się mniej nagrzewa (zasada zachowania energii). Dalej: zużycie tego prądu na północy, powoduje zawsze wydzielenie ciepła, praktycznie zawsze w ilości równej zużytej energii.
Efekt jest taki, jakby część promieniowania słonecznego z południa została przekierowana na północ. Przy dużej powierzchni ogniw, mógłby się nam nawet klimat odwrócić ;)
A czym będziesz potem ten dom ogrzewał? Chyba, że gromadzisz energie latem na zimę.
Dobre, nie zastanawialem sie nad tym w en sposob.;-)
Kuchatek zgodze sie, ale skoro zakladamy, ze i tak przemysl bedzie sie opierac na energetyce termojadrowej, gdzie koszt produkcji pradu bedzie smiesznie niski, to ogniwa znajda rozwiazanie w domkach owszem, ale zauwaz ze ludzi bedzie coraz wiecej, nie kazdy bedzie miec domek, wiec typowe blokowiska, osiedla beda zasilane jednak tradycyjnie. A propo tej wystawy powiedz prosze ile kosztuje taki dom. Ile kosztuje eksploatacja?? Bo mnie to troszke zalatuje onanizmem sprzetowym :D nie wazne ile kosztuje , ale wypasiona sprawa te ogniwa :D
No ale nie kumasz ideii tych elektrowni. One sa budowane po to ,zeby stracy produkcji energi w nocy jakos odzyskac. Mniejsze zlo, a wiec skoro ogniwa w nocy nie produkuja energi to w dzien sie jej nie wykorzysta, trzeba by bylo w dzien ladowac (jeszcze wiecej ogniw) i w nocy wykorzystywac esp. Tylko ze to generuje za duze straty energii.
Nie czytales od poczatku tematu chyba, wiatraki dzialaja jak wiatr wieje, czyli czasami.Cytat:
Do tego sa jeszcze wiatraki i wiele innych opcji.
Ale po co produkowac ogromne nadwyzki za dnia z bateri (wiecej bateri, wiecej kosztow)tylko po to zeby w nocy miec prad??Cytat:
Czyli magazyn energii. Właśnie do tego ich kuchatek chce używać. W nocy woda leci do góry, w dzień do dołu.
Czemu wszyscy sie uparli na ta energie sloneczna z ogniw?? Przeciez lepiej wykorzystac energie sloneczna i zrobic male slonecza czyli el. termojadrowe.
Mysle ze wielu ludzi nie mialo by nic przeciwko na paro stopniowa roznice. Jesli nie bylo by z tego powodu jakichs duzych katastrof nie ma na co narzekac.
Liczac koszty utylizacji takiej elektrowni jak sie juz popsuje te koszty nie sa takie smiesznie niskie.
A liczac ze elektrownia bedzie panstwowa i nasz rzad przejada wszystko co sie tylko da obecnie przejesc a nic nie odlozy z rachunkow znalezienie w przyszlosci pieniedzy na rozebranie i zutylizowanie odpadow z tych elektrowni bedzie dosyc trudne :mrgreen:
A kto powiedzial ze nie mozna wykorzystac obecnej sieci elektrycznej i pompowac pradu w druga strone? Te tysiace ogniw na wielu dachach domkow i wiekszych skupiskach na pustych obecnie polach mozna z powodzeniem wykorzystac do zasilenia paru blokow.
Taki dom? Tyle co normalnie :D
Wlasnie w tym caly numer polegal, ze poza drogawymi (jeszcze) ogniwami slonecznymi nie bylo tam nic nadzwyczajnego. Zwykle techniki budowlane oparte w wiekszosci na drewnie i normalnych izolacjach, najzwyklejsze energooszczedne urzadzenia dostepne w kazdym sklepie. Paru zastosowalo szyby pokrywane filtrami aby zmniejszyc straty.
Nawet jesli trzeba sie na poczatku wybulic troche extra na ogniwa i pare akumulatorow to nadal odpadal koszt ogrzewania/chlodzenia i rachunkow za prad.
Elektrownie jądrowe, termojądrowe, węglowe, olejowe mają istotną wadę w porównaniu z słonecznymi, wiatrowymi, wodnymi: uwalniają związaną energię i podnoszą temperaturę na Ziemi. Może to nie jest wada (zwłaszcza z punktu widzenia Norwegów), ale warto o tym pamiętać.
Właśnie katastrof można się spodziewać. Pomyśl, że nagle latem w Grecji jest 15C, a u nas 30C. Cała roślinność, prądy powietrza, obieg wody wariuje. Sprawy nie do oszacowania. Efekty mogą być niczym w tym holywódzkim filmie o zamarzaniu NY (jak mu tam było?).
Jesli to bedzie cos jak iter (o ile zadziala i bilans wyjdzie wiecej jak "na zero") to jak najbardziej jestem za.
Ale jak to ma byc takie gowno jak do tej pory, ktore rocznie generuje pare ton odpadow, potem trzeba je skladowac kilkaset lat a elektrownie rozbierac 40 i na jej teren nie wpuszczac nikogo jak do czarnobyla to ja serdecznie dziekuje. Bonusy typu wyciek skazonej wody od czasu do czasu tez nie sa fajne.
Kuchatek w termojadrowej nie ma skazenia:D Z ta zmiana klimatu to niestety fakt, pare stopni wiecej tu a pare mniej tam i zmienia nam sie prady oceaniczne co w parutysiac letniej konsekwencji moze doprowadzic do zlodowacenia, a wtedy to dopiero bedzie (za przeproszeniem) piźdz*ćCytat:
Liczac koszty utylizacji takiej elektrowni jak sie juz popsuje te koszty nie sa takie smiesznie niskie.
No tak Tomku ale po co skoro mozna latwiej.
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodar...7,3517455.html
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.ht...120771&v=2&s=0
A co do termojadrowosci to oczywiscie jestem wielkim fanem tego rozwiazania. Niestety dziala to tylko w teorii narazie.
Ale to z zalozeniami teoretycznymi powinno byc duzo taniej. Zreszta pozyjemy ,zobaczymy:wink:Cytat:
Pytanie, czy taniej? Ale na to nie odpowiemy, trzeba by szklaną kule odpalić.
Hehe ale murzyn musi zjesc, napic sie wody i miec gdzie spac :) aprodukcja paru gramow wodoru to darmocha, a pozatym w tej elektowni pracowali by ludzie i byly by etaty, a tak to tylko murzyn musi zapieprzac. Dobra ide spac, dobranoc i zycze wszystkim ,zeby nam pradu nie zabraklo :P
liquidsound odrzucasz ogniwa bo mało sprawne i same wady mają a czarujesz nas czysto teoretycznymi wyliczeniami ile to można energii uzyskać z wodoru wydaje mi się że tak samo prawdopodobne jest i jedno i drugie rozwiązanie problemu energetycznego
Kuchatek piszesz o domu energooszczędnym powiem jedno to że ten dom to niby kosztował tyle co normalny to bezedura:) jestem architektem więc po krótce - obecnie stosowane metody alternatywnego zasilania domów (panele słoneczne -wcale nie foto galwaniczne, wszelkiego rodzju pompy ciepła) mimo swej sprawności mają jedną podstawową wadę ich koszt zwraca się mniejwiecej w momencie kiedy trzeba je wymienić. Ocieplanie ścian ma sens do pewnego momentu ponieważ potem i tak większe straty są na wentylacji i oknach. Ratunkiem bywa tu rekuperacja (odzyskiwanie ciepła z powietrza które jest wydalane na zewnątrz) ale można je stosować tylko w domach które posiadają wentylację mechaniczną więc zyski nie są jakieś powalające. powłoki na oknach tak ale znów ich koszt jest dość duży w stosunku do zysków a i ograniczają wykorzystanie energii słonecznej.
No ale bazujac na czysto teoretycznych rozwiazaniach (bo ogniwa sa zbyt malo sprawne zeby mozna bylo o nich mowic na powaznie, choc to sie zmieni) wiecej jest za termojadrowa energia. Dobra koniec przekonywania;-)Cytat:
liquidsound odrzucasz ogniwa bo mało sprawne i same wady mają a czarujesz nas czysto teoretycznymi wyliczeniami ile to można energii uzyskać z wodoru wydaje mi się że tak samo prawdopodobne jest i jedno i drugie rozwiązanie problemu energetycznego
Dlatego ze ogniwo sloneczne to sobie nawet mozesz w domu zrobic z soku z winogron (serio!) albo innych owocow. A malego sloneczka w piwnicy sam nie postawisz. Krotko mowiac - koszt. Dzis wiecej wiemy o ogniwach fotowoltaicznych niz o fuzji jadrowej. W tej chwili koszt wyprodukowania 1W energii z panela slonecznego jest mniejszy niz z reaktora fuzyjnego, ktory istnieje raczej bardziej na papierze niz w rzeczywistosci.
Nie zauwazyles ze Kuchatek napisal ze dom kosztuje tyle samo. Tylko ogniwa sa drogie :-D
no ale właśnie ja mówię że taki dom nie kosztuje tyle samo - bilans jest taki że albo włożysz sporo kasy na początku w budowę albo potem to samo w rachunki tyle że rozłożone w czasie dużo ważniejsze są technologie pozwalające wykorzystać np wodę z wanny do innych celów technicznych (np spłukanie kibla) te działania są dużo bardziej efektywne a ich wysokie ceny wynikaj bardziej z marketingu niż rzeczywistych kosztów produkcji
Kuchatek ja nie miałem na myśli ogniw krzemowych (swoją droga nie wiem jaka jest ich żywotność) ale obecnie stosowane panele które co ciekawe są sprawne również przy pochmurnej pogodzie (promieniowanie podczerwone) ale po pewnym czasie trzeba w nich wymieniać płyny które akumulują ciepło i przenoszą je do instalacji grzewczej.
Ta mapa którą ktoś tu pokazał ile to energii słonecznej przypada na m2 - fajnie tylko problem polega na tym jak ją wykorzystać przynajmniej w 50%
Otoz nie! Taka elektrownia jest budowana tylko po to by pokryc zapotrzebowanie mocy w szycie, ten rodzaj elektrowni jest uruchamiany jako ostatni stopien do pokrycia zapotrzebowania. Niestety szczyt obciazenia zawsze bedzie wystepowal rano oraz w porze popoludiowo-wieczornej. Wtedy nie bedziesz mial energi zeby wtloczyc wode spowrotem do gornego zbiornika.
Ogniwa fotowoltaniczne sa zalezne od pogody, a tej nie mozemy zmienic.
Ja wiem do czego one byly budowane. Uczono mnie o tym w szkole, wiem czemu sie oplaca je miec i nawet na wycieczke mnie chcieli zaciagnac do takiej :D
Ale jesli okaze sie, ze kazdy przez pare godzin jak jest w pracy produkuje pare kW nadmiaru energii ktorego nie wykorzystuje nic nie stoi na przeszkodzie, aby ta wode pompowac w gore w srodku dnia. Nigdzie nie jest napsiane, ze trzeba to robic tylko w nocy i tylko przy weglowych czy atomowych.
Ale mozemy rownolegle wykorzystac technologie, ktore dzialaja tez i przy zlej pogodzie. Choc by wiatraki. Jak jest pochmurno zwykle dosyc dobrze dmucha, wiec te elementy sie swietnie uzupelniaja.
Poza tym nikt tu nie pisze o zamknieciu wszystkich elektrowni. Tu chodzi o wprowadzanie pewnych elementow teraz, aby coraz wiecej energii bylo z czystych zrodel, aby ludzi z tym oswajac i rozlozyc koszty na lata.
Ty tu wciskasz ze to kosztuje wiecej. Co kosztuje?
Te kilka baterii na dach? Zobacz na ilu dachach one sa i juz bedziesz wiedzial czemu tyle kosztuja. Juz sa technologie pozwalajace tworzyc ogniwa taniej, ale nikomu nie oplaca sie ich wprowadzac bo zapotrzebowania i tak nie ma. Przy masowej produkcji napewno to poleci z kosztem w dol, tak samo jak polecialy dslr'y. Zreszta wszedzie pisza obecnie, ze w ciagu dwoch lat z powodu ostatnich osiagniec koszt ma spasc kilka razy i panele powierzchni metra czy dwoch maja byc dostepne za 200-300 dolarow (obecnie jest to w tysiacach).
A inne? Jak poszukac, to okazuje sie nagle ze domy z wykorzystywaniem wody z wanien do splukiwania sa budowane juz obecnie w zasadzie calkiem normalnie, mozna sobie to od podatku odpisac i technologia jest dostepna u wiekszosci hydraulikow. Okna z powlokami tez mozna brac z normalnego sklepu i nie sa wiele drozsze, o ociepleniach nie ma juz nawet co wspominac bo to standard juz od bardzo dawna i poziom ocieplenia jest tutaj ustalony z gory prawem budowlanym. Ludzie sie tak buduja bo sie to tutaj oplaca. Rzad wspiera takie inicjatywy od strony podatkow i wszyscy sa zadowoleni.
Tyle wydac te pieniadze na kopanie kolejnej rury do NY aby bylo wiecej wody, a potem na kolejna oczyszczalnie aby to jakos normalnie spuscic spowrotem do srodowiska co naklonic za to ludzi do oszczedzania.
Jesli ogniwa sa tanie wcale nie trzeba niesamowitych sprawnosci i 50%. Powierzchnie do wykorzystania na licznych dachach sa na tyle duze, ze obecnie dostepna sprawnosc w zupelnosci wystarczy. Kwestia tanszych ogniw ktore praktycznie juz sa.
Ja tu nie wymagam rewolucji. Ale wystarczy ze tylko czesc energii bedzie produkowana w ten sposob i okaze sie nagle ze wcale nie trzeba budowac atomowek za niesamowite pieniadze. Mozna wydac te pare miliardow na jakis gowniany reaktor albo umozliwic ludziom zakup baterii i odpisanie ich kosztow od podatku. Do tego mozna by z pewnoscia zamknac pare weglowych i oszczedzic na modernizacjach.
Jak myslisz? Lepiej magazynowac potem pare tysiecy ton radioaktywnego zlomu czy wywalic te baterie na najzwyklejsze wysypisko?
Poza tym jak sie rozleci czesc baterii nadal wiekszosc bedzie miala prad. Przy awarii elektrowni moze juz byc nieco gorzej.
Tak nigdzie nie ma tego napisane ze trzeba pompować tylko w nocy, tylko zauważ, że aby wpompować wodę do góry potrzebujesz energii z systemu od którego ją musisz kupić, a w dzień stawka za kW jest większa od stawki nocnej. W taki sposób taka elektrownia zarabia na siebie.
Pamiętaj że niestety jak za dobrze dmucha to taki wiatrak musi stanąć, bo padnie przekładnia generatora.
Tu nie chodzi o koszty wiatrówek, tylko po prostu nie można na nich polegać, Niemcy teraz mają z tym dużo problemu, 20 MW w wiatrze, a jakoś zaprzestali likwidować swoje jądrówki.
Przy obecnych uwarunkowaniach kraje należące do UCTE planują wprowadzenia kryterium n-2, niestety czegoś takiego nie zrealizujesz za pomocą ogniw słonecznych. Proszę napisz mi jak sobie wyobrażasz w wypadku ogniw fotowoltanicznych rezerwę gorącą i zimną
Pozdrawiam
To kolejna bzdura z czasow kiedy wszystkiego brakowalo jak bylo potrzebne. Z czego wynika stawka nocna i dzienna? Bo wegla trzeba tyle samo spalic na MW.
To kolejne zalozenie, ktore powinno sie przemyslec w obecnej sytuacji i przy obecnej technologii. Teraz w przeciwienstwie do tego co bylo kiedys pradu w dzien moze byc nadmiar a w nocy niedobor.
A to juz jest zalezne od wiatraka.
Bo nie da sie polegac tylko i wylacznie na wiatrowkach czy tylko i wylacznie na panelach. Nie mozna sobie tez energii produkowanej ot tak olewac i trzeba przemyslec magazynowanie. Do czasu az tego ludzie odpowiedzialni za to nie zrozumieja ciagle bedzie problem, ciagle bedzie sie mowic ze to nie dziala i nie mozna na tym polegac.
Produkcji energii nie mozna opierac tylko o jeden sposob. Nie mozna tylko stawiac wiatrakow czy tylko ogniw. Trzeba tez przemyslec magazynowanie. Nie tylko za pomoca elektrowni szczytowo przepompowych. Mozna produkowac wodor czy wykorzystac wiele innych technologii jakie juz sa albo sa planowane.
Trzeba tez nauczyc sie oszczedzac. Sklepy wciaz sa pelne starych zarowek, ktore wiekszosc energi na darmo zamieniaja w cieplo. Producenci dowolnych praktycznie urzadzen zamiast skupic sie na optymalnosci pakuja kupe zbednych bajerow zamiast wydluzyc czas dzialania pomiedzy ladowaniami i poprawic energooszczednosc.
Telefony komorkowe czy samochody to klasyczny przypadek. Kolejne modele coraz wiecej pradu puszczaja w kanal, samochody sa coraz ciezsze od zbednych ******* jak samozamykajace sie klapy bagaznika czy domykajace drzwi. Po co?
Kuchatek jakie są koszty budowy domu energooszczędnego wiem (taki zawód) nie są to tanie rozwiązania choć ogólno dostępne dodatkowo w budownictwie każda bardziej zaawansowana technologia wymaga dobrej wykwalifikowanej siły roboczej i sorki ale widziałem s..one nawet domy z Ytonga gdzie wydawało by się że jest to nie możliwe. Co do elektrowni wiatrowych muszę sprawdzić i jutro napiszę jaka jest minimalna prędkość wiatru potrzebna do jej działania z tą maksymalną też nie jest tak do końca bo musiał by to juz być huraganowy wiatr - no we turbiny mają regulowane nachylenie łopat pozwalajace wyregulować obroty (żaglowiec przy słabym wietrze też popłynie) W technologii elektrowni witrowych też następuje ciągły postęp i są stosowane coraz nowsze technologie w naszym kraju problem polega na tym że spora część stawianych elektrowni to wiatraki używane starszych typów . Niedaleko mnie ustawiono niedawno jeden wiatrak i będę wiedział jak wygląda jego sprawność ale już teraz mogę powiedzieć że chyba się to opłaca ponieważ inwestor już planuje zakup dwóch kolejnych a z tego co liczył to inwestycja zwróci mu się po 5 latach (inwestor prywatny więc nie sądzę żeby szastał takimi pieniędzmi)
Trochę mnie to śmieszy. Z tego wynika, że chcesz zastąpić obecne (stosunkowo tanie) elektrownie termalne panelami słonecznymi. W roku 2005 Polska wyprodukowała łacznie 141793 GWh energii z czego zużyła 130275 GWh... chcesz połowę kraju pokryć ogniwami? :) a drugą połowę wiatrakami? Nie bądźmy śmieszni
To nie są żadne bzdury, wyobraź sobie, że odstawienie bloków, linii do rezerwy jest droższe niż ich pozostawienie przy pracy, jednak skoro twierdzisz, że to bzdury widocznie dysponujesz większą wiedzą niż profesorowie z mojej uczelni i kierunku.
A to ciekawe stwierdzenie. Jak mnie pamięć nie myli to największe wiatraki są w stanie przetrzymać do 14m/s prędkości wiatru, jak wieje za mocno to się wyłącza. Jestem też ciekaw skoro tak piszecie o tych ekologicznych aspektach wiatraków, czy bierzecie pod uwagę: hałas, ptaki które się zabijają o łopatki czy wygląda samego terenu na którym się postawi 30 takich wież.
Tak, to proszę w 3 środę Grudnia mieliśmy dokładnie 20937 MW poboru mocy w szczycie, gdzie chcesz to zmagazynować? Jak chcesz wytworzyć tyle mocy jak przez większą część doby jest ciemno i takie ogniwa nie pracują, z Czech, Niemiec chcesz importować i płacić ogromne pieniędze za kWh?
Aha i radzę się dowiedzieć co to jest w/w kryterium i rezerwy bo to jest bardzo ważna sprawa w elektroenergetyce zawodowej.
Pozdrawiam
Tak. Tylko ze Ty tu uzasadniasz obecne zastosowanie elektrowni przepompowych stara technologia wytwarzania pradu z wegla. Tym, ze ich mocy brakowalo w szczytach w srodku dnia. Ba... Nadal moze brakowac. To bylo rzeczywiscie dobre. Tyle ze czasy sie zmieniaja.
Ja proponuje te elektrownie uzyc do brakow nowej technologii zebrania pradu oferowanego przez slonce w dzien. Nie musisz magazynowac energii dlatego ze nie oplaca sie elektrowni weglowej wylaczac na noc i budowac nowej na dzien. Musisz magazynowac dlatego ze nie da sie paneli wykorzystac w nocy czy dlatego ze wiatraki nie generuja pradu codziennie.
Wielkosc wiatraka nie swiadczy o tym jaki wiatr moze wytrzymac. Nie trzeba ich tez stawiac 30 na raz w jednym miejscu.
Wszystkie technologie powoduja szkody w przyrodzie. Nie widze jakos setek ptakow pod kazdym z wiatrakow. Tak samo ptaki gina na scianach budynkow a jakos sie je buduje coraz wyzsze.
A nawet jesli, to mimo wszystko znacznie lepiej to wyglada taki wiatrak na lace jak betonowy moloch odciety od swiata z racji bezpieczenstwa, zanieczyszczen...
Nemcy maja zainstalowane 19,267MW w wiatrakach.
Ale po co zakladasz od razu wszystko w wiatrakach czy panelach? Dlaczego wszystko gdzies skladowac?
Popatrz na typowa sytuacje. Lato, ludzie odpalaja masowo klimatyzacje. To nie sa male urzadzenia i uzywaja dosyc sporo energii w dosyc charakterystycznych sytuacjach pogodowych. Wtedy jest slonca pod dostatkiem i panele mogly by cala ta lodowkowa armie napedzic sloncem. Zamiast stawiac kolejna trujaca elektrownie na te wzrosty zuzycia mozna poprostu pomyslec czy aby napewno zawsze jest to potrzebne i nie mozna zrobic tego czysciej.
Rezerwy nie sa potrzebne zawsze. Energetyki nie da sie zrozumiec kalkulujac tylko i wylacznie MW za zlotowki. Trzeba tez zrozumiec jakie mechanizmy powoduja wzrost zuzycia... Kiedy i dlaczego sie to dzieje i czy aby nie da sie tych sytuacji pokryc czyms lepszym jak kolejna nedzna stara technologia...
Dlaczego kopcic wegiel czy uran jak mozna w te gorace sloneczne dni klimatyzacje miec napedzana sloncem?
To nie jest stara technologia tylko po prostu tak się robi w SEE, że załącza się kolejne bloki/generatory od najtańszych do najdroższych, a szczytowo-pompowe właśnie należą do tych ostatnich, i tutaj jak na razie się nic nie zmieni. Sprawa z panelami jest taka że słońce nie zawsze świeci tak jak ma, a w tym przypadku jeżeli chodzi o pokrycie szczytu zapotrzebowania nie może dojść do zjawiska hazardu. Energetyka podpisuje odpowiednie umowy z odbiorcami, których jak nie wypełni musi płacić odszkodowania. Postawienie standardowego bloku powiedzmy 360 MW jest znacznie tańsze i pewniejsze w późniejszej eksploatacji niż odpowiadającej temu elektrowni solarnej.
Tak oczywiście nie trzeba, tylko nie wiem czy widziałeś mapkę Polski na której są zaznaczone rejony w których dmucha dostatecznie dobrze żeby postawić wiatraki, zapewniam Cię, że nie mamy dużo tego terenu.
Niestety to są takie źródła które raczej trzeba stawiać koło siebie- trzeba to wszystko podłączyć chociażby do jednej stacji z trafokami no nie?
Tak tylko, że te budynki stoją w miastach i nie robią takiego hałasu w środku pola i myślę, że zwierzęta potrafią bardziej ominąć betonową ścianę niż łopaty obracającego się wiatraka.
Jak dla mnie to jądrówka ładniej wygląda niż wiatraki, tylko to takie zboczenie zawodowe :-)
I co z tego skoro nie mogą na tym polegać, jak nie ma wiatru to się nie kręci, jak się nie kręci to nie ma mocy. Chciałbyś polegać na takim źródle? W trzecią środę grudnia w Niemczech było obciążenie 74300 MW, więc sam widzisz jak to się ma do tych 19 mega, które i tak na pewno nie uczestniczyły w tym czasie w pełni. Poza tym nie możesz porównywać systemu Polskiego i Niemieckiego.
W Polsce są nadwyżki energii produkowanej, więc teraz przekonaj koncerny żeby zamiast nowego bloku zbudowały Ci znacznie mniejszą elektrownie słoneczną. Poza tym energetyka zaciera łapy, bo to prowadzi do wyrównania obciążeń rocznych i droższe termalne mogą sobie spokojnie popykać bo jest zapotrzebowanie w lato. No i regulacja napięcia w stacjach SN/SN i SN/nN jest znacznie lepsza.
Rezerwy są zawsze potrzebne, dlatego zaostrza się kryteria wprowadzając n-2. Przeliczenie MWh na złotówki to niestety podstawa do zrozumienia energetyki. Żadnego koncernu nie stać na postawienie nowego bloku bez dokładnych kalkulacji. Proponuje przeczytać sobie książkę profesora Popczyka na ten temat, wtedy zobaczysz że w energetyce się wszystko liczy.
Bo tak się bardziej opłaca?
Pozdr
Dla pokrycia potrzeb całego świata trzeba by zainstalować ~50.000km2 ogniw słonecznych. Pewnie i tak większość by znalazła się w Arabii Saudyjskiej lub na Saharze czyli w strefie wpływów nacji arabskiej. Kolejna wojna o energię?
tak a`propos rachunku ekonomicznego - ostatnio padłem ze śmiechu kiedy usłyszałem że kolega projektuje kotłownie węglową dla kopalni węgla kamiennego ... bo do tej pory ogrzewali olejem opałowym:)