Wersja do druku
Pisałem już o moim problemie: okazało się, że wysyłka z Polski z odpowiednim ubezpieczeniem kosztuje wielokrotnie więcej niż 12 € na terenie Niemiec. Może i mnie stać, ale nie lubię być przerabiany. O problemach z rejestracją, punktami i innych takich, opisanych w oryginalnym poście nic nie wiem. Nawet okazało się, że w niemieckim Canonie jest pani, która pisała do mnie po polsku.Cytat:
Zamieszczone przez marfot
Co do CPS to tu są szczegóły
https://www.canon.pl/pro/canon-professional-services/
Oni (Canon) prawdopodobnie to ubezpieczają, stąd wprowadzili opłaty, żeby zrekompensować sobie po części koszty programu.
też tak chciałem zrobić z R6 ponad dwa lata temu, ale zderzyłem się z biurokracją (a właściwie przypomniałem sobie jak to wygląda w SAPie):Cytat:
Zamieszczone przez capo-di_tutti-capi
1. musisz być zarejestrowany jako płatnik VAT w EU, a to co innego niż nasz NIP
2. w związku z kupowaniem/sprzedażą towarów, rozliczaniem kosztów itd musisz deklarować potem dokumenty WNT, co jest dodatkowym zbędnym procederem z pktu widzenia 1-os działalności, zwłaszcza jeśli kupujesz coś raz od wielkiego dzwona
Żadna powłoka na soczewkach nie ma prawa zejść przy normalnym czyszczeniu normalnymi płynami do czyszczenia soczewek. Jeżeli Canon nie zaznaczył w instrukcji obsługi jaki środek jest jedynie dopuszczalny, bo inne mogą zmyć powłokę, to jest to jego wina, i jest to ten sam casus, co z suszeniem kotów w mikrofalówce, czyli brak szczegółowych wytycznych użytkowania obciąża producenta, a nie klienta.
A do serwisu na Żytniej sam mam zastrzeżenia i wcale mnie nie zdziwiło, że olali gościa, a fakt, że telefony odbiera jakaś panienka, która o niczym nie ma pojęcia, a z technikiem się nie można połączyć, jest mi znany aż za dobrze, i woła o pomstę do nieba (a właściwie o rozniesienie tego pseudo serwisu na flekach).
Najczęstszy płyn to skroplona para z jamy ustnej ;)Cytat:
Zamieszczone przez atsf
I tutaj trzeba się zastanowić co wcześniej jedliśmy lub piliśmy. Mikstura kebaba z browcem może być bardziej szkodliwa od śledzika z wódeczką.
Tak serio to chyba jest coś na rzeczy. Już kilka razy obił mi się o uszy ten temat. Pierw traktowałem sprawę tej powłoki jako pojedynczy błąd użytkownika (może koleś miał czymś dziwnym nasączoną szmatkę), który stara się załatwić sobie darmową naprawę, ale tych głosów jest jednak już sporo i zaczynają to być osoby mniej anonimowe.
Jesli masz europejski NIP to robisz import wewnątrzwspólnotowy i towar nabywasz w kwocie netto po uprzedniej korekcie faktury przez księgowość sklepu po weryfikacji numeru EU NIP.Cytat:
Zamieszczone przez Jacek_Z
--- Kolejny post ---
Z tego co pamietam to jest kwestia jednego pisma w urzędzie skarbowym (czyli można zdalnie) oraz zgłoszenia do księgowości faktury wewnątrzwspólnotowej. Roboty tyle co nic...Cytat:
Zamieszczone przez cauchy
tyle co nic, tylko jak się ma 2 dni na black fridayową promkę to czasu brak a ja właśnie taką miałem wtedy sytuację, będąc jednocześnie na Kanarach, bez planowanego szybkiego powrotu do PL :p
Robiac import wewnatrzspolnotowy wysyłka i tak musi iść na adres firmowy pod którym zarejestrowany jest NIP wiec będąc na kanarach i tak możesz mieć problem :P
Gwarantem może być: producent, importer, dystrybutor, sprzedawca.Cytat:
Zamieszczone przez marfot
Nie jestem pewien, czy serwisowi w Polsce płaci producent czy polski importer/dystrybutor - i to może być klucz do wyjaśnienia problemu.
Jakkolwiek by było, ścieżka wyjasnienia i naprawy powinna być jednoznaczna, niezależnie czy szkło kupione w PL czy gdziekolwiek indziej w EU.
Gdyby czapka z np. Japonii narzuciła jednolite procedury i chciała wymagać, to byłoby jednolicie lub bardziej jednolicie. A tak - człowiek potrafi rozjbć każdy system. Sam wiesz, bo działasz w takich obszarach.Cytat:
Zamieszczone przez cauchy
Ktoś wcześniej powiedział: kolonializm... pierwszy diabeł ze szpilki :evil:......:D
Największe forum Canonowe, opinio twórcze, może niech Japonia się o nas dowie, o naszych opiniach na temat tego serwisu
Serwis z Żytniej wraca co jakiś czas na tapetę, zróbmy coś razem, przedyskutujmy i napiszmy jako forum. Jakoś zareagować muszą
Odkąd jestem na tym forum, czytam te "ciekawe historie" ale nic z tym nie robimy.
Zróbmy z tym porządek zamiast myśleć za każdym razem gdzie wysłać sprzęt. Ta instytucja żyje z naszych pieniędzy. Kupując nowy sprzęt jakiś ułamek procenta wliczony jest gwarancje.
Nie znam się na zawiłościach prawnych ale to Canon Professional Services to być może najzwyklejsze ubezpieczenie od napraw.
Wtedy nie mają prawa odmówić naprawy. Jest szkoda to ją pokrywają. I tu nie ma manewru prawnego do dyskusji.
Nie wiem ile było zapłacone za to CPS ale koszt OC to powiedzmy 500zł rocznie - i w tej cenie można zyskać setki tysięcy złotych. Więc to może działać podobnie.
Z tego co wiem to w motoryzacji takie ubezpieczenie czasem kryje sie pod nazwą "gwarancja" jak jest mniej uczciwy sprzedawca.
Mylisz pojęcia. OC to odpowiedzialność cywilna. Polega na tym, że ją płacisz obowiązkowo jak posiadasz zarejestrowany pojazd. Jak komuś rozwalisz auto, to polisa OC pokrywa koszt naprawy szkody wyrządzonej przez pojazd ubezpieczony. Uczciwość sprzedawcy nic tu do tego nie ma.Cytat:
Zamieszczone przez Makudonarudo
Co do ubezpieczenia to jesteś w błędzie. Często sie ubezpieczyciele migają od wypłacania kasy. Ostatnio głośna sprawa, to naprawa helikotera za 2,5mln której nie pokryją bo zawinił pilot. Rodzinie zabitej przez kierowcę BMW też nie chcieli wypłacić kasy i zrobili to dopiero po interwencji medialno prawnej.
CPS polega na tym, że jak Ci coś padnie to naprawiają Ci to expresowo i dostajesz sprzęt zastępczy. O ile jesteś gold member czy jakoś tak. Na GW lub bez.
CPS nie jest ubezpieczeniem, warunki są takie:
https://www.canon.pl/pro/cps-terms-conditions/
idea jest taka, że potraktują Cię szybciej, niż przeciętnego Kowalskiego, ale i tak nic nie jest gwarantowane.
Tytuł "Cała prawda o...." brzmi jak tytuł z polskojęzycznych mediów typu GW czy TVN :D :D
Co do Canona - niezłe jaja, ale to chyba tylko w PL takie rzeczy są możliwe :)
No nie wiem czemu Bangi nie napisał na początku że internet wrze!
„Tego się mozna było spodziewać!”
„Potężna wpadka znanego producenta optyki!”
„Klient nie wytrzymał!”
„Zrobił to na publicznym forum”
[emoji23][emoji23]
"Polak nie wytrzymał"
i
"Polak zrobił to publicznie".
Napiszmy skargę na ten serwis do Japonii, ktoś umie po Japońsku ? :)
Wujek Google to umieć przetłumaczyć na każda jenzyk, zresztą oni tam wszyscy umieć szprechać angielski :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez tomphoto
Panowie, niestety mogę porównać serwisy np. Logitecha PL vs GB i... niestety Polska to kolonia karna 3ciej kategorii.
Prawda, to napiszmy skargę zbiorową. :) W przyszłości jak komuś z nas przyjdzie korzystać z serwisu to może już to nie będzie ten, lub zmieni się na lepszyCytat:
Zamieszczone przez atsf