Ale raczej dla tych filmujących.
Wersja do druku
Ale kolory jakieś wyblakłe.
W czym to było prane?
Rozmycia ładniejsze niz f1.8 ale czy warte jest to cztery razy wyższej ceny?
Usm vs stm
Po doswiadczeniach focenia siostrzencow z 50tka gdzie af ewidentnie nie nadazal za akcją, bralbym jednak Lke.
Jak ktos foci modeleczki w bezruchu to 1.8 jest ok :)
Jasne, rozumiem. Ale to jest x4 cena. Dostajemy właściwie lepszy silnik, ciut ładniejsze rozmycie (ale bez szału).
To nie jest tak jak porównanie zdjęć z 50ki 1.8 i 1.2 czy 85ki 2.0 i 1.2.
Tam różnica jest moim zdaniem kolosalna.
Ps 35 1.8 wydaje mi się wyraźnie szybsza od 50 1.8.
Też zwróciłem uwagę na rozmycie. Szczerze powiedziawszy nie jest to Sigma. Jest ciut lepiej od RF35 f1.8 i tylko "ciut".
1.8 nie miałem w rękach, nie wiem jak AF nadąża, możliwe że jest wydajniejszy od 50tki, ale to musiałbym sprawdzić
macałem 35L, naprawdę fajny obiektyw, niech tylko ta cena spadnie, tak jak spadłą 14-35 ;) z 8800 na 6 ;)
Nie wiem jak jesteście w stanie zobaczyć różnice bez identycznych kadrów z drugiego obiektywu
i nie wiedząc co tam u Kowalskich było grzebane
w obróbce.
https://www.youtube.com/watch?v=2_GItubht-I
No właśnie o tych Kowalskich pisałem.
To że rozmycia na f/1.4 są ładniejsze niż na f/1.8 -to nie trzeba porównywać dwóch obiektywów,
a tam nie ma zdjęć na tych samych przysłonach.
Obiektyw mniej ostry prawie zawsze ma ładniejsze rozmycia od ostrego -przy identycznych kadrach i przysłonie.
RF 35/1.8 jest mniej ostry od RF 35/1.4...
Jak już o ostrości to na footformie kolega robił testy RF 35L vs Sigma 35Art.
Wyszło.
Różnice na ekranie r6 praktycznie nei widoczne - ale wiadomo mały ekranik.
Ale za to wyszło że ma jedną r6 walniętą i każde zdjęcie z RF było mydlane ( 100% powiększenie) w porównaniu z drugim body. Szybko do Proclubu, bo byli na miejscu i okazało się że ma cos nie tak z pozycją matrycy. Body na GW. także jak widać body body nie równe.
Tymczasem Nikon ze swoją 35ką 1.4
https://www.nikon.pl/pl_PL/product/l...-f1.4-JMA112DA
No ale te wykresy wprost wynikają z ceny obu produktów, to totalnie inny segment obiektywów.
Dokładnie.
Dodatkowo wielu wcale nie potrzebuje tych wysokich mtf'ów.
EF 35/1.4L II
https://personal.canon.jp/-/media/Pr...818DCC1B4B4DA3
RF 35/1.8
https://personal.canon.jp/-/media/Pr...D900993A9A26BF
Sklepy zaczęły wysyłkę szkła, pochwalcie się kto zamówił i otrzymał :)
Jeden z nielicznych kanałów, które oglądam regularnie i polecam.
Test nowego szkła Canona. Sporo sampli i porównanie do 1.8.
https://youtu.be/GL6Tee9Iqtc?si=toixSpjHh9lbj1nW
Czy mi się wydaje czy ktoś znowu "posprzątał wątek"?
Zaczęły się wyprzedaże EF 35mm 1.4II na różnych portalach aukcyjnych. Jest parcie.
Pod koniec roku pewnie kupię, choć 10-20 też wydaje się spoko opcją.
35'ke będę używał do filmowania.
RF 35mm F1.8 Macro IS STM nie ma tak silnej dystorsji. A jest stabilizowany (bardzo wydajnie, potwierdzam z autopsji) i 4-krotnie tańszy (tak, to nie pomyłka; nowe RF 35/1.8 kosztuje 2299 PLN). Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że RF 35/1.4L to szkło zaprojektowane pod korekcję software'ową, bez której leży i kwiczy. Stareńki EF 35mm F1.4L (używałem ponad 10 lat) bez korekcji daje niegorszy obrazek.
Moim zdaniem kwestia dotyczy tylko ceny. Sama korekcja w Adobe Camera Raw działa wybornie i nie mam żadnego problemu z tym, że w roku 2024 szkła czerpią z AI pełnymi garściami, ba, istnieją głównie dzięki AI. Jedyny problem jaki z tym mam to cena. W mojej opinii, RF 35mm F1.4L powinien kosztować maks. 2999 PLN. Nikon pokazał prawdziwą wartość takiego szkła wyceniając swoją 35-kę F1.4 na 2749 PLN. Ceny RF 24/1.4, 35/1.4 oraz 50/1.4 to czysty marketing.
Dokładnie. Ja nie używam Adobe/ i nie chcę jakiś tam online abonamentów. Dobrze że mam te stałki w wersji EF - dalej dają piękny obrazek i można je normalnie obrabiać czymkolwiek offline.
Nowy RF 24/1.4L nawet nie kryje pełnej klatki
https://cdn.mos.cms.futurecdn.net/a3...70-80.jpg.webp
prawdę mówiąc w tych cenach jakie są teraz tych szkieł, wolę zdecydowanie kupić Sigmę z drugiej ręki, 35tka kosztuje teraz grosze..
Ja kupiłem z 1-2 rok temu Tamrona SP 35/1.4. odpowiednik 2x droższego EF 35/1.4II.
A jak widzę długość szkieł RF to i adapter EF/RF nie przeszkadza już tak :-)
EF 50/1.2 z adapterm EF/RF ta sama wielkość co nowe RF 50/1.4L
Nie widzę ani jednego powodu by tak srogo przepłacić za RF 24/35/50 F1.4. Każdy z nich ma świetnego odpowiednika w rodzinie RF. Wspomniane 35/1.8 ale też 24/1.8 są znakomite; używam obu i mogę je tylko chwalić; mam też RF 50/1.8 oraz RF 50/1.2L. Ten drugi poza wagą nie ma wad; przed nim ponad 10 lat robiłem EF 50/1.2L i to jest inna liga; EF 50L był do F1.8 mydlany, przeaberrowany, no okropny; RF 50L tych wad nie posiada; jest ostry od 1.2, nie ma aberracji, nie bazuje na AI (to ciężki kawal solidnego szkła) i nawet winietę na 1.2 ma akceptowalną; owszem, sporą, lecz na jego tle EF 50L miał monstrualną. Wracając do nowych RF@F1.4: moim zdaniem Canon przelicytował; 8-9 tyś. za te przeciętne szkła (bez IS !!!), które bez korekcji w Camera RAW są nieużywalne na otwartych przysłonach to odcinanie kuponów od sławy.
Korekta dystorsji i winiety nie ma NIC z AI (sieci samo-uczące się), to tylko intensywna tradycyjna matematyka (tak ze 400 lat) , na współczesnych jednostkach numerycznych bardzo szybka i udaje się w czasie rzeczywistym
To czysty marketing. Niedługo "nasz nowy lepszy" papier toaletowy będzie miał AI *)
*) w wersji online będzie meldował co jedliśmy do "centrali w Moskwie" (jak Stirlitz)
no właśnie, premiery 1.4 stałek Canona popycha mnie w objęcia Artów, których jeszcze nie miałem ani jednego ;)
Duże koncerny mogą mieć wyższe koszty niż Sigma, robią szkła pod jeden bagnet, droższe R&D. Ale jeżeli szkło np. RF14-35 startuje z ceną 9k PLN a teraz kosztuje 5k bez specjalnych promocji to coś jest nie tak z tą pierwszą ceną. I to wygląda na przesadny skok na kasę.
Cena rynkowa nie jest związana z kosztami produkcji, więc oczywiście rżną na kasę jak tylko mogą, na przykład za nowość. A potem muszą zejść do normalnych - nazwijmy to uczciwych - marż, gdy niewidzialna ręka rynku się objawi. A firmy robią się duże żeby właśnie obniżać koszty jednostkowe, więc Canon powinien mieć je nie większe niż Sigma. Taka jest teoria. :?
No ja odnoszę wrażenie, że Canon rżnie szczególnie na jakiś weselniakach, czy zarobionych hobbystach z tymi cenami. Zadziwiająco dużo L-ek jest względem standardowych obiektywów w systemie RF. Czy mi się zdaje, czy więcej jest Lek aktualnie od nie-Lek? Jak było w systemie EF? Tj ma ktoś jakieś dane ile Canon wypuścił obiektywów "normalnych" a ile luxury?
Ja czekam aż EF 35/1.4 II spadnie do 3k za używkę i wtedy też zmienię RF-kę 1.8 :)
Absolutnie nie zgadzam się z powyższym. RF 24/1.8, RF 35/1.8 to znakomite szkła. Mam i używam obydwu; ba, gdyby kosztowały ~3000 PLN to także bym je kupił (a kupiłem za 2200-2300) zł). Bo te szkła to trochę "ukryte" L-ki. Mają znakomite parametry, kapitalną ostrość od F1.8, bardzo wydajne IS a na dokładkę skalę odwzorowania 1:2, czyli so-called macro. Bokeh 35-ki jest cudny. AF mimo, że nie USM a "tylko" STM, jest bezbłędny; do tego lekkie i niewielkie, ale też nie tandetnie plastikowe. Mam też RF 50/1.8 i tak, kupiłem go bo jest tani; przekonałem się jednak, że jest.... znakomity i mógłby kosztować nawet więcej. Rysuje pięknie; to byłoby szkło klasy RF 24/1.8 oraz 35/1.8, gdyby nie brak IS oraz "macro"; brak tego jednak obniżył cenę. Powiem więcej: ponad 10 lat robiłem na EF 24mm F1.4L II oraz EF 35mm F1.4L. Teraz robię na RF 24/1.8 i RF 35/1.8 i.... różnica jest ogromna. Na korzyść nowszych RF. Dość powiedzieć, że EF 24/1.4L II na pełnej dziurze było nieużywalne przez gargantuiczną winietę, która dodatkowo obniżała ostrość. EF 35/1.4 to z kolei król aberracji. Celność AF w tych szkłach przeciętna, na dwoje babka wróżyła. Źle nie było. Do czasu zapięcia szkieł RF. Tu w ogóle nie ma czego porównywać. Z RF odsetek zdjęć z nietrafioną ostrością jest malusi (niby sporo zależy też od body, lecz w rodzinie EOS Rx nie ma body z dupiatym AF). Zmieniłem L-ki EF na nie-L-ki RF i w ogóle nie żałuję. Jedyna przewaga EFów to większa dziura. No tak, jednak tylko w teorii, bo poniżej F1.8 te szkła dawały obrazek niskiej jakości.
Ba, RF 35/1.8 a także RF 24/1.8 mają mniejsze dystorsje i winietują mniej od 4-krotnie droższych RF 24/1.4L oraz RF 35/1.4L. Ten pierwszy nawet nie pokrywa pełnej klatki, no czyste złoto za 8k PLN. Bez IS, bez Macro. Ale ma płynną przysłonę.... która nie działa płynnie podczas robienia zdjęć. Pusty śmiech na sali. Jakoś Sony potrafi zrobić to i lepiej i taniej.
Coś jest na rzeczy z tym, że tzw. zawodowy ślubniak musi mieć L-ki i koniec. Canon to wyczuł i wypuścił niedopracowane, przeciętne L-ki, które - przypuszczam - kosztują producenta z grubsza tyle, co tańsze F1.8, i goli ślubniaków do skóry cenami 8-9k PLN na szkło.
Ktoś tu też pisał, że kupi EF 35/1.4L II, gdy stanieje do 3k PLN. Gdy stanieje do takiej kwoty, będziesz stary, a klocek ten waży 0.8 kg i pasuje do np. R8 jak pięść do oka. Moim zdaniem lepiej teraz kupić RF 35/1.8 i od razu cieszyć się udanymi kadrami, niż szporować na starocia, zaprojektowanego dla DSLR, nie dla bezlusterkowców.
To tyle z moich przemyśleń na dziś. Wrzucam fotę, jaką zrobiłem RF 35/1.8.
Załącznik 18821
Nie wyczuleś ironii marfota? ;)
Dałem trochę prowokacyjny post w nadziei, że ktoś przerwie milczenie wokół całkiem konkretnej serii szkieł f/1.8.
No i dobrze, że jest reakcja :)
Każdy pozytywny post odnośnie produktów Canona na naszym forum niesie ogromne ryzyko. Rozumiem, że część kolegów, posiadaczy tychże szkieł, woli się nie narażać.
Całkowita cisza odnośnie tanich stałek po latach biadolenia, że Canon nie ma ich w ofercie to jakieś nieporozumienie.